sobota, 31 marca 2018

zmiany świąteczne

dopóki mieszkałam z rodzicami wszystko było tak bardzo przewidywalne, jeżeli chodzi o święta oczywiście
ot, trzeba było wysprzątać dom, upiec mięsa, zrobić sałątke jarzynową, zdobyć szynkę i ustalić, kiedy dotrą na świąteczny poczęstunek brat z rodziną

odkąd wyemigrowaliśmy, wszystko jest postawione na głowie, a na dodatek ilość zmiennych jest tak duża, że co roku decyzję jak i gdzie spędzamy święta podejmuje się na nowo, w zależności od tego, w jaim kraju akurat mieszkaja nasze dzieci np

ma to swoje zalety - nie szaleję ze sprzątaniem, często jakaś litościwa dusza zaprasza nas na świąteczne przyjęcie
ma swoje wady - religijne przeżywanie jest tez postawione na głowie, bo jak się pakuje w Wielki czwartek a podróżuje w Piątek, to nie ma czasu na kościół

a ogólnie - jest jak jest, i tyle, uważam że tak naprawdę jest wspaniale, bo jest:))

miłych prac w kuchni:))


piątek, 30 marca 2018

czynić dobro

przy Wielkim Piątku zachęcam do wsparcia fundacji prowadzonej przez Szymona Hołownię
chyba każdy wie, kto to jest:)
sytuacja w ong jest dramatycznie dramatyczna
a świat nie ma na to odpowiedzi
poza takimi ludźmi dobrej woli, nikt się nie przejmuje
ażdy grosik się liczy!

MOŻNA KLIKNĄĆ I SIĘ ZNAJDZIE SPOSÓB


Zdjęcie użytkownika Szymon Hołownia.


warto pomagać, unieść się zza naszych suto zastawionych stołów i zrobić coś dla najbardziej pokrzywdonych w tym świecie








czwartek, 29 marca 2018

Anika, liczę na twoje poczucie humoru!


szczęścia zdrowia pomyślności
bardzo wielu miłych gości
a że śięta są tuż tuż
to się ta piosenką wzrusz;))








wtorek, 27 marca 2018

miał być post polemicznny

ale mi się odechciało :)

nigdzie nie jest powiedziane, że trzeba za wszelka cenę udowadniać swoje racje wszystkim
jak wiadomo, że się nie da rady przebić muru, to lepiej odpuścić,
a mnie tak naprawdę zależy tylko na opinii Tego tam, wysoko, a On raczej oczekuje ode mnie czynów a nie słów, i obawiam się, że nie mam u Niego najlepszych notowań;)
natomiast taka jedna czytaczka, owszem, jestem pewna, że ma dobre notowania, przejęła się moim zdrowiem i zrobiła coś bardzo szlachetnego, no, ludzie są dobre ogólnie mam się od kogo uczyć;))

a z konkretów - czy ktoś zna książkę Krzysztofa Vargi " TROCINY"??
bardzo specyficzma pozycja...



poniedziałek, 26 marca 2018

Gdzie są te wczorajsze gazety

Jest takie powiedzenie - dzisiejsze gazety wyścielą jutrzejsze kosze na śmieci

Dobrze pamiętam te czasy kiedy do kubła wkładało się gazetę, żeby się trochę mniej brudził od śmieci
może i to było bardziej ekologiczne, ale po pierwsze, kubeł był brudny i przeciekało to wszysto i wogle a po drugie nie da się teraz tego robić bo
 teraz mało kto ma w domu gazety papierowe i taka ekologia raczej nie ma miejsca, każdy a w koszu kawałek plastiku...







niedziela, 25 marca 2018

oddajcie mi tę godzinę!

mam nadzieję, że w końcu te wszystkie możnowładce się ogarną i zniosą tę niesczęsną zmianę czasu z letniego na zimowy i odwrotnie

tymczasem dzisiaj jestem okradziona z jednej godziny łykendu i wcale a wcale mi sie to nie podoba!!



to miłej niedzieli:)


sobota, 24 marca 2018

jak legalnie zostać bigamistą - instrukcja

należy wyjechać na jakiś czas za granicę, do kraju w którym jest mozliwośc zawarcia ślubu osobom homoseksulanym i zawszeć taki legalny związek
następnie wrócić do PL i wziąć ślub z kobietą
i wuala

swoją drogą nie wiem, może ktoś mnie oświeci, czy małżeństwa zawierane za granicą są rejestrowane w Polsce z automatu teraz?
kiedys też trzeba było samemu zarejestrować to

bo jeżeli nie są, to nie tylko pary homoseksualne mogą być legalnymi bigamistami, zwłaszcza jak się poddadzą " leczeniu" i nagle odkryją pociąg do płci pzreciwnej
he he he he

PS. Jeśli ktoś chce usłyszeć mądry głos w sprawie Czarnego, a raczej Białego piatku, to zajrzyjcie na mój nocny wpis:)
PS2. Na stronie siostry Myk już nie ma wiadomego wpisu
ciekawe, czy ktoś na to wpłynął.... czy toś siostrę zmusił...




piątek, 23 marca 2018

Najważniejszy dzisiaj chyba głos w temacie Czarnego Piątku


To wpis z fejsbuka Siostry Dominikanki, która na codzień zajmuje sie niepełnosprawnymi...



Eliza Małgorzata Myk
 ·
HIPOKRYZJA?
Od 20 lat żyję i pracuję dla Dzieci z niepełnosprawnością. Policzyłam: moje życie splotło się z życiem ok. 300 takich dzieci. Mogłam lepiej lub gorzej poznać historię ich Rodzin. Jak choćby los Rodziny Marysi. Mama tuż po porodzie, kiedy dowiedziała się, że jej córeczka jest niepełnosprawna przeżyła szok poporodowy i nie była w stanie na swoje dziecko nawet spojrzeć. Podwójnie, bo za siebie i za Mamę pokochał Marysię jej Tata. Utrzymywał z nią kontakt. Na rok przed śmiercią 5-letniej Marysi Mama się odważyła ją odwiedzić w naszym domu i przez ostatni rok życia Dziewczynki przytulała ją jak tylko mogła najczulej, chcąc nadrobić stracony z córeczką czas. Niektóre Mamy nie dały rady zrobić tego pierwszego kroku w stronę swojego nie w pełni sprawnego i nie-pięknego Dziecka. Nieraz dezerterowali Tatusiowie, nie tylko z ojcostwa, ale porzucali także żonę. Nauczyłam się ich nie oceniać ale współczułam i razem z siostrami dajemy tym Dzieciom DOM, aby pomóc Rodzinom w przyjęciu życia ich "niedoskonałego" Dziecka. Jestem w stanie zrozumieć lęk Rodziców przed przyjęciem Dziecka z niepełnosprawnością. Natomiast mam problem ze zrozumieniem innej postawy.... Dziś w gronie znajomych z fb są osoby, które identyfikują się z Białym Piątkiem. Natomiast od tych osób doświadczyłam osobiście niechęci do naszych Domów dla niepełnosprawnych Dzieci. Kiedy podjęłyśmy z siostrami walkę o budowę nowego Domu, słyszałam, że to bez sensu. A kiedy mówiłam o trudnościach związanych z budową, słyszałam: masz to na własne życzenie. Te osoby w ogóle nie były poruszone, kiedy mówiłam, że nie możemy dopuścić, aby Chłopcy byli pozbawieni po raz kolejny swojego Domu. Jakby nie wierzyły, że może na takich Dzieciach komuś zależeć. Chętniej stwierdzały, że budujemy ten Dom dla własnej chwały, itp. A dziś publicznie opowiadają się za ŻYCIEM.... To się nazywa hipokryzja?
Zapraszam na www.domchlopakow.pl :)


PS. Znam to miejsce, jest wspaniałym ośrodkiem, pełnym miłości...



znowu o tych językach

doświadczenie mieszkania ponad 20 lat w krajach, nazwijmy to, niejednoznacznych językowo, jest specyficzne
w Lux w zasadzie wszędzie można sie dogadać po francusku
W Belgii w Walonii właściwie język francuski jest oczywistym językiem komunikacji, wręcz bez znajomości tego języka można nie mieć możliwości dogadania się
natomiast jak się jest we Flandrii to można wybierać w językach
i codziennością są takie sytuacje jak moja w sobotę, na spotkaniu z 2 koleżankami, Polkami, w podbrukselskiej knajpce
jak przyszedł kelner to każda z nas złożyła zamówienie w innym języku
a żadna z nas nie była turystką, dodam

Ps. Lidka, jak tata??
Ps2. Chyba pójde na czarny protest jeśli mi zdrowie pozwoli...





czwartek, 22 marca 2018

ciągle coś

nie mam siły do siebie
do swojego organizmu
ciągłych niepokojów zdrowotnych
pytań, jak się czujesz

prawdopodobnie wiele osób ma gorzej ode mnie i dlatego o tym piszę

normalne życie to nie jest ciagłe zmaganie się z chorobami przecież
a raczej - nie powinno takie być

niestety, jak pojawia się poważna choroba w domu, to nagle wszystko zaczyna się kręcić wokół tego tematu
i to jest niemiłe

dlatego oniec z jojczeniem

jak tam z waszymi oknami??



to się troszke uśmiechnijmy teraz





środa, 21 marca 2018

wiosna?

niedawno pisałam, jakie sa podziały pór roku
wydawało się, że są trzy : meteorologiczne, kalendarzowe i astronomiczne
tymczasem wczoraj usłyszałam kolejne określenie: TERMICZNA

cóż
na taką się na razie nie zanosi, przynajmnie j tutaj
bo pozostałe trzy juz są:)

a pamiętacie Dzień Wagarowicza z dawnych czasów, kiedy to było bardzo nielegalne?


wtorek, 20 marca 2018

ojojoj

może jak ojojamy to będzie lepiej?
coś mi chyba nie do końca dieta służy
znaczy od kilku dni mam objawy jak przy zapaleniem uchyłka, co miałam ponad rok temu
musiałam odstawić warzywa i owoce
i modlę się, żeby nie było powtórki z rozrywki - soru, cięzkich leków, strasznego bólu

także mocy nie odmówię

i jaki mam wspaniały pretekst do niemycia okien:DD


poniedziałek, 19 marca 2018

kara śmierci?

jestem zdecydowanie przeciw

5 przykazanie brzmi wyjątowo jednoznacznie
można zabic kogoś  w obronie własnej ale pozbawianie kogoś życia na zimno w czasach, kiedy można skutecznie odizolowac bandytę - to barbarzyństwo

to moja opinia, która ostatnio się umocniła po uwolnieniu niewinnie skazanego na śmierć Tomsza K
został skazany za zbrodnię, za którą teoretycznie można dać karę śmierci
okazuje się, że jest niewinny

statystycznie w polskich więzieniach siedzi ok 2000 osób niewinnie skazanych!!

komentując sprawę Tomasza Komendy występuje pewnien niedouczony ćwok z wysokim stołkiem, taki jaki, i będąc za całkowitym zakazem aborcji jednocześnie w obliczu tego wydarzenia głosi, że absolutnie nie zmienił zdania i pragnie, żeby taka kara była
tłumaczy, że tylko w takich przypadkach oczywistych jak Brejvik np
co za dyrdymały!
w przypadku Tpmasza przecież skazano go, czyli sąd uznał dowody jego winy, czyli było dla niego oczywiste, że to Komenda dokonał zbrodni!
nie da się określić prawnie który wyrok opiera się na 100% dowodach, a który nie!
każdego świadka da się potencjalnie przekupić, każdy film zfałszować, każdy dowód podrzucić


niedziela, 18 marca 2018

sentymentalne podróże

jestem wyjechana
u przyjaciół w okolicach Brukseli, gdzie mieszkałam 6 lat
to były dobre lata, mimo wszystko
poznałam wiele osób, z którymi ciągle mam serdeczny  kontakt
a w kontekście choroby - to jeden z najlepszych krajów do chorowania;)

to będzie zawsze bliskie mi miejsce

robicie czasem podróże sentymentalne?


sobota, 17 marca 2018

przychodzi pijak do kawiarni

i prosi o alkohol
pani grzecznie mówi - nie mamy alkoholu, alkohol można kupić po sąsiedzku
pan zdębiał i krzyknął - JAK TO NIE MACIE ALKOHOLU????
-nie nie mamy - odpowiada grzecznie pani

to w takim razie poprosze piwo - spkojnie poprosił pan

kurtyna 1

pani grzecznie odpowiada - nie mamy piwa, alkohol można kupić po sąsiedzku
to kawę poproszę odpowiada zrezygnowany pan, z wielkim trudem stojący na nogach

kurtyna 2

mam niejasne poczucie, że znowu gdzieś wyjeżdżam i kurcze nie wiem, czy ja dożyję kolejnych urodzin w takim tempie ;)



piątek, 16 marca 2018

przeciągi w samolocie

wsiadając do samolotu lecącego do PL byłam świadkiem takiej sytuacji

pani koło sześćdziesiątki zajmując swoje miejsce przy oknie zapytała stewardesse - proszę pani, czy mi nie będzie wiało od tego okna??

ja zdębiałam, ale stewardessa - pełna profeska : niestety nie mam na tej trasie kocyka, bo bym pani dała na wszelki wypadek, ale prosze się nie martwić, te okna sa dość szczelne

to pozornie  łatwy zawód, ale w nietypowych sytuacjach widać, jak dobrze są wyszkoleni stewardzi

i jeszcze podzielę się miłą refleksją
obsługa kabinowa na lotach Warszawa-Lux jest chyba najmilszą z jaką miałam do czynienia tak regularnie

PS. Moce dla jednej takiej czytaczki poprosze dzisiaj




czwartek, 15 marca 2018

lot wieczorem na zachód

mój mąż miał  kiedyś daleki lot wieczorem w kierunku zachodnim i przeżył 5 godzinny zachód słońca
był pod wielkim wrażeniem
troszkę ja tak miałam w czasie lotu do Lux, jako, że startowałam 17 30, i lecąc widziałam powolne chowanie się słońca za chmurami
było pięknie






tylko jak widać na ostatnim zdjęciu, ktoś tuta okien nie umyu na wiosnę!


środa, 14 marca 2018

dziękujemy))

Dziękujemy Wam wszystkim za moc ciepłych słow wczoraj, wierszyków, życzeń prozą

miałam bardzo spokojny dzień i z przyjemnościa czytałam każde słowo




to powiedzmy kwiatki od mua


a to powiedzmy od Ossy

chociaz niech mi ktos powie, dlaczego ja się zgadzam na to, żeby wykorzystywała mojego bloga, hę?? :ppp





wtorek, 13 marca 2018

Podróże męczą wykształconych

Tytuł jak tytuł
Ale zmęczona jestem to fakt

Cóż
Nie dziwota
W moim wieku 🤤😉😉😉



Taki mnie Janioł w Polsce zaskoczył:)




poniedziałek, 12 marca 2018

znowu pisze na zapas

we w czfartek, kobiecy dzień
juch wie, co będzie sią działo we w poniedziałek??


cóż

ale wiecie co, te bezpośrednie loty z Lux do warszawy sa wspaniałe:)))



niedziela, 11 marca 2018

Figle migle

czasem człowieka może zaskoczyć połącenie natury z urbanistyką:))




miłej niedzieli:))



sobota, 10 marca 2018

trudne wyznania;)

niedawno kolejny raz udało mi sie urochomić alarm przeciwpożarowy
wyje syrena w domu i na zewnątrz
a na deser dzwoni pracownik firmy ochroniarskiej i pyta, co się dzieje

i wtedy trzeba się przyznać do przypalonego obiadu...




piątek, 9 marca 2018

zło dobrym słowem zwyciężaj

zjeżdżając z jakiegoś stoku na środku zakrętu zauważyłam grupę młodych ludzi, którzy na nartach i snowboardach po prostu tam sobie odpoczywali
miejsce naprawdę nie najlepsze do tego celu
zatrzymałam sie i grzecznie powiedziałam, że siedząc tutaj stanowaia zagrożenie dla siebie i innych
a mogłam opierdolic po prostu przecież
nikt się nie ruszył a jedna dziewczyna krzyknęła, że ona to własciwie chce umrzeć

i troche potem żałowałam, że nie rozegrałam tego inaczej
że mogłam zagaić coś w rodzaju - och, widzę na pierwszy rzut oka, że jesteście wspaniałymi narciarzami, och, ale niestety, tutaj jeżdżą takie łamagi, że na pewno zaraz jakis w was zjedzie i połamie Wam piekny sprzęt

jestem pewna, że taki podlizywanie i komplementowanie zadiałałoby lepiej

metoda dość kosztowna ( starte zęby od zgrzytania, wrzody na żołądku z fristracji itp itd)

ale jak chce sie osiągnąć jakiś cel to może warto?



czwartek, 8 marca 2018

chcę rajstopy i goździka!

która z Was dostanie coś dzisiaj na dzień kobiet?

ja raczej, że serdecznie wątpię, więc chociaż do fryzjera pójdę i poproszę o zniżkę he he

może łyczek naleweczki wieczorem?

nie umiem sobie wyobrazić życia w czasach, kiedy nie miałyśmy żadnych praw, do głosowania, do dziedziczenia
mam nadzieję, że kiedyś kobiety dożyją prawdziwej równości na świecie

w górę jajniki dziewczęta!

PS. Zdrowia chorym!!


środa, 7 marca 2018

3 tygodnie czyli nie chwal dnia...

jak ten czas szybko leci
3 tygodnie minęły mojego wegańskiego leczenia
sama się sobie dziwię, że nie zwariowałam
nie wiem, czy umiałabym tak całe życie bez mienska i jajkuf...

a co do efektów - nie wiem
ale nadejeszet jedne taki dzień, w którym lewy nadgarstek, który boli mnie ZAWSZE , nie bolał ani trochę!

niestety
ból wrócił

wygląda na to, że to tylko fluktuacja choroby...

ale nie poddajemy się
i za tydzień cd raportu wegańskiego:)






wtorek, 6 marca 2018

nie wywołuj wilka z lasu

moja koleżanka twierdzi, że słowami można sprawić wszystko i trzeba uważać na każde wypowiadane słowo
że wszystko co mówimy, wpływa na nasze życie
np powiedzenie - wolę mieć raka niż zrezygnować z czerwonego wina może sprawić, że zachorujesz na raka

no ja jakoś mało wierzę w siłę sprawczą słów
znaczy jak powiem mężowi, że za szybko jeździ, to mogę zarobić w łeb, fakt;P
ale jak powiem, że jestem młoda i piękna i zdrowa to ciągle będe panią po 50 ze zmarchami, nadwagą i swoimi problemami zdrowotnymi

poza tym takie gadanie może sparwić, że osoba chora na raka uzna, że sama sobie jest winna...



poniedziałek, 5 marca 2018

nożownicy i obieracze

na różne sposoby można podzielić ludzi
w sensie pozytywnym oczywiście
nienawidzę podziałów prawdziwych, sortów i takich tam

ale
otóż
no

ludzie dzielą się na tych, co obierają warzywa i kartofelki obieraczkami ( to ja!!)
i nożykami

zgadzacie się?
macie swoje preferencje?



niedziela, 4 marca 2018

młode raki

Marta ma 26 lat
jak miała 10 zachorowała na białaczkę
wiele lat leczenia, remisje, nawroty, nieskończona ilość chemii na zawsze pozbawiła ją większości włosów i marzeń o macierzyństwie
mając zaledwie 30% szans na przeżycie przeszła przeszczep szpiku, udało się, przeżyła

Marta ma 26 lat i raka piersi
bardzo złego
potrzebne moce do cudu...

wczoraj dotarła do mnie wiadomość, że umarła żona mojego kolego ze szkoły, 49 lat, miała czerniaka, którego na początu diagnozy uznano za mało groźnego, miał dawać 95% szans na życie...

rok temu odszedł Kuba, młody chłopak
potrzebna modlitwa zwłaszcza za jego pogrążonych w niewyobrażalnym bólu rodziców

taki smutny dzis post przy niedzieli
ale takie jest życie


sobota, 3 marca 2018

no i już jest marzec

czyli wiosna meteorologiczna
kiedyś były dwie wiosny - astronomiczna i kalendarzowa
teraz nam dołożyli meteorolgiczną i ta mi pasuje najbardziej, bo uważam, że bardziej pasuje do lata czerwiec lipiec sierpień niż wrzesień zamiast czerwca

i wolę już dzisiaj myśleć, ze jest wiosna, tylko pogoda nie za bardzo dopisuje;PP




piątek, 2 marca 2018

do czego potrzebne sa ręce

ręce sa potrzebne do wszystkiego:P

zastanawiam się , na ile ludzie niewidomi używają języka ciała
bo wszyscy, których znam pomagają sobie rękoma w mówieniu

najbardziej sobie to uświadamiam w trakcie drenażu limfatycznego
moja fizjoterepeutka jest już moją dobrą znajomą, plotkujemy na potegę
i jak coś opowiada to MUSI przerwać na chwilę masaż, żeby udowodnić tezy rękoma

spróbujcie związać sobie ręce na 15 minut i gadać z koleżanką w tym czasie

MOSSION IMPOSSIBLE:PP






czwartek, 1 marca 2018

wstrząsające!

PO OBEJRZENIU TEGO TRAFIŁ MNIE SZLAG KLIK

to rozmowa z panią zajmująca się adopcjami
w tamtym roku liczba adopcji zagranicznych spadła o 60%
to oznacza nie mniej ni więcej tylko 60% dzieci bez szansy na adpcje w Polsce pozostanie w domach dziecka, bo tylko dzieci z dysfunkcjami sa dopuszczane do takiej procedury a c nie dziwne, polscy rodzice nie spieszą sie do adopcji niepełnosprawnych dzieci, jako, że są wtedy pozostawieni sami sobie, bez żadnego wsparcia

nosz kurwa mać!