niedziela, 18 marca 2018

sentymentalne podróże

jestem wyjechana
u przyjaciół w okolicach Brukseli, gdzie mieszkałam 6 lat
to były dobre lata, mimo wszystko
poznałam wiele osób, z którymi ciągle mam serdeczny  kontakt
a w kontekście choroby - to jeden z najlepszych krajów do chorowania;)

to będzie zawsze bliskie mi miejsce

robicie czasem podróże sentymentalne?


41 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. w miejscach sentymentalnych wszystko jest inne i zmienione i zawsze czuję się potem smutna i rozczarowana choć przecież wiem, że ja również jestem inna i zmieniona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda.
      Choć spotkanie z przyjaciółką mnie nutę rozczarowało

      Usuń
  3. Wracam, i do PL i do MN, spotykam starych znajomych, ale nowych tez ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czasem nie spotykasz (

      Usuń
    2. wolalabym innom werscje ;(
      ale jak sie potem z nimi spotkam to tesz bedzie sentymentalnie ;P

      Usuń
  4. Zieeew dobry... jest jeszcze kawusia?
    Mam takie miejsca w Polsce, ale one z roku na rok sa mi coraz mniej bliskie. Tamci ludzie sie pozmieniali, ja tez i czasem czuje sie tam obco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem tak jest.
      Ja chcę się w tym roku wybrać do wsi mojego dzieciństwa. I boję się rozczarowania. ..

      Usuń
    2. Ja zrobiłam taka podroz wlasnie Rybeńka w zeszlym roku i choć przypomnialam sobie piekne chwile w wspomnieniach to rozczarowanie było wieksze. Samo miejsce nadal urokliwe ale ludzie.....obco bardzo;)

      Usuń
    3. Jak się nie pielegnuje kontakow to można tylko cieszyć sie miejscem, widokami, wspomnieniami....tak myslę

      Usuń
    4. no to ja nie wiem,
      chyba jestem szczęściarą,
      bo po latach niekontaktowania się było tak, jakbyśmy wczoraj odeszli od stołu...
      moje podróże sentymentalne, to nie tylko miejsca, ale ludzie- cudowni!

      Usuń
    5. Są perełki w tym wszystkim....a reazta no cóż....

      Usuń
    6. mam takich znajomych z którymi się rzadko widuję a rozmawiamy jakbyśmy wczoraj się rozstali

      Usuń
    7. Mialam takie spodkanie z przapsiulka z podstawowki z ktora totalnie nam sie kontakt urwal. Twarz inna, ale gdybym zamknela oczy... ta sama dziewczyna, ten sam smiech. Obeszlysmy razem podstawowke i stare katy, wszystko takie jakies male :P Ale to byla fajny powrot do przeszlosci

      Usuń
  5. Nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale podIwiac jej bieg i urok i owszem:)

      Usuń
    2. Na pewno nie będzie tak samo jak było

      Usuń
    3. Livia,racja...bo nowe wody w nią napłynęły...
      Mam kolezanki z podstawowki z ktorymi sie spotykam i wtedy znowu mam 15 lat😉

      Usuń
  6. Zaraz wracam
    I znowu grożą śniegiem w Ardenach🤤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybko,szerokiej drogi !!!!

      A ja się ubawiłam czytajac wiersze W.Młynarakiego😊
      https://poema.pl/publikacja/130160-chirurgia-plastyczna

      Usuń
  7. Tak!Lubię do miejsc z dzieciństwa- i wtedy wszystko nagle jest mniejsze,niż się wydawało:)A w kamieniczce, gdzie mieszkałam w pracowni mej szalonej miłosci, jest uroczy hotel...i sobie tam wynajęłam ,zaznaczając ten pokój na strychu:) były wspomnienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja mam inne wrażenie...że wszystko urosło, obrosło...
      tak jest na moim osiedlu z dzieciństwa, tak jest w wiosce moich dziadków..
      nawet u mnie, jak patrzę na stare zdjęcia, gdzie za ogrodzeniem było pole a teraz jest lasek...
      I mam wrażenie, że wypiękniało!

      Usuń
    2. Jak byłam mała-informowałam babcię, że idę na koniec ogrodu...bo wydawało mi się, ze to tak daleko.Teraz patrzę - przecież to góra 30m!

      Usuń
    3. ja mam tak z górkami, z których zjeżdżaliśmy na tornistrach, sankach wracając ze szkoły do domu :D

      Usuń
    4. moja górka, na któa chodziłam na sanki z Mont Everestu zamieniła się w górę Żar

      Usuń
  8. Jeśli wziąć pod uwagę, ze kiedyś częściej, a teraz przynajmniej co 4 tygodnie jestem w swoim rodzinnym DM, to tak i to często. Szczególnie że przyjaźnie moje ciągną się od szkoły podstawowej, przez wszystkie etapy, to tych podróży wspomnień u mnie multum. Ale w tamtym roku po wielu latach byłam w wiosce Bieszczadzkiej, w której urodził się mój tata, ostatni raz tam byłam, jak miałam kilkanaście lat...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cywilizacja dotarła, asfalt wszędzie.Dla miejscowych to ułatwienie, a dla takich jak ja, to już inna bajka...ale góry te same, tak samo wzruszająco piękne, skrywające niełatwą historię...

      Usuń
    2. ja też wylewm łzy nad zalanym starym brukiem we wsi moich rodziców...
      rozumiem mieszkańcó wale kocich łbów żal...

      Usuń
    3. jechałam w tamtym roku w niedalekiej okolicy po takim asfalcie zalanym na kocie łby...dziurawym..bardzo dziurawym. I po co?Jak coś robić to dobrze, ech...

      Usuń
  9. interesujący teks przeczytałam
    https://wiadomosci.wp.pl/pojechalem-na-wegry-pociagiem-klubow-gazety-polskiej-ostatni-raz-taka-impreze-widzialem-na-studiach-6230994402547841a

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem czy mam czytać, czy nie,
      powinnam wyluzować,
      a Ty mi tu jakieś głodne kawałki podsuwasz ;)

      Usuń
    2. Czytałam Roksana
      Chciałam coś odpisać. Aje wyluzowalam🤤😃😉

      Usuń
    3. i dobrze zrobiłaś,
      ja będę ćwiczyła dawanie na luz...
      kiedyś to często robiłam, ale to stara szkoła w prowadzeniu auta była, teraz podobno jazda na luzie wcale ekonomiczna nie jest ;p

      Usuń
    4. Sprawy o których piszesz są bardzo ważne. I trzeba o nich trabic!!

      Usuń
    5. będę trąbić wyluzowana!

      Usuń