czwartek, 31 grudnia 2020

Najlepszego przyjaciela poznaje się po tym, że w 2020 zaprasza Cię na Sylwestra

 Ale musi być spełniony jeden warunek

Przyjaciele muszą być koronowani!

Można nawet powiedzieć, że najlepszy przyjaciel to tej, co niedawno chorował na COVID albo się zaszczepił.

Także idziemy szaleć. Z noclegiem oczywiście. 

Kochani. Niech ten Sylwester będzie najlepszy jaki może być. 



Niebieskie drzewko prosto z Lux!

środa, 30 grudnia 2020

Już za chwileczkę już za momencik...

 Skończy się ten rok, a tak bardzo chcemy, żeby świat znormalniał że końcowi roku przypisujemy magiczną moc zmieniania rzeczywistości. Niestety tak to nie działa. 


https://www.facebook.com/100024431883790/posts/843037433187312/


KLIK 


Ten filmik chwyta za gardło. 


Ale przecież w tym roku każdemu z nas przydarzyło się też coś dobrego! Sama mogłabym dużo wymienić. Chyba najważniejsze to że niedługo urodzi się mam małe wnuczątko🤩

A i jeszcze kilka by się dało łatwo znaleźć .



wtorek, 29 grudnia 2020

Trupy w rodzinnych szafach

 Jak wiadomo, nie byłam w Polsce na święta. Ale udało mi się przekazać upominki dla taty i jego dziewczyny. I jeszcze wysłałam im coś pocztą kwiatową. Myślicie, że tata zadzwonił i podziękował? Myślicie, że powiedział, że się cieszy?. O podobnym geście w moim kierunku nie wspomnę...

I wiecie co. Nawet nie jest mi przykro. Przyzwyczaiłam się. On jest jakiś jest i już się nie zmieni. I wiem, że mnie kocha, przeważnie mogę na niego liczyć. Choć nie zawsze...

Mam niedobre poczucie, że mogę być podobna...


Wolę o tych trupach niż o szczepionkoidiotach....



poniedziałek, 28 grudnia 2020

Ja nie chcę tego lockdownu😭😭😭😭

 Znowu wszystko pozamykane. Supermarkety otwarte, alter tylko z jedzeniem. I chemią domową. Pralki nie kupisz. Ale szklanki tak. Majtek nie. Kartkę pocztową tak. 


Ech....


Niech ktoś mnie obudzi kiedy to wszystko się skończy. 


Ps. Córka doleciała. Ale z przygodami. Spadło ok 2,4mm śniegu. I samoloty zaczęli wstrzymywać w Lux...

Na szczęście na przesiadce miała dużo czasu zapasu 

Uffff....


niedziela, 27 grudnia 2020

Zleciało błyskawicznie

 Dziś średnie dziecko wraca na łono. Oby bez opóźnienia, oby bez kwarantanny. Bo wiadomo, że do Polski wirusy przylatują samolotami i przyjeżdżają autobusami i pociągami. Do samochodu osobowego taki z koroną nie wsiądzie , choćby bo gonili wszyscy pracownicy Pfeizera.

Na bogato zaprosiliśmy znajomych. Oni już mają królowanie za sobą to będziemy liczyć, że nic nam nie grozi. 

Na wagę nie ośmielam się wejść 

🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈




sobota, 26 grudnia 2020

Aż tu nagle!

 Czy wiecie, że już się dni zaczęły powiększać? Nie udawajcie, ze tego nie widzicie😄.

Wczoraj miał być zły deszczowy dzień a znienacka zrobił się słoneczny. Choć zimny. Udało się nam nawet 2 razy wyjść z domu na świeże powietrze. Takie spędzanie świąt w małym gronie ma te zaletę, że się nie siedzi cały boży dzień za stołem. 

Sernik trochę się nie udał. Ale znacznie, choinka;))




piątek, 25 grudnia 2020

Wśród nocnej ciszy;)

 Kto poszedł na pasterkę o północy?

Ja na bogato wybieram się dzisiaj rano do kościoła. Mam dyżur. Dezynfekuję kościół, pilnuję, żeby ludzie dezynfekowali dłonie, mieli maseczki, siedzieli w dużym dystansie i żeby nie było ich za dużo. Ot, takie tam, zwyczajne pamdemiczne rzeczy. 

Pod choinką znalazłam bardzo miłe upominki. I było miło. I w ogóle. Dziś będzie tak samo miło. 

Czego i Wam życzę. 

🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄

🥂🥂🥂🥂🥂🥂🥂🥂🥂🥂🥂🥂🥂🥂🥂

💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚


czwartek, 24 grudnia 2020

A jednak nie odwołali.

 Przyszła kolejna Wigilia

Jutro znowu narodzi się Pan.

Życzę Wam, żeby to był dobry dzień. Nawet, jeśli jest powód do smutku i żalu i wielki niepokój zaciska się żelazną obręczą, niech dzisiaj choć jedna  rzecz ma taką moc, że na chwilę będzie łatwiej  oddychać i będzie można się uśmiechnąć.

A jeśli komuś będzie dziś źle i samotnie, niech tu to napisze. Zawsze  znajdzie się ktoś kto pocieszy. A ja mogę nadawać z kibla. 

Dziś do roboty została mi dekoracja, i sernik, i ciasteczka może, i śledzik w musztardzie. I trzeba tego nieszczęśliwego koguta doprawić na jutro. 

Wesołych Świąt!


środa, 23 grudnia 2020

O różnych świętach

Przez 30 lat małżeństwa sposób obchodzenia świąt bardzo się nam zmieniał.Bywało różnie. Na początku koszmarne dzielenie Wigilli na pół, najpierw szliśmy do jednej rodziny, potem do drugiej, każda miała prenensje, że jesteśmy za krótko ( nie fundujcie tego koszmaru swoim dzieciom!)
Potem przyszła zmiana, co drugi rok wigilia odbywała się u tej mamusi, co drugi u drugiej. Też słyszeliśmy pretensje, zwłaszcza od jednej strony...
Potem mieliśmy dość i daliśmy sobie prawo do pozostania z dziećmi w Lux i było magicznie, w Wigilię padał śnieg i wszyscy razem piewrszy raz poszliśmy na pasterkę. Znaczy pierwszy raz z dziećmi, 6 i 8 lat.
Potem pojawił się dom w PL i to było cudowne! Mogliśmy być w Polsce na święta i mieszkać razem, co bez tego nie było możliwe i będąc w Polsce nie spędzałam świąt z mężem tylko się z nim widywałam od czasu do czasu.....

Teraz lubimy być w Polsce na Boże Narodzenie, wywiozłam tam nawet większość ozdób choinkowych . Mimo to dajemy radę. 

Te święta będą jeszcze inne. 
Nie narzekam. Wszyscy w rodzinie zdrowi. A o świat pomartwię się później. 


wtorek, 22 grudnia 2020

Smutno mi..

 Chyba kiedyś pisałam, że od czasu do czasu zajmuję się piesem koleżanki. Cudownym, kochanym, wesołym zwierzakiem. Akceptował nas w całości. 

Dzisiaj poszedł za tęczowy most. Dużo ludzi dzisiaj płacze. Bo miał raptem 8 lat. 

Wredna choroba zabrała go nagle...

Ten rok...

poniedziałek, 21 grudnia 2020

Śpiewanie na głosy

 Jako dziecko marzyłam o nauce grania na pianinie. Teraz widzę, jak bardzo to było nierealne. I widzę też, jak bardzo muzykalni byli moi rodzice. Niby pochodzili z prostych wiejskich rodzin. Ale mama śpiewała w chórze dyrygowanym przez znanego muzyka. A tata grał na akordeonie. Który musiał sprzedać na chleb dla rodziny. Takie to były czasy. 

Każde moje dziecko ma podstawowe wykształcenie muzyczne. Słyszą i potrafią posługiwać się nutami. A ja jestem przeszczęśliwa...

I teraz planujemy małe muzykowanie q wigilię. Ze śpiewaniem na głosy włącznie ;))


Wy śpiewacie kolędy rodzinnie?




niedziela, 20 grudnia 2020

Grudniowy cud

 Przecież liściopad   już  był!

Poszłam na spacer i co ja pacze!!!




Rozglądałam się

Tylko to jedno drzewo ma tyle liści na gałęziach. 



sobota, 19 grudnia 2020

Taka karma?

 Kilka lat temu moja córka leciała z Charleroi do Warszawy. To był wieczorny lot. Tuż przed odlotem okazało się, że niestety z jakiegoś powodu muszą zmienić lotnisko. Podjechały autobusy i wszyscy pojechali do Liege . To było już koło północy . Zanim samolot wystartował zrobiła się godzina pierwsza w nocy. I pilot ogłosił, że jeszcze nie wie, gdzie wylądują, bo Okęcie zamyka się o 2 15. Na mocno już zmęczonych pasażerów padł blady strach. 

Normalnie lot trwa minimum godzinę i czterdzieści  minut. 

A tutaj koła samolotu dotknęły płyty lotniska równo po 1 15 minutach lotu !!


Teraz też dziecię będzie miało adrenalinę wracając do Polski po świętach u rodziców. Bowiem planowo ląduje o  23. A pod 24 obowiązuje przepis o kwarantannie, której ona za wszelką cenę chce uniknąć, dlatego wraca wcześniej niż było zaplanowane. 

piątek, 18 grudnia 2020

To jestem gotowa...

 Nie wiem, jak najmierniejszy z miernych to przezyje.

Albowiem stoki zamykajo...

Martwi mnie to wszystko strasznie, ale się nie poddaję i do świąt szykuję, a oto dowód!




Nie wię, jak dotrwajo do Bożego Narodzenia, bo mnie to nawet hybrydy nie kcom się trzymieć, ale cusz.... Kosmetyczka obiecała poprawki na cito. A ja sobie obiecałam prace kuchenne w rękawiczkach. Trochę ich mam, w związku ze związkiem.

A jutro córeczka przylatuje!!!

Ale okazuje się, że jest kłopot z powrotem. Ale o tem potem 


czwartek, 17 grudnia 2020

No i tak

Jak wiecie, nie mam zamiaru się przemęczać na święta

Na wigilię karp smażony i w galarecie, kiszony barszcz z buraków z uszkami, pierogi z kapustą , kapusta z grzybami, śledzik jakiś też musi być.

A na święta będzie ćwik;)

Chyba.

aaa 

Ciasta jeszcze jakieś na pewno.

Znajoma mi opowiadała, matka jej męża zapytała ją jakie chce ciasto na święta, bo bardzo chce jej zrobić przyjemność swoim wypiekiem , a ta rozmarzonym głosem, to poproszę o sernik, jako, że teściowa robi naprawdę  pyszne serniki.A teściowa, a nie, sernik to na Wielkanoc.

Kurtyna

środa, 16 grudnia 2020

Czas start

 Zaczęłam dekorować choinkę. Na razie mamy tylko światełka, ale pierwsze koty za płoty. Trochę się bawiłam komórką robiąc zdjęcia, czyli to nie jest naturalny obraz.  Ale czubek tak krzywy w rzeczywistości jak na zdjęciu. Albo nawet bardziej. 





wtorek, 15 grudnia 2020

Maraton

 Postanowiliśmy obejrzeć po kolei wszystkie filmy o agencie 007. Czyli Bondzie. Pierwszy odcinek za nami. 

Dr No. Z 1962 roku. Sean Connery i Ursula Andress

Z tego filmu jest pewna kultowa scena, kiedy to Ursula wynurza się z oceanu. Ma koszmarny kostium kąpielowy ale i tak ja, kiedy wychodzę z basenu to w głowie słyszę 

Rybeńka, oj Rybeńka,  Ursula to ty nie jesteś😆😆😆




poniedziałek, 14 grudnia 2020

Dopóki się samemu nie doświadczy...

 Kolega jest po 3 wlewie życiodajnej trucizny. Czuje się miarę ok. Nastawieni zadaniowo żona i on nie marnują czasu na zamartwianie się. A przynajmniej tak to z zewnątrz wygląda. Co naprawdę dzieje się w ich głowach wiedzą tylko oni sami. 

Jak czasem słyszę, że ktoś  mówi, ale Ty byłaś dzielna w chorobie to mam ochotę przegryźć mu tętnicę. Tylko ja wiem, jaka byłam. 

Moje dziecko dzisiaj ma  pierwszy  dzień nauki online. Ostatni tydzień nauki w tym roku. Licho wie, jak to będzie w styczniu. 

Kurczę. 

niedziela, 13 grudnia 2020

Stan

 13.12 1981 to też była niedziela. 

Ale nie chce mi się o tym pisać. 

Wczoraj zadzwoniłam do koleżanki, bo bardzo dawno się do mnie nie odzywała. Bałam się trochę, że jak inna, może być na mnie za coś obrażona. Na szczęście nie. Na szczęście to tylko rak. Na szczęście męża rak. 

To sarkazm. Jakby się kto pytał. 

Rąbnęło mnie to. Przegadałam z nią dużo. Rokowania są dobre. Chemia w trakcie. Fantastyczna żona u boku. 

Będzie dobrze!



sobota, 12 grudnia 2020

Internetowe gównoburze

 Lubię czasem dowiedzieć się, co myślą ludzie, którzy mają zupełnie inne podejście do życia,  niż ja.  Ponieważ otaczam się ludźmi o podobnych poglądach, to żeby zobaczyć jakieś inne spojrzenie na świat, muszę wejść do Internetu. 

Dla mnie najciekawsze dyskusje dotyczą spraw związanych z tematami kościelnymi. Jeżeli ktoś tam nie bywa, to nawet nie wie, jakie to są ciekawe gównoburze. 

Teraz najciekawsza to ta dotycząca pana inżyniera Pulikowskiego. Pisałam o nim co najmniej 2 razy, dawno temu, bo człowiek patriarchalnym światopoglądem obraża i mnie i moja wiarę, mając przy tym gorące oklaski całkiem sporej grupy katofanatyków. Teraz to, o czym pisałam lata temu , odkryli inni. 

Ale komentarze pod wpisami i samoobrona człowieka mówiącego, że jeśli mąż chce seksu, to żona może go UPROSIĆ żeby jej nie gwałcił ., znaczy, żeby nie musiała z nim tego seksu....To taka żenada...


Ludzie z tej epoki odchodzą słusznie do lamusa.


Ps. To dowód że już pisałam klik


piątek, 11 grudnia 2020

Czas się zacząć martwić??

 Jest taki pandemiczny dowcip, człowiek się pyta lekarza, czy z nim źle, bo zaczyna mówić do swoich sprzętów domowych. Lekarz na to, że wszystko spoko, niech się zcaznie martwić, kiedy te sprzęty zaczną mu odpowiadać.

Ja jestem na etapie jeden i pół. Bo odpowiadam kiedy mój automatyczny odkurzacz zaczyna do mnie mówić, a mówi np, naładuj mnie, ja na to, oczywiście kochanie, już biegnę!

I nie, alkohol nie ma z tym nic wspólnego:ppp

Martwić się już??



czwartek, 10 grudnia 2020

Ci okropni uchodźcy

 Trafiłam wczoraj na ciekawą informację klik





Ten w żółtej koszulce to Ugur Sahin 

Imigrant z Turcji, przyjechał z rodziną do Niemiec w latach 70. 

Teraz jest jednym z tych, co współtworzyli szczepionkę na COVID .

Poza wszystkim bardzo podoba mi się to zdjęcie, a dziurka w skarpetce siostry rozczula.

Pamiętam takie zdjęcie sióstr ciotecznych , fotograf specjalnie przyjechał żeby je zrobić, ale zapomnieli zmienić kapcie i obie maja strasznie dziurawe i zniszczone kapcie;))

Ja mam takie z wizyty u Mikołaja, moje białe rajstopy są czarne na kolanach;))

Macie takie wpadki?

środa, 9 grudnia 2020

Szukam lekkości

 Tematów

 To może  dziś o choinkach?

Nie nie, robi nie o wyższości naturalnych nad plastikowymi i odwrotnie!!!

Zobaczyłam w telewizji choinkę Joanny Przetakiewicz. I bardzo mi się spodobała! Podobno jest cała z bawełny. Z całą pewnością zwykły śmiertelnik nie może sobie na nią pozwolić. Ale popodziwiać można. 

Słabe to zdjęcie, bardziej ciekawscy mogą poguglać.




A wy macie szalone choinkowe pomysły?


wtorek, 8 grudnia 2020

Mizeria moralna

 Niby to nic nowego 

Niby się wie

Ale znowu się czuję, jakby mi ktoś w mordę dał. Bezradność człowieka patrzącego na zło i mizerię moralną polskiej hierarchii kościelnej mnie osobiście dobija. 

Nic więcej już o tym, bo zwariuję.

W dodatku uderzenia gorąca nie słabną. A już ponad tydzień nie biorę  tamosia. Co ciekawe, nie  mogę się dokopać informacji, kiedy to może się zmienić. 

Może jakaś dziewczyna tu to przeżywała już kiedyś?



poniedziałek, 7 grudnia 2020

Jak nie ma o czym to będzie oczywiście o......seksie;))

 Obecna sytuacja wyzwala w ludziach nie tylko talenty komediowe. Również dostarcza nowych zagadnień do prac naukowych. W tym o seksie.

Oto co znalazłam klik

Okazuje się, że pandemia ma wpływ nawet na nasze seksualne fantazje. 

Kusi zapytać o wasze;))


A do jako ilustracja;))




PS.

Jutro wolicie o Rydzyku czy o seksie znowu??

niedziela, 6 grudnia 2020

Prezentowa trudność

 Nie zawsze łatwo jest wymyślić dobry upominek. Taki, który pięknie  zaskoczy obdarowanego i będzie pamiętany przez lata. 

Ale chyba nie o to chodzi w obdarowywaniu się. Chodzi o to, żeby dając chcieć ucieszyć drugą osobę. A dostając umieć się tym darem ucieszyć. Nawet jeśli jest nie za bardzo udany. 

Może nie za duży mam talent w kupowaniu. Ale umiem się cieszyć prezentami. 

Dziś też się ucieszę, choć wiem od 2 dni co dostanę:))


Dużo radości dzisiaj Wam wszystkim🎁🎁🎁


Updejcik




sobota, 5 grudnia 2020

Mikołajki?

 Jesteście gotowi?

Prezenty zapakowane?

Wylądują pod poduszkami dzisiaj w nocy?

Ja trochę musiałam kombinować ale o tym ciiiii


Pamiętam że w któreś Mikołajki nie znalazłam żadnego upominku. Byłam już dość duża i udawałam, że to mnie w ogóle nie martwi i nie obchodzi. A serce krwawiło!! Po powrocie ze szkoły okazało się, że paczka została ukryta w biurku!

Bosheee jak ja się cieszyłam!!

I to te Mikołajki zapamiętałam najbardziej😂😂



piątek, 4 grudnia 2020

Kura domowa na urlopie

 Nie ukrywam, że krótka nieobecność mojego męża w domu jest swego rodzaju urlopem. Zwłaszcza kulinarnym. Mniej mnie w kuchni jest;)

Chyba dobrze mieć od czasu do czasu chwilę dla siebie, na wyciszenie, pobycie (Tokio) tylko ze sobą. Tak, tak, mam jeszcze syna, ale to nastolatek, na swój pokój i kolegów, więc tego. 

Wszystkie koleżanki dzisiaj mi zazdroszczą😂


No i jest piątek. 

Koleżanka wieczorem przyjeżdża. Niedawno była królową, to wspólne picie wina nie grozi niczym więcej jak bólem głowy;))




czwartek, 3 grudnia 2020

Nasz głos, mój głos

 Proszę , posłuchajcie i obejrzyjcie ten teledysk . Niesamowicie wpisuje się w to, co teraz się dzieje na polskich ulicach



Śpiewają te piosenkę 2 piosenkarki. Ale wydaje się, że dużo, taki fajniej sprawia, że piosenka staje się głosem wielu kobiet.


Jest też moim głosem. 



środa, 2 grudnia 2020

za miedzą

 

Trier, po polsku Trewir to najbliższe duże miasto niemieckie . Jest śliczne piękne rzymskich zabytków. Cudownie położone nad malowniczą Mozelą. Miejsce, to którego chce się zawsze pojechać. 

Nigdy nie przyszło mi do głowy , że może tam być niebezpiecznie. Zło przecież dzieje się daleko od nas..

Aż tu nagle...

Na teraz 5 ofiar, w tym 9 tygodniowe dziecko. I jego tata...Kilkadziesiąt rannych. Część przetransportowana do Lux...

Nie wygląda na to, że to był terroryzm. Facet zdaje się był nachlany...


Nie rozumiem tego...


Tu po polsku klik

wtorek, 1 grudnia 2020

I już grudzień

 Aż dziwnie, no nie?

Przynajmniej ja trochę się czuję zaskoczona tym szybkim uciekającym czasem.

Mąż jedzie dzisiaj na Ojczyzny łono, są sprawy, a na święta nie jedziemy. Kłopot w tym, że musi machnąć na raz te 1300km, bo wiadomo, hotele nie przyjmują teraz zbłąkanych wędrowców, co za czasy...

Jedzie zaopatrzony w herbatę z cytryną i śpiwór. 

Trzymajcie kciuki!!