Czy to na pewno wina ramy? A może te dwa małe gwoździki nabroily? No chyba, że sznurek pękł. Miałam kiedyś podobnie, ale udało się plastik z ramy delikatnie podłożyć pod obrazek i tylko trochę puzzli uciekło.
O, kurczę pieczone! Mnie kilka dni temu poderwał z łóżka (na szczęście już miałam wstawać) niezbyt głośny dźwięk czegoś, co spadło; poszłam do drugiego pokoju - okazało się, że spadło lustro, które przykleiłam do drzwi szafy. I bynajmniej nie odpadło w całości. Taśma, którą je przykleiłam, trzymała nadal, a odpadła rama z taflą lustrzaną, czyli to, co było klejone fabrycznie. Wzięłam więc kolejną taśmę i przykleiłam to, co odpadło, do tego, co zostało. Myślę, że to skutek dużej wilgotności powietrza tego lata. No, ale ja się wykpiłam tanim kosztem, lustro się przecież nie potłukło, nawet nie pękło. Przez chwilę wyobraziłam sobie, co by było, gdyby rozleciało się na takie kawałeczki jak Twoje puzzle. Składać bym nie musiała, ale to sprzątanie...
A jak zwykłe szkło się stłucze, to mówią, że na szczęście. Tylko nie określają, ile lat tego szczęścia. Proponuję więc w ramach neutralizacji 7 lat nieszczęścia, po stłuczeniu lustra natychmiast rozbić parę szklanek czy kieliszków. :-DDD
To napiszę, jak mnie dziś życie zaskoczyło. Byłam w czwartek u lekarki, było dużo ludzi, ja nie bardzo mogłam czekać. Porozmawiałam z nią i ponieważ po niedzieli miało być luźniej, to zrezygnowałam. Poszłam dziś i słyszę, że pani doktor mnie nie przyjmie, bo zmarła. Szok! Nie mogę ochłonąć!
miałem kiedyś kumpla, który też puzzlował, ale on nie dowierzał ramkom i potem dla pewności pociągał taki obrazek jakąś odmianą lakieru bezbarwnego... p.jzns :)
p.s. ja mu wtedy tłumaczyłem, że i tak się w końcu wypuczy, i to trzeba raczej pod pleksę, ale w sumie nie był to mój problem, zresztą mnie nikt nie słucha, ludzie to masochiści, lubią mieć problemy z niczego...
Dzień dobry
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
Ojoj, szkoda! No ale szukając pozytywów, jest zajęcie na jesienne wieczory.
OdpowiedzUsuńWolałabym inne układać buuuu
UsuńNo nie 😪Ale Olga ma rację! ( no już nikomu nie można ufać, nawet ramie?!)
OdpowiedzUsuńOd początku była podejrzana
UsuńNie powinnam jej ufać;)
No nie, wielka szkoda, ale może to próba Twojej cierpliwości i optymizmu?
OdpowiedzUsuńI związku!
UsuńMąż zdecydowanie by wolał zamknąć sprawę w pudełku🫣
Oj, boli.😭 Współczuję.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńOjoj! A tak pięknie sie wpasował w minimalistyczne wnętrze,dasz radę,choć rozumiem,że można się zniechęcić
OdpowiedzUsuńMuszę nabrać gdzieś pozytywnego nastawienia 🤔
UsuńCzyżby jakiś znak?
OdpowiedzUsuńBoję się myśleć jaki😱
UsuńCzy to na pewno wina ramy? A może te dwa małe gwoździki nabroily? No chyba, że sznurek pękł. Miałam kiedyś podobnie, ale udało się plastik z ramy delikatnie podłożyć pod obrazek i tylko trochę puzzli uciekło.
OdpowiedzUsuńJa to zastałam w takim stanie jak na zdjęciu. Śledztwa nie robię, żeby się nie denerwować
UsuńJa czytam i słucham dużo kryminałów, więc śledztwo by było i sprawca byłby ukarany 🤣🤣🤣
UsuńO, kurczę pieczone!
OdpowiedzUsuńMnie kilka dni temu poderwał z łóżka (na szczęście już miałam wstawać) niezbyt głośny dźwięk czegoś, co spadło; poszłam do drugiego pokoju - okazało się, że spadło lustro, które przykleiłam do drzwi szafy. I bynajmniej nie odpadło w całości. Taśma, którą je przykleiłam, trzymała nadal, a odpadła rama z taflą lustrzaną, czyli to, co było klejone fabrycznie. Wzięłam więc kolejną taśmę i przykleiłam to, co odpadło, do tego, co zostało.
Myślę, że to skutek dużej wilgotności powietrza tego lata.
No, ale ja się wykpiłam tanim kosztem, lustro się przecież nie potłukło, nawet nie pękło. Przez chwilę wyobraziłam sobie, co by było, gdyby rozleciało się na takie kawałeczki jak Twoje puzzle. Składać bym nie musiała, ale to sprzątanie...
No to rzeczywiście można się przestraszyć. I dobrze, że się nie potłukło, bo wiesz, 7 lat nieszczęścia;)
UsuńA jak zwykłe szkło się stłucze, to mówią, że na szczęście. Tylko nie określają, ile lat tego szczęścia. Proponuję więc w ramach neutralizacji 7 lat nieszczęścia, po stłuczeniu lustra natychmiast rozbić parę szklanek czy kieliszków. :-DDD
UsuńDobre 🤭🤭🤭
UsuńTo napiszę, jak mnie dziś życie zaskoczyło. Byłam w czwartek u lekarki, było dużo ludzi, ja nie bardzo mogłam czekać. Porozmawiałam z nią i ponieważ po niedzieli miało być luźniej, to zrezygnowałam. Poszłam dziś i słyszę, że pani doktor mnie nie przyjmie, bo zmarła. Szok! Nie mogę ochłonąć!
OdpowiedzUsuńDobry człowiek, życzliwy, pomocny. 68 lat i brak chorób, po prostu się nie obudziła...
UsuńBoże kochany!!
UsuńA wiesz, że średnia życia lekarzy jest dużo niższa niż średnia długości życia w ogóle?
Przykro mi bardzo..
Trudno się otrząsnąć po czymś takim...
Nie wiedziałam. ☹️
UsuńLekarzu lecz się sam
UsuńTo mądre powiedzenie
Ja od lekarza usłyszałam takie coś: lekarze się nie leczą, lekarze umierają
UsuńAle super wygląda w ramie! I bardzo szkoda że spadło :/
OdpowiedzUsuń☹️☹️☹️
Usuńmiałem kiedyś kumpla, który też puzzlował, ale on nie dowierzał ramkom i potem dla pewności pociągał taki obrazek jakąś odmianą lakieru bezbarwnego...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
p.s. ja mu wtedy tłumaczyłem, że i tak się w końcu wypuczy, i to trzeba raczej pod pleksę, ale w sumie nie był to mój problem, zresztą mnie nikt nie słucha, ludzie to masochiści, lubią mieć problemy z niczego...
UsuńNo szukam jakiegoś rozwiązania...
UsuńZawsze możesz wykorzystać jako kawałek podłogi. Po pociągnięciu lakierem bezbarwnym. :-)
Usuń🤭🤭🤭
Usuńale bym się wkurzyła 😫
OdpowiedzUsuńTraktuję to jako sprawdzian silnej woli
Usuń