poniedziałek, 14 kwietnia 2025

Piękno

 Zobaczcie to zdjęcie. Przybliżcie twarz aktorki 


Ramsey jest gwiazdą Hollywood i proszę 

Zero mejkapu na wywiadzie promującym serial! Dla mnie miodzio! Wiele i młodszych i starszych kobiet może jej pozazdrościć pewności siebie, braku kompleksów.

Ja tam się maluję choć niezbyt mocno, w zasadzie odrobina cieni i tusz. Szminka albo błyszczyk kiedy wychodzę. Lepiej się tak czuję. 

Moja córka się nie maluje praktycznie nigdy, choć z mejkapem wygląda jak milion dolarów ale nie lubi a jej mąż jest w nią wpatrzony jak w obrazek i makijaż żony do niczego nie jest mu potrzebny.

Piękno jest tam, gdzie chcemy je zobaczyć 

Miłych porządków przedświątecznych;))

25 komentarzy:

  1. Dzień dobry
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy się nie malowałam. Moja mama, jej siostry i ich córki też nie używają kolorowych kosmetyków. Ja nie umiem i nie chce mi się uczyć trudnej sztuki makijażu. Krem z wysokim filtrem i nic więcej.
    Dobrego dnia!🌷

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawie zazdroszczę

      Moja mama tylko puder i szminka.cienie czy tusz tylko od wielkiego dzwonu

      Usuń
  3. Cerę ma prześwietną, akurat poguglowalam, kto to dokładnie, bo nie znałam. Makeupy jej niepotrzebne.
    Ja też niepomalowana po świecie chodzę, ta sztuka jest dla mnie nierozgryzalna, a po drugie nie mam czasu na nią, a po trzecie, do mojej pracy nienadawalna.
    Pozdrawiam do Lux, świetnie, że sprawnie wróciłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, cera przepiękna. Może poprawiona podkładem?;)

      Usuń
  4. Widziałam kilka odcinków pierwszej serii u syna i chciałabym zobaczyć całość. Kiedyś malowały się dyskretnie tylko starsze panie, bo wiadomo...teraz nastolatki poprawiaja urodę i to nie tylko makijażem, mnie to przeraza. My w wieku 16 lat odważyłyśmy się tylko na malowanie rzęs.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi się podobał pierwszy sezon

      Usuń
    2. Tak, jest taka część młodych dziewczyn co to się zamalowują a nie malują

      Usuń
  5. Zapomniałaś o napompowanych ustach, doczepianych włosach i rzęsach i szponach? To wszystko stało się tak popularne jak dla nas tusz naszego pokolenia tusz na rzęsach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, część kobiet poszła w dość groteskową stronę, to chyba środowiskowe jest

      Usuń
  6. Nigdy się nie malowałam i nie maluję na co dzień, na wyjścia, imprezy towarzyskie wyjątkiem były bale bądź wesela - na dzieci ślubach byłam malowana przez profesjonalistkę (na własny przez koleżankę ze studiów). I właśnie sobie uświadomiłam, że moje trzy przyjaciółki również się nie malują, dwie z nich tak jak ja nigdy, jedna częściej jeśli chodzi o spotkania towarzyskie, ale nie na co dzień, czyli do pracy, wyjścia z domu etc..,
    Malowała się moja Mam, nie wyszła bez makijażu z domu, ale delikatnie, dlatego do trumny włożyłam jej pomadkę. Tuśka wypośrodkowała, maluję sie, ale rzadziej niż jej babcia 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie wzruszają mnie te wkładane do trumny przedmioty. Ja nic mamie nie włożyłam i nie wiem, co bym mogła jej dać na tę drogę...

      Usuń
  7. dziewczyna znakomita w tym serialu

    OdpowiedzUsuń
  8. Oglądałam rozmowę. Bella Ramsey świetna, fajna dziewczyna i zdolna młoda aktorka. Super, że nie upodabnia się do tych wszystkich przerobionych, sztucznych aktorek. A Pedra uwielbiam. Pierwszy raz widziałam go w Narcos i przepadłam.
    Nie maluję się do sklepu, w domu, na wakacjach. Kiedy wychodzę spotkać się z ludźmi, czy coś załatwić itp., to się maluję. Lubię się malować. Moja mama robiła bardzo delikatny makijaż, na wyjścia. Siostra nie wychodziła z domu bez makijażu.
    Miłego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój zięć jest podobny do Pedra i tak go czasami nazywamy,)

      Usuń
    2. No to zazdroszczę Ci zięcia. Ja mam dwóch synów. Przystojni, ale niepodobni do Pedra 😉

      Usuń
    3. Ale mam też śliczną synową. Naprawdę. Do tego niesamowicie fotogeniczną i mądrą. I kochaną

      Ta dwójka nowych dzieci bardzo mi się udała. Ciekawe jak będzie z trzecim

      Usuń
  9. mejkap obowiązkowo,
    mój mejkap to raczej zasłanianie niedoskonałości :-DD nie mam sztucznych rzęs, ba nawet ich nie maluję, no chyba jak mi się przypomni, albo na imprezę, dla mnie podstawa to kremy, na dzień koniecznie z filtrem wysokim, witamina C, nawadnianie, toniki, podkłady, cienie delikatne zaledwie muśnięcie i raczej błyszczyk niż szminka na co dzień. choć szminki posiadam. Bez tego nie wyjdę do ludzi, ani nawet do ogródka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serial oczywiście świetny i zaraz chyba kolejna seria.

      Usuń
    2. Usta są super ważne. I rzęsy

      Usuń
  10. Zaczęłam się malować na studiach (przede wszystkim mocno oczy), o podstawówce nie wspomnę, chyba pomalowałam sobie rzęsy na końcowy bal ósmych klas, w szkole średniej tylko od wielkiego dzwonu, bo nie wolno było, za pomalowane rzęsy można było dostać ochrzan od co bardziej surowych nauczycielek. Potem malowałam się często, a potem stopniowo przestałam. I zaczęłam znów niedawno, ale to tylko puder, szminka, czasem krem BB z filtrem 50, wieczorem róż i rzęsy - na większe wyjścia. I brwi. Brwi uregulowane i wyrównane (ja mam niesymetryczne, a na dodatek w jednej mam włoski grubsze i ciemniejsze) naprawdę robią twarz lepiej niż rzęsy. Tak że zwykle to trochę pudru, brwi i lekko usta.
    Co prawda moja babcia mawiała: "Nie pomoże puder, róż, kiedy gęba stara już", ale to nieprawda, tylko wszystko w miarę, nie można przesadzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie masz rację w sprawie brwi. Dlatego sobie namalowałam bo mi nie wróciły po chemii.
      A verba może być stara ale promienna

      Usuń