środa, 3 kwietnia 2024

Dla Meli

 


Ja to już absolutnie przechodzę na dietę #żrećrybeńkoniewolnociprzezdwamiesiące. Wszak ten ślub, sukienka, te rzeczy. 

Ten filmik mnie rozśmieszył trochę i wydał mi się ciekawy klik Tylko dla fejsbukowych

Wysłałam kilku znajomym i prawie zero reakcji. Czułam się, jakbym powiedziała dowcip,  którego nikt nie zrozumiał i zaległa niezręczna cisza🤭

43 komentarze:

  1. Dzień dobry :)
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]

    OdpowiedzUsuń
  2. Kto się nacierpiał, tego nie śmieszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chodzi o to, żeby to cierpienie właśnie uszanować!

      Usuń
    2. Mnie wkurzyło, że ludzie rechotali i rżeli jak opętani. Nie wiem, czy nadeszła refleksja. A to poważny problem i kobiety walczą o płatny dzień wolny np itp

      Usuń
    3. Ja tego tak nie odebrałam
      Oni się śmiali z mężczyzn.
      To trudny temat, temat tabu a w ten sposób jakby wchodzi miedzi ludzi.

      Usuń
    4. Poczytałam tam komentarze i piszą dziewczyny/kobiety,że dla niektórych to trauma wielka, po latach ogromnego bólu. Ja przez to przechodziłam a teraz moja Córka.
      Ważne ,że o tym się mówi,w taki🤷 czy inny sposób ale trzeba uświadamiać,że niektóre kobiety przechodzą ciężko ten czas miesiączkowania.....czasami jest to jeden dzień czasami więcej.....

      Usuń
    5. I tutaj jest powiedziane, że to ból jak przy zawale. Podane w lekki sposób ale nie lekceważąco

      Usuń
    6. To jest stan up więc na tym polegają takie żarty.
      Ogólnie odbiór jest dobry. Bo jednak w komentarzach kobiety odnoszą się do problemu. Żadna z nas nie chce przeżywać zawału co miesiąc 🥴

      Usuń
    7. Swoją drogą
      To czemu tak to Pan bucek urządził???

      Usuń
  3. Całe szczęście że już nie mam sałateczki, bo na pewno bym skubnęła 🤭😆

    OdpowiedzUsuń
  4. A wchodząc w link, wyświetla mi się komunikat, że żadna strona nie została odnaleziona

    OdpowiedzUsuń
  5. bo ten filmik jest i śmieszny i ciekawy, uwielbiam wywiady, Anegdoty... a fragment o okresie, w samo sedno, i oczywiś ;-)cie wspólny mianownik

    OdpowiedzUsuń
  6. Film nie tylko dla fejsbookowych, obejrzałam, zabawny i dokładnie tak bywa, u mnie tak było, wiec rozumiem, a do tego silne migreny przed...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On w zabawny sposób pokazuje niezabawne traktowanie kobiet i ich cierpienia

      Usuń
  7. Mnie to rozbawiło, jako kobietę. Nie żebym nie czuła tej niesprawiedliwości, bo ją czuję i widzę. Te poduszki powietrzne i pasy bezpieczeństwa w samochodach testowane tylko pod kątem mężczyzn... Te leki testowane tylko w odniesieniu do facetów... Ten świat, nie antropocentryczny, ale wręcz androcentryczny...
    Ale nie nakręca mnie gniew. Mężczyźni są tacy zabawni w tym na niczym opartym przekonaniu, że świat się kręci wokół nich. I jakże trudno im zrozumieć, że to niekoniecznie prawda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie czasem to gniewa. U niektórych. Tych co są zakapiorami niezdolnymi do słuchania.

      Usuń
  8. Roznie bywa z mężczyznami, do dzisiaj pamiętam jak moja przyjaciółka na studiach miała bardzo bolesny okres w czasie zajęć i jak z przejęciem koledzy zaopiekowali się nią i próbowali pomoc, to ja która miała zawsze lekko przy okresie byłam mniej czuła niż chłopaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno różnie bywa ale to zawsze był temat tabu
      Ja starałam się go odczarować w domu, jak nie mogłam iść na basen to mówiłam dlaczego. Mój mąż też bym empatyczny ale raz zrobił mi awanturę bo w łazience znalazł tampon, nieużywany, na podłodze. Bardzo się wściekłam, że traktuje tampony i podpaski inaczej niż papier toaletowy.

      Usuń
    2. Bo krew bitewna jest szlachetna wzniosła i w ogóle ważna, natomiast krew menstruacyjna jest wstrętna , brzydka i niewyględna.

      Usuń
    3. Rybenka, dla niego był to temat tabu, bo to wyniósł z domu rodzinnego. Brawo dla Ciebie ale też brawo dla męża że zmienił się w tym temacie.

      Usuń
    4. ooo
      OM nigdy nie miał z tym problemu, ani z zakupem dla mnie podpasek, tamponów etc... może dlatego, że ma starszą siostrę, lekarkę, ale ten temat u mnie ani w domu, ani przez całe życie nie był tabu. Pamiętam jak koleżanka taka dość masywna i rozminięta dostała okres w czwartek klasie podczas lekcji i nauczycielka fajnie się zachowała, bo nie przypominam sobie, żeby miała jakąś traumę i dokuczanie z tego powodu, a były to lata 70.

      Usuń
    5. Ja też wyniosłam z domu wstyd menstruacyjny.
      Ale zawsze z tym walczyłam a ponieważ mam córkę to tym bardziej chciałam, żeby temat okresu był czymś zwyczajnym

      Usuń
    6. Pamiętam, że kiedy w szkole któraś znienacka dostawała miesiączkę i musiała iść do pielęgniarki to ta na nią wrzeszczała...
      Lata 70

      Usuń
    7. Pielęgniarka była w porzo, ale wuefistka już niekoniecznie, zawsze się czepiała, że któraś symuluje, a to nie były czasy nagminnych zwolnień z zajęć. Były jakieś docinki- to akurat pamiętam, a miałyśmy dwie koleżanki, które dość boleśnie przechodziły. Jedna to matka często zwalniała z całego dnia.

      Usuń
    8. Piersza ciąża zmniejszyła moje dolegliwości comiesięczne. Bogu dzięki

      Usuń
    9. Miałyśmy faceta od wf trenera bo to była szkoła sportowa i on zawsze nas rozumiał. Serio. Nigdy nie dyskutował. Zwalniał bez szemrania.

      Usuń
  9. z wielką ulgą przyjęłam czas gdy już nie muszę się martwić o tampony, o plamy na odzieży, o antykoncepcję, o to, że okres będzie akurat podczas urlopu albo najważniejszych uroczystości
    dziewczyny bądźmy dla siebie dobre -
    czasem brałam część obowiązków koleżanki bo wiedziałam, jak cierpi w czasie miesiączki
    a ona mi pomagała gdy już wiedziała, że mam guza w głowie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też nie brakowało i nie brakuje miesiączkowania. Ogromna ulga, zresztą u mnie z powodu guza w piersi spokój przyszedł wcześniej niż powinien. I dobrze

      Usuń
  10. Moja mama piwelegniarka tak postepowala i rozmawiala ze mna i siostra, ze nie byl to temat tabu. Ja rowniez przenioslam do swojego domu i kiedy corka dostala 1. miesiaczke, to pamietam, ze moj mąż kupil jej w prezencie takie ekstra podpaski (w sklepach byl wtedy raczej szajs, wiec sie postaral). A zeby bylo smiesznie, to nadrugi dziemn mielismy gosci i kiedy oni weszli do przedpokoju, to 5-letni syn od razu wyskoczyl z komentarzem: "A tata kupil Agnieszce podpaski, bo jej krew leci":) Do dzis to wspominamy i jest to fajne rodzinne wspomnienie, zadne tabu. Tak byc powinno.
    A sałatki mam dosc na dlugo!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja ciocia, siostra ojca, testowała chłopaków, prosząc ich, żeby poszli do apteki po podpaski dla niej. To było dawno, jakieś 50 lat temu. Jak chłopak poszedł i przyniósł, to "rokował", a jak nie, to mówiła, że nie warto nim sobie zawracać głowy :)
    Ja, do czasu urodzenia pierwszego dziecka, miałam, choć nie zawsze, bardzo bolesny pierwszy dzień miesiączki i to do tego stopnia, że czasem byłam bliska omdlenia z bólu. Ale ten temat nie był w domu tematem tabu. Ojciec przynosił mi tabletki i przykrywał kocem. Rodzice byli otwarci, a mama, która dostała pierwszej miesiączki w szkole, nie wiedząc, co to w ogóle jest i co się z nią dzieje, postarała się, żebyśmy z siostrą nie przeżyły podobnej traumy.
    Filmik fajny, ale facetom trochę trudno się dziwić, bo kobiety przez wieki ukrywały swoją "przypadłość", w ogóle się o tym nie wspominało. A fakt, że mężczyźni nie miesiączkowali, bynajmniej nie pogłębiał ich empatii. Teraz na szczęście w końcu jest inaczej, choć jest jeszcze dużo różnych "twardogłowych", którzy bagatelizują i umniejszają wszystko, co dotyczy kobiet, nie tylko kwestię bólów menstruacyjnych. Przecież dopiero teraz zaczyna się badać kobiety w kierunku endometriozy i na serio leczyć tę chorobę. Jeszcze dużo pracy przed nami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo, ale chyba najgorsze za nami. Już mamy odwagę walczyć o swoje.

      Usuń