Syna wczoraj przyleciała. Ogromna radość. Zapytał, czy może zaprosić przyjaciół. Jak nie jak tak!
Koledzy mieszkają rzut beretem. Przez 6 lat chodzili do tej samej szkoły. Bardzo często przychodzili do nas, zresztą nie tylko oni, a ja serwowałam obiady, zadając tylko wcześniej pytanie, czy to np nie Żydzi żebym nie poleciała ze schabowymi;)
Moje proste obiady zawsze były przez nich uwielbiane, doceniane, cieszyłam się, że sprawiam im radość. Pokochałam ich, bo to fajne dzieciaki, alkohol mógłby dla nich nie istnieć, zawsze mają twórcze pomysły, tworzą muzykę, robią filmy.
I wczoraj wpadli do nas jak za dawnych czasów. Pochłonęli żarełko. Mat pokazał mi zdjęcie dziewczyny do akceptacji (bosheeee jaka śliczna Egipcjanka!!!) (jesteś przecież moją drugą mamą, wiadomka, że musisz zaakceptować)
Wzruszyłam się do literalnych łez .
A zaraz jadę po kolejne dzieci
Tym razem za granicę.
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
Ależ to jest piękne! 🥰
OdpowiedzUsuńTak😍
Usuń☺️❤️
OdpowiedzUsuń😘
UsuńWzrusz mię ogarnął!
OdpowiedzUsuńBea
Noooo🥹
UsuńOch, pamiętam kolegów syna na obiadach! kiedyś poparzyłam palce ostra papryką, bo pizzę robiłam, ale wspomnienia piękne!
OdpowiedzUsuńCałuski dla potomków!
Tak, człowiek się narobi a zamiast narzekać to się cieszy i wspomina
UsuńAch, to są bardzo fajne momenty… no można się wzruszyć😊
OdpowiedzUsuńDo mnie tak wpadali nawet pod moją nieobecność moi koledzy, a Mam im serwowała obiad, gdy czekali aż wrócę ze szkoły 😄 Moich dzieci kolegów i koleżanki z racji, że do liceum chodzili 120km od domu, to gościłam w weekendy i na wakacjach, w ilościach hurtowych, czasem jako kierowca przywoziłam ich z DM. Teraz dziewczyny (czwórka) wciąż robią wspólne wypady gdzieś za granicę, syna również z trzema z liceum przyjaźni się bardzo blisko… No wzięli przykład po mamusi z tymi szkolnymi przyjaźniami 😉
I o dziwo tak jak u mamusi, te studenckie nie przetrwały za to z podstawówki/gimnazjum i liceum tak.
Dawno genu powiedziała mi to nauczycielka z liceum. Że to właśnie stamtąd nauczyciela mieli przyjaciół na życie. Święte słowa!
UsuńPotwierdzam. Za kilka dni jadę na spotkanie z koleżankami z klasy z żeńskiego liceum w którym naukę zaczynałysmy ( o zgrozo!) równo 60 lat temu! Będzie nas tym razem 16, spotkanie bez okazji. Mamy takie kilka razy w roku. Przyjaźń trwa!
UsuńMichalina
Jak się ma taką koordynatorkę to fju fju wszystko się uda!
Usuńrodzina - miłość, i niech tak będzie zawsze
OdpowiedzUsuńnie mogłabym chyba żyć bez rodziny
i Tobie życzę tych radosnych powitań, uścisków, opowieści, ciepła, szczęścia po prostu
Klarko 💚💚💚
UsuńJak to pięknie świadczy o Tobie! Jesteś wspaniała!❤️
OdpowiedzUsuńNo nie aż tak!!
Usuńto bardzo piękna i wzruszająca historia :-)
OdpowiedzUsuńJest taka🥹
UsuńPiękna historia i piękna osoba historię opisująca 💚 Dorota
OdpowiedzUsuń🐣💚💚
UsuńPamiętam jak bardzo się o syna martwiłaś zmieniając mu szkołę i cały czas tak bardzo się cieszę że to wszystko tak cudnie się ułożyło. 🥹 A że ty drugom matkom to fcale nie dziwi! 😄😘
OdpowiedzUsuńTylko nie ić f te stronę że może dla tua też druga matka😅
UsuńHłe hłe 🤭🤭🤭
UsuńPiękna historia, aż łezka się kręci w oku.
OdpowiedzUsuńWracam do moich jajek, w tym roku innowacja jeśli chodzi o farbowanie. Ciekawa jestem efektów.
Ja wróciłam zza granicy i mój słup mi teraz mówi nie, nie rób nic więcej.
Usuń😭
UsuńCudne są takie chwile! Uwielbiam młodych ludzi. Są tacy inni a jakże podobni.
OdpowiedzUsuńCieszę się Rybeńko Twoją radością 💚
Tak, ja też już jestem w wieku uwielbiania młodych ludzi!
UsuńU Ciebie zawsze tak miło i serdecznie, dobrych Świąt :*
OdpowiedzUsuńWiesz jak to jest
UsuńO cieniach trudniej się pisze a one też są
Ale umiem się cieszyć moim szczęściem
Dziękuję ❤️
Aja Wam wszystkich życzę samych stolatów i radości!!!1
OdpowiedzUsuńNiech się Wam jak najlepiej i bez kątów ostrych wiedzie!
Nie tylko na Ten Czas.
Mietek