I muszę przyznać, że mnie ta forma przekonała. To nie jest po prostu ekranizacja dzieła Reymonta. To jakby bajkowe pokazanie świata z tamtych czasów. Bo przecież ani ubrania nie były oddane jeden do jednego zgodnie z prawdą historyczną ani tańce. I pomalowanie tego sprawiało, że oglądaliśmy bajkę.
Mąż ma trochę inne zdanie, i wiem, że można różnie interpretować sens takiego zabiegu z malowaniem filmu.
Bez pomalowania taka wizja mogłaby się mi nie spodobać bo bym się wielu rzeczy czepiała. Np.aktorstwa.
Osobiście bardzo polecam. Alert nie zmuszam;))
Dzień dobry
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Sceny tańca mi się podobały! Ponoć ten efekt był dzięki umieszczeniu kamery na ramieniu osób tańczących. I muzyka była świetna.
OdpowiedzUsuńTak, muzyka świetna i tak dobrze zatańczone
UsuńJa się nie zachwyciłam. Miałam wrażenie, że oglądam kreskówkę, że głos nie nadążał za obrazem, że Jagna taka niepasujaca... Jednak obejrzałam do końca i rozumiem, że komuś może się podobać.
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście dzieło, w którym nie da się ocenić gry aktorskiej.
UsuńOgólnie na duży plus: obraz, muzyka. Ale! To nie film jednak na Oskara.
OdpowiedzUsuńZ tym się zgadzam w 100%
UsuńZa to Oscar dla Zielonej granicy powinien być
Też tak myślę, chociażby z powodu,że te nasze klimaty i odniesienia w żaden sposób nie będą czytelne dla widowni zagranicznej.Dla Zielonej granicy - tak,bardzo tak.
UsuńChoć książka dostała Nobla
UsuńJeszcze nie widziałam, ale może się przekonam tak, jak do nowej wersji Znachora?
OdpowiedzUsuńNie można traktować Chłopów jak kolejną ici wersję
UsuńTo oddzielny obraz
Też oglądałam i na początku było mi jakoś dziwnie, ale potem, kiedy oczy juz przywykly (bo mialam wrazenie, ze obraz drzy), było ok. Piękne obrazy, muzyka i tańca. Warto było zobaczyć!
OdpowiedzUsuńI udanego weekendu zycze:)
Dzięki, ja już mam dość jego bólu, może osłabnie...
Usuńnie na temat
OdpowiedzUsuńnigdy w życiu nie oglądałam doktora Hausa a teraz czasu mam mnóstwo więc włączyłam pierwszy odcinek i co? No jasny gwint, pacjentka ma takie same objawy jak ja, diagnozują guza mózgu, dają jej sterydy, naświetlają, poprawia się jej na chwilę a potem znajduję jej w głowie larwę tasiemca AAAAAAAAAAA!
Uwielbiam Housa!
UsuńAle że też akurat ten pierwszy odcinek taki, Klarko!!
literówka "znajdują" ma być
OdpowiedzUsuńKto by się tam literówką przejmował
UsuńCzłowiek czyta obrazkami
ja nadal jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńJa sobie tańce czasem zapodam
Usuńech muzy słuchalam cięgiem przez dwa tygodnie non stop...a tance genialne.
UsuńWidziałaś brytyjską teatralną Annę Kareninę? z 2012 z Keirą Knightley ? SZTOS taniec rewelacyjny.
O kurcze
UsuńChyba nie
Nie pamiętam
Ale wiesz co uwielbiam chyba najbardziej?
Taniec Roxette z Moulin Rouge. Filmu nie lubię, ale ta scena to absolutny SZTOS
Roxanne oczywiście!!
UsuńNooo i Koman śpiewa zajebiście lepiej od Stinga. Ja uwielbiam ten film zresztą każdy musical uwielbiam. Jestem fanką.A Karenine koniecznie zobacz
UsuńZobaczę
UsuńA Koman miszcz!
Ogólnie film na tak😊Jako dzieło artystyczne, trochę w klimatach impresjonistyczno-mlodopolskich,które lubie.Nie rozpatruje filmu pod kątem wierności literackiej, ani nie porównuje z filmem Rybkowskiego.bo to zupełnie inny typ filmu.Muzyka wręcz genialna.No i to film zdecydowanie na duży ekran.
OdpowiedzUsuńTo też prawda z tym ekranem. Niestety, to dla mnie kłopot;)
UsuńO tak! Oglądając żałowałam, że nie w kinie, bo jednak to byłyby dodatkowe wrażenia.
UsuńW dresiku leżysz?
UsuńNie. Normalnie tiszert i spodnie od piżamy, tylko z cieniutkiej flaneli, więc mięciutkie i wygodne, w kratkę😉, a do spania mam piżamkę z krótkimi spodenkami. Oprócz tego mam bluzę rozpinaną z aksamitu i do kąpieli milusi szlafrok.
UsuńWarunki prysznicowe ok?
UsuńU mnie nadal przed, i będzie to mały ekran, więc cuszzzz
OdpowiedzUsuńNo cuszzz
UsuńNie oglądałam, ale muzykę słyszałam i mi się podoba.
OdpowiedzUsuńZdrówka Rybko. Dorota
Dzięki
UsuńMam wrażenie, że w końcu zaczyna być lepiej
A mnie się zdecydowanie nie podobał. Film był pięknym obrazem tyle że w ruchu. Reymonta może tam było 20% reszta to wizja reżysera, scenarzysty i muzyka. Mnie zabrakło w tym filmie przede wszystkim SŁOWA. Ale żeby nie było wszystko na nie, bardzo podobała mi się scena erotyczna na śniegu w wykonaniu Jagny i Antka. I zastanowiłam się.. czy ja kiedyś na śniegu..., ale nie!
OdpowiedzUsuńI zaczęłam się nad tym zastanawiać, nad tym seksem rzecz jasna;))
UsuńTak, Reymonta tam mało.
Też zwróciłam uwagę na tę scenę i że rozebrani byli od góry, a nie odwrotnie 😃😉
UsuńNie. Tu za dużo. Tam zbyt mało.
OdpowiedzUsuńCzyli jednak nie.
W kategorii film też się nie mieści, a własnej nie stworzył...
Mietek
To się nazywa recenzja w pigułce!
UsuńDla mnie to nie była absolutnie ekranizacja powieści, to był film z mocnym przesłaniem feministycznym, w sumie dość uniwersalnym w patriarchalnym świecie.
OdpowiedzUsuńPodobała mi się malarskość filmu i możliwość odgadywanie w poszczególnych scenach inspiracji konkretnymi obrazami. No i tak jak piszecie, ten film tylko w kinie, na dużym ekranie robi wrażenie!
Tak, absolutnie trzeba wyrzucić z głowy, że to Chłopi Reymonta
UsuńI porównania Jagny do wybitnej kreacji Emilii Krakowskiej. To zupełnie inna postać!
UsuńAbsolutnie!
Usuń"Chłopów" Reymonta kocham miłością stałą i niezmienną :) popełniam powieść raz na trzy lata i zawsze z ochotą. Zresztą po prostu tęsknię więc wracam, piękna powieść. Na filmie oczywiście byłam ( w kinie ) i odebrałam jak bajkę. Piękną malarską bajkę. Doceniłam muzykę i odniesienia malarskie i...kolejny raz popełniłam Powieść ( duża litera jak najbardziej świadoma ). Czy wspominałam, że kocham "Chłopów" Reymonta miłością stałą i niezmienną ?
OdpowiedzUsuń