Maestro

 Jest taki dom na Netflixie 

O Leonardzie Bernsteinie.

Któż nie kocha tej muzyki,  West Side Story np?

Film jak film, nie wszystkim się podoba, ja obejrzałam z przyjemnością. Ale nie sposób nie zadać sobie po seansie pytania, czy fakt, że Bernstein się ożenił wynikało z tego, że był biseksualny czy że w tamtych czasach było oczywiste, że trzeba się ożenić? Po pierwsze żeby uniknąć plotek a po drugie,  posiadanie rodziny, dzieci było tak wdrukowane w umysły że bez zastanawiania się ludzie po prostu szli utartym przez wieki szlakiem? Cóż innego zrobił np Iwaszkiewicz?

W filmie jest też scena ( nie czytać bo lekki spojler!) kiedy żona Leo dowiaduje się, że ma raka piersi. I kurcze. Takie sceny cocktail robią na mnie wrażenie i przywołują wspomnienia. Mimo, że tyle lat minęło i mimo, że wszystko jest dobrze. Nie każdemu to jest dane, ech...