Mój mąż użył takiego zdania w rozmowie.
Być może tak, że dla niektórych to brzmi pesymistycznie. Ale przecież nie da się przejść przez życie nie martwiąc się. A pokonanie kłopotów daje poczucie ulgi, przynosi radość. Czujemy ją aż do kolejnego zmartwienia, większego albo mniejszego.
Mieliśmy wczoraj cudne spotkanie z moimi nowymi sąsiadami. A dzisiaj wieczorem będę u dawnych.
A mój organizm mi mówi, że za dużo stresu. Za dużo gonitwy. A ja do niego.
Stary. Wytrzymaj jeszcze chwilkę.
A to podobno znany pikczer z Łodzi
Gaga???
Dzień dobry
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)
Trzymaj się ❤️
OdpowiedzUsuńNie jest łatwo.
UsuńObrazek zna cała Polska, a może już i cały świat!
OdpowiedzUsuńA ja jestem kompletnie wyrwana z kontekstu i wiadomości
UsuńGagę należy uniewinnić, gdyż być może nie prowadzonc, zna się na ruchu drogowym
OdpowiedzUsuńprawdę mówiąc, uważawszy, że sytuacja jest skomplikowana należy to rozpatrzyć w szerszym aspekcie i tak naprawdę zapomniałam co miałam powiedzieć na dzieńdobry
Wypowiedz zacna.
UsuńA czy oni nie mogliby wywieźć tego samochodu po prostu?
Dziś go już nie ma 😀
UsuńTen właściciel podobno często parkuje tam, gdzie remonty. Może to jakiś performer 😜🤪
UsuńŻartujesz😄😄😄😄
UsuńSama prawda!
OdpowiedzUsuńAle to nie twoje auto?:pp
Usuńmuj 20letni matiz poszet na zuom
Usuń20 lat fju fju!
UsuńMój tato też w podobnym wieku powiedział matizowi gudbaj
Dzień dobry.
OdpowiedzUsuńJa to mam poczucie, że jedno się nie kończy a już drugie, piąte i dziesiąte w kolejce się ustawia. I wtedy chwilowa ulga jesli jedno się skończy minelaby pstryk, wiec sobie o niej przypominam zeby nie zwariować.
Dobrego dnia i miłych spotkań, ciało wytrzymiej;)
Bo u ciebie to cały czas ta ziemia się kołysze. A ja widzę w Tobie zawsze optymizm i radość życia mimo to wszystko.
UsuńJak to ładnie napisalas❤
UsuńOczywiście,że się nie da.Inna sprawa,że nas wychowano do życia " w dzielności".Często otoczenie jest przyzwyczajone do naszej samowystarczalnosci,radzenia sobie z problemami..Ale przecież zdarza się,że i największy "walczak" pęka..
OdpowiedzUsuńTrochę a propos ,choć problem z innej strony - świetny film wczoraj widzialam ."Lęk" z przejmującymi rolami Magdaleny Ciekeckiej i Marty Nieradkiewicz.Wrazliwe i mądre kino, bardzo polecam.
Dzięki za polecajkę.
UsuńSami siebie przyzwyczajamy do tej tej swojej działalności.
Kiedyś mi lekarka powiedziała, pani Rybeńko, nie musi być pani zawsze taka dzielna...
Same dobre opinie słyszałam o tym filmie!
UsuńO, Rybeńko, widzisz, a dla odmiany dzisiaj przytoczyłaś słowa mądrego lekarza! Mądrych lekarzy i własnego organizmu warto słuchać!
UsuńBea
Bea
UsuńAle człowiek zwykle nie orientuje się, że przesadza. Aż mu organizm się zbuntuje...
Olgo,ja też😊 Zdziwiłam się natomiast,gdy gdzieś przeczytałam,że Cielecka do tego filmu bardzo się odchudziła.Jednak w filmie znalazłam uzasadnienie.
Usuńhttps://weekend.gazeta.pl/weekend/7,177333,30366326,magdalena-cielecka-nie-zamierzam-na-sile-zatrzymywac-mlodosci.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta&fbclid=IwAR0W8MSKObCrcT5MJcy9DSZY-KUR9608ysf2x8-xlEn-pnDyR8LcwmnaXVo
UsuńTu o tym opowiada i mówi dlaczego to zrobiła
Usuńhttps://weekend.gazeta.pl/weekend/7,177333,30366326,magdalena-cielecka-nie-zamierzam-na-sile-zatrzymywac-mlodosci.html
UsuńTen link chyba lepszy
Dziękuję,Olgo.Czytalam.
UsuńO!
OdpowiedzUsuńNo hej!
UsuńNo i chyba się ktoś gdyż wprasza 😄😄😄
Usuń*gdzieś
UsuńAbsolutnie nie.
UsuńI nie waż się nic robić w tym kierunku:)
UsuńJa ogólnie od dawna się nie ważę 🤣😜🫣
UsuńDużo tych zmartwień dźwigamy za kogoś, nie wszyscy potrafią zatrzymać swoje zmartwienie tylko natychmiast się nim dzielą z kim popadnie.
OdpowiedzUsuńKiedyś pilnowałam rodzinę, aby w przypadku śmierci kogoś bliskiego nie alarmować w nocy bo przecież zmarły nie wróci do żywych a żywi niechże mają noc przespaną, jeszcze się zdążymy napłakać.
Bardzo słusznie. Lekarze mówią, że takie wiadomości przekazane w nocy mogą sprowadzić kolejne nieszczęścia. Szczególnie jeśli to starsza osoba.
UsuńA ja bym była bardzo wściekła gdyby o śmierci bliskiej osoby nie zawiadomiono mnie natychmiast
UsuńTata zadzwonił o 2 w nocy, kiedy umarła mama.
Ja też tak mam. Jeśli chodzi o najbliższych, to nie wyobrażam sobie inaczej!
UsuńTeż.Aż tak bardzo nie szanuje swojego snu.
Usuńobejrzałam kolejny raz piękny film, ale tytułu nie podam:p
OdpowiedzUsuńA pardą co to ma być za tajemnica!!
Usuń