Moja pandemiczna wnuczka kończy dzisiaj 2 lata. Jest cudownym, energetycznym, ślicznym dzieckiem. Zasługa rodziców, to na pewno! Patrzę na nich i podziwiam do bólu.
To nie były łatwe czasy do rodzenia . Na szczęście syn mógł uczestniczyć w samym porodzie ale potem zobaczył córeczkę dopiero po wyjściu dziewczyn ze szpitala.
Dzieci widziały świat w maskach, wszędzie...
Mimo ograniczeń w podróżach moje zwariowane dzieci i tak znalazły kraj, do którego mogli polecieć na wakacje i maleńka już w wieku 4 miesięcy poleciała do Albanii. Do tej pory była już też na Malediwach, w Jordanii, na Sardynii i już nie pamiętam gdzie jeszcze.
Ja pierwszy raz pojechałam za granicę mając 19 lat. Moja mama miała 47;)
Jak widać dzieci nie ograniczają.
I nie, moje dzieci nie są bogate, umieją po prostu znajdować tanie loty i mieszkania. I nie boją się podróży z małymi dziećmi, podziwiam:))
Sto lat kochana pierworodna wnuczko ❤❤❤
Dzień dobry
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)
Wszystkiego najlepszego dla niej i dla rodziców!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńSto lat dla wnusi!
OdpowiedzUsuń🎉
UsuńSto lat dla wnusi 😍
OdpowiedzUsuńAmen!
UsuńPisząc o pandemicznych czasach, przypomniałaś mi coś. starszy był w 1 kl. liceum gdy zamknięto wszystko. Mały widział brata który uczył się w szkole na swoim fotelu przy biurku ze słuchawkami na uszach. Któregoś dnia usiadł na tym fotelu starszego brata, założył słuchawki i przeglądał książkę
OdpowiedzUsuńdo fizyki. Spytałam mu się co robi? A on: nie widzisz mamo? jestem w szkole i się uczę. Uświadomiłam sobie wtedy że dla niego szkoła to był dom, biurko i słuchawki. Pewnie tego nie będzie pamiętał ale wtedy tak widział rzeczywistość.
Dzieci widzą świat takim jakim jest tu i teraz.
UsuńŚwietna opowieść.
Wnuczka to podstawa i sens egzystencji ❤️🌹oczywiście wnuk tak samo, Niech rośnie zdrowo!
OdpowiedzUsuńNiech!!
UsuńAle jak to,? Nie jeździłas z rodzcami malym fiatem do Bułgarii?😄
OdpowiedzUsuńNo nie.
UsuńNo ja też nie cz bo..nie musimy małego fiata🤗
UsuńRybko, szczęścia dla Wnusi:)
OdpowiedzUsuńMój wnusio jutro konczy 2 latka i też wspominam jego narodziny jak Ty. Syn był przy porodzie (w Poznaniu), ale potem czekał na synka i żonę w domu, bo odwiedzin nie było. Trudny to był czas, niestety... A w maju urodzi mu się córeczka, czekamy.
Ach!
UsuńGratuluję!
Dużo dzieci rodzi się w tym roku.
Moja druga to w maju będzie miała 10 miesięcy;)
Się mogli spotkać, te nasze dzieci,)
No patrz, to nasze drugie wnuczèta będą miały urodziny znowu w tym samym miesiacu:)
UsuńIrminko, dla Twojego również samych najlepszości, niech ten świat będzie mu przyjazny❣️
UsuńDziękuję, niech!
UsuńJeżeli dobrze liczę to rok ma 12 miesięcy,)
Usuń???
UsuńMoja druga jest z lipca
UsuńW maju będzie miała 10 miesięcy
No fakt, pani inżynier:) ja humanistyka, więc jakoś słabiej liczę te miesiące. Sorry, choc czy to istotne? Wazne, by wnuczèta rosły zdrowo, co nie?
UsuńI żeby były kochane
UsuńWczoraj polecalyscie film "Wieloryb", a ja dziś polecam "Uśmiech Etruska".
OdpowiedzUsuńDobrej niedzieli (dziś odpoczywam od tenisa, a Ty, Roksano?. Wczoraj radość!!! A jak Twoja koleżanka, Rybko? Była na meczu czy wybiera się wkrótce?).
Absolutnie nie ma mowy o odpoczynku, od 9 są już mecze w Dubaju😀
UsuńIde zrobić sobie śniadanie i odpalam tiwi😂
No dziś jadę na urodziny wnusia i nici z Dubaju. Jednak wybrałam to pierwsze:)
UsuńOna będzie w Dubaju za kilka dni
UsuńIrminko, to przeca zrozumiałe, że są ważniejsze priorytety. Ja jutro do DM z nadzieją utulenia Misieńki, a na drugi dzień szpital, więc być może nawet Igi live mecz nie obejrzę. Aż tak uzależniona jak mi to Mela insynuuje to nie jestem🤪Chyba😂
UsuńZainteresuje się tym "uśmiechem Etruska", wczoraj cały dzień spałam,z przerwami na filmy😊
UsuńZdrowiej szybko, Ewa:)
UsuńDziękuję,Irminko.Jest lepiej
UsuńZdrowia!
UsuńSłodkich najlepszości dla Dwulatki, niech dalej z rodzicami a potem sama podbija świat! Sto lat❣️
OdpowiedzUsuńMłodzi rodzice są teraz odważniejsi, ale mają też lepsze narzędzia do tej odwagi. Ja pamiętam ile emocji mnie kosztowała podróż srogą zimą z 3 m Tuśka… do teściów, czyli 120km😂 Podróżowała w gondoli wózka na tylnym siedzeniu.
My tak jechaliśmy nad Solinę z 2 m dzisiaj ojcem.
UsuńRodzina wymusiła na nas że pójdziemy do pediatry zapytać, czy to jest zdrowe dla dziecka...
😂
UsuńNo my wtedy to u Teściów mieliśmy osobistą pediatrę w roli chrzestnej i profesora medycyny oraz jego syna (chrzestnego) studenta medycyny, więc dziecię było zabezpieczone🤪 Spędziliśmy wtedy w dużym gronie BN przy okazji chrzest pierworodnej😉
Mnie z powiek sen tylko spędzało to, że w nieogrzewanej cerkwi my w kożuchach, a ksiądz musiał się dostać do gołej stópki dziecka. W Pewexie kupiłam wtedy pajacyki rozpinane od szyi po stopę dla ułatwienia.
Ło matko!
UsuńDobrze, że nie zanurzali golasa w wodzie!!
Ło matko!
UsuńDobrze, że nie zanurzali golasa w wodzie!!
Ani moje dzieci, ani Najmłodsi nie byli topieni😂. W naszej cerkwi ten archaiczny zwyczaj jest dopiero od 5-6 lat, ale tylko jak rodzice sobie tego życzą. Byłam na takim chrzcie, ale to był czerwiec i córcia siostrzenicy OM miała wtedy 9m. I ksiądz zrobił to bardzo bezpiecznie. W końcu ma doświadczenie w kąpieli swoich dzieci😉
UsuńWszystkiego najpiękniejszego dla wnusi! To o podróżach to jak o moich bym czytała... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA jak się czujesz?
UsuńDziękuję, nie tak źle...
UsuńTo dobrego dochodzenia do normy🍵
UsuńBogusia, wracaj do zdrowia! Dość chorowania!
Usuńuwielbiam takie dzieci, jak Twoje i te czasy. najlepszego dla wnuczki ))Teatralna.
OdpowiedzUsuńA niektórzy twierdzą,że za komuny to był raj 😄
UsuńRaj sraj
UsuńWszystkiego najlepszego, zdrowia i dobrego życia malutkiej życzę ♥
OdpowiedzUsuńKiedy byłam młoda i potem, z małymi dziećmi , jeździłam chętnie na przykład pod namiot. Zagraniczne podróże nie były wtedy łatwe, po raz pierwszy wyjechałam zagranicę około czterdziestki, a samolotem poleciałam po sześćdziesiątce :) Teraz młodzi ludzie mają duo więcej możliwości, dla mojej córki podróże to chleb powszedni, bo ma taką pracę, że dużo lata służbowo. Zawsze stara tak zorganizować czas, żeby coś ciekawego obejrzeć. Kiedy była w USA, wynajęła samochód, żeby przejechać się (sama!) słynną Drogą 66. Przyznam, że skóra mi ścierpła na tę wieść (nic oczywiście nie powiedziałam), ale ona była przeszczęśliwa.
Mój mąż nie był przy porodzie, to były dopiero początki tej akcji i ten szpital, w którym rodziłam, w ogóle nie prowadził takich porodów. A i odwiedzin nie było, można było tylko podać jakieś rzeczy.
My byliśmy tymi pionierami. Masz był przy porodzie, tylko dwa szpitale w Warszawie na to pozwalały.
UsuńAle efekt był taki, że to mojego męża pytali, jak przeżył poród, a nie mnie😄😄
UsuńZa moich czasów było tak, jak pisze Ninka. Nawet kiedy leżałam na patologii ciąży przez 5 tygodni, nie było odwiedzin. Mąż przychodził pod okno, ja lezalam na 4 pietrze. Na sznurku wciagalam przenoszone przez niego liściki i owoce czy napoje:)
UsuńJa miałam szczęście, bo Tuśkę rodziłam w szpitalu wojskowym i choć nie na porodówce, ale miałam tam zaprzyjaźnionego Profesora, który wprowadził OM (był w mundurze przed przysięgą wojskową i to tez hit, że go wypuścili samego z jednostki), ale już kilka dni po porodzie 2 dni przed wyjściem, bo ja leżałam 11 dni, a OM wybłagał 3 dni przepustki, bo tydzień przed porodem wzięli go do wojska. Także w szpitalu miałam wizytę Mam, Taty i OM, nie licząc zaprzyjaźnionych Profesorów z moimi rodzicami i tego, co tam pracował😀
UsuńJa rodziłam w bardzo siermieznych warunkach,miałam umówionego lekarza,obeszło się ,na szczęście,bez komplikacji,ale łatwo nie było,oj,nie.
UsuńWszystkiego najlepszego dla wnusi 😍
OdpowiedzUsuń😘
UsuńMarzycielko, kiedy ten wielki dzień u was?
UsuńZa tydzień w niedzielę 😁👰🤵
UsuńMoja mi dzisiaj przesylala buziaczki z auta,ja z okna:)) Podrzucili,co mieli podrzucic i pojechali.No trudno,jakoś muszę przetrwac bez towarzystwa jeszcze parę dni.
OdpowiedzUsuńTe buziaczki z auta nie rozwalają
UsuńSą takie słodkie!!
Bardzo😊
Usuń