sobota, 21 stycznia 2023

Straszna książka, nawet nie wiem, czy polecać

 Kto nie zna serialu "Przyjaciele"?

Kto nie zna Friendsów?

Ja nawet pamiętam mój pierwszy raz! Byłam u przyjaciół w Ascot i zmusili mnie do oglądania, to był chyba 1997. Mój angielski był wtedy raczej teoretryczny, serial oczywiście nie miał żadnych napisów a mimo to zrobił na mnie wrażenie i potem kiedy mogłam to oglądała, a im więcej oglądałam tym bardziej mi sie podobał. To rzeczywiście fenomen wszechczasów. 

I kiedy sobie tak oglądasz kolejne odcinki, patrzysz na gwiazdy w nim grające to myślisz, kurczaki, ale to są fajni ludzie, ale muszą się czuć szczęśliwi robiąc to co robią. A ich życie jest usłane dolarami, różami i szampanem.

I to jest święta racja. Z tym szampanem. I innymi alkoholami. I używkami.




Przeczytajcie, jeśli się nie boicie.

84 komentarze:

  1. Dzień dobry
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, czy to obciach, czy nie, ale nie znam serialu, ani człowieka z okładki! Ale wiem, że w tym biznesie, w korpo i paru innych miejscach różowo nie jest. Niedawno opowiadał o tym Max Cegielski w programie Katarzyny Kasi i Grzegorza Markowskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno są miejsca gdzie używki ścielą się gęsto

      Usuń
  3. tak jak Olga - nie znam, nie oglądałam

    OdpowiedzUsuń
  4. znam i bardzo lubiam oczywiście, filmowy biznes to jest wyzwanie, w ogóle grzebanie sie w emocjach włącza różne używki...no a jak sie ma dwadzieścia lat, zero zobowiązań, i pieniądze, to wiadomo:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to byłam ja Teatralna. lubiła bym takie życie, zapewne do czasu :-)

      Usuń
    2. Ponieważ nie piłam praktycznie alkoholu do 33 roku życia to nie wiem, czy bym lubiła

      Usuń
  5. Nie znam🤔.W ogóle nie znam seriali!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ani jednego, ani drugiego serialu nie znam. Mało serialowa jestem:)
    Przykro mi, teraz czytam o Tyrmandzie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjaciele-Friends!🙈

      Usuń
    2. No wiem, że takie były, bo córa oglądała, ale ja nie. Ostatnio piąte przez dziesiąte seriale kryminalne, ale polskie. A zagraniczny to chyba Ally McBeal. Lata temu.

      Usuń
    3. Aaaaaaaaa... że to jeden był? No, ale jeszcze jakieś inne amerykańskie też się przewijały przez dom, jakiś o ratownikach na plaży itp.

      Usuń
    4. No tak

      Ale Friends to największy fenomen

      Usuń
  7. Znam osoby, dla których to serial numer jeden. Ja się nigdy nie wciagnelam, bo irytowały mnie te śmiechy w tle. Jakbym była idiotka, której trzeba mówić, kiedy się śmiać. Nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy tak robili sitcomy
      Ach

      Usuń
    2. to dosyc stary chyba film jest i myli mi się z takim drugim.. nie pamietam tytułu:))

      Usuń
    3. Jesooo!
      Jak mogą się Friendsy mylić🙈

      Usuń
  8. Kristal, chodziło mi wczoraj o przeczytanie książki, a nie posta.

    OdpowiedzUsuń
  9. Krótkodystansowiec serialowy21 stycznia 2023 08:52

    Trudno chyba nie znać tego serialu, co nie oznacza lubić i oglądać 😉Nie każdemu odpowiada gatunek- sitcom.
    Oglądałam, bo w latach 90 niewiele było dobrego do obejrzenia w tv😉
    Ale nie jakoś namiętnie, choć z dużą przyjemnością i rozbawieniem, i nie każdy odcinek i zatrzymałam się na pierwszych sezonach. Nie ogarniam tasiemców😉

    Jak mi wpadnie do ręki do przeczytam, bo się nie bojam😉
    Po „Małym życiu” mogę jusz fszystko😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda
      Małe życie orze że mój Boże...

      Usuń
    2. Roksanno, dla mnie też Małe życie było nawet nie wiem, jak nazwać - wstrząsające, mocne, niesamowite...

      Usuń
  10. Mnie przytoczyła ta książka, a potem bardzo wciągnęła. Ja jeszcze do niej wrócę 😊 Zima u nas, a tak było fajnie bez śniegu. I komu to przeszkadzało? 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta o której piszę czy Małe życie?

      Usuń
    2. To jedna z najlepszych książek jakie kiedykolwiek czytałam

      Usuń
    3. Zamieniająca czytelnika w słup soli z oczami

      Usuń
    4. Nie samymi kryminałami czytajonca żyje21 stycznia 2023 12:08

      Nie chcę napisać, że obowiązkowa, ale dla tych co dużo czytają na pewno.
      A może tak: jeśli oczekujesz od książki dogłębnego poruszenia, refleksji to jest to pozycja obowiązkowa. Książka m.in. o przyjaźni…
      Wiele razy pisałam, że raczej nie czytam książek po kilka razy. Ale jak się budzę, mój wzrok pada od razu na półkę, na której pomiędzy innymi właśnie stoi ta pozycja. I wiem, że przyjdzie taki moment, że ponownie ją przeczytam,

      Usuń
    5. Tak, ja też kiedyś do niej wrócę. I ciągle szukam książki, która by dorównywała do tamtej. Nie jest łatwo. 🤗

      Usuń
    6. Nie potrafiąca wybrać tej jednej jedynej21 stycznia 2023 12:53

      Może nie dorównuje, ale prawie i to prawie nie robi różnicy aż tak 😉
      Shantaram.

      Usuń
    7. Nie jest

      Dawno temu takie wrażenie zroniła na mnie "To wiem na pewno" Willy Lamba. Inna ale też w tym klimacie wciagąnia

      Usuń
    8. Obie czytałam. Tak, też dobre. Teraz czytałam Wielka samotnosc o życiu na Alasce i przemocy domowej, wciąga, ale nie aż tak. Włoski nauczyciel - dobra, Szczygiel - też, światło którego nie widać - też...

      Usuń
    9. Gmerajonca w pamięci21 stycznia 2023 13:51

      Samotność czytałam. Pierwsza z książek tej autorki to był Słowik. Potem kilka mnie rozczarowało i w końcu W S - wszystkie pożyczone od bardzo bliskiej koleżanki.
      A czytałyście Jeźdźca miedzianego i kolejne tomy? Ktoś mnie namówił i nie żałuje.

      Usuń
    10. Gorzko, gorzko J. Bator też dobra. A shantaram ma drugi tom, a trzeci się pisze podobno. Czekam.

      Usuń
    11. Wcionsz tysiące książek do przeczytania21 stycznia 2023 14:51

      Drugi tom tez przeczytany i w posiadaniu- Cień góry.
      Bator przeczytana i w posiadaniu, wciąż na stoliku nocnym.
      A Ósme życie?- 2 tomy

      Usuń
    12. Polecam "Traktat o łuskaniu fasoli" - genialna!

      Usuń
    13. Tak, Gaga! Ósme życie i jeździec na liście oczekującej.

      Usuń
  11. Rybciu, dobiję Cię, dołączam do czytaczek, które nie znają ;) No może nie tyle, że totalnie nie kojarzę, bo to i owo słyszałam / czytałam, nawet jakieś fragmenty obejrzałam, ale nigdy więcej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem kim jesteś, ale to wstrząsające

      Usuń
    2. Ojoj, przepraszam, nie zauważyłam, że nie byłam zalogowana, to tylko ja, Bea

      Usuń
  12. Wiem, co to za serial, oczywiście, ale nigdy nie oglądałam, te fragmenty, które niechcący wpadły mi w oko, zniechęciły mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach!
      Spodobałoby Ci się kilka odcinków, np jak Phoebe płakała nad choinkami, których nikt nie chciał 😅

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. A u mnie już 40 cm napadało, teraz pada mżawka- my już po wielkim odśnieżaniu. Padłam i kombinuję co na obiad, by się nie dobić.

      Usuń
    2. No, tyle i na krzewach tujach nowe kopy do strzepania, trzeba grabiami, albo kijem strząsać, by się nie połamały. teraz =4 stopnie i zaczyna wszystko płynąć, ale dołem, góra trwa.

      Usuń
    3. A u mnie o dziwo mróz. Minus jeden ale jednak

      Usuń
  14. Nie oglądałam nigdy, nawet przes jednom sekundem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, som gorsze pofody nisz nieznajomość serialu

      Usuń
    2. no
      Np gdybym była moim byłym proboszczem, to bym się juz dafno spaliua:pp

      Usuń
  15. Zastanawiam się od rana, czemu ten serial w tylu osobach nie wzbudza tych uczuć, co są we mnie?

    OdpowiedzUsuń
  16. W przyjaciół zaangażowana w realu😉21 stycznia 2023 13:04

    A jakie u Cię wzbudza?
    Ja doceniam autentyczność i humor. Takie obśmianie naszych przywar. I akceptacja w przyjaźni- jakże mi to bliskie. I uniwersalne dla każdego pokolenia.
    Lata 90 to u mnie małe dzieci i intensywność życia zawodowego i towarzyskiego, piękny czas, może dlatego oglądałam w kratkę😉

    Ps. Irmina, oglondasz Magdę?

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nigdy nie oglądałam po kolei każdego odcinka, też miałam małe dzieci i potem emigracja.
    Ale odczucia mam dokładnie takie same. Bardzo mnie śmieszyły żarty, wzruszała mnie ich przyjaźń, współodczuwałam problemy.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja nigdy nie widziałam w tym autentyczności, tylko nagromadzenie efektów komediowych. Tzn. w przypadkach, gdy akurat ktoś w mojej obecności oglądał i ja przez przypadek to widziałam. Wydawało mi się sztuczne. No i postacie nie budziły sympatii.

    OdpowiedzUsuń

  19. Mnie chodzi o autentyczność sytuacji. Jak w życiu. Bo zachowujemy się różnie, ale też się rozstajemy, schodzimy, szukamy pracy, imprezujemy etc …mamy podobne problemy… dylematy…
    Fenomen serialu polega na tym, że wiele osób się mogło/ może utożsamiać z bohaterami, i wielu osobom poprawia on nastrój.

    OdpowiedzUsuń
  20. No i w pierwszym komentarzu napisałam, że nie każdemu odpowiada gatunek - sitcom

    OdpowiedzUsuń
  21. To byłam ja 😉

    OdpowiedzUsuń
  22. Oczywiście że to nie było o prawdziwym życiu. To taka konwencja. Ze świetnymi żartami i przymrużeniem oka. Wyolbrzymione sytuacje.
    Bardzo mnie to bawi.

    OdpowiedzUsuń
  23. Alko, Allo to był dopiero przerysowany w kontekście parodii serial.
    U Przyjaciół były życiowe problemy, smutki i radości, tyle ze skumulowane i humorystycznie podane😉

    OdpowiedzUsuń
  24. Aż mi się chce kilka odcinków obejrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  25. Serial znam, ale jakos srednio mnie interesowal, ksiąki nie znam.
    Polecam ciekawy utwor o Marii Callas "Zbyt dumna, zbyt krucha".
    I musze powiedziec, ze czesto wracam do ksiazki ""Biegnąca z wilkami" - skłaniającej do refleksji, mądrej. Polecam!
    U nas w Wielkopolsce duzo sniegu napadalo, wszedzie czysto, wszedzie bialo:)))
    P.S. Do Roksany - ogladalam mecz Linette, sukces! Pieknie nam sie zapowiada kolejny tydzien:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oby tylko tej nocy Iga pokonała farbowaną rybę ;) to się pięknie zacznie!
      Magda grała koncertowo!

      Usuń
    2. Oglądałam Linette👏jestem w Poznaniu, bo swietuję i z niepokojem patrzę na drogi, bo jutro wracam na zadupie!

      Usuń
  26. Rybeńko, Friendsów oglądałam po raz pierwszy dopiero z dwa lata temu i dobrze się bawiłam:) Stanęłam wprawdzie na sezonie 8 i dalej mi się nie chce, ale wystarczy. Oni są mniej więcej w moim wieku, w sensie realnie są w moim wieku, czyli nasza młodość przypadała na podobne lata i przy okazji wspominałam jak to było u mnie... Nieco inne warunki były w Polsce wtedy... więc trochę inaczej, a przecież podobnie :)... Oglądałam i wspominałam z przyjemnością.
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudne!
      Albo się ich kocha Albo nie
      Ja kocham
      I Ty jak widzę, też:))

      Usuń
  27. Ja dopiero kilka lat temu ogladalam, pamietam po przeprowadzce, na materacach w sypialni(bo lozek niet wtedy) jak dzieci zasnely cale sezony lecialy :) lubiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez lubię, jeden z pierwszych sitcomów amerykańskich w Polsce, chyba Alf był przed nim? Już nie pamietam. Nie oglądałam wszystkich odcinków ale żarty mnie bawiły. Teraz już bym chyba nie obejrzała bo to i czasy inne i ja tez już na innym etapie 🙈

      Usuń
    2. Kocham Alfa!!

      A Friendsy do prasowania ciągle mnie śmieszą

      Usuń
  28. Widziałam ją po angielsku i jest na mojej liście obok książki Harry'ego.

    OdpowiedzUsuń