środa, 18 maja 2022

Bo dziadersem proszę Państwa to ja już byłam

 Jak słowo daję, w tzw wczesnej młodości to ja byłam już stara.

U mnie idzie odwrotnie niż u Benjamina Buttona ( choć ciało wogle tego nie rozumi:p)

Jessooo, jak ja byłam niefajna. Zawsze wszystko wiedziałam na pewno, strofowałąm ( głównie w myślach rzecz jasna) starszych, generalnie za wszystko. Spać chodziłam z kurami, nie piłam, nie paliłam, byłąm bardzo mało tolerancyjna, wszak jak ktoś był inny niż ja i myślał inaczej to był w mylnym błędzie i zupełnie nie zasługiwał na szacunek.

Nie powiem, że we wszystkim się poprawiłąm, ale na pewno jestem łątwiejsza do lubienia  a w dodatku milion bardziej wyluzowana i łągodniejsza dla innych. I starszych i młodszych. 

tak, że ten

Wyrazy współczucia dla Lidii. Przytulam bardzo bardzo mocno 🫂❤

44 komentarze:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Doczytałam, Lidio. Współczuję serdecznie. Dla rodziny to straszne taka nagła śmierć. Może pociecha będzie myśl, że nie leżał w cierpieniach, nie męczył się, tylko żył do końca sprawny. Czas goi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem goi
      Czasem żal i poczucie straty rośnie...

      Usuń
    2. U mnie rośnie...

      Lidio, bardzo Ci współczuje.

      Usuń
    3. Bogusiu, tego się trzymam, żył szczęśliwie i długo. Nie zdążył cierpieć i martwić się np uciążliwa choroba, leczeniem etc. Tata był w życiu 2 razy w szpitalu a przeżył 89 lat. Mój mąż mówi, że brałby w ciemno taki scenariusz. Ale chciałabym jeszcze dłużej mieć go tu. A że nie wierzę w nic po, więc muszę pogodzić się z tym, że już się nie zobaczymy.

      Usuń
    4. Ja też poproszę taki scenariusz!!

      Usuń
    5. Dla zmarłego tak lepiej, ale rodzinie trudniej .

      Usuń
    6. Wyrazy współczucia dla Lidii.

      Usuń
    7. Moja mama była umierająca rok. Nie było to łatwe...

      Usuń
  3. Nie umiem nic mądrego Lidii napisać. U mnie to wciąż bardzo świeże... 💔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu nie ma mądrych. Tutaj tylko można przytulać

      Usuń
  4. A co to będzie z Tobą na starość? Do rany przyłóż.
    Bo Rybeńka już w młodości
    "stare" miała mózg i kości,
    Lecz należy mieć nadzieję,
    że na starość odmłodnieje

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy się zmieniłaś, Rybeńko?
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że z wiekiem i z mężem się zmieniłam. Mój mąż miał bardzo dobry wpływ na mnie, może dlatego, że w domu niekoniecznie słyszałam, że mogę być fajna i lubiana.

      Usuń
    2. Twój mąż to chyba fajny jest, co? Długo jesteście razem?

      Usuń
    3. Razem od prawie 33 lat
      Niedługo 31 rocznica ślubu

      On jest świetny facet!
      Trafił mi się nie wiem jakim cudem

      Usuń
  6. I co Cię zmieniło?
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
  7. A masz czasem myśli, że inaczej byś postąpiła teraz w takich sytuacjach? Albo raczej kiedyś z obecnymi umiejętnościami? I że szkoda?
    Ja mam... Nie da się wrócić niestety.
    Ja chyba nie byłam nietolerancyjna w sumie. Ale bardzo zamknięta, pełna lęku. Ale też myślałam, że wiem lepiej:)
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mam jakąś akceptację. Byłam jaka byłam. Z czegoś to wynikało. Trudno. Poprawić koronę i do przodu,)

      Usuń
  8. To chyba domena młodości, że wszystko jest białe albo czarne, potem mija. Dostrzega się też różne odcienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też!
      A potem wraca niektórym na stare lata;)

      Usuń
  9. Lidia, bardzo bardzo współczuję. Przytulam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie oswoimy się ze śmiercią; bardzo wspólczuję, Lidio.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo Wam wszystkim dziękuję. Jest lepiej, chyba adrenalina związana z koniecznością załatwienia formalności trzyma. Ale jakoś ogólnie to wiem co się stało, ale dziwnie nie do końca przyjmuje do wiadomości ze to juz teraz, na zawsze. Dziś mieli Tate przewieźć że szpitala do zakładu i pomyślałam, żeby może pojechać i jeszcze raz sprawdzic, bo może zaszła pomyłka i to nie mój Tata. Nie widziałam Taty po śmierci i bije się z myślami czy jeszcze pójść zobaczyć i pożegnać czy lepiej nie. Bo chce pamiętać go żywego, ale też zobaczyć jeszcze raz. Przepraszam że tak tu smece, ale jakoś mi trudno to ogarnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym poszła. Jestem z tych, co uważają, że trzeba pożegnać literalnie zmarłego. To nie znaczy, że obraz nieżywego taty pobije obraz tych kilkudziesięciu lat życia, co Go pamiętasz

      Usuń
    2. I ani trochę nie marudzisz, na litość!!

      Usuń
    3. Bo to tak jest i będzie, Lidia, niby wiesz ale nie dociera, a kiedy czasem dotrze to nie mozna sie pozbierać

      Usuń
    4. Ja nie widzialam mojego po śmierci. Długo śniło mi się że tylko wyjechał. Żałowałam, że nie pojechałam go zobaczyć.

      Usuń
    5. Ten obraz mam zawsze tuż pod powiekami.. Tata często mi się śni, czasem się budzę z myślą, że do niego zadzwonię.., odejścia rodziców nie da się oswoic

      Usuń
    6. Zwłaszcza kiedy to jest naprawdę za wcześnie

      Usuń
    7. Moja Mam umierała na szpitalnym łóżku, a ja na tym łóżku siedziałam po turecku i trzymałam ją za rękę, obok na krześle siedział jej młodszy brat, jedyny jaki się ostał z trzech, Wcześniej w tym dniu byli wszyscy jej najbliżsi, była jeszcze kontaktowa...
      Dzień przed pogrzebem było pożegnanie tylko dla ścisłej, rodziny ( w cerkwi) wtedy na chwilę trumna był otwarta, bo Tata chciał się pożegnać. Na drugi dzień była msza i pogrzeb, ale trumna była zamknięta, bo ja tak zadecydowałam.
      Lidia, nie wiem, jak jest lepiej, ja wymazałam Mam w trumnie, szkoda że nie mogę wymazać tego bólu...
      Przytulam.
      Ciebie Meluś również/
      A dziś się dowiedzieliśmy, że wczoraj będąc w sklepie zmarł nasz konserwator. Miał kupić farbę ( jeszcze telefonował do OM).
      Ech...

      Usuń
    8. Kolejna nagła śmierć!

      Usuń
    9. Jestem za pożegnaniem i zobaczeniem... Z wielu powodów.
      Ale nic na siłę.
      Ella-5

      Usuń
    10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    11. Ja mamy tez nie. Nie umiem teraz powiedzieć czy żałuje mimo upływu 30 lat. Dziadka widziałam i nawet go pogłaskałam…. Ale on zmarł w wieku 99 lat a to jednak różnica jak umiera młody człowiek. A najdziwniejsze jest to ze na ciało człowieka zmarłego zupełnie obcego patrzy inaczej. Nie chce dziś o tym pisać bo to nie pora kiedy umiera bliska osoba .

      Usuń
    12. W dzieciństwie dużo czasu spędzałam na wsi. Tam zawsze żegnano zmarłego. Cała wieś
      Byłam do tego bardzo przyzwyczajona

      Usuń
    13. A u nas na wsi w kościele podczas pogrzebu jest tak ze ksiądz czyta kogo żegna zmarły. Nie na odwrót. Ciekawe jak jest w innych regionach

      Usuń
  12. byłam w młodości bardzo, bardzo zdemoralizowana i robiłam wiele nielegalnych rzeczy

    OdpowiedzUsuń