Jak słowo daję, w tzw wczesnej młodości to ja byłam już stara.
U mnie idzie odwrotnie niż u Benjamina Buttona ( choć ciało wogle tego nie rozumi:p)
Jessooo, jak ja byłam niefajna. Zawsze wszystko wiedziałam na pewno, strofowałąm ( głównie w myślach rzecz jasna) starszych, generalnie za wszystko. Spać chodziłam z kurami, nie piłam, nie paliłam, byłąm bardzo mało tolerancyjna, wszak jak ktoś był inny niż ja i myślał inaczej to był w mylnym błędzie i zupełnie nie zasługiwał na szacunek.
Nie powiem, że we wszystkim się poprawiłąm, ale na pewno jestem łątwiejsza do lubienia a w dodatku milion bardziej wyluzowana i łągodniejsza dla innych. I starszych i młodszych.
tak, że ten
Wyrazy współczucia dla Lidii. Przytulam bardzo bardzo mocno 🫂❤
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Doczytałam, Lidio. Współczuję serdecznie. Dla rodziny to straszne taka nagła śmierć. Może pociecha będzie myśl, że nie leżał w cierpieniach, nie męczył się, tylko żył do końca sprawny. Czas goi...
OdpowiedzUsuńCzasem goi
UsuńCzasem żal i poczucie straty rośnie...
U mnie rośnie...
UsuńLidio, bardzo Ci współczuje.
Bogusiu, tego się trzymam, żył szczęśliwie i długo. Nie zdążył cierpieć i martwić się np uciążliwa choroba, leczeniem etc. Tata był w życiu 2 razy w szpitalu a przeżył 89 lat. Mój mąż mówi, że brałby w ciemno taki scenariusz. Ale chciałabym jeszcze dłużej mieć go tu. A że nie wierzę w nic po, więc muszę pogodzić się z tym, że już się nie zobaczymy.
UsuńJa też poproszę taki scenariusz!!
UsuńDla zmarłego tak lepiej, ale rodzinie trudniej .
UsuńWyrazy współczucia dla Lidii.
UsuńTo prawda Bogusiu
UsuńMoja mama była umierająca rok. Nie było to łatwe...
UsuńNie umiem nic mądrego Lidii napisać. U mnie to wciąż bardzo świeże... 💔
OdpowiedzUsuńTu nie ma mądrych. Tutaj tylko można przytulać
UsuńA co to będzie z Tobą na starość? Do rany przyłóż.
OdpowiedzUsuńBo Rybeńka już w młodości
"stare" miała mózg i kości,
Lecz należy mieć nadzieję,
że na starość odmłodnieje
Już jestem lekiem na całe zło,)
UsuńKiedy się zmieniłaś, Rybeńko?
OdpowiedzUsuńElla-5
Myślę, że z wiekiem i z mężem się zmieniłam. Mój mąż miał bardzo dobry wpływ na mnie, może dlatego, że w domu niekoniecznie słyszałam, że mogę być fajna i lubiana.
UsuńTwój mąż to chyba fajny jest, co? Długo jesteście razem?
UsuńRazem od prawie 33 lat
UsuńNiedługo 31 rocznica ślubu
On jest świetny facet!
Trafił mi się nie wiem jakim cudem
I co Cię zmieniło?
OdpowiedzUsuńElla-5
A masz czasem myśli, że inaczej byś postąpiła teraz w takich sytuacjach? Albo raczej kiedyś z obecnymi umiejętnościami? I że szkoda?
OdpowiedzUsuńJa mam... Nie da się wrócić niestety.
Ja chyba nie byłam nietolerancyjna w sumie. Ale bardzo zamknięta, pełna lęku. Ale też myślałam, że wiem lepiej:)
Ella-5
A ja mam jakąś akceptację. Byłam jaka byłam. Z czegoś to wynikało. Trudno. Poprawić koronę i do przodu,)
UsuńTo chyba domena młodości, że wszystko jest białe albo czarne, potem mija. Dostrzega się też różne odcienie.
OdpowiedzUsuńTo też!
UsuńA potem wraca niektórym na stare lata;)
Lidia, bardzo bardzo współczuję. Przytulam mocno.
OdpowiedzUsuńNigdy nie oswoimy się ze śmiercią; bardzo wspólczuję, Lidio.
OdpowiedzUsuńBardzo Wam wszystkim dziękuję. Jest lepiej, chyba adrenalina związana z koniecznością załatwienia formalności trzyma. Ale jakoś ogólnie to wiem co się stało, ale dziwnie nie do końca przyjmuje do wiadomości ze to juz teraz, na zawsze. Dziś mieli Tate przewieźć że szpitala do zakładu i pomyślałam, żeby może pojechać i jeszcze raz sprawdzic, bo może zaszła pomyłka i to nie mój Tata. Nie widziałam Taty po śmierci i bije się z myślami czy jeszcze pójść zobaczyć i pożegnać czy lepiej nie. Bo chce pamiętać go żywego, ale też zobaczyć jeszcze raz. Przepraszam że tak tu smece, ale jakoś mi trudno to ogarnąć.
OdpowiedzUsuńJa bym poszła. Jestem z tych, co uważają, że trzeba pożegnać literalnie zmarłego. To nie znaczy, że obraz nieżywego taty pobije obraz tych kilkudziesięciu lat życia, co Go pamiętasz
UsuńI ani trochę nie marudzisz, na litość!!
UsuńBo to tak jest i będzie, Lidia, niby wiesz ale nie dociera, a kiedy czasem dotrze to nie mozna sie pozbierać
UsuńPrawda
UsuńJa nie widzialam mojego po śmierci. Długo śniło mi się że tylko wyjechał. Żałowałam, że nie pojechałam go zobaczyć.
UsuńTen obraz mam zawsze tuż pod powiekami.. Tata często mi się śni, czasem się budzę z myślą, że do niego zadzwonię.., odejścia rodziców nie da się oswoic
UsuńZwłaszcza kiedy to jest naprawdę za wcześnie
UsuńMoja Mam umierała na szpitalnym łóżku, a ja na tym łóżku siedziałam po turecku i trzymałam ją za rękę, obok na krześle siedział jej młodszy brat, jedyny jaki się ostał z trzech, Wcześniej w tym dniu byli wszyscy jej najbliżsi, była jeszcze kontaktowa...
UsuńDzień przed pogrzebem było pożegnanie tylko dla ścisłej, rodziny ( w cerkwi) wtedy na chwilę trumna był otwarta, bo Tata chciał się pożegnać. Na drugi dzień była msza i pogrzeb, ale trumna była zamknięta, bo ja tak zadecydowałam.
Lidia, nie wiem, jak jest lepiej, ja wymazałam Mam w trumnie, szkoda że nie mogę wymazać tego bólu...
Przytulam.
Ciebie Meluś również/
A dziś się dowiedzieliśmy, że wczoraj będąc w sklepie zmarł nasz konserwator. Miał kupić farbę ( jeszcze telefonował do OM).
Ech...
Kolejna nagła śmierć!
UsuńJestem za pożegnaniem i zobaczeniem... Z wielu powodów.
UsuńAle nic na siłę.
Ella-5
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJa mamy tez nie. Nie umiem teraz powiedzieć czy żałuje mimo upływu 30 lat. Dziadka widziałam i nawet go pogłaskałam…. Ale on zmarł w wieku 99 lat a to jednak różnica jak umiera młody człowiek. A najdziwniejsze jest to ze na ciało człowieka zmarłego zupełnie obcego patrzy inaczej. Nie chce dziś o tym pisać bo to nie pora kiedy umiera bliska osoba .
UsuńW dzieciństwie dużo czasu spędzałam na wsi. Tam zawsze żegnano zmarłego. Cała wieś
UsuńByłam do tego bardzo przyzwyczajona
A u nas na wsi w kościele podczas pogrzebu jest tak ze ksiądz czyta kogo żegna zmarły. Nie na odwrót. Ciekawe jak jest w innych regionach
Usuńbyłam w młodości bardzo, bardzo zdemoralizowana i robiłam wiele nielegalnych rzeczy
OdpowiedzUsuńnie mów!
UsuńMów!!
UsuńNie do wiary!
Usuń