piątek, 4 lutego 2022

Pani ciocia, pan wujek

 W Polsce bardzo popularne jest zwracanie się do znajomych rodziców per wujek, ciocia. A potem bywa różnie.

Kiedy zaczęłam dorastać te ciocie wujki bardzo zaczęły mnie uwierać. Czułam się pewniej zwracając się do nich prosze pani, pana. A to też wyglądało dziwnie, wczoraj ciocia dzisiaj pani Irekna.

Dlatego z moimi dziećmi zrobiłam inaczej, nie mówiłam oto ciocia ale to pani Grażyna. W druga stronę podobnie, choć np dzieci ze szkół międzynarodowych to często szybko zaczynały mi mówić po imieniu, co mi w gruncie rzeczy najbardziej pasuje.

Ale było kilkoro osobników któe mi ciociowały. I wymyśliłąm, że po 18 urodzinach mają zacząć zwracać się do mnie po imieniu i już. Czasem szło opornie. Syn przyjaciółki taki miał opór że nic tylko ciocia i ciocia. To w końcu mu zagroziłam, że za każdą ciocię stawia mi piwo. I jak łątwo się domyslić, piwa nie dostałam, co i dobrze, bo nie za bardzo lubieję...

50 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Do mnie dorosłe dzieci przyjaciół z którymi znam się od zawsze (nie znajomych) mówią ciociu i jest to jak najbardziej naturalne dla nich i dla mnie. Nie wyobrażam sobie, żeby mogły mówić inaczej. Jesteśmy jak rodzina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli obu stronom jest dobrze to ok!
      Mnie to przeszkadzało

      Usuń
  3. A co jest nie tak z "ciocią"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciocia to rodzina. A nie sąsiadka z którą się człowiek spotyka tylko na korytarzu w bloku

      Usuń
    2. Sąsiadka nigdy!
      Ale przyjaciółka mamy, taka od serca, najbliższą, to jak najbardziej.

      Usuń
    3. A ja do tej najbliższej zawsze mówiłam pani Ula i to było bardzo dobre

      Usuń
    4. I nie podoba mi się mówienie ciociu do pani w przedszkolu

      Usuń
    5. Dziewczyny, mnie się wydaje to naturalne do kogo tak mówimy a do kogo nie...Bo to jakoś samo wypływa. Ja też do przyjaciół moich rodziców nigdy nie mówiłam ciocia czy wujek. Więc to, że moje dzieci i dzieci naszych przyjaciół tak się zwracały to nie było żadne pokłosie tego, że z dziada i pradziada tak było ;p Tak po prostu wyszło. Choć oczywiście pewnie miało/ma wpływ na to, że u nas mówienie po imieniu (pacz do rodziców małżonków, co jest przejęte na zachodzie) idzie opornie, i dla wielu osób jest nie do przyjęcia.
      Najważniejsze, żeby czuć się z tym czy owym dobrze. I często to właśnie już dorosłe dzieci dokonują wyboru jak się mają zwracać; one nie mają problemu jeśli już im to "ciociowanie" nie pasuje :)

      Usuń
    6. Być może na mój pogląd wpłynęło czytanie za bardzo wczesnej młodości "Filonka Bezogonka" (napisano tam, że w Skandynawii dzieci mówią "ciociu" także do obcych). Ciocia to faktycznie rodzina, ale wg mnie rodzinę mamy prawo wybierać sobie sami :)

      Usuń
    7. Mój matematyczny umysł lubi wszystko definiować
      Czyli wszystko zależy od definicji

      Usuń
  4. Dzieci przyjaciół mówią ciociu, wujku. Moje dorosłe dzieci też. Ale to są raptem 3 rodziny. I to są bliskie relacje. Obce dzieci mialyby mówić mi po imieniu, a moje własne nie? Też byłoby dziwne. To już wolę panią. Tak mam z kolegami synów, których znam od lat. Mówią do mnie pani, a ja im po imieniu. Ale pytałam, czy zacząć im mówić na pan.😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może za bardzo tutaj przywykłam do mówienia sobie po imieniu?
      Dla dzieci jestem mamą i nie wyobrażam inaczej.
      Dla dzieci przyjaciół nie jestem ciocią, nie łączą nas więzy krwi. A panią nie chce być, bo to za bliskie relacje.

      Usuń
  5. Żadne tam po imieniu. " Znaj proporcję, mocium panie"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mnie ten zachód zepsuł jednak.
      Zresztą nie oczekiwałabym innej odpowiedzi od kogoś z małopolski;)

      Usuń
    2. Nie!!
      Tylko nieszczere odpowiedzi są złe!

      To raczej ja czuję, że jestem za bardzo wyluzowania wv temacie. Będę musiała się bardziej pilnować;)

      Usuń
  6. Wolę, jak zwracają się do mnie ciociu, mówienie po imieniu skraca bardzo dystans i jest zbyt kumplowskie, a to nie zawsze idzie w parze powiedzmy z jakimś szacunkiem. Często młodzi zapominają, że jednak nie jest się ich rówieśnicą i pewnych rzeczy wprost nie należy robić, czy mówić.
    Jestem z tymi osobami w bardzo dobrych układach, szczerych otwartych, ale minimum dystansu istnieje i dobrze robi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja chyba jestem niemoralna

      Ale w jednej ze szkół moich dzieci było tak, że uczniowie mówili do nauczycieli po imieniu. Fakt że angielskie you też robi swoje. Jednak do nauczyciela na lekcji mówili się, hej, Robert przesuń się bo tablicy nie widzę;)

      Usuń
    2. Dlaczego niemoralna? Lubisz, kiedy mówią Ci po imieniu i wszystko gra. Ja mam w charakterze małą tolerancje na spoufalanie się, i wolę, kiedy mówią do mnie ciociu lub pani. Co nie znaczy, że jestem przeciwna spoufalaniu się w ogóle. Wszystko zależy od osób i kontekstu:)

      Usuń
    3. Nienormalna miało być😁😁😁

      Usuń
  7. Ciocia i wujek do obcych osób to chyba trochę rusycyzm,jeśli dobrze pamiętam.Zrosyjskm miałam do czynienia ponad 40lat temu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może szwedyzm? :) Pamiętacie Pipi? Tam też były ciocie i wujkowie.

      Usuń
    2. W afrykańskich językach mówi się ciociu, wujku do każdej starszej osoby. Jako wyraz szacunku.

      Usuń
    3. Rusycyzm to przez "wy"

      Usuń
  8. Jak kogoś uwiera... Ważne, żeby nic nie uwierało ;p
    Mnie się krew wzburza ;) jak ktoś mówi, że rodzina to więzy krwi. Przyjaciele są jak rodzina, szczególnie jak się jest jedynaczką (choć wcale niekoniecznie tylko, rzecz jasna), a przyjaźń trwa wieki całe- rodzinnie. Bo to zależy chyba od charakteru przyjaźni. Dzieci zna się od urodzenia, nie raz zmieniało się pieluchę, podcierało tyłek, karmiło ;p Miało na wakacjach bez rodziców itp. Naprzemiennie.
    Co innego mówienie ciociu do wszystkich, z którymi się spotykamy, jeśli tak jest/było, to z tego się wyrasta. Choć dam przykład, że do naszych lokalnych przyjaciół ani nasze, ani ich dzieci nigdy nie ciociowały ;)
    Mnie nie przeszkadzałoby mówienie po imieniu, ale tym bardziej nie przeszkadza mi jak wciąż słyszę ciociu :) Żona mojego chrześniaka najpierw mówiła ciociu, a potem, kiedy do teściowej, a mojej przyjaciółki zaczęła mówić po imieniu, to i do mnie i do OM. A mąż siostrzenicy OM od początku mówi do nas po imieniu, choć towarzysko znamy go od dzieciaka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od definicji
      Może być rodzina biologiczna
      Może być rozszerzona

      Ja dzielę bliskie osoby na przyjaciół i rodzinę i to nikogo nie obraża ani nie zbliża

      Usuń
    2. ;) - i to jest kluczowe ;p

      Usuń
  9. Też uważam, że ta "ciocia" i "wujek" to trochę nadużycie, jednak nie raziło mnie, kiedy syn bardzo bliskiej koleżanki, a w pewnym okresie przyjaciółki tak do mnie mówił. Moje dzieci w stosunku do niej kombinowały jak mogły, żeby nie mówić ani "ciociu", ani "pani".
    Jako dziecko, byłam nauczona mówić "wujku" do bardzo bliskiego znajomego i współlokatora dziadków ze strony ojca i bardzo byłam zdziwiona, kiedy zwrócono mi kiedyś uwagę, żebym nie chwaliła się, że to mój wujek, bo nim nie jest! A chwaliłam się, bo był choreografem lokalnego, bardzo dobrego zespołu folklorystycznego.
    No i dlatego mi to ciut nie leży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy mówi tak małe dziecko to jest ok. Ale kiedy dorastają to już tego

      Usuń
  10. Rybenko
    Nie jesteś odosobniona w tym mówieniu na "ty".
    Tu jest przyjęte ,że w rodzinie wszyscy są na ty z wyjątkiem babci i dziadka.
    Bardzo mi się to podoba i absolutnie nie odczuwam braku szacunku. Raczej zacieśnianie więzi.
    W bardziej luźnych poza- rodzinnych relacjach mówię się "pani, pan". W pracy wszyscy po imieniu.
    W przedszkolu dzieci zwracają się do wychowawczyni po imieniu . Za to od szkoły podstawowej wzwyż zaczyna się mówić do nauczycieli " pan pani "

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam że można okazać brak szacunku mówiąc pani czy Pan czy ciociu
      I zniosłabym to polskie mówienie mamo do teściowej...

      Usuń
    2. Jeszcze zniosę " ciociu" ale " ciotka" bardzo mnie wkurza..

      Usuń
    3. Ciotka to mi się z miesiączką kojarzy

      Usuń
    4. Nie mam bardzo licznej rodziny , na dwie bardzo zaprzyjaźnione z rodzicami pary (takie od zawsze , czyli urodzenia) mówiłam ciociu i wujku . Została już tylko jedna ciocia i nie wyobrażam sobie mówić nagle inaczej. To najbliższa osoba dla mojej mamy , bliższa niż rodzona siostra.
      Moja najlepsza przyjaciółka od wczesnego dzieciństwa i jej mąż (znany od liceum) to też ciocia i wujek , z wzajemnością (jesteśmy też chrzestnymi).
      Dla mnie, oddaje to rzeczywistą bliskość - taką jak rodzina ( a nawet lepszą :p) a nie powinowactwo genetyczne .
      Zięciowi zaproponowaliśmy formę "ty" bo jakoś mamą to czuję się tylko swojego dziecka . Pamiętam jak sama długo nie mogłam wykrztusić "mamo" do teściowej . Nie mam problemów z przechodzeniem na "ty" , jestem np z 2 najlepszymi przyjaciółkami córki .
      Natomiast z niektórymi w rodzinie ze względu na kompletny brak więzi ( brak kontaktów - parę razy w życiu) mogłabym być na pani , pan - bo nie ma żadnej relacji .

      Usuń
    5. Ajda, siostro 🤪
      Z tym powinowactwem genetycznym.
      Przy zaproszeniach na wesele Misiek pyta się o jedną osobę z listy, więc mówię, że to ciotka- kuzynka OM i twoja chrzestna. A on, że ciotki to są i tu wymienia, a ta pani jest mi obca. Choć potem świetnie się z nią na messengerze dogadywał😉Po imieniu!

      Usuń
    6. Roksanna może jedynaczki tak majom : pp
      Jak się dogadywał , to i tak dobrze , ale jak się nie da ? Kiedyś może takich sytuacji nie było ale teraz poznajesz kogoś , niby rodzina a pieprzy jak potłuczony , że pandemii żadnej nie ma. Jak tak gada , ktoś do tej pory bliski ; jakoś trzeba sobie poradzić (no nie przekreślisz więzi , wspólnych lat ) ale jak dopiero poznany , to co z tego , że rodzina (?)

      Usuń
    7. Małgosia , po francusku to już w ogóle fszystko jedno ; zawsze cudnie brzmi :)
      Ja czasem włączam sobie w lapku radio francuskie i siem wsruszam

      Usuń
    8. Ajda ,To się nazywa " miłość bezwarunkowa " 😘

      Usuń
  11. A jeszcze występuje takie zjawisko- wrabiania koleżanek w "ciocie". Młode matki, które mają maleńkie dzieci (niektóre babcie też się tak zachowują), kiedy spotykają np. koleżankę na ulicy, zaczynają tokować do dziecka- popatrz jaka fajna ciocia, pomachaj rączką cioci, uśmiechnij się do cioci. I ta druga, chcąc, nie chcąc zostaje ciocią nawet, jak jej się to nie podoba. Są takie kobiety, które mówią dziecku, że ich znajome i znajomi to ciocie i wujkowie.Pół biedy, kiedy zrozumieją protest i nie nalegają, ale są takie, które, kiedy zwróci się im uwagę, że jednak lepiej, by dziecko nie mówiło ciociu, śmiertelnie się obrażają. Kiedy ja zaprotestowałam, zostałam uznana za dziwaczkę, no bo przecież tak się mówi, jak ma dziecko mówić i w ten deseń-foch!

    OdpowiedzUsuń
  12. mi nie przeszkadza "ciociowanie", osobiście tak zwracałam się tylko do mojego chrzestnego i jego żony: ciocia poniekąd przysposobiona przez babcię; natomiast ostatnio uderzyło mnie połączenie "ciociowania" i bezpośredniego zwracania się - dwa dni temu przyjechała do mamy kuzynka (nie posiadam pojęcia, czy cioteczna, czy stryjeczna:P) i mówi do mamy "ciocia! masz jeść i pić"
    MAm się podłamała po śmierci Taty i mamy problem :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jestem z takimi samymi poglądami jak Ty, Rybeńko. Wolę aby mówiono mi po imieniu. U małych dzieci,przyjaciółki mi nie przeszkadza, ciocia😍
    Moje dzieci nie lubiły cioć, zawsze były panie....;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie przepadam za paniowaniem. Dla wielu jestem " ciocią". Pani brzmi obco i smutno. Nie zauważyłam żadnych nadużyć w tej kwestii. Lubię przechodzić na Ty, choć zauważam, że młode pokolenie od razu od tego zaczyna ( przychodzi młoda nauczycielka i od razu w pokoju nauczycielskim woła : cześć). To jak się do kogoś zwracamy i odwrotnie zależy od kontaktów, zażyłości i tak dalej. I nie więzy czasami o tym decydują.

    OdpowiedzUsuń
  15. A mnie jest wszystko jedno 🙈

    OdpowiedzUsuń