czwartek, 27 stycznia 2022

Ciepłe słowa o pracownikach ochrony zdrowia

 Zabrzmiało bardzo oficjalnie 

A chodzi mi po prostu o docenienie przepracowanych lekarzy, ratowników medycznych, pielęgniarek. Znikąd nie mają wsparcia , warunki pracy ciężkie,  obsługa agresywnych foliarzy i ich rodzin demotywuje, frustruje fakt że ludzie z innymi ciężkimi chorobami nie mogą dostać właściwego leczenia co może mieć tragiczne skutki .

A mimo to ciągle pracują i ratują ludzi. Piszę o tym bo mój wujek gdyby nie ogromne poświęcenie lekarzy by już nie żył. Covid plus POCHP to mieszanka śmiertelna. A oni się nie poddali i facet ma szansę jeszcze trochę pożyć 

DZIĘKUJĘ!


84 komentarze:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Chwała medykom i nauce! Też mam wiele powodów do wdzięczności i podziękowań!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A teraz naprawdę mają ciężko, ciężej niż zwykle. A do tego hejt

      Usuń
  3. Masz rację tym lekarzom, ratownikom, pielęgniarkom i innym pracownikom szpitali należy się ogromny szacunek. Natomiast lekarzom pierwszego kontaktu nie zawsze. Sporo z nich zadekowała się w ośrodkach i uprawia spychologię stosowaną.
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może tak jak mówisz

      Usuń
    2. Opisałam u siebie w komentarzach, jak to jest tu u nas w dwóch sąsiednich wsiach. Czytam również na facebooku i na lokalnych portalach informacyjnych komentarze. Wcale nie jet różowo w POZach. Większość ich obowiązków przejęły właśnie szpitale i SORy, bo jak tylko pacjent ma gorączkę, to lekarz każe dzwonić po pogotowie.
      A teraz jest heca z testami w aptekach. Lekarz u nas nie przyjmie pacjenta, dopóki ten nie zrobi testu w aptece.
      Jeszcze muszę to sprawdzić.

      Usuń
    3. Jaskółko, to nie była decyzja lekarzy że zadekowali się w przychodniach!

      Usuń
    4. Gaga, OK, na początku zgadzam się, ale teraz? Piszę o swojej poradni jako specyficznym miejscu na unikanie kontaktu z pacjentem. Nie miałam problemu dostać się do dermatologa, żadnego.

      Usuń
    5. Panie recepcjonistki to odrębny temat.
      Chyba pisałam jak moja przyjaciółka nie mogąc się dodzwonić sama się wybrała i nakryła panie w najlepsze gadające o pierdołach, a słuchawka źle odłożona.
      I niestety jak minister mówi o złej lub dobrej organizacji to jest w tym ziarno prawdy. Moja Rodzinna, czego byłam świadkiem ma bezpośredni kontakt telefoniczny ze swoimi pacjentami... nie przez recepcję; i tak, ja przejechałam na szczepienie, pełna przychodnia ludzi, ja u niej w gabinecie, ona w międzyczasie udziela teleporadę chorej na covid, mówiąc że na koniec dnia jeszcze do niej zadzwoni, a w gabinecie zabiegowym czeka już matka z niemowlakiem, które jej upadło z kanapy...
      Ograniczenie dostępu pacjentów tylko po receptę jest jak najbardziej słuszne. Ale! Organizacja w każdej przychodni bywa różna i w tym jest problem. To jest też pokłosie tego, że rodzinni jak nikt inny wiedzą, że pacjenci często z byle g... przychodzą do przychodni. Problem jest złożony.
      aaa na razie 64 apteki w całej PL robią te testy, więc jakieś zarządzenie, że bez testu nie przyjmą jest...
      z drugiej strony mamy taką a nie inną sytuację, już czytałam, że w Nowym Targu oddział pediatryczny został zamknięty, bo personel ma covid, oprócz jednego lekarza...

      Usuń
    6. 64 apteki się zgłosiły, ale nadal nie mają oficjalnych wytycznych i darmowych testów.
      Problem jest w tym, że pan minister mówi, premier mówi, rzecznik mówi, ale nie ma to pokrycia w przepisach. To, że są wytyczne słowne, to jedno, a to jak to się ma do przepisów- drugie.

      Usuń
    7. To prawda. Jak i z pracą online w administracji. Wszystko na gębę.
      Miałam na myśli to, co w praktyce, że niektóre przychodnie pracują w tej covidowej rzeczywistości bez większych zastrzeżeń, ale jest wiele takich, co nie, i podejrzewam, że już i wcześniej nie radziły sobie z organizacją. U mojej Rodzinnej wszystko hula, tu w wiejskiej też, ale np. w tatowej w DM- to jakiś koszmar- nie ma dostępu do lekarza i już!

      Usuń
  4. Kiedy byłam młodą dziewczyną chcialam znależć sobie męża lekarza. Nie wyszło.
    Idea zawodu piękna, bardzo wielu pracuje z ogromnym poświęceniem, całym sercem i wiedzą dla pacjenta. Ale, ale są i inni..Moja rodzinna w porządku.
    Ostatnio robiłam badanie przed którym trzeba było wiele pić( wody) a przed samym badaniem opróżnić pęcherz. Pielęgniarka wołała: pan x, pani y, niech się pani wysika. Tak to zabrzmiało swojsko, ale wolałabym iść do toalety..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, czasem ta swojskość unosi brwi w kosmos. Dyskrecja w sytuacjach medycznych jest bardzo ważna żeby zachować godność pacjenta

      Usuń
  5. Masz racje, cześć lekarzy, pielęgniarek oraz innego personelu medycznego jest przepracowana. Ale jak to w Polsce było, pewnie jeszcze będzie kombinowanie to cecha narodowa. Mam w rodzinie pracowników medycznych to zdają relacje z tego jak to wyglada. Nie chce pisać szczegółów bo by mi tu zeszło długo. Ale chodzi o to ze nawet ci co przy łóżku pacjenta covidovego byli raz albo dwa tez dostawali dodatek covidovy, oszustw w związku z tym co niemiara było aby wywalczyć kasę. I te mało zarabiające pielęgniarki już w lipcu wpadały w drugi próg podatkowy i lament….. ojojoj. Teraz ta ustawa jest zmieniona płaca od ilości godzin spędzonych przy pacjencie, tu oszukiwać jest trudniej ale Polak potrafi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Medycyna nauką ścisłą nie jest, ale mój mąż a) żyje (cud pierwszy), b) chodzi własnymi nogami po górach (cud drugi). Coś czytam, że dziewczynie w mnogiej ciąży znów nie dano szansy (w szpitalu im. NMP, poważnie), pomimo możliwości ratowania życia, ale to inny temat, cywilizacja śmierci im. Jana Pawła się wkradła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak przeciwniczka aborcji to bym chciała chyba żeby w pewne była na życzenie...

      Usuń
    2. Jestem przeciwniczką aborcji generalnie. Ale jestem jeszcze większą przeciwniczką decydowania o cudzych sumieniach. Kobieta ma prawo do wyboru, i zdecydowana większość pewnie z tego wyboru nie skorzysta. Kobiety nie są totalnymi głupkami i nie muszą za nie decydować podstarzałe dziady. A w sytuacjach ekstremalnych, gdy dziecko ma się urodzić tylko po to, żeby umrzeć, skazywanie matki i tego dziecka również na kilkumiesięczne cierpienie zalatuje mi kur.a jawnym sadyzmem. A najbardziej to już mnie wkurzają swietojebliwi lekarze zasłaniający się klauzula sumienia, która przez lata nie przeszkadzała im w robieniu skrobanek na lewo i prawo za konkretna kasę... Sorki za styl i słownictwo, ale poprostu krew mnie zalewa.

      Usuń
    3. Podpisuję się 4 łapami

      Dodam, że znam kilka świętojebliwych starszych już niepłodnych pań co w mlodosci nie przesadzały z moralnością a tabletki dzień po łykały jak cukierki a teraz uuuuu zabijanie nieżywych dzieci to grzech śmiertelny...

      Usuń
    4. Też się podpisuję, myślę, że nikt normalny nie może być"zwolennikiem aborcji " , a reszta dokładnie tak jak piszecie, dziewczyny❤

      Usuń
    5. Ja bym tak szybko nie oceniała decyzji pracowników szpitala w Częstochowie w sprawie śmierci tej pacjentki bo nie znamy szczegółów. Nie zawsze z boku to tak wygląda jak wygląda.

      Usuń
  7. Mam ogromny szacunek do zawodu. Tak jak wszędzie, można spotkać empatycznych fachowców jak i konowałów, bo to tylko ludzie.
    Jedno co mnie wkurza, to te ciągłe u ludzi podteksty do ich zarobków. Siedzenia im w kieszeni. Nie chce mi się już nawet pisać i wskazywać, że ten system zmusza medyków do pracy w kilku placówkach, żeby godnie zarabiać. Również pielęgniarki.
    Praca pielęgniarki na oddziale chirurgicznym onko i chemioterapii lekka nie jest ( fizycznie i psychicznie), a większość z nich pracuje jeszcze w gabinetach prywatnych. Są na kontraktach, więc każde wolne/urlop to brak kasy. Ale zawsze ktoś się znajdzie, kto im wyliczy kiedy przekroczą drugi próg ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wiem o co chodzi z tym wypominaniem ludziom pieniędzy
      A już najmniej mogą zarabiać lekarzem pracownicy firm farmaceutycznych

      Usuń
    2. Ja nikomu w kieszeni nie siedzę. Niech zarabiają jak najwiecej. Ja niestety znam bardzo mało lekarzy i pielęgniarek które ten zawód traktują jak powołanie a nie biznes. A dla mnie ten zawód powinien mieć większe standardy moralne niż inne.

      Usuń
    3. uderz w stół, a nożyce się odezwą... ;)
      acz może mi się tylko wydawało, że słowa" I te mało zarabiające pielęgniarki już w lipcu wpadały w drugi próg podatkowy i lament….. ojojoj" brzmią pejoratywnie- i dlatego nie podpięłam się pod Twoją wypowiedź. A jednak...
      Każdy ma jakieś tam doświadczenie, czasem tylko złe i na tym złym buduje swoją narracje.
      To już standard w tej narracji, ze lekarze/medycy źle nie mają bo kasa, a nauczyciele, bo tyle wolnego. To że oba systemy z nich wyciskają wszystkie soki, to pikuś, bo przecież kombinują (nauczyciele korkami)... a powinni jak ten Judym i Siłaczka ;)

      Usuń
    4. Zawsze wiesz wszystko najlepiej. Niech tak zostanie

      Usuń
    5. i weź tu dyskutuj i miej inne zdanie ;pp
      Po części, bo uważam, że w każdym zawodzie obowiązuje uczciwość i przyzwoitość, a w niektórych niezbędna jest również empatia.

      nie wiem dlaczego tak osobiście i na 100% bierzesz moje słowa do siebie...
      wejdź sobie w jakąkolwiek dyskusję na temat lekarzy czy nauczycieli i sama się przekonaj jakie padają argumenty.
      Ale!
      dzięki za zwrócenie uwagi, wiem już z kim nie będę już dyskutować, bo ten ktoś z góry wie, że ja wiem lepiej ;ppp

      Uśmiechnij się, niekoniecznie do mnie, ale może trochę przefiltrujesz przez uśmiech wydźwięk moich słów ;)




      Usuń
    6. Ja 10 lat mieszkałam w Czechach, nie mogę się przyzwyczaić do naszego systemu opieki zdrowotnej. Nie chodzi tu o poziom leczenia ale o funkcjonowanie tego … nie wiem jak to nazwać

      Usuń
    7. Kristal zgadzam się z Tobą w 100%%% z roksanną nie wchodź w polemikę nie ma sensu, najmądrzejsza na tym blogu.
      Z uśmiechem na twarzy pozdrawiam Joanna.

      Usuń
    8. Nic mnie tak nie wkurza jak określanie zawodu lekarza jako "powołanie".Bo co to tak naprawdę znaczy? Mit dr Judyma to jeden z najbardziej szkodliwych.Ja nie oczekuję od nikogo "powołania",wierzę w określone predyspozycje,oczekuję rzetelnej pracy,ale nie poświęceń.Lekare też mają rodziny i tylko jedno życie.Co złego jest w tym,że chcą przyzwoicie zarabiać,żyć na jako takim poziomie,a nie być wiecznymi pariasami we własnym kraju?Patrzę na młodych lekarzy z mojej rodziny,rezydentow i nie tylko i wiem,jak bardzo to ciężki kawalek chleba,a droga do "wojazy i apanaży" bardzo ciernista i daleka.

      Usuń
    9. Nie mam takiego doświadczenie/porównania.
      kiedyś u się pisałam z przekonaniem, że to nie system, a ludzie zawodzą, bo mam doświadczenie szpitalne dość spore z punktu widzenia pacjenta. Porównanie. Gdzieś wszystko funkcjonuje a gdzieindziej... Z rozmów z zaprzyjaźnionymi lekarzami, z przyjacielem, który pracował kiedyś na oddziale, którego cyklicznie już tyle lat odwiedzam, wiem, że kierownictwo-ordynator- ma wiele do zrobienia, i często to od szefa zależy jakie porządki tam panują. Z biegiem lat, widząc choćby co się dzieje już na izbie przyjęć, jak mimo komputeryzacji zostali wszyscy obłożeni papierami, jak wszystko musi się zgadzać, co do przecinka, bo inaczej NFZ nie zapłaci, ktoś za to beknie... to widzę ile frustracji to rodzi, również w pacjentach. OD kilku miesięcy nawet już na górze dziewczyny muszą wklepywać wszystko w komp, czego do tej pory nie robiły, zamiast być przy pacjencie. Dlatego uważam, że zepsuli system już i tak nienajlepszy... I że to on jest główną przyczyną tego, co się obecnie dzieje w ochronie zdrowia.
      Choć zawsze powtarzam, że czynnik ludzki jest najsłabszym ogniwem ;)
      takie jest moje subiektywne spojrzenie.

      Rybcia przeciesz ty lofciasz aferki, więc staram siem jak mogem ;pp ileż można sobie spijać z dziubkuf ;pp

      Usuń
    10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    11. W Czechach każdy lekarz bez względu na specjalizacje przyjmuje z asystentka pielęgniarka. On bada ona wpisuje do komputera dane. Idzie to znacznie szybciej.

      Usuń
    12. Trzeba przyznać, że troll nie śpi, troll czuwa, troll waruje i Rybeńce klimat truje.

      Usuń
    13. Ewa, jednak do bycia lekarzem potrzebne są predyspozycje, nie chodzi tu o jakieś poświęcenie i heroizm ale o zwykła ludzka empatię, oraz o to by lubić przebywać wśród ludzi, nie każdy to potrafi. Pacjenci zwłaszcza starsi potrafią dać w kość a lekarz czy pielęgniarka musi im pomoc. Jeśli chodzi o rezydentów to masz racje ich sytuacja u nas jest tragiczna.

      Usuń
    14. Trolle będą usuwane

      Pamiętajcie dziefczenta że słowo pisane nie zawsze oddaje w 100 procentach myśli

      A warto rozmawiać

      Usuń
    15. Zgadzam się, że i system i ludzie.
      I jakość stosunków lekarz-pacjent w takich krajach jak lux czy Belgia są nie do porównania z Polską . Na niekorzyść Polski zdecydowanie i dla mnie osobiście to różnica zbyt duża żeby mówić że to tylko zależy od człowieka

      Usuń
    16. Wieloletnie zaniedbania,nie tylko obecnego rządu.

      Usuń
    17. I jeszcze do tego to, że nie ma solidarności w tym środowisku. Te wszystkie zaniedbania powodują coraz większą polaryzację pomiędzy personelem różnego szczebla. Ratownicy patrzą spod łba na lekarzy, pielęgniarki warczą z drugiej strony i same też zbierają cięgi...itp... każdy ciągnie w swoją stronę i czuje się nieodwartościowany, przeciążony obowiązkami.

      Usuń
    18. Mysle sobie,ze mimo wszystko mialam troche szczescia przy moim wypadku - trafilam do bardzo przyzwoitego szpitala,nie mogę zlego slowa powiedzieć o lekarzach ani o tzw.średnim personelu.Trafilam,jak wiadomo,w nieszczegolnym czasie - wigilii i świąt,bardzo,ale to bardzo pozytywnie mnie zaskoczyli,ze nie zwlekali z zabiegiem.Natychmiast wszystkie potrzebne badania,przeswietlenie,test.Szpital nowoczesny,dobrze wyposażony - widzialam ortopedię i chirurgię:) Bardzo czysto,profesjonalny personel,nawet menu do wyboru:)) To bylo moje pierwsze,osobiste doswiadczenie z naszą slużba zdrowia..,nie licząc porodu w bardzo siermiężnych czasach i warunkach:)) Ale oczywiscie mam świadomość,ze to nie jest polski standard,nie zyję na tym swiecie od wczoraj,ani nie spadlam z kosmosu:))
      Wujek mojego zięcia( bliska rodzina ojca) mieszka z rodziną w Niemczech.Znam ich i lubie,czasem rozmawiamy przez telefon,przed pandemia się czasem spotykaliśmy.Na poczatku grudnia miał podobnego pecha - złamał sobie rękę rowniez skomplikowanie z przemieszczeniem,tyle,ze na nartach.W szpitalu,w dużym niemieckim miescie unieruchomiono mu konczyne i ...kazano czekac 2,3 dni,bo nie ma lekarzy.Po trzech dniach spedzonych w szpitalu odeslano go do domu ,bo lekarza nie bylo nadal.Zoperowali go dopiero po ponad tygodniu,nie obeszlo się bez komplikacji,wrocil do domu po trzech tygodniach.
      Tak że ten - bywa rożnie.

      Usuń
    19. Ja mam z Austrii słabe wspomnienie po złamaniu nogi przez córkę

      Usuń
  8. Przedwczoraj zmarł na zawał serca mój 50letni sąsiad. Był wożony karetką od szpitala do szpitala w poszukiwaniu wolnego miejsca, szpitale zapełnione, zmarł w karetce. A foliarze aż się zapluwają, głosząc swoje brednie. Nie mają sumienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mają!!

      Ratownik szczerze przyznał, masz covida to cię przyjmą w szpitalu
      A jak nie to nie

      Rodzina powinna pozwać państwo polskie!!

      I serdeczne wyrazy współczucia!

      Usuń
    2. Obłomówna, przykre to bardzo.

      Usuń
  9. W tym wszystkim zapomina się o farmaceutach ( no tak przecież to nie zawód medyczny). Pracują często bez zabezpieczeń, a pacjent sam się przyznaje, że jest dodatni i przyszedł po leki. W dobie braku dostępności do lekarzy, przychodzi się po poradę do apteki. A aptekarz ma mieć wiedzę medyczną całościową ! Do tego pomysł testowania ( nie do zrobienia w większości miejsc), a pacjenci wyzywają. Wczoraj facet z objawami zrobił synowi awanturę !
    Nt ośrodków zdrowia mogę się wypowiedzieć o swoim. Skandal ! Wiecznie zamknięty. Dostęp ograniczony, dodzwonić się to cud. Skargi nic nie robią, mają podpisaną umowę z gminą i dupa ! Najbliższe ośrodki ok 25 km ! Nie każdy da radę się przepisać !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt
      O pracownikach aptek często się zapomina
      Choć koleżanka właścicielka apteki ma takich pracowników co to się nie chcą szczepić, chorują i gdzieś mają jak apteka przy ich absencji będzie działać

      Usuń
    2. Nikt ! z apteki syna ( właściciele mają 3) się nie szczepili. Prawie wszyscy zachorowali z łagodnymi objawami... Dla mnie brak słów ale co można zrobić ?

      Usuń
    3. Ja bardzo, ale to bardzo doceniam. Moja przyjaciółka i jej córka są farmaceutkami. Co ja bym bez nich zrobiła??!! Z każdą pierdola dzwonię do Agi, bo ona wszystko wie 😊 szczepionki, maści na bóle i uczulenia różne,jakies tabsy, suplementy,rady i porady,ból gardła i ból ktegoslupa..wszystko 😊bardzo jej ufam, nigdy się nie zawiodlam.

      Usuń
    4. za moich czasów na uczelni krążyło " aptekasz tysz lekasz "
      O! jak krutko napisauam

      Usuń
    5. Moja koleżanka farmaceutka mówiła że lekarz powinien stawiać diagnozy a aptekarz powinien dawać na to leki

      Usuń
  10. empatia
    parę dni temu wezwaliśmy pogotowie do Mamy po śmierci Taty, nie chciała jeść, ani pić, baliśmy się o nią
    najpierw ją zbadali, potem jeden rozmawiał z Mamom, drugi z nami, najważniejsze, że przekonali jom, że trzeba jeść i pić
    na tyle jom rozgadał, że powiedziała, że ogląda tylko seriale, bo nie może paczać na gębę kaczyńskiego :) trochę zamarliśmy, bo nigdy nie wiadomo na kogo się trafi, ale odpowiedzieli, że to powszechna opinia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często empatyczna osoba z zewnątrz może zdziałać o wiele więcej niż najbliżsi

      Usuń
    2. Lucha, przykro mi z powodu śmierci Taty 💕😞

      Usuń
    3. Lucha Moce i siły
      Przykre gdy bliski człowiek umiera.

      Usuń
  11. O ! Trafiłam dobrze a może fcale nie : P
    Jak w każdym zawodzie, również i wśród lekarzy są ci właśnie z powołania (uważam , że jest takie ) , przeciętniaki traktujące swój zawód bez pasji , ot zarabianie na chleb i masło i gnidy , które psują opinię wszystkim. Ci ostatni najbardziej medialni , najbardziej widoczni .
    Mam wrażenie , że tych najgorszego sortu było kiedyś więcej ; dzięki Bogu młode pokolenie chyba jest lepsze , nie ma tyle chamstwa - które było udziałem wielu nawet wyśmienitych lekarzy ( mogłabym opowiadać )
    Ja uważam , że jest to zawód wymagających predyspozycji , podobnie jak nie każdy będzie dobrym nauczycielem . I uważam , że lekarze powinni na tyle dobrze zarabiać , żeby nie musieli ciągnąć czterech etatów . Muszą mieć przede wszystkim czas na naukę , uaktualnianie wiedzy . To konieczność i obowiązek ; w PL strasznie zaniedbany .
    Normalny lekarz , z odpowiednim poziomem empatii jest często w sytuacji , że zabiera pacjenta " do domu" , że wieczorem szuka się jeszcze w podręcznikach , dzwoni do kolegów/ koleżanek po fachu , takie prywatnie konsylia . Jak w domu jest więcej niż jeden lekarz , to czasem trudno o inne tematy. Nie twierdzę , że tak jest zawsze i wszędzie ; ale to bardzo częsta rzeczywistość w lekarskich rodzinach .
    Przecież błąd popełniony w tej pracy , może kosztować kogoś utratę zdrowia czy
    życia ; wierzcie mi to jest cały czas z tyłu głowy. Jak jakiś przypadek zaczyna wymykać się rutynie , widać , że coś nie gra ; to nie można być obojętnym .
    Myślę , że wielu lekarzy tego doświadcza. Zal mi bardzo tych wszystkich , którzy pracują teraz na oddziałach covidowych . I nawet nie o warunki , ubiór mi chodzi ; coć to też nie jest łatwe ( po drugiej stronie ludzie narzekający na maseczki noszone w sklepie) ale o obcowanie ze śmiercią w takim wymiarze . To tylko się tak wydaje , że do tego można przywyknąć ... Raz , że tych zgonów jest tak dużo a dwa ta niemoc i wkurw (sorry) , że gdyby państwo inaczej prowadziło politykę walki z pandemią , ci ludzie nie musieliby umierać . Nie tak licznie . To bardzo deprymuje ....najbardziej ta bezradność chyba. Jestem pełna podziwu dla pracy tych wszystkich na pierwszym froncie ; chociaż z covidem styczność mają w sumie wszyscy lekarze , pielęgniarki i farmaceuci ; bo zakażeni pojawiali się wszędzie (może faktycznie najmniej u niektórych rodzinnych - znam też przychodnie które są skandalicznie zabarykadowane) Młody lekarz spędza teraz przy kompie 80% czasu , organizacja jest tragiczna . Powinny być do tego zatrudniane asystentki , jak pisze Kristal ; lekarz powinien mieć czas dla pacjenta a nie "marnować " go na wypełnianie tabelek , statystyk i innych pierdołów.
    Chyba przesadziłam z długością :-O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszem Ci wybaczyć długość

      Ciekawe czy raczej smutne jest to, że lekarze to grupa zawodowa co ma niższą niż przeciętna średnią długość życia

      Usuń
    2. Ajda,lubie Cie czytac,bo Ty najbardziej wiesz, o czym mowisz.

      Usuń
    3. Rybka zgadza się , zabiegowcy ( chirurdzy , stomatolodzy i ortopedzi 58 lat !
      przynajmniej tak podawali kilkanaście lat temu)
      I sporo jest uzależnień podobno .
      (nie tylko od czekolady i krufek)
      Ewa- dziękuję :)

      Usuń
    4. Ajduś, Tfuj ostatni nawiast 🤣💕😘😘

      Usuń
    5. Uzależnienia to są wszędzie

      Usuń
  12. Rypka, co ty na to ze twoje czytaczki piszom duuszsze komentasze nisz ty posty? 🤣

    OdpowiedzUsuń
  13. Zs każde uratowane życie
    DZIĘKUJĘ ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tysiąckroć masz rację , po mimo tego że mojej babci nie ma już od kilku dni na świecie z powodu Covid-19, to ratownicy którzy zabierali Ją do szpitala byli ( nie wiem jak to określić ) normalni a zarazem niezwykle nadzwyczajni.

      Usuń
    2. Katarzyna
      Przytulam najcieplej!

      Usuń
  14. Ja tam jutro pójdę do tej swojej pracy, posłucham jaką jestem wspaniałą/ okropną siostrzyczką, jeszcze tylko 15 lat o ile dożyję 🤣

    OdpowiedzUsuń