Czuję się zażenowana histerią katolicką wokół warzywa. Sprowadzanie mojej wiary do zabobonów pod pretekstem obrony przed szatanem wkurza mnie do imentu. Takiego słąbego Boga sobie wymyślili domorośli teolodzy i żądni władzy dusz księża. Bezkarnie głoszący bzdury zdominowali przekaz, nistety, bo wielu księży się od tego odcina, ale to jakiś głos na puszczy...
U nas się tę dynię czasem wycina i zapala, mamy frajdę, nie mamy przymusu, nie umiem znaleźć związku między obchodzeniem lub nie Halloween a zbawieniem, cóż...
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Nie obchodzę, ale nie mam nic przeciwko dyniom. Także wycinanym.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zupę krem i inne dyniowe przysmaki.
Dowiedziałam się całkiem niedawno, że to święto w XIX zostało przywiezione do USA przez imigrantów z Irlandii.
Ja nawet nie wiem, czy obchodzę czy nie. Nie chodzimy po domach ani się nie przebieramy. Dziecko lubi wycinać dynię to wycinamy
UsuńPodoba mi się zabawa z dynią, czarownicami i psikusami. Uważam, ze w niczym to nie uwłacza naszej religii i kultowi zmarłych.Lubię zarówno "Dziady" jak i zupę dyniową ; najważniejsze jest w sercu.
OdpowiedzUsuńI Śmigus Dyngus.
UsuńW niczym nie uwłacza.
Wielbicielom nastrojowych nastrojów, tym, którzy lubią teatr polecam całym sercem i duszą https://tvn24.pl/kultura-i-styl/ciemno-wszedzie-glucho-wszedzie-dziady-na-cmentarzu-zydowskim-ra786462-2477569. Od sześciu lat w dniach 29-31 października. Potem można zjeść zupę dyniową. A nawet popić stosownym ;) Specjalistka-Ichtiolog
UsuńO
UsuńDzięki!
Tak czytam o tych Dziadach i nasuwa mi się ciągle, ze Mickiewicz "ożenił" słowiańskie Dziady z chrześcijańskim krzyżem. Utwór fajny (II Cz.) ale taki bardzie naciągany, jeżeli chodzi o realia.
UsuńDziady kiedyś obchodzono ( kilka razy w roku) i te obrzędy nie były tylko smutne (były też tańce)🙃
UsuńNo właśnie, a mickiewiczowskie Dziady z krzyżem to jednak przegięcie,taka baśń:)
UsuńHmmmm...Do mnie akurat przemawia nastrój, artystyczna wizja, otwartość Gminy Żydowskiej Bielska-Białej... Nie zwróciłam uwagi na mickiewiczowski mariaż z chrześcijańskim krzyżem. Wręcz przeciwnie, dopatruję się "przymrużenia oka". "Spieszmy cicho i powoli,Poza cerkwią,poza dworem,Bo ksiądz gusłów nie dozwoli,Pan się zbudzi nocnym chorem.
UsuńZmarli tylko wedle woli Spieszą,gdzie ich guślarz woła;
Żywi są na pańskiej roli,Cmentarz pod władzą kościoła." Wiemy, o co chodzi!;)
Ojej jejku. Bielsko-Biała- Ichtiologu to Twoje strony? No przecież- a w szkole poważnie do tego się podchodziło. Nastrój do mnie również przemawia, hmmmm... straciłam wątek:):):):):)
UsuńKiedyś mnie draznilo, ze obce.Terazpolubilam, bo jesli daje dzieciom radośc.Tak malo powodow do niej ostatnio.A największą frajde mialy dzieci w mojej wsi, bodaj dwa lata temu, z ucieczek przed proboszczem, ktory biegal goniąc przebierancow i wykrzykujac grozby wszelakie😊.Moglo się skonczyc tragicznie,bo dzieci uciekaly na oslep, nie patrzac, czy cos jedzie.Szkoda, ze nie biegal w sutannie- bylby jak Gargamel😄
OdpowiedzUsuńOch, bardzo szkoda!!
UsuńGooopiii ten proboszcz, Oj gooopii
A wyobrazcie sobie, jak u nas proboszcz ostrzega:
Usuń"Podajemy kilka bardzo istotnych informacji, by w ten sposób pomóc rodzicom i dzieciom zrozumieć tragiczne skutki takiej Halloween: dla satanistów jest to najważniejsze święto, tzw. noc czarnych mszy, wierzą, że szatan ma wtedy szczególną moc, a Papież Franciszek jest przerażony tym, że z roku na rok rośnie liczba opętań wśród dzieci, które miały styczność z demoniczną zabawą Halloween. Poza tym ludzie nie wiedzą, że praktykując Halloween, czczą szatana, oddając cześć bóstwom i tak oto odwracają się od Boga."
Jesooo!!!
UsuńJakie BREDNIE!!!!!
Lubię dynię,głownie jesc:)) Ale tez moga sluzyc jako swietna jesienna dekoracja,w polaczeniu z wrzosami,galazkami,swiatlem - ludzie dekoruja tarasy,wejscia do domow.Widziaamm nawet wystawe takich bardziej wyrafinowanych ozdob - dynie rzeźbione,dynie z haftem - wręcz dzieła sztuki.
OdpowiedzUsuńJa wejście do mojego bloku też udekorowalam.
Usuńbo w genach mamy obchodzenie klęsk i nieszczęść i żadne radosne i wesołe święto jeszcze długo nie będzie akceptowane, musi umrzeć dwa pokolenia, choć już ze śpiewem świętujemy w Krakowie 3 maja i to jest ogromna frajda, gdy tłum wraz z Loch Camelotem śpiewa "witaj majowa jutrzenko" aż gołębie fruwają pod niebo, cudnie jest wtedy
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł podsunęłaś! Wybiorę się w maju! My świetujemy w Poznaniu 11 listopada-imieniny ulicy ś.Marcin- świetomarcińskie rogale, orszak św Marcina, też radośnie( odzyskania niepodległości -nie bardzo, bo Poznań dopiero ja sobie wywalczył w Powstaniu Wielkopolskim).
UsuńDobrze, że mamy już Walętynki;))
UsuńNakupiłam cukierkuf ale coś mało dziś chętnych pomimo pięknej pogody. Młody wziął maskę wampira, rower i tyle go widziałam 🙈
OdpowiedzUsuńU mię do bloku nikt nie przyjdzie pewnie
Usuń