piątek, 21 maja 2021

Dłuuugi weekend

 Zielone świątki tutaj oznaczają długi weekend. Poniedziałek będzie wolny. O mało co nie wyszłoby mi to z głowy. Trza dzisiaj więcej siat z zakupami przydźwigać. 

Swoją drogą

Umiecie robić zakupy tak też w tygodniu? Żeby nic a nic nie musieć dokupować w tzw międzyczasie?

Moja przyjaciółka Iwonka tak umi.

Ja średnio

Choć bardzo bym chciała. 

69 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo pomaga lista zakupów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogłam zasnąć, tak sobie w nocy układałam😱

      Usuń
    2. 😱😱😱😱😱😱😱

      Usuń
    3. Eee, Marzycielko, nie jesteś. Ewentualnie jesteś, ale wiedz, że nie jesteś sama w swym szaleństwie. Ja może nie aż tak systematycznie, jak Ty, ale dość podobnie.
      W czasie wielkiego zamknięcia robiłam zakupy raz na 2 tyg. i niczego nam nie brakło ( ale nas jest sztuk 2 tylko ).

      Usuń
    4. Ja tak jak Marzycielka - najpierw menu na tydzień, potem lista zakupowa. Tak chodziłam na przykład w zeszłym roku w pandemii. Ale już się nie wyrabiałam z ciężarem tych zakupów i przeszłam na 2x w tygodniu, co jest wygodniejsze o tyle, że owoce - owoce się psuły.
      PS. Kiedyś miałam wózek, ale odpadło mi kółko, a takiego ładnego już nie widzę w sprzedaży.

      Usuń
    5. A listę mam spisaną w kolejności, jak to w sklepie idzie 🤣🤣🤣🤣🤣 kolejno alejkami.
      A jeszcze sobie gazetkę sprawdzam w necie, co będzie na promocji.
      Co to jednak znaczy, jak człowiek oszczędza na bidną emeryturę 😎

      Usuń
    6. Dziewczyny, ależ Wy zorganizowane jesteście! Zazdraszczam!

      Usuń
    7. A myslalam, ze tylko ja walnięta ( mąż sie ze mnie smieje!), ale mam tak jak Marzycielka i To przeczytałam:)))Ja tez w kolejnosci dzialami i alejkami w sklepie, zeby nie krążyć od dzialu do dzialu.
      No i listy nie zgubic, bo dawniej czlowiek odtworzyl w calosci, a dzis... skleroza chyba by uniemozliwiła:)

      Usuń
    8. Ja tego nawet nie mogę czytać😱🤯

      Usuń
    9. Nie możesz!!
      To ja kasuje
      I tylko popierdolone trolle😜

      Usuń
    10. No dziewczyny padlam! Co jedna to lepiej zorganizowana. Listy alfaberyczne, alejkowe 😳 Wow! 😁

      Usuń
    11. Marzycielko, przyślę Ci męża na przeszkolenie!!!On najchętniej robiłby zakupy CODZIENNIE!!!
      Jestem tym załamana. Moja mama robiła tak lata temu, gdy jeszcze nie mieliśmy lodówki!

      Usuń
    12. Moja lista wynika głównie z tego, że NIENAWIDZĘ sklepowania (a już zwłaszcza w pandemii) 😡😡😡
      Więc muszę sobie je skrócić do minimum.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ja to się umim otaczać dziwakami😱😱😂

      Usuń
  4. Hmmm.. jak by tu powiedzieć 🤣 miłego dnia wszystkim☀

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie umim. Ale to może dlatego, że duże sklepy mam pod przysłowiowym nosem i gdy czegoś trzeba, bo zabrakło to się w kapciach wyskakuje?

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie też długi weekend. 😃Do sklepu chodzę ZAWSZE z listą. Bez listy normalnie atak paniki. I częściej niż raz w tygodniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie zawsze mam listę
      Ale pomaga mi kiedy ją mam

      Usuń
  7. Nie umiem...choć ostatnio staram się wychodzić do sklepu jak najrzadziej. tzn udaje mi się, gdy jesteśmy we dwoje, mamy niewielkie wymagania kulinarne.Inaczej, gdy przyjeżdżają wnuczki- wtedy staram sie zaspokoić upodobania wszystkich gości i ZAWSZE kupuję, zamawiam i przygotowuję za wiele:) (ale mogę ich za to obdarować prowiantem na tydzień:):)

    OdpowiedzUsuń
  8. A w życiu. Mając sklep, do którego mogę wejść w piżamie 24h na dobę bez względu jaki to dzień, nie mam takiej potrzeby. Listę czasem robię dla OM, bo jak powiem, to zapomni, nawet te jedna konkretną rzecz, Jestem szczęśliwym.człowiekiem , który nie musi marnować czas na zakupy żywnościowe dojazd plus kolejki) i targać ti wszystko. Dlatego 1-2 razy w miesiącu z przyjemnością jadę do ulubionego sklepu ze zdrową/dobrą żywnością i tam kupuje przede wszystkim pyszną garmażerkę, czyli gotowce domowego wyrobu, ale i taką morwę np. lub krufffki ręcznie robione😋

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tak, że nie mogę kupić wszystkiego co lubię w jednym sklepie. I tak krążę 😩

      Usuń
  9. Kupuję przez Internet we Frisco. Koszyk można sobie załadować dużo wcześniej, więc jak sobie coś przypominam, to dokładam. Tym sposobem w ogóle wyeliminowałam chodzenie do sklepów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I na pewno bardzo Cię to cieszy🤩

      Usuń
    2. Ja poszłam jeszcze dalej - przynoszą mi pudełka z gotowym zarelkiem pod drzwi😊dla mnie rewelacja!

      Usuń
    3. Ja to mogłabym tak lubieć
      Ale monż nie😩

      Usuń
    4. Dla 4 osób to faktycznie majątek 😊 poza tym młodzież na takim cateringu mogłaby być trochę głodna 😏

      Usuń
    5. Fakt, że to drogie kiedy chce się mieć smaczne. Jak sprawdziłam ceny w takiej bardzo eko i mniam to kiedyś było chyba 60 ojro za tydzień😱

      Usuń
    6. to wychodzi 40-50 zł za obiad, o ile na 7 dni, więc jak smaczne ekologiczne i z dwóch dań to drogo nie jest

      Usuń
    7. Mnie się sprawdzaja też tylko te drogie, niestety🙂w sumie cena porownywalna, u nas też drogo za super wypas typu, eco, wege czy inne sort😊

      Usuń
    8. Dziecka Młodsze przez jakiś czas miały taki catering; Ata wszystkie posiłki 3, a Misiek tylko obiady...Ze względu na Aty alergię i kamienie w nerce musiała uważać co je, więc miała tę dietę pod siebie, a Misiek to normalnie, i mówili ile ich to wynosiło, ale nie pamiętam, tzn kojarzę, że 1200-1300zł na miesiąc, ale nie jestem pewna czy tylko chodziło o posiłki dla Aty

      Usuń
    9. Zwykle, jeśli się zamawia na cały miesiąc, dają upust.Dla stałych klientów większy.Mysle, że to była dieta dla 1 osoby. Są droższe.Moja córka, która potrafi i lubi gotowac, próbowała odtworzyć to, co ja zamawiam;) wyszło drożej, nie licząc czasu, ceny prądu i bałaganu w
      kuchni😄

      Usuń
    10. Jesooo
      Jakie 60 za tydzień!!
      60 za dzień!
      3 posiłki
      Zresztą to było 2 lata temu i nie wiem, jak jest teraz

      Usuń
    11. Chyba piątek na musk mi siada

      Usuń
    12. I jeszcze trzeba było samemu pojechać

      Lux to nie Polska. Tu jesteśmy mocno zacofani w takich rzeczach

      Usuń
    13. I widzę, że to miejsce już tego nie robi.

      Usuń
    14. W czasie lockdownu powstało sporo takich firm, niewykluczone, że niektóre zbankrutowały. Jeśli mają dobre jedzenie, to raczej bankructwo im nie grozi, ludzie są skłonni zapłacić dużo, jeśli dieta im służy, posiłki są świeże, smaczne, dobrze zbilansowane. Rybko, odrazu ta cena mi się wydała zbyt niska😊U nas ok. 90-100 zł za dzień, 3 posiłki, sprawdzona firma.

      Usuń
    15. Są oczywiście też o wiele tańsze 😊

      Usuń
  10. Wchodzę do sklepu i kupuję co mi się wydaje potrzebne. mniej więcej 1 raz w tygodniu, czy raz na 2 tygodnie, albo i rzadziej. Ale przez mały targ idę prawie codziennie - więc tam warzywa, sery, jajka (ze wsi). Listy zakupowe są mi obce, planować nienawidzę... Kupuję spontanicznie, co mi się spodoba :) A że czegoś zabraknie w długi weekend, to cóż, nie umrę...
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj bardzo trudno jest umrzeć z głodu w jeden weekend, nawet przy całkowicie pustej lodówce

      Usuń
    2. Chleb ze smalcem. Dżemem

      Usuń
    3. dżem ze świni też dobry

      Usuń
    4. wlasnie robilam dzem ze swininy z boczku bo prawdziwa slonina 20$ za funt tzn 45 dkg a boczek pieczony tylko 6$

      Usuń
  11. A ja mam tak dobrze, że mój mąż lubi robić zakupy, zwłaszcza na promocjach. 😉 Znosi te łupy jak kiedyś myśliwi i czeka na pochwałę. 😄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja koleżanka tak ma. I płacze, bo za dużo jej ten mąż kupuje😂

      Usuń
  12. U mnie role się odmieniły od kiedy mąż jest na emeryturze.
    On robi zakupy :).Raz w tygodniu. Mamy trochę kłopotu z tzw : świeżymi produktami. Bywa ,że dokupujemy warzywa i owoce .


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A taki podział to rozumiem. Jeżeli umi kupować

      Usuń
    2. Umi , naumial siem . Kiedy sporadycznie chodził ,to były zakupy przyjemność i zawsze wracał - tak mówią moje dzieci - z jakąś wiertarką czy inną siekierą :))))

      Usuń
    3. Mój ostatnio wraca z kiściami bananów. Jak ja je kupuję, to nikt nie je. Muszę wyrzucać. Ciekawe, jak z tymi będzie🤔

      Usuń
    4. 😅🤣🤣 "bananowy jest po prostu żywot twój :)

      Usuń
    5. Moj monsz tez w wiekoszsci ogrania spozywcze zakupy.
      A dzis zaszczepiony pierwszom dawkom 😁

      Usuń
    6. Nie wiem co ma piernik do wiatraka 😜 po prostu sie ciesze :)

      Usuń
    7. super Meluś! Ja też się czeszę!
      U mię wczoraj pierwszą dawkę wzięła przyszła synowa- Dziecka Młodsze będą więc w pełni zaszczepieni już w czerwcu, bo Tuśka już jest :)
      a bardzo mądrze i emocjonalnie w temacie napisał prof. Marcin Matczak i pod takimi słowami to ja rencami i nogami i wszystkim innym...

      Usuń
    8. Mela
      Bardzo się cieszę!!

      Matczak o zakupach??

      Usuń
    9. podejrzewam, że nawet o zakupach wypowiedziałby się zajmująco! ;)

      Usuń
    10. Też go lubię, mądrego zawsze dobrze posłuchać;)

      Usuń
  13. Dzień dobry! Od początku pandemii kupuję online, raz w tygodniu duża dostawa. Zmieniam supermarkety dla odmiany ( wcześniej jeździłam do tego najbliższego), lista wisi tak od wtorku i można dopisywać co się kończy lub o czym kto marzy! Oszczędzam mnòstwo czasu. A i do sklepòw mam teraz daleko🏴󠁧󠁢󠁳󠁣󠁴󠁿

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczuwam piękne okoliczności przyrody 🤩

      Usuń
  14. mi zazwyczaj brakuje czegoś w niehandlową niedzielę 😁😁
    i tak w temacie zakupów - koleżanka opowiadała, że jej znajomi kupili rasowego psa z hodowli, po czasie się okazała, że pies ma krzywy zgryz, a że się już przyzwyczaili, postanowili nie reklamować... pewne problemy z gryzieniem i w koncu pies skończył z aparatem na zębach🤣🤣🤣

    OdpowiedzUsuń