sobota, 10 kwietnia 2021

Też była sobota...

 11 lat

Każdy pamięta gdzie był i co robił.

I wiemy, jak straszne są konsekwencje tej katastrofy. Jakby sama śmierć 96 osób nie była wystarczającą potwornością...

Skąd się bierze u ludzi ogarniętych,  na codzień pełniących odpowiedzialne funkcje w życiu wymagające logicznego myślenia opartego o fakty,  skąd u nich kompletnie nieodpowiedzialna wiara w bomby termobaryczne i inne spiskowe teorie?! Brak umiejętności czytania wcale nie trudnego raportu Millera? 

Nie wiem. Serio nie pojmuję...


Ech...



59 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo to był smutny dzień..... pamiętam dokładnie nadawany program na żywo....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet pamiętam w jakiej pozycji go oglądałam

      Usuń
    2. Też...... i Kuźniara i Olejniczaka ....

      Usuń
    3. Do mnie zadzwonil tata czy ogladam tv... Nie ogladalam, bo robilam torta menzowi na urodziny. A pozniej juz nic innego nie robilam tylko ogladalismy caly dzien tv

      Usuń
  3. Tak, to był straszny dzień, ale 2 lata temu tego dnia przyszła na świat pewna rezolutna dziewczynka. I ta data kojarzy się już inaczej. 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bogusiu, najlepsze zyczenia dla Twojej wnusi 🥰❤️

      Usuń
    2. To najlepsze z możliwych odczarowanie saty🤩

      Usuń
    3. Dziękuję. Pierwszy raz będę na jej urodzinach, bo rok temu byliśmy w zamknięciu.

      Usuń
    4. Daty!!

      Bogusiu. Ależ będzie radość i emocje

      Usuń
    5. buziaki dla Dziewczynki i dla Rodziców😍

      Usuń
  4. W ogóle nie pamiętam gdzie byłam i co robiłam.
    A ta data kojarzy mi się z urodzinami przyjaciółki. Bardzo pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście, że pamiętam, To była sobota, ja z własnej woli pojechałam do pracy, bo miałam jakies pilnie sprawy do ogarnięcia. Nawet nie włączylam internetu:)) okazało się, że w budynku była jeszcze jakaś pracownica, która mnie widziała rano.. i zapukala do drzwi pytając, czy wiem co się stało. Rzuciłam się do internetów, włączyłam radio i już w tym dniu niczego nie zrobiłam, nie potrafiłam się skupić.. Szlak mnie trafia na te bandę, która przez tyle lat pasie się na tej katastrofie.. za naszą kasę,No cóż, skoro tylu ludzi wierzy, że w szczepionkach są czipsy,rtęć z arszenikiem,to dlaczego mieliby nie wierzyć w parówki termobaryczne?? 😂 To są "myśliciele" tej samej kategorii.

    OdpowiedzUsuń
  6. No nie żartuj, że chodzi o wiarę w zamach. To tylko wiara w zysk, jaki to może przynieść. I przynosi :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaszczepiłam się wczoraj,zupełnie żadnych skutków ubocznych,nawet ręką mnie nie boli😄 W pewnym dość zapyzialym miasteczku niedaleko mnie jest piękny, nowoczesny szpital z ladowiskiem dla helikopterów;))super organizacja szczepienia, nie spotkam nikogo poza obsługa,tak że ten😊
    Miłego dnia wszystkim!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oraz mojej mamie tez nic nie jest, minela doba od szczepienia. Mowila ze kladac sie spac czula jakby jom kciala goronczka brac, ale poszla spac 🤭 wstala i jest ok 😁

      Usuń
    2. Melu,super wiadomość,podobno 2 doby po szczepieniu moga być "takie sobie":)) Narazie mi zupelnie nic nie jest:)) pozdrów mamę.

      Usuń
    3. Dziekuje 😁Mama mowila ze zabiera sie za robienie pizzy wiec na bank czuje sie super 😁 I jest szczesliwa, bo nawet nie miala jeszcze terminu szczepionki a doslownie wywalilam ją wczoraj rano z lozka ze ma wstawac i pędzic bo zarejestrowalam jom na szczepienie 😂
      Ewa, dla Ciebie tez dobrego dnia, bez poszczepionkowych atrakcji 😁

      Usuń
    4. ->ja-Ewa
      Też bym tak chciała - bezboleśnie i bez ludzi :) Zobaczymy.

      Usuń
    5. Bezboleśnie masz zagwarantowane:)) mowię o samym wkłuciu:)) bo to mała dawka i cieniutka igiełka:))
      Choć są dorosli ludzie,ktorzy się boją zastrzykow,wymyślają nieludzkie bzdury,zeby uciec od szczepienia:))najczesciej jednak nie bo nie:))
      Z tego co wiem te szczepienia przebiegaja sprawnie,bądź o wyznaczonej godzinie,wtedy jest szansa,ze nie bedzie innych ludzi:)) nie wiem,pewnie w każdym punkcie jest trochę inaczej,u mnie bylo naprawde super.Widziałam kilka osob już po szczepieniu,bo mielismy jeszcze siedziec 15 minut na obserwacji,na patio, na zewnątrz:))życzę Ci,żeby wszystko odbylo się bezstresowo,a kiedy sie szczepisz?

      Usuń
    6. Bezboleśnie, wręcz niewyczuwalnie 😁
      U mnie tez przebiegalo bardzo sprawnie, ale ktoras dziewczyna, chyba marzycielka, pisala o kolejkach.

      Usuń
    7. Aż się fsydzem

      Mnie bolało🙈

      Usuń
    8. Padlam! 😂😜
      Ja z kolei myslauam ze mię oszukali i nie zaczipowali bo nic nie czulam. Zresztom wszystkie moje kolezanki tak samo 🤷‍♂️

      Usuń
    9. Mela, kolejki to mało powiedziane. Była nawet tv i radio. Taki cyrk był dzień przed moim szczepieniem ( tego dnia była szczepiona część nli z mojej szkoły). Kilkaset ! osób, dla kilkudziesięciu zabrakło szczepionek. Burdel! W moim dniu , do budynku wpuścili ok 30 osób. Reszta czekała na zewnątrz w asyście policji. Szpital zwalił wszystko na nauczycieli. A prawda była taka, ze za dużo osób na jedną godzinę lub w ogóle brak określenia na którą ludzie mają przyjechać.

      Usuń
    10. No wlasnie, tak cos kojarzylam, że slabo zorganizowali. Miejmy nadzieje ze wyciegneli wnioski i jest lepiej. Moja mama tez wczoraj nie czekala, a tata ma na piątek na konkretna godzinę.

      Usuń
    11. Rybenko, ja nic nie poczułam, serio. Może dlatego, że nie mam bardzo chudej ręki? 😀

      Usuń
    12. Moi teściowie szczepieni u nas na wsi. Przy 1 dawce przed nimi było ok 10 osób ( lekarza wezwali do pilnego przypadku) , przy drugiej 2.

      Usuń
    13. Ewa
      Ja masam tooszcz
      W dodatku
      Co tydzień sama sobie robię 💉

      Usuń
  8. Wszystko to, żeby zagłuszyć winę Kaczyńskich- ta gra Smoleńskiem. A dziś obrazek kordonu policji przy pomniku- symbol tego, co zrobili z naszym krajem, z ludźmi...
    Piłam kawę przed tiwi (tvn24)więc dowiedziałam się w pierwszych momentach... Nawet przez moment nie pomyślałam o niczym innym jak tym, że zawiniła pogoda, błąd pilotów i że zwala to na Tuska...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja długo tkwiłam w błędnym przekonaniu, że chcą znać prawdę..

      Usuń
  9. Też nawet przez moment nie pomyślałam, że może być inna przyczyna, niż te, które wymienia Roksana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mi nigdy nie przyszedł do głowy zamach. A to, że zachęca się polskich pilotów do lądowania na drzwiach od stodoły nie wróży dobrze bezpieczeństwu...

      Usuń
    2. Abstrahując od ewentualnych nacisków, to pilot nie miał pistoletu przystawionego do głowy...będą za sterem to on decyduje o losie swoim i pasażerów. I dla jasności, nie uważam, ze całkowitą winę ponosi tylko załoga, która notabene nie była przygotowana by lecieć tym samolotem. To splot wielu czynników.

      Usuń
    3. Dla mnie bardzo jasno to wyjaśnia raport Millera . Pokazuje ile rzeczy jednocześnie nie zadziałało. To że piloci nie mieli szkoleń np to nie ici wina

      Usuń
    4. sraty pierdaty - zwykuy wypadek i tyle

      Usuń
    5. Każdy wypadek jest dla bliskich niezwykły.
      Na każdą katastrofę składa się wiele rzeczy

      Usuń
    6. Lucha,
      serio? Ten „zwykły wypadek” jak go lekceważąco nazywasz, od 11 lat wywiera piętno na nas wszystkich, ma swoje konsekwencje.

      Usuń
    7. Lucha chyba nie w tym znaczeniu to napisała

      Usuń
    8. Wiem. Domyślam się, że chodzi iż to był wypadek a nie co innego-zamach. Acz użycie słów, w tym "zwykły" ma swój nieodpowiedni wydźwięk. To moje odczucie.

      Usuń
    9. To kwestia osobista
      Dla mnie to tak nie zabrzmiało. Wypadek w pewnym sensie był zwykły. Ale konsekwencje już na pewno nie

      Usuń
  10. Tak, to był od początku lot na wariackich papierach;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Tego dnia moja córka wychodziła za mąż.
    Doskonale pamiętam szczegóły.

    Wstyd,że dla tak wielu to tylko dobra okazja,żeby zarobić😤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam o tym ślubie.
      To musiało zmieniać trochę atmosferę

      Usuń
  12. Byłam na studiach, zajęcia zostały zawieszone. Gdy pojawiły się pierwsze informacje, właśnie siedziałam w szkolnym barze i ktoś podgłośnił radio (wcześniej jakiś pan odebrał telefon i rozmawiała o tym wydarzeniu). Wówczas zwyczaj szarogęszenia się prezydenta Kaczyńskiego na pokładzie samolotu było wiedzą powszechną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam nie zawiesili zajęć, to tez pamiętam :)

      Usuń
    2. Ja miałam mieć super luzacki weekend. Mąż wziął najmłodszego do. Polski...

      Usuń
  13. dziś 749 zgonów
    rok temu doniesienia z Włoch wbijały mnie w fotel
    wczoraj PAD ogłosił, że nie jest tak źle

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak nie zgadzać się z pewnym pisarzem....

      8 tupolewów...

      Usuń
  14. Miałam remont w salonie i zakryty tv. Zadzwoniła mama i zapytała czy wiem co się stało. Dla mnie poruszająca była relacja mojej koleżanki, która tam pojechała pociągiem ( jej dziadek zginął w Katyniu ). Co tam się działo wiedzieliśmy niemal z pierwszej ręki. Ona do tej pory wspomina to ze łzami w oczach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To faktycznie.
      Inaczej się odbiera relacje z tivi a inaczej z ust kogoś kto tam był...

      Usuń