środa, 3 marca 2021

Do czego (również) przydaje się wnuczę

 Nie zaskoczę Was kiedy powiem , że informację o swoim babiostwie rozgłaszam gdzie się tyko da. Powiadamiam wszystkich znajomych. Również tych, z którymi dawno nie miałam kontaktu. 

To jest taka fajna dobra strona tej sytuacji. Czasem kontakt się urywa nie wiadomo dlaczego i trochę nie wiadomo, jak go nawiązać na nowo. Nowe życie sprzyja , daje wspaniały pretekst, żeby powiedzieć, hej, jak się masz, bo ja tak:))




44 komentarze:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty jesteś wyjątkowa w tych międzyludzkich kontaktach!!!
    I nie tylko zresztą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och nie, wcale nie. Mam sobotę strasznie dużo do zarzucenia

      Usuń
    2. do soboty jeszcze daleko ;D

      Ale zgadzam się z Olgą;*

      Usuń
    3. Co Ty
      Już prawie piątek !

      Usuń
  3. Przepraszam jeśli mi to umknęło, ale jak wnuczę ma na imię?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tu odpowiedzieć żeby się nie wydało...

      Usuń
    2. Lidia, ja ci odpowiem - ładnie! 😉

      Usuń
    3. Na pewno bardzo ładnie 😁 Babiostwo brzmi tak jakoś brzydko 🤪
      Babcia Rybcia, babunia Rybunia , babeńka Rybeńka

      Usuń
    4. Moje dzieci mówiły do mojej mamy bacia i to było śliczne

      Usuń
    5. Moja mama była babunia Agunia 🤣

      Usuń
    6. Oh, to ja przepraszam za niedyskrecję! Mam zaległości w czytaniu i myślałam że wszyscy wiedzą a ja nie 😊

      Usuń
    7. Niektórym dałam wskazówkę
      24go lutego chyba
      Albo 23 raczej

      Usuń
  4. Kiedyś była taka piosenka (można zguglać) hej babu riba..... może to o tobie???🤪

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodka rączunia😍
    To normalne, że Cię rozpiera radość!
    Najczęściej tak jest, nawet te wcześniej niedowierzające, jak już zostają babciami, to czują wielką radość i doświadczają tego, że obecność (fizyczna) wnucząt oddala wszystkie troski a świat staje się kolorowy i przyjazny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam taką obawę, czy będę dobrą babcią. No na pewno nie jestem taką co niby chciała z wnukami spędzać każdą chwilę. Nie marzę o wyjeżdżaniu z nimi na wakacje. To nie wiem, co mi zostaje😬

      Usuń
    2. Rybeńko, poznasz (zobaczysz jak będzie dorastać, jakie będzie), przywiążesz się, znajdziesz punkty wspólne, które razem lubicie. Dużo się może zmienić. Po prostu zobaczysz jak będzie.
      Ella-5

      Usuń
    3. :D:D
      Nie miałam takich obaw, raczej pojawiły się te, czy zdążę być na tyle długo babcią, żeby być realnym dla nich wspomnieniem, nie tym tylko przekazywanym ( u mnie w rodzinie jest takie o ogromnej miłości- pełno anegdot z tego powodu- mojego dziadka do mnie. Zmarł jak miałam 5 lat.) Niewiele pamiętam i dziś już nie wiem, co jest rzeczywistym moim własnym wspomnieniem...
      I pozostaje Ci bardzo dużo. Uwierzysz, jak napiszę, ze choć czuję ogromną miłość i radość co obcowania z Najmłodszymi, to również kocham tę chwilę jak po "papa", "cześć babciu" mogę się wyłożyć na kanapie i trwać w stuporze delektując się ciszą?
      Ja akurat marzyłam o wspólnych wakacjach- bo to nasz czas, którego mnie w każdej chwili może zabraknąć. Nawet nie dlatego, że już mnie nie będzie, ale z braku siły, po prostu. Przez całe życie Pańcia ja choruję, widział mnie łysą, słabą, ale razem pływaliśmy w basenie! I to przy mnie nauczył się utrzymywać na powierzchni.( A może też dlatego, że moja Mam czy rodzice zabierali moje dzieci i oni to tak teraz cudnie wspominają)
      Wiesz, to się dzieje. Tego się nie planuje.
      Nie myśl o tym jaka będziesz. Bądź.

      Usuń
    4. Roksana bardzo mądrze pisze! Dzieci też są różne i czego innego na różnych etapach od babci oczekują. Najważniejsze, że jesteś i kochasz. Tylko tyle i aż tyle!

      Usuń
  6. Powiem szczerze.Ja nie rokowałam w ogole,jakoś nie tęskniłam za wnukami:)) A jeśli myślalam na ten temat(rzadko),to raczej w kategoriach - niech oni(młodzi) najpierw okrzepną zawodowo..a dziecko to może kiedyś tam,po trzydziestce:))Nikt mnie oczywiście nie pytał o moje przemyślenia:))) Wnuczka urodziła się kilka lat przed trzydzistką swoich swoich rodziców:))Ja zakochalam się na zabój od pierwszego wejrzenia,dziś chwalę się nią wszem i wobec:)) bardzo szybko zleciało te 6 lat - w owym roku mieliśmy najpiekniejszą i najbardziej radosną Wielkanoc - mimo,że z umówionego wcześniej rodzinnego obiadu wyszły nici:)) - wnuczka urodziła się w wielka sobotę:)) Uwielbiam tę małą trzpiotkę..w ogóle myślę,ze babciowanie jest super,aczkolwiek jestem bardziej babcią od święta.
    Rybko,ja myślę,że złapiesz "babciowego bakcyla" jak ją zobaczysz,jak się do Ciebie uśmiechnie...uczucie nieporownywalne z zadnym innym na świecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siłą rzeczy będę babcią od święta, co czerń mnie cieszy A czasem strasznie smuci.

      Na pewno samo życie napiszę jakiś scenariusz, o którym nawet się nie myśli

      Usuń
    2. Można być dużo lepsza babcią na odległość niż tą zza płotu....

      Usuń
  7. A ja sie boję ze nigdy nie zostane babciom 😳 Bo starszy jak sie zajmie tym swoim programowaniem to zapomni sie ożenic i o dzieckach zapomni, a mlodszy jak pojdzie w moje i sfego ojca slady i bedzie mial tak pozno dzieci to my nie doczekamy...
    Takie mam smuteczki z okazji Twojego radosneho babiostfa 🤪

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie wiadomo, co nam los zgotuje.
      Znam osobę co miśka 4 synów i żadnego wnuka

      I taka rodzinę, gdzie 2 dzieci i 10 wnuków

      Usuń
    2. No, ja raczej tak żartobluwie, ale czasem mysle jak to bedxie 😁

      Usuń
    3. Nawet ja jeszcze nie wiem, jak to będzie u mnie. Mój najmłodszy to jeszcze żartuje, że nie jest pewien swojej orientacji😂😂😂

      Usuń
    4. ktoś mnie wołał?;D

      Usuń
  8. Cześć dziewczyny, melduje że żyje. Po wczorajszym szczepieniu wieczór i noc były bardzo nieciekawe, dziś już lepiej tylko osłabienie i ból mięśni. Mąż jeszcze gorączkuje, a ja nie:) Jutro do szkoły na egzamin.

    OdpowiedzUsuń