Tak, składam, przeciez mówię do niej mamo i życzę jej dobrze. Tak, dostałam życzenia od synowej i to przepiękne. Ale nie dlatego ,że oczekuje, ale z serca, bo chciała.
Dzień matki, dziadka, babci wydawały mi się równie dziwne co dzień np. elektrociepłownika czy dzień nauczyciela, a nie składałabym przecież życzeń mamie nauczycielce.
Babcie nie miały pojęcia? To Ty jako wnuczka ich nie uświadomiłaś? A teraz Twoje córki nie obchodzą dnia mamy. Gdybym miała rodzinie elektrociepłownika dostałby życzenia. A moi synowie zawsze składają życzenia z okazji Dnia nauczyciela.
Marzycielko, a skąd ja jako wnuczka, jako dziecko, miałam o tym wiedzieć? Jak się dowiedziałam, to byłam już dawno dorosła i wprowadzanie tak dziwnego dla mnie zwyczaju na tym etapie byłoby sztuczne. Dowiedziałam się chyba od moich dzieci, które usłyszały o tym w przedszkolu. Dzwoniły z tej okazji do moich rodziców, ale o ile wiem, oni też czuli się z tym obcym dla nich zwyczajem nieswojo. Dla mnie dni "czegoś tam" nie są ważne. W ogóle nie lubię świąt. Moje córki akurat dzwonią do mnie, ale obchodzą, to raczej za dużo powiedziane. Co niby miałyby robić? Nie poradzę nic na to, że akurat odczuwam takie zwyczaje jako dziwne i niezręczne. Co mam na to poradzić? Nie czuje się akurat przez to poszkodowana. Niepotrzebnie się odzywałam.
To ja się niepotrzebnie odzywałam. Ja robiłam w szkole dla babci laurkę i zanosiłam na cmentarz. Każdy z nas ma ciekawą historię rodzinną i sami ją tworzymy, uczymy sie nie tylko w rodzinie. Mnie rodzina wielu rzeczy nie nauczyła, co nie oznacza, ze nie nauczyło mnie życie. Staram się nie powielać błędów moich rodziców.Dlaczego od razu sztuczność i nieszczerość? Nie lubię teściowej ale dobrze jej życzę. A dlaczego ma mi przeszkadzać podejście Ani? To, że mnie pewne rzeczy dziwią to chyba mogę się odezwać. A jeśli uważacie, że to atak to jest to nadinterpretacja.
Ja chyba znam i Anię i Ciebie. Jesteście różne ale łączą was dwie cechy. Jesteście bardzo szczere. I macie dużo tolerancji dla innych osób. Jestem pewna że dobrze by się wam rozmawiało
Zwłaszcza słowo pisane bywa niebezpieczne. Nie można wspomóc się tembrem głosu czy mimiką Dlatego próbuje trochę wyjaśnić. Choć wiem że marzycielka też z tych co nie robią przykrości:)
Ale ja jestem pewna. Co do artystów siem nie wypowiem tyle lat żyję z takim jednym i jakoś daje radę ( on tez). 😄😄😄 Aniu przepraszam jeśli Cię uraziłam ❤
Składam. Mój mąż zawsze składał i mówił, że moja mama jest dla niego jak matka. Tak samo jak na dzień dziecka teściowa mi też składa życzenia i dostaje czekoladę. Skoro mówię do niej mamo...
Ja też mówię. Bo muszę. Ale dla mnie nigdy nie była jak matka. To czemu z tej okazji miałabym jej składać życzenia? Oba akurat próbowała mi składać życzenia na dzień dziecka. Nie odpowiadalam bo dla mnie to zatem małych dzieci.
Ja do wczorajszego tematu. W przedszkolu 12 dzieci, jedna grupa. Brak dywanu i zabawek. Dzieci mają swoje stanowiska, swoje przybory. Na dworze dystans i wybieranie czym się bawią. Pani dyrektor pilnuje, sprawdza wójt. Podobno sanepid może duże mandaty nałożyć. Wczoraj nerwy bo dziecko w trakcie pobytu stan podgorączkowy, ale narzekala na ból gardła! Ogólnie pracuje się kiepsko. Ja caly czas coś wymyślałam żeby się nie nudzily.
Marzycielko, sanepid nie ma wstępu na teren przedszkola w tej chwili, taką mamy informacje od naszej pani wicedyrektor😉 My mamy dywany, zabawki plastikowe typu klocki, autka, a przybory mają swoje w swoich szafkach bo to zerówkowicze. Młodszym dzieciom nauczycielki zrobiły pudełka i tam mają przybory, bo do tej pory miały wspólne. Zabawkami bawią się wspólnie. Nie dzielimy, że ten klocek dla Ciebie a tamten dla kolegi. Wice sprawdza, ale nie to czy dzieci zachowują dystans, tylko czy jest im w miarę dobrze, na te warunki które są. Dlatego napisałam że pracuje mi się całkiem fajnie, bo spodziewalam sie czegoś dużo gorszego. A dlaczego nie macie zabawek?
Takie są wytyczne. Przed otwarciem chodziła specjalna Komisja. Nie mogą dotykać niczego czego dotknął kolega. Dużo na " Nie wolno". Czytałam wytyczne sanepidu, takie przysłali do przedszkola i wszystko wg tego jest 😢 Pracuje się strasznie. Dobrze, że ja odrabiam tylko swoje godziny. 12 dzieci - przedział wiekowy 3,5-7 lat!
U nas też przed otwarciem chodziła komisja. W tej chwili dla wszystkich spoza przedszkola wstęp wzbroniony. Marzycielko respektujemy wszystkie przepisy które da się przestrzegać. Nie wyobrażam sobie żeby dzieci miały byc posadzone na krzesełkach, bez zabawek. Na szczęście aż takie rygorystyczne przepisy nie są. Nigdzie też nie jest napisane że dzieci muszą zachować dystans. Tylko pracownicy.
Znam taka co po 35 latach zadzwoniła do synowej i powiedziała, żeby ta nie składała jej życzeń, bo ona nie jest jej matką, nie przychodziła z prezentem, bo to syn powinien.
przecież to nie jest "dzień mojej mamy". zawsze składałam tesciowej, składałam również bezdzietnej siostrze mojej mamy, która to ciocia traktowała nas jak własne dzieci
Ja akurat podzielam punkt widzenia Ani. Nawet jeśli kapituluję w obliczu pewnych zaszłości (np. Dzień Babci w żłobku) to i tak czuję się z tym dość niezręcznie.
Zawsze składaliśmy życzenia razem naszym mamom. Składaliśmy z szacunku i w podziękowaniu za to, że nas wychowały, a my staliśmy się jako dorośli najbliższymi sobie osobami niejako dzięki naszym mamom. Bo gdyby ich nie było, to i nas by nie było, i nie spotkalibyśmy się w życiu.
Rybko, moja teściowa "serdecznie" mnie nie znosiła, okazując to jawnie i na codzień. Niejednokrotnie przez nią płakałam. Ale też zawdzięczam jej wiele dobrych chwil, bo i takie były. Przekonała się do mnie tuż przed swoją śmiercią. To był krótki czas kiedy zrozumiała, że nie byłam tą najgorszą synową, dobry dla nas obu. Dzisiaj cieszę się z tego, że wytrwałam okazując jej pomimo wszystko szacunek i nie odcinając się od niej. Odeszła, a ja nie mam do siebie żalu, że nie zrobiłam nic by ją do siebie przekonać.
U mnie podobnie. Ja bardzo pomagam i wspieram i pilnuje syna żeby o dniu matki pamiętał. Ale nie uważam za brak szacunku że jej życzeń tego dnia nie składam. Ona chyba też tego tak nie odbiera. Za to potrafi uznać za brak szacunku że wysłałam jej zdjęcie z rodzinnej wycieczki a na tym zdjęciu mnie nie było...
Nie wymagam. Ale raz dostałam życzenia od byłej już wtedy dziewczyny Miśka,i to był szok. Zięć mi w tym roku złożył- byli razem z prezentem wspólnym od Młodszych Dzieci. Kilka razy Dziecka Starsze wraz z siostrą Zięcia i jej mężem robili dla mnie i drugiej mamy świątecznego grilla z ciastem- to bardzo fajne spotkanie. I pewnie w tym roku tez by było, ale... U nas to jest tak, że osobno nigdy nie składałam życzeń Teściowej, szliśmy razem albo nie. OM pamięta bo ja pamietam o swojej, ale co z tą pamięcią robi to ja nie wnikam już od lat. Moja Teściowa tez nigdy od nas tego nie oczekiwała, więc...
To mi się wydaje naturalne i do przyjęcia. Ja i tak mam ogromny udział w tym że syn teściowej pamięta i wysyła kwiatki. Raz nawet zdobyłam adres sanatorium w którym była tego dnia...
Brawo Ty!😀 Tak! U nas jakoś tak bez spiny i naturalnie w zależności jak wypadło, bez wymuszeń, bez urazy... Troszkę inaczej jest z teściową Tuśki, bo ona zasadniczo podchodzi do pamięci o wszystkich świętach.Ale Tuśka nie ma z tym problemu, i fakt-wspólne świętowanie było najlepszym pomysłem 😉, bo przecież obie ze szwagierką tez już są mamami, więc to takie nasze pokoleniowe świętowanie jest. I to jest w tym piękne.
Teściowej nie poznałam, zmarła bardzo młodo, ale zięć składa:), bo relacje mamy świetne( takie takie nadawanie na tych samych falach)...i nie to, że taki świeży, więc się chce wkupić, nie , to już 10 lat:) Gorzej moja córka- ona z życzeniami do teściowej się nie wyrywa ochoczo, choć składa:).
Ja naprawdę życzę mojej teściowej dobrze. Mimo wszystko. Ale nigdy od początku nie zaistniała sytuacja że ja miałabym z okazji dnia matki jej składać życzenia. Pilnuje żeby syn pamiętał. Od początku to ja pilnuje. Składam na wszystkie okazje. Nie wzbudzisz we mnie poczucia winy:))
Bo to naprawdę zależy od relacji wzajemnych. Nic na sile bo sztywność i fałsz od razu można wyczuć i jest to krępujące, myślę, dla obu stron. Życzenia składać się powinno od serca nie bo tak wypada.
To tak jak z fejsbukowymi życzeniami urodzinowymi- wyświetla ci się i co? W 99% bojkotuję, sama nie mając tej opcji włączonej, bo o moich urodzinach maja pamiętać ci, którzy chcą.
Roksanno fałsz jest tylko wtedy kiedy życzymy komuś dobrze składając mu życzenia, a w głębi serca życzymy mu źle. Ale jeżeli pomimo niedobrych relacji, pomimo iż ktoś nas nie lubi, a nam jest z tego powodu źle, jednak składamy mu życzenia wszystkiego co dobre, bo tak właśnie myślimy, to gdzie tu jest fałsz? To o tym pisała Marzycielka i ja ją rozumiem:) Uważam też, że nie musimy składać życzeń jeżeli tego nie czujemy, jeżeli nie chcemy. To przecież tylko nasz wybór:)
Nie do końca się zgodzę. Bo to ze komuś źle nie życzę a nawet odwrotnie to nie znaczy, że chce mu te życzenia przekazać akurat w takim dniu. Owszem urodziny, imieniny święta...jest wiele okazji. Ale jeśli ktoś nie traktuje mnie jak córkę a ja jej jak matkę... Myślę, że to zależy jakie kto ma podejście, bo dla wielu z nas dzień mamy jest dniem szczególnym właśnie ze względu na miłość do matki, to szczególna więź. I jeśli ktoś ma potrzebę złożenia również teściowej to żaden fałsz, rzecz jasna. Bo każdy według potrzeb i o tym chyba wszyscy tu piszemy nie negując niczyjego podejścia.O potrzebie a nie wymuszeniu. Ja w kontekście nieszczerości mówię o przymusie, takim zewnętrznym. Porównywanie do życzeń imieninowych na blogu ... to ja powiem tak, żeby było miło, po prostu i ze względu na autorkę bloga 😀
Roksana Wyrażasz moje myśli Mama to mama. Nikt tej jedynej w swoim rodzaju więzi mnie zastąpi. Dla mnie to zawsze był dzień mojej mamy. A przez teściową nigdy nie byłam traktowana jak ktoś jej bliski.
Marzycielko:) Myślę, że Roksanna juź odpowiedziała na Twoje pytanie, mam podobną opinię, żeby było miło, żeby sprawić komuś radość, a może ktoś zna jakąś Iwonkę i lubi ją, i to lubienie przełożył na wszystkie Iwonki:)
Roksanno, Rybeńko oczywiście zgadzam się z Wami. Ja osobiście widząc jak bardzo mój mąż jest zżyty z własną mamą tak jakoś przelałam na nią moje uczucia do niego razem z jego miłością do niej. Nie wiem, nie umiem tego nazwać, ale źle bym się czuła gdybym jej nie złoźyła życzeń tego dnia i pewnie to był poprostu mój wybór:)
Pewnie składa dlatego, że mój zięć składa mi...no i teściowa tez zaprasza ich na obiad z okazji tego dnia...a według mnie to naprawdę teściowa,nie wiem, czemu moje dziecię marudzi:)
Marytka Ja nie wiem czy mój jest zżyty. Wiem że dla niego była dość dobrą matką ale z dużym elementem toksycznosci. Szanuje ich więź i wręcz uważam że powinien więcej czasu z nią spędzać. Ja nigdy nie składałam to nie czuję się źle
Moja mama zawsze mówiła, ze matkę męża szanuje sie jak własną (szkoda, ze moja ex tesciowa nie słyszała o szanowaniu synowej) To ja składałam zyczenia i piknowalam syna.
U nas jest tak, że skladam życzenia teściowej a monsz mojej mamie, w zależności od tego jakom zmianę w pracy ma mój monsz 😂😜😜 Bo jeśli tak jak w tym roku -popoludniowke to pojechał sam do swojej mamy jak ja byłam w pracy. Jeśli ma wolne to oboje jedziemy razem do mam. I tyle . Wtedy składam życzenia bo skoro tam już jestem to złoże 😜
problem posiadamy; siostrze Mamy całkiem odje.ało, ja uważam, że dla niej za późno - 80 lat od lat cierpiała na zbieractwo, kiedyś wszystkie lumpeksy, teraż możliwe śmietniki :( mieszkanie ponoć tak zawalone, że nie ma dostępu do łazienki - swoje potrzeby załatwia w szmaty i słoiki, które uda jej się wynieść, albo i nie, sąsiedzi zgłosili do spółdzielni, ale.. rodzeństwo, w tym moja Mam już teraz mają wizję, by ją ubezwłasnowolnić, bo szkodzi głównie sąsioadom
Ja już byłam w urzędzie zmiany imion i w rubryce: powód napisałam, że Mela się nie może nauczyć, poprosili o pesel i podobne, nr konta, po czem uznali, że Cię nie stać i nie masz kopmetencji, żeby mi zmieniać imię:)
Mamy nie mam od 15 lat.W Dniu Matki składam życzenia mojej chrzestnej, która wychowała mnie od pieluch do 10 roku życia. Pierwszej teściowej nie ma 30 lat, ale nie pamiętam, żebym składała jej życzenia w tym dniu. Drugiej teściowej nie miałam szans poznać. Staram się w Dniu Matki zapalić znicz na grobach naszych mam. Różnie z tym bywa z powodu odległości, ale zawsze mozna kogoś poprosić o przysługę. Nie oczekuję tego dnia życzeń od synowej, choć nasze relacje sa bardzo dobre. Mówimy sobie po imieniu i jakoś by mi było niezręcznie , gdyby mi składała życzenia w Dniu Matki. Podejrzewam, że bardzo pilnuje, żeby mój Jedynak zadzwonił do mnie tego dnia. ;-)
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Matka jest tylko jedna :)
OdpowiedzUsuńAmen
UsuńMoj maz zawsze skladal i sklada zyczenia mojej mamie, bo jego juz dawno nie zyje, ma wiec namiastke swojej w mojej.
OdpowiedzUsuńCzyli mają dobre relacje?
UsuńTak, pewnie dlatego, ze widza sie rzadko. :)))
UsuńTo często poprawia:)))
UsuńKiedyś składałam wiedząc że teściowa
OdpowiedzUsuńtego oczekuje, korona z głowy mi nie spadła ;)
od synowej nie oczekuję, to byłoby sztuczne i żałosne, ma dziewczyna swoją matkę i wystarczy
Na szczęście nigdy nie zaczęłam to było łatwiej nie kontynuować
UsuńTak, składam, przeciez mówię do niej mamo i życzę jej dobrze.
OdpowiedzUsuńTak, dostałam życzenia od synowej i to przepiękne. Ale nie dlatego ,że oczekuje, ale z serca, bo chciała.
Zawsze mnie wzrusza taka dobra relacja z synowa
UsuńNie składam😊
OdpowiedzUsuńI dobrze!
UsuńNie lubię tych sztucznych świąt, wydają mi się jakoś żenujące. Może dlatego, że nie znałam ich w dzieciństwie.
OdpowiedzUsuńJa dzień matki to chyba lubię
UsuńI dzień dziecka
Miałaś oryginalne dzieciństwo:)
Dzień matki, dziadka, babci wydawały mi się równie dziwne co dzień np. elektrociepłownika czy dzień nauczyciela, a nie składałabym przecież życzeń mamie nauczycielce.
UsuńBabcie kochają dzień babci przeważnie
UsuńChyba niektórym są one potrzebne
Moje obie babcie nie miały o nim pojęcia.
UsuńMówię tylko o moich odczuciach. Byłej teściowej nigdy nie składałam życzeń,
Usuń(umarła wczoraj, była w hospicjum przez ostatnie dwa tygodnie)
Ojej
UsuńWiem że była dla Ciebie okropna...
W takich sytuacjach powinno się powiedzieć że mi przykro.
Pójdziesz na pogrzeb?
Babcie nie miały pojęcia? To Ty jako wnuczka ich nie uświadomiłaś? A teraz Twoje córki nie obchodzą dnia mamy. Gdybym miała rodzinie elektrociepłownika dostałby życzenia. A moi synowie zawsze składają życzenia z okazji Dnia nauczyciela.
UsuńRybeńko, nie pójdę, bo to nie będzie w Warszawie, trzeba by jechać ponad 300 kilometrów, nocować gdzieś. W Warszawie poszłabym.
UsuńRozumiem
UsuńDobra kobieta jesteś
Marzycielka
UsuńTy widzę że Ani nie znasz
Ania to Ania
W dodatku z ciekawą historią rodzinną
Marzycielko, a skąd ja jako wnuczka, jako dziecko, miałam o tym wiedzieć? Jak się dowiedziałam, to byłam już dawno dorosła i wprowadzanie tak dziwnego dla mnie zwyczaju na tym etapie byłoby sztuczne. Dowiedziałam się chyba od moich dzieci, które usłyszały o tym w przedszkolu. Dzwoniły z tej okazji do moich rodziców, ale o ile wiem, oni też czuli się z tym obcym dla nich zwyczajem nieswojo. Dla mnie dni "czegoś tam" nie są ważne. W ogóle nie lubię świąt. Moje córki akurat dzwonią do mnie, ale obchodzą, to raczej za dużo powiedziane. Co niby miałyby robić? Nie poradzę nic na to, że akurat odczuwam takie zwyczaje jako dziwne i niezręczne. Co mam na to poradzić? Nie czuje się akurat przez to poszkodowana.
UsuńNiepotrzebnie się odzywałam.
Ania!!!
UsuńHelloooo!!
Ja tam znam twoje podejście i mi nie przeszkadza!
Dużo gorsza jest sztuczność i nieszczerosc
To ja się niepotrzebnie odzywałam. Ja robiłam w szkole dla babci laurkę i zanosiłam na cmentarz. Każdy z nas ma ciekawą historię rodzinną i sami ją tworzymy, uczymy sie nie tylko w rodzinie. Mnie rodzina wielu rzeczy nie nauczyła, co nie oznacza, ze nie nauczyło mnie życie. Staram się nie powielać błędów moich rodziców.Dlaczego od razu sztuczność i nieszczerość? Nie lubię teściowej ale dobrze jej życzę. A dlaczego ma mi przeszkadzać podejście Ani? To, że mnie pewne rzeczy dziwią to chyba mogę się odezwać. A jeśli uważacie, że to atak to jest to nadinterpretacja.
UsuńMarzycielka
UsuńJa chyba znam i Anię i Ciebie. Jesteście różne ale łączą was dwie cechy. Jesteście bardzo szczere. I macie dużo tolerancji dla innych osób. Jestem pewna że dobrze by się wam rozmawiało
Zgadzam się, znam obie osobiście. Obie różne , obie dobre, zadna nie pisze, zeby komuś dowalić. To jest fajne, ze sie poznajemy, a nie oceniamy😁
UsuńOne nie rozumieją słowa dowalić nawet😄😄😄
UsuńTo prawda Rybenko, zawsze się raczej zastanawiam, czy nie zrobiłam komuś przykrości. Ale czasem niechcący może tak wyjść.
UsuńZwłaszcza słowo pisane bywa niebezpieczne. Nie można wspomóc się tembrem głosu czy mimiką
UsuńDlatego próbuje trochę wyjaśnić. Choć wiem że marzycielka też z tych co nie robią przykrości:)
Ja z tych naiwnych, szczerych i wierzących, że ludzie som dobre
UsuńJa wiem!!
UsuńI bądź pewna że Ania jest bardzo dobra!!
Ale to poetka!;)))
Rybenko, no poetka ;)
UsuńAle ja jestem pewna. Co do artystów siem nie wypowiem tyle lat żyję z takim jednym i jakoś daje radę ( on tez). 😄😄😄 Aniu przepraszam jeśli Cię uraziłam ❤
UsuńMarzycielka
UsuńTy masz na codzień
A ja. Prosty inżynier. Niewielu znam artystuuffg
Asz tu Ania!!
Marzycielko, nie uraziłaś :)
UsuńMiałam też w ogóle kiepski dzień. I taki jakiś ton się u mnie dlatego pojawił.
Składam. Mój mąż zawsze składał i mówił, że moja mama jest dla niego jak matka. Tak samo jak na dzień dziecka teściowa mi też składa życzenia i dostaje czekoladę. Skoro mówię do niej mamo...
OdpowiedzUsuńJa też mówię. Bo muszę. Ale dla mnie nigdy nie była jak matka. To czemu z tej okazji miałabym jej składać życzenia? Oba akurat próbowała mi składać życzenia na dzień dziecka. Nie odpowiadalam bo dla mnie to zatem małych dzieci.
UsuńJa do wczorajszego tematu. W przedszkolu 12 dzieci, jedna grupa. Brak dywanu i zabawek. Dzieci mają swoje stanowiska, swoje przybory. Na dworze dystans i wybieranie czym się bawią. Pani dyrektor pilnuje, sprawdza wójt. Podobno sanepid może duże mandaty nałożyć. Wczoraj nerwy bo dziecko w trakcie pobytu stan podgorączkowy, ale narzekala na ból gardła! Ogólnie pracuje się kiepsko. Ja caly czas coś wymyślałam żeby się nie nudzily.
OdpowiedzUsuńA w kościołach bez limitu ...
UsuńBez sensu bez limitu ale dostępy 2 m. K...
UsuńI komunia do ust...
UsuńMarzycielko, sanepid nie ma wstępu na teren przedszkola w tej chwili, taką mamy informacje od naszej pani wicedyrektor😉 My mamy dywany, zabawki plastikowe typu klocki, autka, a przybory mają swoje w swoich szafkach bo to zerówkowicze. Młodszym dzieciom nauczycielki zrobiły pudełka i tam mają przybory, bo do tej pory miały wspólne.
UsuńZabawkami bawią się wspólnie. Nie dzielimy, że ten klocek dla Ciebie a tamten dla kolegi. Wice sprawdza, ale nie to czy dzieci zachowują dystans, tylko czy jest im w miarę dobrze, na te warunki które są.
Dlatego napisałam że pracuje mi się całkiem fajnie, bo spodziewalam sie czegoś dużo gorszego.
A dlaczego nie macie zabawek?
Takie są wytyczne. Przed otwarciem chodziła specjalna Komisja. Nie mogą dotykać niczego czego dotknął kolega. Dużo na " Nie wolno". Czytałam wytyczne sanepidu, takie przysłali do przedszkola i wszystko wg tego jest 😢 Pracuje się strasznie. Dobrze, że ja odrabiam tylko swoje godziny. 12 dzieci - przedział wiekowy 3,5-7 lat!
UsuńU nas też przed otwarciem chodziła komisja. W tej chwili dla wszystkich spoza przedszkola wstęp wzbroniony. Marzycielko respektujemy wszystkie przepisy które da się przestrzegać. Nie wyobrażam sobie żeby dzieci miały byc posadzone na krzesełkach, bez zabawek. Na szczęście aż takie rygorystyczne przepisy nie są. Nigdzie też nie jest napisane że dzieci muszą zachować dystans. Tylko pracownicy.
UsuńMy dostaliśmy do przeczytania takie pismo z sanepidu i specjalny regulamin. Dlatego byłam taka zmeczona. Co chwilę wymyślałam żeby nie siedziały.
Usuńznam taką co spytała swojego syna czy jego żona też zadzwoni do niej z życzeniami
OdpowiedzUsuńI zadzwoniła?
UsuńZnam taka co po 35 latach zadzwoniła do synowej i powiedziała, żeby ta nie składała jej życzeń, bo ona nie jest jej matką, nie przychodziła z prezentem, bo to syn powinien.
UsuńPrzynajmniej szczerze...
UsuńNo mogła to zrobić jakieś 34 lata temu🤪
UsuńCzasem późno się dorasta...
Usuńprzecież to nie jest "dzień mojej mamy".
OdpowiedzUsuńzawsze składałam tesciowej, składałam również bezdzietnej siostrze mojej mamy, która to ciocia traktowała nas jak własne dzieci
Dla mnie zawsze to bym rzutem mojej mamy. A jak teściowa w dodatku nie lubi twojej mamy to już się sytuacja bardzo komplikuje...
UsuńW takich ciepłych relacjach to ja bym złożyła życzenia nawet kotu:))
UsuńLudzie podniecają się z okazji Dnia kota, psa i innych, a nie umieją doceniać ludzi ( uwaga ogolna)
UsuńJa doceniam!
UsuńUwierz
Ale mama dla mnie to coś wyjątkowego
To była uwaga ogolna. Żali mi mam, o których nikt nie pamięta ( a powinien), tych które zamiast składać lub słuchać życzeń idą na cmentarz...
UsuńTeż mi żal
UsuńAle po tylu latach na tym świecie to od razu sobie zadaje pytanie... mamo A jaka byłaś dla swoich dzieci?
Ja akurat podzielam punkt widzenia Ani. Nawet jeśli kapituluję w obliczu pewnych zaszłości (np. Dzień Babci w żłobku) to i tak czuję się z tym dość niezręcznie.
UsuńJa to potrafię zrozumieć
UsuńZawsze składaliśmy życzenia razem naszym mamom. Składaliśmy z szacunku i w podziękowaniu za to, że nas wychowały, a my staliśmy się jako dorośli najbliższymi sobie osobami niejako dzięki naszym mamom. Bo gdyby ich nie było, to i nas by nie było, i nie spotkalibyśmy się w życiu.
OdpowiedzUsuńOczywiście że zawdzięczam matce mojego męża jego samego
UsuńAle też wiele łez i kryzysów w małżeństwie...
Rybko, moja teściowa "serdecznie" mnie nie znosiła, okazując to jawnie i na codzień. Niejednokrotnie przez nią płakałam. Ale też zawdzięczam jej wiele dobrych chwil, bo i takie były. Przekonała się do mnie tuż przed swoją śmiercią. To był krótki czas kiedy zrozumiała, że nie byłam tą najgorszą synową, dobry dla nas obu. Dzisiaj cieszę się z tego, że wytrwałam okazując jej pomimo wszystko szacunek i nie odcinając się od niej. Odeszła, a ja nie mam do siebie żalu, że nie zrobiłam nic by ją do siebie przekonać.
UsuńU mnie podobnie. Ja bardzo pomagam i wspieram i pilnuje syna żeby o dniu matki pamiętał. Ale nie uważam za brak szacunku że jej życzeń tego dnia nie składam. Ona chyba też tego tak nie odbiera. Za to potrafi uznać za brak szacunku że wysłałam jej zdjęcie z rodzinnej wycieczki a na tym zdjęciu mnie nie było...
UsuńNie wymagam. Ale raz dostałam życzenia od byłej już wtedy dziewczyny Miśka,i to był szok. Zięć mi w tym roku złożył- byli razem z prezentem wspólnym od Młodszych Dzieci. Kilka razy Dziecka Starsze wraz z siostrą Zięcia i jej mężem robili dla mnie i drugiej mamy świątecznego grilla z ciastem- to bardzo fajne spotkanie. I pewnie w tym roku tez by było, ale...
OdpowiedzUsuńU nas to jest tak, że osobno nigdy nie składałam życzeń Teściowej, szliśmy razem albo nie. OM pamięta bo ja pamietam o swojej, ale co z tą pamięcią robi to ja nie wnikam już od lat. Moja Teściowa tez nigdy od nas tego nie oczekiwała, więc...
To mi się wydaje naturalne i do przyjęcia.
UsuńJa i tak mam ogromny udział w tym że syn teściowej pamięta i wysyła kwiatki. Raz nawet zdobyłam adres sanatorium w którym była tego dnia...
Brawo Ty!😀
UsuńTak! U nas jakoś tak bez spiny i naturalnie w zależności jak wypadło, bez wymuszeń, bez urazy... Troszkę inaczej jest z teściową Tuśki, bo ona zasadniczo podchodzi do pamięci o wszystkich świętach.Ale Tuśka nie ma z tym problemu, i fakt-wspólne świętowanie było najlepszym pomysłem 😉, bo przecież obie ze szwagierką tez już są mamami, więc to takie nasze pokoleniowe świętowanie jest. I to jest w tym piękne.
Też tak chcę na przyszłość!!
UsuńTeściowej nie poznałam, zmarła bardzo młodo, ale zięć składa:), bo relacje mamy świetne( takie takie nadawanie na tych samych falach)...i nie to, że taki świeży, więc się chce wkupić, nie , to już 10 lat:) Gorzej moja córka- ona z życzeniami do teściowej się nie wyrywa ochoczo, choć składa:).
OdpowiedzUsuńCzyli trochę wbrew sobie składa?
UsuńWielu osobom, których nie lubimy składamy życzenia. Myślę, że chodzi też o pewnego rodzaju kulturę. Nie muszę kogoś lubić ale dobrze mu życzę.
UsuńJa naprawdę życzę mojej teściowej dobrze. Mimo wszystko. Ale nigdy od początku nie zaistniała sytuacja że ja miałabym z okazji dnia matki jej składać życzenia. Pilnuje żeby syn pamiętał. Od początku to ja pilnuje. Składam na wszystkie okazje. Nie wzbudzisz we mnie poczucia winy:))
UsuńBo to naprawdę zależy od relacji wzajemnych. Nic na sile bo sztywność i fałsz od razu można wyczuć i jest to krępujące, myślę, dla obu stron. Życzenia składać się powinno od serca nie bo tak wypada.
UsuńTo tak jak z fejsbukowymi życzeniami urodzinowymi- wyświetla ci się i co?
UsuńW 99% bojkotuję, sama nie mając tej opcji włączonej, bo o moich urodzinach maja pamiętać ci, którzy chcą.
Czasem składam życzenia bo tak wypada. nie dlatego że komuś źle życzę. Ale żeby dopełnić formalności. Dla wyższego dobra
UsuńRoksanno fałsz jest tylko wtedy kiedy życzymy komuś dobrze składając mu życzenia, a w głębi serca życzymy mu źle. Ale jeżeli pomimo niedobrych relacji, pomimo iż ktoś nas nie lubi, a nam jest z tego powodu źle, jednak składamy mu życzenia wszystkiego co dobre, bo tak właśnie myślimy, to gdzie tu jest fałsz?
UsuńTo o tym pisała Marzycielka i ja ją rozumiem:)
Uważam też, że nie musimy składać życzeń jeżeli tego nie czujemy, jeżeli nie chcemy. To przecież tylko nasz wybór:)
Marytko :)
UsuńA życzenia które skladało kilka dni temu u Rybki dla wszystkich Iwonek wiele osób to co? Tak wypadało czy od serca?
Nie do końca się zgodzę. Bo to ze komuś źle nie życzę a nawet odwrotnie to nie znaczy, że chce mu te życzenia przekazać akurat w takim dniu. Owszem urodziny, imieniny święta...jest wiele okazji. Ale jeśli ktoś nie traktuje mnie jak córkę a ja jej jak matkę... Myślę, że to zależy jakie kto ma podejście, bo dla wielu z nas dzień mamy jest dniem szczególnym właśnie ze względu na miłość do matki, to szczególna więź. I jeśli ktoś ma potrzebę złożenia również teściowej to żaden fałsz, rzecz jasna. Bo każdy według potrzeb i o tym chyba wszyscy tu piszemy nie negując niczyjego podejścia.O potrzebie a nie wymuszeniu. Ja w kontekście nieszczerości mówię o przymusie, takim zewnętrznym.
UsuńPorównywanie do życzeń imieninowych na blogu ... to ja powiem tak, żeby było miło, po prostu i ze względu na autorkę bloga 😀
Roksana
UsuńWyrażasz moje myśli
Mama to mama. Nikt tej jedynej w swoim rodzaju więzi mnie zastąpi. Dla mnie to zawsze był dzień mojej mamy. A przez teściową nigdy nie byłam traktowana jak ktoś jej bliski.
Marzycielko:) Myślę, że Roksanna juź odpowiedziała na Twoje pytanie, mam podobną opinię, żeby było miło, żeby sprawić komuś radość, a może ktoś zna jakąś Iwonkę i lubi ją, i to lubienie przełożył na wszystkie Iwonki:)
UsuńRoksanno, Rybeńko oczywiście zgadzam się z Wami. Ja osobiście widząc jak bardzo mój mąż jest zżyty z własną mamą tak jakoś przelałam na nią moje uczucia do niego razem z jego miłością do niej. Nie wiem, nie umiem tego nazwać, ale źle bym się czuła gdybym jej nie złoźyła życzeń tego dnia i pewnie to był poprostu mój wybór:)
Pewnie składa dlatego, że mój zięć składa mi...no i teściowa tez zaprasza ich na obiad z okazji tego dnia...a według mnie to naprawdę teściowa,nie wiem, czemu moje dziecię marudzi:)
UsuńMarytka
UsuńJa nie wiem czy mój jest zżyty. Wiem że dla niego była dość dobrą matką ale z dużym elementem toksycznosci. Szanuje ich więź i wręcz uważam że powinien więcej czasu z nią spędzać.
Ja nigdy nie składałam to nie czuję się źle
Basia
UsuńTo chyba jakaś biologia jest w tych relacjach złych najczęściej
Ja pod roksankom to się mogę f ciemno nafet podpisać 😁😘
UsuńAle że przeczytałaś post?no no no
UsuńNo wiesz! Foch!
UsuńJuż się przejęłam😄😄😄😄
UsuńMeluś 😘😘
Usuńjest dzień teściowej - 5 marca
OdpowiedzUsuńOooo!👍
UsuńI co?
UsuńMam złożyć życzenia?
Życzyć kontynuowania bycia złą teściową?
a kto Ci każe? nie ma obowionsku
UsuńNikt mnie nie zmusi😁
Usuńja tam żałuję, że nie mam teściowej, żeby jom olać😁🤣
UsuńOddam do adopcji:ppp
Usuńjuż teraz olewam!😁
UsuńŚwietnie Ci to wychodzi😂😂😂
UsuńA ponoc nie ma ex tesciowej😜😝
UsuńAle nie wyobrazam sobie, zeby nadal mowic do mojej mamo. Na szczescie raczej juz jej nie zobaczę
Nie mów!!
UsuńSołtys chyba przyjecie komunijne Grzesia ciągle planuje osobno, więc mam z głowy
UsuńRany
UsuńA co z komunią?!
Za rok Grzesiu ma, we wrzesniu wnuk. I Soltys wue, ze bede sama, zeby nie mial wykrętów
UsuńCzemu ten świat nie jest prostszy?
UsuńJest, ludzie komplikujom��
UsuńLudzie to też życie
UsuńMoja mama zawsze mówiła, ze matkę męża szanuje sie jak własną (szkoda, ze moja ex tesciowa nie słyszała o szanowaniu synowej)
OdpowiedzUsuńTo ja składałam zyczenia i piknowalam syna.
Teraz nie mam tesciowej
Też mi żal że dla niektórych teściowych szacunek działa tylko w jedną stronę
UsuńJa otrzymuję życzenia od mojej córki chrzestnej
OdpowiedzUsuńMoja jedna zawsze o mnie pamięta i składa mi życzenia. Ale kochamy się jak przyjaciółki i to raczej pretekst do żartów i rozmowy
UsuńU nas jest tak, że skladam życzenia teściowej a monsz mojej mamie, w zależności od tego jakom zmianę w pracy ma mój monsz 😂😜😜
OdpowiedzUsuńBo jeśli tak jak w tym roku -popoludniowke to pojechał sam do swojej mamy jak ja byłam w pracy. Jeśli ma wolne to oboje jedziemy razem do mam. I tyle . Wtedy składam życzenia bo skoro tam już jestem to złoże 😜
Jakbym tam była to może bym się zająknęła
UsuńChoć chyba moja teściowa woli jak dane synki przychodzą:))
Mój synek rzucił mi się na szyję jak wróciłam z pracy. Miał dla mnie "mini kfiatka" 😍
UsuńA drugi??
Usuńproblem posiadamy; siostrze Mamy całkiem odje.ało, ja uważam, że dla niej za późno - 80 lat
OdpowiedzUsuńod lat cierpiała na zbieractwo, kiedyś wszystkie lumpeksy, teraż możliwe śmietniki :( mieszkanie ponoć tak zawalone, że nie ma dostępu do łazienki - swoje potrzeby załatwia w szmaty i słoiki, które uda jej się wynieść, albo i nie, sąsiedzi zgłosili do spółdzielni, ale..
rodzeństwo, w tym moja Mam już teraz mają wizję, by ją ubezwłasnowolnić, bo szkodzi głównie sąsioadom
O matko boska!!
UsuńCałkiem serio
Musicie ją ubezwłasnowolnić!! Również dla jej dobra!!! Oba jest poważnie chora. Nie można zwlekać!!
Tesz uścisku, z większym kwiatkiem ��
OdpowiedzUsuńP. Z. Mam nowy telefon nie umiem pisać
Ups źle ziem podpienam
UsuńNie wię jeszcze czy lubię nowy telefon
UsuńCuś za normalnie pisze:ppp
komuś się powodzi... 😊 co parę dni nowy telefon😁
UsuńNo coś Ty Łucja, dwa i puu roku miałam gamten
UsuńLucha
Usuń😁
UsuńJest moc🤣🤣🤣😆😆😆👏👏👏
UsuńJa już byłam w urzędzie zmiany imion i w rubryce: powód napisałam, że Mela się nie może nauczyć, poprosili o pesel i podobne, nr konta, po czem uznali, że Cię nie stać i nie masz kopmetencji, żeby mi zmieniać imię:)
UsuńLucha
UsuńŁucja
Umarnełam🤣🤣🤣🤣
Mamy nie mam od 15 lat.W Dniu Matki składam życzenia mojej chrzestnej, która wychowała mnie od pieluch do 10 roku życia.
OdpowiedzUsuńPierwszej teściowej nie ma 30 lat, ale nie pamiętam, żebym składała jej życzenia w tym dniu. Drugiej teściowej nie miałam szans poznać. Staram się w Dniu Matki zapalić znicz na grobach naszych mam. Różnie z tym bywa z powodu odległości, ale zawsze mozna kogoś poprosić o przysługę.
Nie oczekuję tego dnia życzeń od synowej, choć nasze relacje sa bardzo dobre. Mówimy sobie po imieniu i jakoś by mi było niezręcznie , gdyby mi składała życzenia w Dniu Matki. Podejrzewam, że bardzo pilnuje, żeby mój Jedynak zadzwonił do mnie tego dnia. ;-)
W tych kilkunastu zdaniach zobaczyłam wielopokoleniową opowieść!
UsuńJestem pod wrażeniem❤