Teraz mam dylemat
Czy zaczynać nowe??
A jeśli tak
To 1000 czy 1500?
Apropos podejścia niektórych ludzi do koronawirusa
Koleżanka w Warszawie wsiada do windy
Tam stoi facet bez maseczki
Ona pyta
A gdzie ma Pan maskę?
A to pani wierzy w tego wirusa?
Zna pani kogoś kto chorował?
No jasne
Afrykańczycy nie wierzą w śnieg
A ja w powietrze
Widział ktoś kiedyś tlen???
Jeszcze gorąca;)
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Gratulacje!
OdpowiedzUsuńBierz 1500, a co!
Wybierz obrazek, który Ci się bardziej podoba!
UsuńTo 1500🙄
UsuńCzekamy :)
UsuńSkąd się bierze taki stan umysłu??
OdpowiedzUsuńWielka zagadka dla mnie!
Kolejne pokolenie, które się uczy w szkole o licznych (i wyłącznie) zaletach globalnego ocieplenia i innych tego typu kwiatkach, to dopiero będzie mieć zadziwiający stan świadomości!
Jessooo
UsuńJa juz nawet nie mam sily pisac o takich bezmozgich taboretach, wczoraj i trzy dni temu napisalam, wystarczy.
OdpowiedzUsuńOraz pozostaje pod niewypowiedzianym wrazeniem ze szczenkom na podlodze i w stuporze na widok tych sledzi wyskakujacych z oceanu. Bier od razu 10.000, co sie beziesz rozdrabniac na jakies 1.500 czy cus.
😜😂😂
UsuńNie mam takiej dużej powierzchni🤪
UsuńTo se kup z mniejszymi gabarytowo puzelkami, zmiesci sie na mniejszej powierzchni. :)))
UsuńI mikroskop do kompletu🤪
UsuńLupa i penseta?
UsuńNo wlasnie! Jak sie tylko chce. :)))
UsuńGratuluje! Witaj w klubie uzaleznionych od puzzlowania.
OdpowiedzUsuńAktualnie skladam 1500 kawalkow tygrysa. Z odzysku, wiec bez obrazka, wszystkie elementy jednakowe, obled!
Najgorzej skladaja sie puzzle 5000 i wieksze, trudno sie dostac do srodka, rece zbyt krotkie.
Pozdrawiam.
Aga z Czech
Nigdy nie ułożyłam więcej niż 1500. A i to już wykańcza mój kręgosłup
UsuńBrawo za puzzle!
OdpowiedzUsuńMerci:))
UsuńMyślę o Tobie, po wczorajszym poście uświadomiłam sobie coś bardzo oczywistego ale jednocześnie często pomijanego - na blogach jesteśmy takie, jak się wykreujemy i kiedy czasem dochodzi do konfrontacji, okazuje się, że wyobrażenie mocno różni się od rzeczywistości bo wszyscy nosimy maski. Dlatego wielu blogujących nigdy nie spotka się z czytelnikami a inni znajdują wśród nich przyjaciół. Ty jesteś naturalna i prawdziwa, ale kurde, przypominaj nam że Twoje życie wcale nie jest takie kolorowe jakby można było wnioskować po przeczytaniu pobieżnie dwóch czy trzech postów.
OdpowiedzUsuńCzasem przypominam
UsuńKiedyś pisałam więcej o chorobie i strachu i problemach. Teraz to już tak tylko czasem
Masz rację z tymi maskami
Nie tylko na blogu
W życiu nosimy je równie często
Dziękuję Klarko za ten wpis ❤
Trochę w temacie
UsuńOstatnio znajoma mi powiedziała że bardzo dobrze zniosłam leczenie onkologiczne...
Ludzie widzą co chcą widzieć
A człowiek nie zwierza się na lewo i prawo że chciał umrzeć bo tak się źle czuł
Uśmiechają się te delfiny... Chyba zapomniałam jak taką radość beztroską się odczuwa...
OdpowiedzUsuńElla-5
Bardzo mnie to układanie uspokaja
Usuńrosbestfiona pytam, dzie jezd kawa dla mie?:PPP
OdpowiedzUsuńCzekaj
UsuńDaj minutę
dzienkujem, ale ciut mauo tej kafki:ppp
UsuńZaraz ubiję!!!
Usuńi kup cuker:p
UsuńO!!
UsuńŻebyś wiedziała że muszę kupić!!
No właśnie. Ja nie wsiadłaby do tej windy, a jemu dałabym "stinky eye" :)
OdpowiedzUsuńCzasem zaskoczenie wygrywa
Usuń1500 kawałków? Dlaczego tak się ograniczasz? Weź coś większego.:-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie wiem, co bym zrobiła w takiej sytuacji z windą. Asertywna bywam zazwyczaj post factum. A podczas, to mnię często zatyka.
Ja też tak
UsuńJestem miszczem puenty dnia następnego
Rybeńko! Jak miło. Jesteśmy podobne. W tym.
UsuńJestem pewna że jest nas więcej ;)
UsuńDo naszej windy może wsiąść tylko jedna osoba albo rodzina np. rodzic z małymi dziećmi. Wszyscy tego przestrzegamy. I tak parę dni temu stałam w kolejce do windy ciągnącej się przez całe wejście do bloku:)
OdpowiedzUsuńMam swoje przemyślenia na temat całej tej sytuacji, ale nie zamierzam narzucać ich komukolwiek. To tylko moje przemyślenia czy spostrzeżenia. Mogę uważać, że sa słuszne, ale skąd mam mieć pewność, że są i jakie mam prawo narzucać je innym?
Chodzę w maseczce, chociaż jest mi z tym naprawdę źle. Szanuję ludzi i rozumiem ludzki strach dlatego nie narzuciłabym innym swojej obecności z odsłoniętą twarzą.
Poza tym uważam, że odwaga wyrasta ze strachu, a nie z jego braku. Dla mnie odważny jest ten człowiek, który pokona własny strach w imię zdecydowanie wyższych wartości np. obrony czyjegoś życia. Jeżeli ktoś twierdzi, że jest odważny, bo nie czuje strachu, to gdzie w tym wszystkim odwaga?
Podziwiam za puzzle. Mniejsze może bym ułożyła, ale 1000 i więcej kawałków? Poległabym jak nic:)
Każdy chyba ma jakieś swoje przemyślenia. Ja dla jednych jestem zbyt lekkomyślna bo nie myję zakupów po przyniesieniu do domu
UsuńDla innych naiwna bo wierzę że korona istnieje
Nikt teraz niczego na pewno nie wie
Marytka, pięknie to opisałaś. :) I nie dość że pięknie to w pełni się zgadzam :))
UsuńUfff... ja tam jednak wolę te online, i ten klik :D
OdpowiedzUsuńNie jeżdżę windą, choć mamy dwie i to z poziomu suteryny, czyli schodami mam do pokonania 3 pietra, ale daję radę.
Młodzież też ma wywalone na maseczki. Taka szkolna. Trochę więcej teraz jeżdżę, to obserwuję. Albo w ogóle nie mają, albo na brodzie noszą. Ogólnie duże poluzowanie... słońce na dekiel daje ;)A i rowerzyści, ci to już w ogóle luz, no bo kto ich dogoni?
Mój szkolny syn zakłada nawet jak to bez sensu
UsuńAż dziw że w domu nie nosi🤪
Ja jeżdżę rowerem w maseczce i sapie jak parowóz 😨Nie umiem oddychać i mam odczucie kompletnego zatkania moda
Usuńmordy?
UsuńModnej mordy
UsuńJa nie muszę na rowerze w masce
Meluś, ja nie mogę nawet w tym spacerować, stąd te moje wyjazdy do lasu. Nie daję rady, bo anemia powoduje, że potrzebuję sporo tego powietrza w płuca, żeby ruszyć dalej... Na osiedlu to robię przystanki i siadam w odizolowanym miejscu i niestety ściągam, bo bym nie doszła z powrotem.
UsuńMelu,ja ściągam maseczkę (na brodę):)jadąc na rowerze,na mojej trasie nie ma żywej duszy:))
Usuńże jak czegoś nie widać gołym okiem,to tego nie ma?;)))
OdpowiedzUsuńMoja wnuczka wie,że "drobne ustroje",jak mowi można zobaczyć pod bardzo dużym mikroskopem i ona by chciała taki mikroskop;)))
Milego dnia wszystkim!
Że jak sama nie doświadczysz to nie uwierzysz;))
UsuńMądra wnuczka!!
Podobnie zrobił Łukaszenka, jego zdaniem jak czegoś nie widać, to tego nie ma. A teraz na Białorusi podobno coraz poważniej się robi z tym wirusem.
OdpowiedzUsuńFiu, fiu, teraz może czas na puzzle czarno-białe? Albo kolorowe, o takie https://puzzle.lamingtondrive.com/products/1000-colour-puzzle?
:)
Pozdrawiam!
Niezłe!!!
UsuńSą 4 MILIONY na leczenie Mateusza. Dziękuję wszystkim za wszelkie zaangażowanie. Z tego co wiem w poniedziałek o 6 lecą wojskowym samolotem do Stanów!!!
OdpowiedzUsuńU kogoś bardzo bliskiego fałszywy alarm. Kuzynka męża po koronawirusie jest w domu !!! ❤❤❤❤❤❤❤❤
Same dobre wiadomości
Usuń❤❤❤❤❤❤❤
Marzycielka, bardzo się cieszę. Wiesz w jakim stanie, mieście będą? Bo jakby u nas to chętnie służę pomocą.
UsuńLola
UsuńJa się wzruszyłam
A bo sobie wyobrażam, że może nie mają samochodu i zwykle zakupy, zwłaszcza w czasach pandemii, mogą być problemem
UsuńMasz dobre serce ❤❤❤
UsuńOhio Loluś ❤
UsuńPrzeczytałam
UsuńOho 🤪
klinika Nationwide Children's Hospital w Ohio
UsuńTata już poleciał..
Dobrze że udało mu się wylecieć. U mojej koleżanki jest przyjaciółka z pl, wpadła na 2 tyg i już wygląda że zostanie conajmniej dwa miesiące. Już jej dwa razy samolot przełożyli :(
UsuńOhio, niestety daleko ode mnie. Niech go tam uratują 🙌
On leciał chyba z innym dzieckiem też na leczenie . Żeby wszystko przygotować. Kuzynka dzwoniła, że mają pomoc od dwóch rodzin ( w tym samochod z kierowcą).
UsuńLoluś bardzo Ci dziękuję za propozycję! ❤❤❤❤❤❤❤❤ Niech pomogą! Już się pakują!
Mój kolega miał lecieć tego dnia , co zamknęli granice! Dobrze, że dwa dni wcześniej podjął decyzję, że zostaje .
A to pani wierzy w tego wirusa?
OdpowiedzUsuńZna pani kogoś kto chorował?
A pan wierzy w Boga?
Zna pan kogoś kto go widział? Ha? ;)
Wymiatasz z tymi puzzlami!!! Jakie trzeba mieć pokłady cierpliwości! :)) Ja już widzę jak tak w połowie, podnoszę i sru o ścianę 😝
Chyba już tak długo się znamy że wiesz że nie jestem zbyt cierpliwa
UsuńAle puzzle kocham
Od zawsze
Dlatego tym bardziej zadziwia, jak ta cierpliwość się u ludzi różnie rozłożyła ;))
UsuńMnie zadziwia że ludzie są tak różni
UsuńBo piesy nawet różnej rasy są do siebie bardziej podobne niż czasem bliźniaki
Nie wiem czy się zgodzę. U nas każdy pies był inny tyle że każdy boski :)
Usuń