środa, 14 listopada 2018

o tym co widzimy

trochę z wczorajszych wątków - jestem jak Klarka, mało spostrzegawcza w szczegółach
jak rozmawiam z człowiekiem to nie zauważam jego masy ciała, zmarrszczek, koloru oczu, biżuterii, ubrania, wieku
wieku nie umiem oceniać w ogóle, raz się martwiłam o pewną panią, że nie ma rodziny i dzieci - sie okazało, że nie tylko ma dzieci, ale są one w dodatku dorosłe i mają swoje dzieci

ma to czasem zalety - oceniam ludzi wg tego, czy między nami iskrzy czy nie

ma to czasem wady, bo bardzo ciężko przychodzi mi prawić komplementy
dopiero jak ktoś mi rzeknie - ale ładnie wyglądasz to ja też mówię, O! TY TEŻ!!!




42 komentarze:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mleko z miodem na bolące gardło biorę

      Usuń
    2. Mela
      Raczej wirus rozsiadł się we mnie😎

      Usuń
    3. Roksana bardzo współczuję
      Nienawidzę!

      Usuń
    4. Bogusia samo zło! Nie dość że męża zaraziła, to jeszcze na blogach bakcyle rozsiewa.

      Usuń
    5. no ja mam nadzieję na antybiotyku nie skończę!!

      Usuń
  2. A przeciez ludzie tak bardzo ciesza sie z pochwal, czuja sie dowartosciowani, lepsi, ladniejsi. Moze w domu nigdy nie zostali skomplementowani, przez rodzicow, meza, wlasne dzieci, moze wlasnie czekaja na to dobre slowo od obcej osoby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Choć różnie bywa. U mnie nigdy nie chwalono dzieci. I ja nie lubię komplementów. No i sama nie umiem. Przyjmować

      Usuń
    2. Ja też mam problem z przyjmowaniem komentuje towaru

      Usuń
    3. Mela,
      fcale siem nie dziwiem,
      bo ten towar co komentuje, może być niebezpieczny i nie wiadomo jakiego pochodzenia ;ppp

      Usuń
    4. Komentowanie towaru to może być uznane za molestowanie😆😂

      Usuń
    5. Nie komplementuję dla komplementowania , za to jak coś/ktoś mi sie podoba to chętnie mówię, bo wiem że to radość sprawia

      Usuń
    6. No jak coś się rzuci w oczy to na pewno

      Usuń
    7. Mam pamięć do twarzy i detali, gorzej z imionami i nazwiskami.Czasami spotykam kogoś, usmiechamy się do siebie , tylko myślę skąd znam i jakie imię. Jak się 25 lat uczy setki Dzieci, to tak jest. Mówienie komuś miłych rzeczy jest u mnie codziennie. Pozytywna motywacja działa cuda.

      Usuń
  3. To "zaiskrzenie"to podstawa,w życiu wygląd zewn,czy cokolwiek innego nie miało i nie ma u mnie zadnego znaczenia.
    Pamiętam chyba z 10 lat temu,moja ciocia zobaczyła mnie i moją przyjaciołkę w przychodni.Zadzwonila do mojej Mam z tekstem,ze ta kolezanka nie pasuje do mnie bo biednie ubrana wg.niej......
    Serio?To że komuś się gorzej powodzi,a jest niezwykle wrażliwym i dobrym czlowiekiem,ma go dyskwalifikowac?...
    Przykro mi się zrobiło po tym tekscie,wszak ciocię lubiłam i nigdy by mi nie przyszlo do głowy,że rzuci takim płytkim tekstem....
    A ta moja Ania to bratnia dusza,pokiereszowana przez życie...
    Zawsze jej pomagalam w rózny sposób,wspieralam i dodawalam otuchy...
    Ona kocha konie i nikt by nie uwierzył iles lat temu,że jej marzenie się spełni i bedzie włascicielką 2 koni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do wiary. Że można tak postrzegać drugiego człowieka. Żal mi tej cioci.
      Moi rodzice pochodzili ze wsi i tam spędzałam wakacje. Dzieci były z różnych rodzin. Nigdy nie usłyszałam od nikogo że z tą się bawię a z tą mi nie wolno.
      Taka relacja z Anią to wartość dana w sobie dla obu stron

      Usuń
    2. Jako dziecko przyjaźniłam się z dziewczyną z dość patologicznej (bo pijackiej) rodziny. A jej brat był nawet moją... sympatią, taka na miarę dwunastolatków. Teraz wiem, ze moi rodzice przyglądali się temu uważnie, ale nigdy nie powiedzieli złego słowa.

      Usuń
    3. Ja miałam w rodzinie przypadki patologicznych rodzin. Moja mama chciała ratować dzieci siostry i jeździliśmy tam tak często jak było można. Pokazywaliśmy inny świat. Zadziałało w 70% . Byki warto

      Usuń
  4. Widzę że idziemy na rekord w ilości komentarzy😆

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolę ten koper 😎😉

      Usuń
    2. Taaaaa..... siedzą w ośrodku zdrowia po receptę na wysokie ciśnienie a potem wracają na radę pedagogiczną.

      Usuń
    3. No bez tych proszków pobyt na radzie mógłby się okazać tragiczny w skutkach

      Usuń
    4. Rada zapowiedziana w ostatniej chwili, a lekarz ponad tydzień temu. I dziś powiedziałam dyrektorowi, że się spóźnię bo nuda po receptę. A jak nie będę miała leków to mnie szlag trafi i będzie musiał szukać nowej katechetki. I nie wiadomo na kogo trafi, może być gorzej 😁😁😁 I jak siedziałam w ośrodku przysłał SMS, że nie muszę w ogóle być na radzie. Skarb nie dyrektor 😁

      Usuń
    5. Nie nuda tylko idę po receptę 😁

      Usuń
    6. No skarb najprawdziwszy 🥀

      Usuń
    7. Frojdowska pomyłka 😉

      Usuń
    8. Marzycielka, to skoro nie szłaś na radę, to może można było odpuścić też leki na nadciśnienie? ;) chyba, że co innego Ci je podnosi ;)

      Usuń
    9. Ale w przyszłym tygodniu kolejna , nie ma lekko 😁I przygotowania do kiermaszu , który " organizuje " rada rodziców. I jak żyć bez piguł ? 😁😁😁

      Usuń
    10. Marzycielko , fajnego masz dyrektora

      Usuń
    11. Marzycielka
      Jak tu nie pić😆

      Usuń
  5. Przeraża mnie upływ czasu...

    OdpowiedzUsuń