ach ten pażdziernik

dobra i zła wiadomość

ZAPOMNIAŁAM że wczoraj minęła 7 rocznica mojej diagnozy
głównie dlatego, że daty mi się pierniczą i nie miałam w głowie, że to 11, ale jednak:)
Brawo ja, brawo lekarze, brawo medycyna, brawo firmy farmaceutyczne, brawo inżynierowie

a przypomniałam sobie w momencie jak dowiedziałam się o dalekiej znajomej, że właśnie przedwczoraj została zdiagnozowana
guzek maleńki, operacja i radio, bez chemii, super
ale

ta sama znajoma pocieszała mnie często mówiąc, że rak to nie wyrok, jej mama miała sto lat temu prawie i żyje i ma się dobrze
gdy sama usłyszała taką diagnozę, prawie się załamała, jest po wizycie u psychologa
wcale się nie dziwię, co innego jak choruje ktoś obok
zupełnie co innego, jak to Ty musisz oswoić się z taką diagnozą

a jaki z tego wniosek??

NALEŻY SIĘ BADAĆ !!

ona się badała regularnie i dlatego wykryto guzek o wielkości 7mm
niewyczuwalny pod palcami...

dzisiaj zatem przy pionteczku, wznieście kielichy z czym tam kto lubi. za kolejny rok mój i za zdrowie Anny