sobota, 28 kwietnia 2018

przyspieszenie

już kiedyś o tym pisałam
w moim życiu są okresy zwykłe i dwa okresy gwałtownego przyspieszenia czasowego
to jest grudzień i wiosna, maj - czerwiec
wtedy brakuje mi czasu na wszystko, następuje kumulacja wydarzeń, dedlajnuf, niespodzianek, końcówek projektów, do tego bum urodzinowo imieninowo rocznicowy

i mam wrażenie , że w tym roku wszystklo przyszło wcześniej, chyba przez to lato w kwietniu
jak syn zapytał, ile ma jeszcze tygodni chodzenia do szkoły to aż mi się słabo zrobiło, jak mało!!!
do tego się okazało, że przed lipcem będę w PL jeszcze dwa razy!!

no a w weekendy wcale nie jest luźniej, wczoraj wróciłąm po 22
 ostanio na 5 wieczorów poza wypada mi jeden w domu, moi domowi faceci zaczynają szczelać fochami
rozpaskudzone  towarzystwo;))

o mocach nawet nie piszę, wiem, że myślicie o ptrzebujących....





70 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielkie moce dla wszystkich❤
    Jestem na bieżąco choć ostatnio zdarza mi się częściej nie napisać niż napisać.
    Rybko oby wszystkie te wydarzenia były wspaniałe i przyniosły radosne wspomnienia na jesienne wieczory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Roksa to miłe życzenia! Nawet nie pomyślałam o takim zysku z tego zaganiania:)))
      Dziękuję😀

      Usuń
  3. Tak mnie w nocy bolą ręce od roboty że śniło mi się, że byłam u lekarki i powiedziała mi, że mam raka i nie będzie mnie leczyć bo już niedługo umrę. Wracam do domu po 20 więc nie mam sił ani czasu na pisanie, komentowanie i inne rozrywki, ale czytam, przesyłam moce, pozdrawiam serdecznie wszystkie wariatki, spirytusem nie częstuję bo nie lubicie :P
    PS. Hanusia nauczyła się drzeć ze złości co powoduje w nas wybuch śmiechu, dość to podłe z naszej strony bo ona jest niezwykle miłym i pogodnym dzieckiem i zazwyczaj tylko się śmieje albo gaworzy, nie płacze, i nawet kot ja kocha, podchodzi i kładzie się na boku pocierając pyszczkiem o stópkę dziecka, ale jak Hania nie dostanie tego co my jemy to jest wściekła i gdyby była większa to waliłaby pięścią w stół a tak to tylko krzyczy ze złości. No widzicie jak kocham to dziecko, za każdym razem zaczynam na inny temat a i tak piszę o Hani i o kocie,
    przesyłam serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))))
      Pięknie piszesz o Hani! Mój mały też drze się ze zlości a raczej buczy- odgłos podobny do kosiarki 😂
      Wydaje go najczęściej wtedy gdy się z czymś siłuje i nie może dać rady albo gdy nie pozwalam mu wejść np do zmywarki 😂

      Usuń
    2. Uwielbiam o kotach i Hanusi!
      I przypomniałaś mi jak nasza najmłodsza zabaweczka była malutka i jak się miała rozpłakać to robiła podkówkę usteczkami. A my zamiast zazegnac sytuację zbieraliśmy się wokół i zachwycaliśmy się tym bo to była najsłodsza podkówka na całym świecie 😍

      Usuń
    3. Mela
      A do pralki pozwalacie chociaż??

      Usuń
    4. No nie pozwalamy, tacy jesteśmy okropni! 😉
      A podkówka oczywiście że jest najsłodsza, ale mój mały już nie robi 😒

      Usuń
    5. Ja uwielbiam się chwalić wnuczką!
      Mała jest obecnie na etapie kontestowania rzeczywistości,a zwłaszcza potrzeby codziennych rytuałów jak mycie zębów czy rąk:)Ostatnio za każdym razem głośno oznajmia,że mycie rąk nie ma sensu:))Jest przeurocza z tym swoim buntem trzylatki:))

      Usuń
    6. Trzylatki to potrafią doprowadzić do białości!

      Usuń
    7. Pewnie tak,bo zawsze pierwszą odpowiedzią jest głośne NIE! Nie lubię,nie założę,nie zjem,od rana do nocy: nie,nie,nie..:)))
      Ale widzę,że rodzice dziecka i tak mają poczucie minimalnej "przewagi" nad znajomymi z jeszcze młodszymi dziećmi:)))

      Usuń
    8. Nie ma wyjścia
      Trzeba przez to przejść zachowując maximum godności 😎

      Usuń
    9. Choć letko nie jezd 😎
      Pamiętam ten bunt ok 2,5 roczku...wtedy pierfszy raz chciałam gadzinę udusić 😂😂
      Do wanny wejsc-NIEEEE!!!
      Z wanny wyjsc- NIEEEEE!!!!
      NA DWOR-NIEEEE!!!
      DO DOMU-NIEEEEE!!!!
      😤😤😤😤

      Usuń
    10. pewnie to wina mojej pamięci (wiecie, pamięta się to, co wieki temu, a zapomina się to co wczoraj było;p), ale żadnych buntów nie zanotowałam u Pańcia, może dlatego, że to wnuk, bo u swoich dzieciaków, a jakże, pamiętam ;)

      Usuń
    11. My teraz mamy bunt, bywa wesoło :)
      Ale z wiekiem mam większy dystans i większy spokój. Wszystko mija, prędzej lub później więc to też...
      Nie oddalabym tych moich cudów za spokój i ciszę...

      Usuń
    12. Mela A teraz żałujesz że wtedy tego nie zrobiłaś?;))

      Usuń
    13. Roksano, ja na odwrót:) Nie bardzo pamiętam bunty mojej corki,a bunty wnuczki widzę,choć podchodzę do nich z dystansem,cierpliwością,czułością wręcz:))Podobno one (bunty) służą prawidłowemu rozwojowi dziecka i pewnie ,jak wszystko inne,u jednych dzieci bardziej,u innych mniej są nasilone:)
      Moja córka była raczej bezproblemowym,ugodowym dzieckiem...coś mi mówi,że z małą tak łatwo nie będzie:)))

      Usuń
    14. No czasem przez myśl mi przeleci taka myśl, rybenko :pp

      Usuń
    15. Mela :pp
      Ewa, u mnie moja cróka była potworem między 2 a 3 rokiem życia, cała rodzina ma co wspominać
      a potem przeszło jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki
      jest wspaniałą osobą teraz:))

      za to synowie sobie rozłożyli na lata trudny okres, ale też nie narzekam

      Usuń
    16. Klarko, a mnie smuca twoje rence!! Kobieta z twoim piórem tylko pióro powinna dźwigać.

      Usuń
  4. czy jutro niedziela jezd otfarta czy zamknienta ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Opis Rybo żebyś wiedziała co ja mam z chłopami moimi ostatnio, wewczoraj już walnelam pięścią w stół od starego począwszy!!!

    A teraz o rozpusto korzystając z uprzejmości dziadkow wyskoczyłam na pedikiuuur przesada co...😁

    Moce moce nikt nie ma wieści od Owoca ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chce zatruwać bloga Rybki moimi zmartwieniami...
      Misia..
      Bez zmian u taty.....
      Ma sine palce u rąk ma tzw.sinice obwodową.jakby mało chorob byĺo......
      Na dzwiek mojego glosu juz 2 razy przez ulamek sekundy zadrgal mu policzek...3 dni temu brat to zaywazyl..a wczoraj bylam sama i tez udalo mi sie to dostrzec....
      "Pacjent sam decyduje o odejsciu,my go ratujemy do momentu kiedy serce przestaje bić..."slowa lekarki

      Usuń
    2. Kurde no....moce Kochana moce !!!!!

      Usuń
    3. Jakie to trudne do zaakceptowania.Bądż silna Owocku!

      Usuń
    4. Owcoku,
      myślami wspieram :*

      Usuń
    5. Owocku... Przytulam...
      Moce dla Ciebie, moce dla taty...
      Przypomina mi się mój czas z tatą...
      Coś jest w tych słowach lekarki...

      Usuń
    6. Owocku, wspieram mocno w tym trudnym czasie :**

      Usuń
    7. Owocku jak możesz pomyśleć że zatruwasz mi blog!!!!
      Jesteśmy to też dla Ciebie!
      ❤❤❤❤ z Tobą!

      Usuń
    8. Owocku, wspieram z całego serca:***

      Usuń
    9. Dziewczyny....poryczalam się...
      Dziękuję za te słowa...

      Ja mimo wszystko wierze ze moze odzyska swiadomosc...choc na chwile..
      Jednego nie mogę pojąc..Ja codziennie rano dzwonię i zadaje to samo pytanie,czy stan taty się nie pogorszył,potem ide do niego...a pielegniarki dzwonią tylko wtedy,kiedy juz wiadomo co sie dzieje...ale nie mogą powiadomic jak np.pacjentowi się poprawi...Dobija mnie to!!!!Bo np.moze byc taka sytuacja,że się ocknie na chwile i mnie wtedy nie bedzie...

      Usuń
    10. Kurczę owocek. To naprawdę dziwne i niedobre! Może trzeba łapówkę dać?

      Usuń
    11. Owocku,przytulam.
      Mam w sercu wciąż krwawiącą ranę - odchodzenie mojego taty - 2,5 roku temu..

      Usuń
    12. Rybenko, niedawno Ci pisałam , identyczna sytuacja z informowaniem rodziny była gdy moja babcia leżała na OIOMIe

      Otwocku, trzymaj się Kochana:**

      Usuń
    13. Owocku trzymaj się! Tulę Cię ❤

      Usuń
    14. Owocku,tule z calych sil ❤

      Usuń
    15. Owocku, ciagle o tobie mysle! Dobrze ze jestes obok taty, jestem pewna ze cie słyszy, czuje, ze twoja obecność daje mu poczucie bezpieczenstwa i miłości.

      Usuń
    16. Dziękuję...
      Dzis mial kolejną dialize robioną...Po niej bardzo skacze mu cisnienie.Bylam z bratem i bratowa,lekarz stal kolo lozka tatt i wszystko nam wyjasnial"Widzicie,mamy go tylko jednego,robimy wszystko co mozna zrobic..serce mu bije miarowo,ale ma tez zaawansowaną miazdzyce"...

      Ma respirator wspomagajacy oddychanie.

      Usuń
    17. widząc tak zaangażowanego lekarza to człowiek jakoś może mieć poczucie, że robione jest wszystko co możliwe i najlepiej jak się da

      Usuń
    18. Dobrze, że tata ma taką opiekę i Was przy sobie. Myślę, że czuje, ze jest otoczony wielką miłością. Moce dla Was wszystkich !

      Usuń
    19. Marzycielko...moze masz racje :*
      Tak,na lekarzy i caly personel medyczny nie mozna zlego slowa powiedziec...
      Saturacje ma 70....:(
      Ech....

      Usuń
    20. Ponad rok temu-Mama......
      Teraz Tato...
      Pare miesiecy przed Mamą,tesciowa...

      Usuń
    21. Owocku, moja babcia gdy byla w szpitalu, juz nie mowila, byla bardzo slaba, przyjachala jej najmlodsza corka ktora nie mogla sie pogodzic ze nie moze sie z mama pozegnac. Podsunela babci dlugopis i papier i bardzo slaba reka, ledwo sie dalo przeczytac, ale napisala - uczesz mnie kochanie. :) Wspominamy to z najwiekszym rozczuleniem, bo babacia byla prawdziwa dama, do listonosza nie wpuscila jesli nie byla gotowa ;) i musiala sie bardzo zle czuc w tym szpitalu, taka nieelegancka. A potem napisala: lekarze mowia i narysowala krzyz. Potem juz niczego nie napisala, ale ciocia mowila i mowila, bo wiedziala ze ona ja slyszy tak jak niestety slyszala tych lakarzy. Niech lekarze uwazaja co mowia obok chorego. A ty mow, glaszcz, caluj, on tam jest i ta wasza obecnosc jest bezcenna.

      Usuń
    22. Wiem dokładnie, że słyszą. Jak odchodziła mama, od wielu godzin nieprzytomna , musiała słyszeć rozmowę moją i siostry. Padałyśmy że zmęczenia i rozpaczy, było bardzo późno. Chciałyśmy zostać, a pielęgniarka zapytała mamę czy możemy jechać. Mama kiwnęła głową tak, a na pytanie czy mamy zostać zacisnęła usta i wymruczala nieeeee. Wszyscy zdębieli. Myślę, że miała świadomość naszych uczuć tylko była " zamknięta " w swoim ciele . 😭

      Usuń
    23. Żałuję, że posłuchałam i nie byłam przy niej do końca. 😭

      Usuń
    24. Ja bardzo żałuję że nie mogłam być przy mamie w ostatnich chwilach...

      Usuń
    25. Martku❤❤❤
      Mam nadzieję że to jednak dobre łzy

      Usuń
  6. Miśka druga
    Ten pedicure to prawdziwa rozpusta 👣
    Najazdy Ci się

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam świetną kosmetyczkę mobilną,przybywa z całym profesjonalnym sprzętem do domu:)Trochę trwa,zanim przyniesie z auta liczne pudła, walizy i walizeczki,ale potem to już sama przyjemność:)
    Choć przy małych dzieciach,to by niespecjalnie zdało egzamin:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sobie zwizualizowałam te bliźniaki , to byłby raj dla nich te pudełeczka:pp

      Usuń
    2. Ode mnie taka pani uciekłaby w popłochu 😁

      Usuń