piątek, 19 stycznia 2018

o czym by tu żeby nie smędzić

co sie brałam do pisania to wychodziły mi smutasy, a trochę sama mam dosyć

to pomyślałam że Wam zdradzę na jaką wpadłam teorie w sprawie tłuszczu

otóż wymysliłam, ze kobiety po 40 albo i 50 tym roku życia tyją, bo zbliżaja się do wieku, w którym kiedyś byly mało potrzebne i leżały na zapieckach i nikt im nie dawał jeść  i one żyły z tego tłuszczu

nie wiem, co warta jest ta teoria
ale wiem jedno
PRZYTYŁAM!!!!

a dziś nie schudnę bo ide do koleżanki na baski wieczór
czego i wam życzę:)



100 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha, ha, ha! Dobre :)) Zrobiłaś mi dzień!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre, dobre:)
      Ja obrosłam bardzo:( nigdy nie byłam wiotka, ale teraz coraz bardziej się pogrążam...
      Muszę w końcu coś z tym zrobić, no! :)

      Usuń
    2. Zbuduj sobie zapiecek, Martyna:)

      Usuń
    3. A ja dlugo bylam szczypior! Nawet o troche po 40 a teraz.....ech...

      Usuń
  3. Przytycia? Tego mi się tu nie ucz:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak być grubą to tylko w dobrym towarzystwie

      Usuń
    2. Też się zastanowiałam, czego ta Rybcia nam życzy? Nieschudnięcia? Ale dziś jej wybaczę, mam wieczorem gości, więc faktycznie dziś raczej nie schudnę.

      Usuń
    3. najgorsza koleżanka to ta, któa schudła pzrecież:p

      Usuń
    4. to ja jestem wręcz naprzeciwko. czyli, idąc tym tokiem rozumowania, ta najlepsza? w końcu doceniona. hurrra!

      Usuń
    5. tera pytanie, czy nie za mało przytyłaś??:pp

      Usuń
    6. uwierz mi na słowo, nie za mało.

      Usuń
  4. Wszystkie przytylysmy, bo byly swieta, bo jest zima, bo jestesmy w wieku, kiedy te nasze organizmy oszczedzajo(sie). Przyjdzie wiosna, bedzie szczuplej, zreszta kochanego ciala... wiadomo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Już czas na zapiecek 🤤

      Usuń
    2. Tylko skad ja ten zapiecek wytrzasne? Na kaloryfer sie nie zmieszcze, bo... wiadomo.

      Usuń
    3. ech, grubemu zawsze zapiecek w oczy, tez nie mam
      ale w PL mam w łazience ogrzewanie podłogowe, może to też się liczy???

      Usuń
    4. Rybenko,przyjadem do Ciebie. Bende lezec w lazience na podlodze. Cauy czas.

      Usuń
    5. o kurcze, cos mi przypomniałas, dzięki!

      Usuń
    6. U nas jest taka ulica
      To moze na ulicy legne?

      Usuń
    7. W moim stanie juz wszystko jedno. Najwyzej snieg roztopie

      Usuń
  5. Mi niestety zostało kg i nic! nie zeszło po pewnym wydarzeniu ( 😭). Podobno hormony itp. Ale teraz mam to ( w przenośni i dosłownie) w d......😁 Posypało , wieje i jak tu żyć? Miałam jechać popołudniu do miasta, ale w taka pogodę? Całe szczęście , że dziś piątek!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Teoria Rybki zwaliła mnie z nóg:D
    Sama bym sie polozyla na zapiecku zeby tluszcz sie wytopiuł,bo juz stosować głodówkem,to mi się nie uśmiecha:)

    Współczuję Rudej przygotowania akademii o takiej tematyce....
    Normalnie jak słyszę o żołnierzach wyklętych ,to mi niedobrze i przypominam sobie notkę u Klarki (chyba ze mi się"mylło")gdzie opisane zostały niechlubne zachowania tych bohaterów....
    Okupacja trwala 50 lat...."dobrze już".....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A słyszeliście o tym gostku co oddał medal PA a ten medal dostał za poplularyzacje czy cos żołnierzy wyklętych?

      Usuń
    2. A dlaczegóż to oddał medal? Przecież teraz chyba dobry klimat jest na zołnierzy wykletych? I PAD też chyba za?

      Usuń
    3. Owocku - dzięki.
      Wczoraj jeszcze dobiła mnie informacja, ze ktoś z organizacji wyklętych ma być, więc muszę pochylić się tak szczególniej nad tematem. Wrrrr

      Usuń
    4. Ruda! współczuję! Ja z tego pokolenia, które jeszcze musiało na rocznicę wyzwolenia Warszawy,a potem na te z nowego trendu robić...ale "wyklęci" mnie ominęli, bo bym nie zdzierżyła...

      Usuń
    5. oddał, bo uznał, że to z jego winy, PADa Antonio został pozbawiony ministrowania, cudne prawda?
      zapewne nasza dawna koleżanka tez wiele ncy z tego powodu przepłakała:ppp

      Usuń
    6. taaa, jakby PAD miał w tej kwestii cokolwiek do powiedzenia.
      a tak poza tym to tak trochę przedszkolem trąci. i żeby potem nie żałował, bo obawiam się, że za jakis czas za takie postawy medaluf nie będzie.

      Usuń
    7. ja znam tego gostka, zawsze był dziwakiem, a teraz to mu już na całej linni odwaliło, jak takim ludziom daje się ordery to dobrze, że je oddają:ppp

      Usuń
    8. Rudziaszku,jeszcze dodatkowo jakis z organizacji "wyklętych"będzie na akademii?Ło matko i córko....:-(
      Łączę się w bólu,bo mimo wszystko musisz się sprężyć,żeby to jako tako wyszło....a swoje zdanie w tym temacie zostawić dla siebie ..
      Wczoraj rozmawialam na ten temat z Kogutem,akurat on do entuzjastów żołnierzy wyklętych nie należy...tak samo jak nie gloryfikuje Powstania Warszawskiego,ma takie argumenty dla swoich poglądów,ze naprawdę trudno się z nimi nie zgodzić..Fajny nauczyciel mu się trafil z historii,to plus,bo w gimnazjum za wyrażenie swoich poglądów od razu byl na cenzurowanym:(

      Usuń
    9. Rybeńko,psycholi ci u nas dostatek...

      Usuń
  7. Ha! Zawsze podejrzewalam, ze to ma jakis ukryty sens! Jestem pewna, ze masz racje z tym zapieckiem, innego rozwiazania nie widze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdzie sie podzialy tamte zapiecki niezapomniane dla potrzebujących? Gdzie?
    Udanego wieczoru, a będzie wino, adapter, Diana, Stonsi i Paul Anka?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mojej mamy jest nalepa, w sumie nada się, można siedzieć na niej a obok na blasze piec plasterki ziemniaków albo prozoki..

      Usuń
    2. A co to takiego? Jakos z prozakiem mi sie kojarzy 😀

      Usuń
    3. Bo pewnie ma takie działanie, jak Prozac!

      Usuń
    4. haha dobre, napiszę o tym dziewczynie która umie je piec. To są zagniatane placuszki z mąki i kwaśnego mleka, rosną dzięki dodatkowi sody (w górach na sodę oczyszczoną mówi się prołza i stąd nazwa prołzoki) wałkuje się z tego ciasta placek, kroi na mniejsze kawałki i piecze na blasze, pod którą buzuje ogień. Je się gorące posmarowane masłem (masło czosnkowe czy pietruszkowe też może być)

      Usuń
    5. Mój mąż kiedyś wspominał o sodziakach, więc pewnie to te same.

      Usuń
    6. SODAKI!!!!
      U mnie w rodzinie towar kultowy, nie każdy umie zrobic tak, jak trzeba, my wprawdzie prymitywnie smażymy na patelni ale to to!
      Moja babcia takie robiła nam z prażonymi łabłkami z sadu, to było coś najlepszego na świecie!!

      Usuń
    7. rybenka zobacz jak to się wszystko w kółko kręci - w mojej młodości te placki były symbolem biedy, kiedy już nie było chleba to robiono placki, kto bogatszy to smażył je na tłuszczu a biedni na blasze, jedliśmy też pieczone na blasze różne warzywa i owoce, a teraz to symbol powrotu do natury, pieczone na blasze bez tłuszczu to znaczy zdrowe, z biedy jedliśmy mało tłuszczu, dużo sezonowych warzyw, zimą kiszoną kapustę, słodyczy prawie wcale, mieliśmy dużo ruchu, do szkoły daleko, zawsze na piechotę - toż to współcześnie idealny styl zdrowego życia.

      Usuń
    8. dla mnie sodaki zawsze były czyms najlepszym na świecie, babcia była mistrzynią, po niej odziedziczyla ten talent ciocia, na zjazdy rodzinne robi nieprzebrane ilości i zawsze za mało
      to jest wręcz jakiś zaczarowany kultowy placek, on scala naszą rodzinę
      co ciekawe, smakuje najbardziej tym, co mają z babcią więci krwi, mój małżonek nie bardzo lubi:)

      to troche nie na ten temat, co piszesz, ale musialam:))

      masz rację, potrawy biednych ludzi zawędrowały na salony, pierogi, domowy chleb, wszelkie domowe alkohole
      tak to się życie plecie...

      Usuń
  9. Darwin by się zawstydził :p

    OdpowiedzUsuń
  10. haha znakomita teoria, moja siostra boi się do mnie przyjechać bo ja tak żrę, że jak mi braknie jedzenia to pożeram gości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. umiesz człowieka przestraszyć, chociaż uważaj, ja tyle żrę, że jak zabraknie pożeram gospodynie!!

      Usuń
  11. fczoraj miauam b.fajne pszetpouudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. i tak nam zostało tylko zapiecków brak...

    OdpowiedzUsuń
  13. Teoria warta zastanowienia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma jak usprawiedliwić troszkę własne słabości:))

      Usuń
  14. Nie wiem jak to jest po 40ce ale teoria mi sie podoba😀
    Ja tez mam dzis babski wieczor 😀Dobrze,ze juz piatek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj dobrze!
      Tylko mam chałupę do sprzątnięcia, ech

      Usuń
    2. Rybcia, a po co spszontasz chauupe, jak idziesz do gościuf ?

      Usuń
    3. żeby znaleść torepkie jakomś :pp

      Usuń
  15. Hmm, a ja miałam mieć wczoraj babski wieczór, przytyłabym na bank, a tu Fryderyka zaczęła dmuchać i odwołałyśmy. Jakże szkoda....A maiły być łazanki z kapustą w ilości nieograniczonej.
    Miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale jak można babski wieczór odwołac??
      trzeba tę Fryderykę wyprosić i tyle;))

      Usuń
  16. Powinnas opatentowac te teorie Rybenko!!!
    Jest prawdziwa baaaardzo!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczerze mówiąc, post pisany w desperacji, jak zwykle czytaczki nieprzewidywalne i okazuje się ciekawy:ppp

      Usuń
    2. Bardzo ciekawy, madry i pokrzepiajacy wręcz!!!

      Usuń
    3. bo daje nadzieję na schudnięcie?? :pp

      Usuń
  17. No to zaraz chłopaki będą latać. Trzymajmy kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląda na to, że w tym temacie ewolucja nie posunęła się ani o krok do przodu.. więcej się ruszamy i jesteśmy zalatani, a tłuszcz ciągle z nami.
    dziedobry

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja nie wiem czy z tą teoriom się zgodzem! W moim przypadku kobieta tyła po 27 roku, a chudła po 34 :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie liczysz się w konkursie!!

      Usuń
    2. Liczę się! :P Kto wie co będzie po 40-stce :P

      Usuń
    3. no dobrze, jest jakaś nadzieja:p

      Usuń
    4. :D :D
      Cieszę się, że Ci ulżyło :P

      Usuń
    5. No jakoś tych wiecznie chudych nie lubię😉😉😉

      Usuń
    6. Przecież miałam czas nie chudy! :P

      Usuń
  20. Podejrzewam, że wszystkie albo prawie wszystkie kokietujecie. Jakby przyszło co do czego, to okazałoby sie, że macie jakieś marne 60 kg i pojęcia nie macie, jak to jest tyc od powietrza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bogusiu,
      ja nie tyję od powietrza i nigdy moja waga nie miała szóstki z przodu nie licząc dwóch ciąż!
      A teraz mogą mnie znielubić!
      Ale chuda też nie jestem!!!
      Biorąc wagę sprzed ostatniej ciąży to mam 5 kiluf wiencej!
      Wtedy byłam chuda!!!ćwierć wieku temu! dafno przedafnione!

      Usuń
    2. mam wiele wiecej niż 60....

      Usuń
  21. Piekna teoria!! :)

    Ja doloze, ze moze siedzialy kobiety pierwotne na jakims niewygordnym kamieniu przy ognisku to im grupszy tylek miala tym bylo jej wygodniej. Te o chudych tylkach bardziej na tych kamieniach marzly, potem mlodziej umieraly, dlatego te silne geny kobiet o tendencjach do tycia bardziej przez lata przetrwaly niz te chudoude. ;)

    OdpowiedzUsuń