środa, 6 grudnia 2017

ani słowa

o Mikołajkach

i prezentach!

i wspomnieniach z dzieciństwa!!



to o czym wtedy ???
pogoda paskudna jakaś!


+30°C
Polacy śpią bez żadnego nakrycia. Amerykanie zakładają swetry. Mieszkańcy Miami włączają ogrzewanie.
+10°C
Mieszkańcy domów komunalnych w Helsinkach zamykają okna. Lapończycy sadzą kwiatki w oknach.
+5°C
Lapończycy opalają się na balkonie, jeżeli słońce jest jeszcze nad horyzontem.
+2°C
Włoskie samochody nie zapalają.
0°C
Woda zamarza.
-1°C
Oddech staje się widoczny. Czas zaplanować urlop nad morzem śródziemnym. Lapończycy jedzą lody popijając zimnym piwem.
-4°C
Kot wchodzi pod kołdrę.
-10°C
Czas zaplanować urlop w Afryce. Lapończycy idą popływać.
-12°C
Zbyt zimno na śnieg.
-15°C
Amerykańskie auta nie zapalają.
-18°C
Właściciele domów w Helsinkach włączają ogrzewanie.
-20°C
Oddech staje się słyszalny.
-22°C
Francuskie auta nie zapalają. Za zimno na jazdę na łyżwach.
-23°C
Politycy zaczynają współczuć bezdomnym.
-24°C
Niemieckie auta nie zapalają.
-26°C
Z oddechu uzyskuje się materiał na budowę iglo.
-29°C
Kot wchodzi pod pidżamę.
-30°C
Japońskie auta nie zapalają. Lapończyk klnie, kopie w koło swojej Toyoty i zapala Ładę.
-31°C
Za zimno na pocałunki. Usta przymarzają do siebie. Lapońska drużyna narodowa zaczyna przygotowania do sezonu wiosennego.
-35°C
Czas zaplanować dwutygodniową kąpiel w gorących źródłach. Lapończycy odśnieżają dachy.
-39°C
Rtęć zamarza. Za zimno by myśleć. Lapończycy zapinają ostatni guzik w koszuli.
-40°C
Niemiec bierze samochód pod kołdrę. Lapończycy ubierają swetry.
-45°C
Lapończycy zamykają okienko w wychodku.
-50°C
Lwy morskie opuszczają Grenlandię. Lapończycy zamieniają rękawiczki z pięcioma palcami na jednopalcowe.
-70°C
Niedźwiedzie polarne opuszczają biegun. Na uniwersytecie w Rovaniemi organizuje się bieg długodystansowy.
-75°C Św.
Mikołaj opuszcza krąg polarny. Lapończycy opuszczają nauszniki z czapek na uszy.
-250°C
Alkohol zamarza. Lapończycy są wkurzeni.
-268°C
Hel staje się płynny.
-270°C
Piekło zamarza.
-273,15°C
Zero absolutne. Brak ruchu cząstek elementarnych. Lapończycy przyznają: ”Tak, jest nieco chłodno, rozłupmy se flaszeczkę na rozgrzanie.”

126 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie dziś zimno, choć na termometrze tylko 0!
    I Mikołaj był :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam Mikolaja caly rok,zastanawiam się,kiedy będzie mi prezenty przynosił:D

      Usuń
    2. Owocku,
      wszystkiego co najlepsze dla Twojego osobistego Mikołaja!

      Usuń
    3. A ten osobisty Mikolaj ma imieniny dzis? Jesli tak, to serdecznosci♥

      Usuń
    4. Najlepsze zyczenia dla Kogutka

      Usuń
    5. Najlepsze zyczenia dla Kogutka

      Usuń
    6. Dziekuje bardzo :****
      Tak,tak ten osobisty ma imieniny:-)
      Przyniósł mierną z matmy jako prezent i w dodatku ,to niby miało mnie ucieszyć...."ok"...😈

      Usuń
    7. UPS!
      A co tam
      Uciecz się 😉

      Usuń
  3. I Mocy trochę poproszę dla dziewczyny z mojej rodziny, która ma dziś operację...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale masz rozmach, Rybenka! Jeszcze troche a latalabym do sasiada, zeby dobrnac do konca linijki. :)))
    Olga, trzymam kciuki! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka zima, od pierwszego grudnia mam lato, dzisiaj pieknie 25C, sloneczko, lekki wiaterek, wszystko sie zieleni, kwitnie, owoce dojrzewaja, czeresnie w sezonie i moje ulubione morele sa pyszne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CZEREŚNIE!!
      w Europie w tym roku praktycznie wszystkie wymarzły!

      Usuń
    2. Marigold, ja chce czereśnie!!!

      Usuń
    3. Na śniadanie moga być!

      Usuń
    4. Ja mam za oknem pyszne rajskie jabluszka, ktos reflektuje?
      Mniaaaaam. ;)))))

      Usuń
    5. ja chcę do Australii (klęczy na kolanach z rękami wzniesionymi w błagalnym geście a po policzkach płyną jej łzy jak groszek albo jak te perły)

      Usuń
    6. Oooo, ale sie narobilo przez moje czeresnie,
      te co jem sa prosto z farmy, wiec wiem ze ekologiczne

      Usuń
    7. Klarka! :) względnie kakaooo oo! :)))

      Usuń
    8. Klarka, wymiatacz.... Bogu dzięki, że nie lubię czereśni!!! Do dzisiaj pamiętam te wielkie białe robale pływające w słoikach, gdy z siostrą w ramach pomocy mamie robiłyśmy kompoty.

      Usuń
  6. Zarty zartami, ale ja jutro na prawde bede sobie musiala chyba rozlupac taka flaszeczke na rozgrzanie - okno w biurze mi beda wymieniac. WYMIENIAC. CALE OKNO. W GRUDNIU.
    3-4 godziny to potrwa.

    Przerazonam jest normalnie! O_O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jak nic musisz pić!!!

      Usuń
    2. urlop na żądanie weź ;p

      Usuń
    3. No co ty Olga, pod koniec roku wszystkie urlopy na żądanie rypka ma wykorzystane :PP

      Usuń
    4. No, na dno mnie ta praca sprowadzi, na dno procentami chlupiace!

      Usuń
    5. przynajmniej bedzie wesoło:p

      Usuń
  7. No ale mialo byc wspomnieniowo, prezentowo.
    Moja pamietna choinka z prezentami to byla choinka zakladowa.
    Paczki byly duze i zywnosciowe, nigdy na jeden raz tyle slodyczy nie mialam, no i byly pomarancze, ktore wtedy byly nieosiagalne i bylo cos dlugiego, prawie czarnego, jak sie pozniej dowiedzialam byl to banan mocno przedojrzaly.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NIEEE
      któerej litery z A-N-I-S-Ł-O-W-A nie rozumi!!!
      :pp

      Usuń
    2. Nie rozumiem czego nie rozumiesz.

      Usuń
    3. Nie rozumiem czego nie rozumiesz.

      Usuń
    4. To byly czasy kiedy owoc banan byl nieznany, nie tylko dla dziecka ale i dla doroslych, wiec to byla zagadka co to jest.

      Usuń
    5. Teraz juz różne owoce sa znane 😁

      Usuń
    6. W latach 50 nie bylo owocow egzotycznych w Polsce, dlatego te paczki zakladowe byly tak oczekiwane bo zawsze byla piekna pomarancza, ale pomysl z banan nie udal sie, wiadomo paczki byly wczesniej przygotowywane, banan zepsul sie, zczarnial, a ja nawet nie wiedzialam jak to jesc.
      Niestety moj komentarz zostal chyba zle zrozumiany, stad ta aluzja ze sa wylomy.

      Usuń
    7. Marigold, to żart a nie aluzja :DD
      I zazdroszcze Ci czereśni. Latem odzywiam sie glownie owocami ale caly rok muszę na moje ukochane czereśnie czekac :-(

      Usuń
    8. Mari, Rybce chodzi o tytuł postu:) Ale nie da sie 6 grudnia nie wspomnieć o prezentach. Ja sie pochwale, ze dostałam dzis książkę Wandy Rutkiewicz "Na jedne linie":)

      Usuń
    9. Iza, Melodio Ulotna,
      kochane jestescie ze pocieszacie, dziekuje!

      Usuń
    10. Mari, przecież tu wciąż żartujemy! :))

      Iza, czytam aktualnie książkę o Wandzie Rutkiewicz!

      Usuń
    11. dobrze, że nie zdążył się zaśmierdzieć brr ;)

      Usuń
    12. Olga, sluchalam kiedys fragm. Zaciekawila mnie, wiec mam nadzieje, ze się nie zawiodę:)

      Usuń
  8. Ani słowa o tym wariactwie? Pójdź w me ramiona.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale sama widzisz że sa wyłomy!

      Usuń
    2. bo Mikołaj fajny jest! :))
      i dostałam od niego książkę Jurka Owsiaka Obgadywanie świata :))

      Usuń
  9. A ja się wyłamuję bo dziś ŚWIĘTUJĘ :)

    NAJLEPSZEGO CARPE :) SUPER JA :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rosjanie nie Lapończycy!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam
      taki post wkleiłam i takiego bede się trzymać !!

      Usuń
  11. Ja bede po swietach pakowac polowe rzeczy ... pol chalupy zagracone zabawkami bo dziadkom sie poprzewracalo w glowach :(((((

    OdpowiedzUsuń
  12. No tak, dopiero teraz dotarlo do mnie ze czytalam nieuwanie notke, zupelnie nie przejelam sie tylulem 'ani slowa' zupelnie nie dotarl do mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystko przez te czereśnie i piękne okoliczności letniej przyrody:)))

      Usuń
    2. cha cha cha!!
      lowjam to!!

      Usuń
  13. Opalać się dziś nie mogę, bo słońce porwali :( za to wieje jak w kieleckim czy cuś, jeszcze tu na wsi gadajom ( jak tak wieje) że ktoś się powiesił...taaa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje słońce zimą odlatuje do innych krajów

      Usuń
    2. w moich stronach dokladnie identyfikowali wiatry albo meski czyli chujaga albo damski czyli pis..dzi

      Usuń
    3. :DDD
      To w jakich stronach?

      Usuń
  14. Deszcz leje! Śnieg się roztopił! Gości będę podejmować...z przymusu 😜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. umiesz pokazać paluszkiem gdzie dzbanek do herbaty?

      Usuń
    2. Umiem 😉Ale M.w roli ogarniacza gości sprawdza się lepiej 😉

      Usuń
    3. A no to niech się sprawdza: )

      Usuń
    4. Melduję, że się sprawdził, a goście wyszli zadowoleni ;)

      Usuń
  15. Tego od rana potrzebowałam ::DD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i prawie mogę sadzić kfiatki w oknach bo mam +8 stopni i baaardzo pochmurno (opalanie odpada:p)

      Usuń
    2. i pozdrawiam Fszystkich serdecznie

      Usuń
    3. witaj Ajda :)
      jak miło Cię widzieć!

      Usuń
    4. hej Ajda!
      u mnie to samo i leje!

      Usuń
    5. hej,hej :))
      Och Roksanno, nie przysyłaj mi tylko czasem swojego deszczu ;PP

      Usuń
    6. Ajda, hej! hej! U mnie leje od rana:(

      Usuń
    7. W poniedzialek mialam +17 a wieczorem deszcz z piorunammi . Jest jakies przyslowie o blyskawicach w grudniu. Ciekawe co to oznacza , wczesna wiosne?

      Usuń
    8. Ajda,
      w życiu bym nie śmiała ;)
      posyłam zaś uśmiech :))

      Usuń
    9. Roksanna,wierzę ale tak dla pewności napisałam ::pp

      Usuń
    10. Ewa no gromy w grudniu to wino po południu

      Usuń
    11. Rybenko 2 buteleczki dostalam na chwile przed deszczem akurat pracowe mikolajki i kolacja swiateczna byla

      Usuń
    12. Upss.....mialo byc nic na ten temat

      Usuń
  16. Dzięki za dobre myśli! :***
    Pacjentka wybudzona,
    co trzeba wycięte
    na oko doświadczonego chirurga rokowania dobre :))
    ostatecznie odetchniemy za dwa tygodnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ufff
      i oby za 2 tyg a nie dłuższe czekanie takie jak u nas.

      Usuń
  17. A ja zaczęłam przygotowania do świąt - poszłam do fryzjera. W końcu trzeba od czegoś zacząć!

    OdpowiedzUsuń
  18. no obra
    dostałam coś
    ale nie powiem co

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli torebkem:-)
      Rybko,Rybko,nie badz taka co Ci ten z brodą przyniósł?
      Mi moj przyniósł mierną z matmy:D ("wiesz jakie to bylo trudne?!!!!")

      Usuń
    2. A kilka dni temu św.M dal mi sile do zmiany sposobu odżywiania,pozegnalam białą mąkę i słodycze...

      Usuń
    3. To gratuluję!
      To nie są łatwe decyzje
      Trzymam kciuki za wytrwałość!!

      Usuń
  19. U nas wystarczy jeden stopień powyżej zera żeby koty nie wyrażały chęci na wystawienie kudłatych zadków poza obręb ciepłej kołdry

    OdpowiedzUsuń