czwartek, 7 grudnia 2017

żarty żartami...

mam znajomą
lubi wino kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kieliszkiem
niestety im dłużej się znamy tym wyraźniej widzę że lubi to wina aż za bardzo

na pewnym spotkaniu ( nie imprezie tylko załatwialismy pewne sprawy organizacyjne) wypiła przez 3 godziny całą butelkę!
nawet nie było tego po niej widać
czyli że ma wprawę
wątpię żeby były dni kiedy nie pije - -widziałam jak raz była strasznie przeziębiona i piła czerowne wino bo to jej najlepsze lekarstwo jak mi powiedziała...

alkoholizm kobiet jest jakiś inny

ale coraz powszechniejszy...



Zdjęcie użytkownika Pani Bukowa.




161 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wino tez lubię,ale naprawdę piję od wielkiego dzwonu...
    Wokół mmie(ojciec,bracia)mieli z tym problem...tzn. problemem alkoholowy.Jeden z braci przez to stracił rodzinę,w ogóle mogl zrobić karierę.Skonczyl szkole muzyczna,gral na akordeonie i gitarze do tego glos taki,ze jak śpiewał "Mimozami"to kapcie spadaly...i co z tego....
    Dopiero choroba i pomoc Mamy pozwolily mu wyjść z tego szamba.Nie pije od 7 lat,czyli jednak można...
    Drugi tez,dopiero po ciężkiej chorobie ,operacjach przestał drinkować....Nie chce wspominać akcji z kilkudniowym pijaństwem mojego ojca,które powtarzało się co dwa\trzy tygodnie...Moja Mama trzymała wszystko w kupie,gdyby nie Ona,to nie wiem czy nie skończylibyśmy w domu dziecka np...
    Dziekuje Bogu,ze moj mąż nie pije....

    Rybko ta koleżanka na 100% jest uzależniona...


    Drugi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem że jest
      To nie jest nikt mi jakoś bardzo bliski. I widzę że osoby jej bliskie traktują to normalnie w cudzysłowie. Pewnie bo przecież się nie upija np...

      Usuń
    2. Owocek ściskam serdecznie. Wiem co to alkoholizm w rodzinie. Kiedyś nawet moja ciocia piła. Ale reszta to mężczyźni.
      To potworna choroba...

      Usuń
    3. Oj potworna, potworna. Większość mężczyzn w rodzinie ojca - pijący. Mój " tatuś" zgotował nam piekło! Dzięki Bogu MAMA starała się stworzyć normalny dom. Nie miała gdzie odejść i tak żyliśmy. Odeszła przed nim i nie mogę się z tym pogodzić. Całe szczęście mąż nie pije. Moi synowie na razie ciągot nie mają. Ja lubię dobre naleweczki i białe wino. Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba znać umiar....😭

      Usuń
    4. tata jeszcze zyje?
      pije?

      straszne są takie domy z akoholem w roli głównej barzo Ci współczuję ...

      Usuń
    5. Nie - umarł 2 lata po mamie. Pił prawie do końca, ale było minęło staram się nie myśleć ( bo bym oszalała). Trudny temat.....

      Usuń
    6. nie myśl
      martwiłąm się że żyje...

      mój jeden wujek przestał pić
      ma chyba 65 lat
      po jakis 50 latach picia
      jak to może być że on ciągle żyje???

      Usuń
    7. Mój był okazem zdrowia. No w końcu jest powiedzenie kto pije i pali ten nie ma robali. Coś w tym jest.

      Usuń
    8. znam pana lat 82 co ciągle potrafi popłynąć...

      Usuń
    9. I to picie go konserwuje

      Usuń
    10. Już daję, obiecuję poprawę. 😘

      Usuń
  3. Jestem pewna ze uzależnienie od alkoholu mi nie grozi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie mów nigdy!
      Kto z kim przestaje...

      Usuń
    2. Ależ ja jestem więcej niż pewna 😄

      Usuń
    3. No dobra
      Ktoś musi być trzeźwy żeby pic mógł ktoś

      Usuń
    4. Mela,
      przybij piąteczkę ;)
      A będąc kiedyś właścicielką knajpy mogłam spokojnie się uzależnić ;ppp

      Usuń
    5. aaa i jak tam okna???Meluś?
      Bo ja melduję, że mam umyte :DDDDDD

      Usuń
    6. No wienc roksanko przyznaje sie bez bicia ze JESZCZE nie umyte!!! Ponieważ ciagle pada! Wygladaja tragicznie. A Tobie gratuluje umytych okien!!:DDD

      Usuń
    7. Okien umytych nie mam, ale jestem z Wami ,bo mi też nie grozi na 1000%
      (nawet czekoladek z alkoholem nie lubię ::PP)
      Dzięki Bogu nie miałam nigdy, nikogo uzależnionego,nawet w dalszej rodzinie,znajomych.....ale żal mi bardzo jak słyszę, że ktoś próbuje,próbował i się nie udaje. Czasem pacjenci mówią nam, że są alkoholikami np od ponad 20 lat niepijącymi i nadal muszą być czujni tak dalece,że nie my mowy o lekarstwach w postaci kropli, nawet sam zapach może być wyzwalaczem..ech.

      Usuń
    8. Ajda nie wiem jak się uchowalas!!

      Usuń
  4. Maz kuzynki slubowal nie pic do osiemnastki tak mu latwo poszlo ze przedluzyl abstynencje. Ma chyba 40 lat i nadal nie wypil kieliszka wina czy piwa ale z kolegami chodzi do sauny pochwalil sie ,ze polewaja kamienie amolem i uwaza ze to sauna a nie wdychany amol dobrze wplywa na humor

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam
      Niech sobie chłopak powdycha!

      Usuń
    2. Ewa to ładnie w tym Sandomierzu: )

      Usuń
    3. Bardzo ladnie, zwlaszcza stare miasto serial Ojciec Mateusz jest tam nagrywany I dzieki temu ruch turystyczny sie zwiekszyl.Tato pracowal w konserwacji zabytkow i bardzo czesto zabieral mnie ze soba do pracy.Jako dziecko zwiedzalam wszystko zanim bylo gotowe do przyjecia turystow

      Usuń
    4. Co do meza kuzynki to slubowal nie pic a o wdychaniu nic nie bylo

      Usuń
    5. niedawno byliśmy z mężem min. w Sandomoerzu, bardzo łądnie bardzo sympatycznie
      ale w teamcie posta - polskie wina w cenie najlepszych francuskich ale jednak kurcze nie tak dobre:)))

      Usuń
  5. a jak popijam piwo nalewką to co to jest?

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Teraz wlasnie na dniach dostalam cynk, ze olejek cynamonowy wtarty w stopy rozgrzewa caly organizm. Ale tylko kilka kropel wziasc, bo grzeje podobno jak wariat. (ale jeszcze nie próbowalam)

      Usuń
    2. a skąd wziąć taki olejek?

      Usuń
  7. I auto wiozę do mechanika bo straciło hamulce

    OdpowiedzUsuń
  8. niektóre kobiety piją wraz z mężem, aby dotrzymać mu towarzystwa, a uzależniają się o wiele szybciej
    jesteśmy bardziej podatne na nałogi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda,
      mieliśmy takie wśród przyjaciół profesorostwo...ON pił odreagowując szpitalne rożne takie a Ona dla towarzystwa. Tylko że On kończył na 1-2 kieliszkach koniaku a Ona po pewnym czasie ( bardzo długim wieloletnim) zwyczajnie już się upijała
      W swoim towarzystwie mam osobę, która 1-2 piwa pije codziennie bo jak twierdzi lubi. I nie widzi, że to już jest uzależnienie bo jest.

      Usuń
    2. a z drugiej strony są tacy co się upijaja "tylko" raz w tygodniu
      to też chyba problem

      Usuń
  9. A ja dzis sie czuje właśnie tak jakj śpiewał Freddie :

    I'm going slightly mad ... it finally happened

    P.S. (wypiłam wczoraj dwa kieliszki wina ja tez )

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz rację. Alkoholizm kobiety jest inny. Może to też społecznie jest naznaczone. Kobieta alkoholiczka to samo zło a facetowi trzeba pomóc. Kobiety bardzo dużo niosą na swoich barkach nie zawsze udaje się im to wytrzymać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A moim zdaniem jeśli ktoś potrzebuje wypić codziennie wino/ piwo nawet jeśli nie jest to na do upadłego to już jest problem.

      Usuń
    2. dokładnie
      u nas w pobliskim centrum handlowym jest taki bar na środku
      już o 8 rano można zobaczyc ludzi pijących tam wino albo piwo
      brrrr

      Usuń
    3. Miśka, to też jest różnie. Wcale nie njest tak że wszyscy Francuzi codziennie pija wino do obiadu
      a sa też tacy co pija butelkę codziennie...

      Usuń
    4. wszyscy których znam (znałam) piją , pili dużo.. codzień ..jedni żyją jeszcze inni już nie ...(nie wiem wszakże na ile ten spożyty alkohol do śmierci sie przyczynił)

      Ja moge przyznac bez bicia że jakieś pare lat temu tez bez problemu mogłam flaszke obalić i w tygodniu mi się tez zdarzało ... Ale ten okres minal bezpowrotnie chyba ..Teraz wypije dwa kieliszki i już śpie jak kamień ze zmeczenia chyba

      Usuń
    5. tak wiec generalnie nie moge zastosowac wina np w dzien jako odprężacza bo zaraz mnie muli :(

      Usuń
    6. chyba ta regularnść jest najgorsza
      uzależnienie wieczoru na kanapie od obecności kieliszka czy piwa obok...

      Usuń
    7. no chyba tak , z regularnoscia u mnie wszelka jest wielki problem :))) ograniczam sie do zapewniania podstawowej regularnosci rzeczy codziennych niezbednych chlopakom ... reszta leży i kwiczy :(

      Usuń
    8. niech leży
      nie ucieknie
      a chłopaki jednak coraz starsze
      z każdym rokiem bedzie lepiej

      ważne mieć na swoim miejscu dzwonek alarmowy

      no i np nie wyobrażam sobie ani kropli wypitej w ciąży albo przy karmieniu co niestety zdaarza się nazbyt często

      Usuń
    9. zdarza bo lekarze czasem pozwalają niestety ... ze niby lampka nie zaszkodzi taaaaa
      Ale Rybo co mnie ostatnio zszokowalo u moich Francuskich znajomych : otóż oni daja własnemu dziecku czasem (jakby czasem miało tu zbawcza moc uniewinniajaca) np łyczek winka z kieliszka " a bedzie lepiej spał" ..... PADLAM kurwunia PADLAM Ja naprawde staram sie nie mmiec uprzedzen ale ten naród i jego idiotyzmy mnie przesladuje :((((

      Usuń
    10. daj spokój!
      to niem ci Francuzi któych ja poznałam!
      zgroza!!

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. ossa może kiedyś zaczniemy rano to damy rade te czy flaszki?

      Usuń
    2. do południa? Ja przed 17 nie piję :P

      Usuń
    3. no to nie mamy szans:pp

      Usuń
    4. Czlowieku malej wiary...wszystko przed nami,)

      Usuń
  12. Watroba kobiet inaczej przyjmuje alkohol, facet potrzebuje 20 lat aby ja zniszczyc a kobieta 5.Azjaci maja jeszcze gorzej, watroba im pada jak po truciznie a nie ma efektu upojenia --zero przyjemnosci z picia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ufff
      jak dobrze że nie jestem Azjatką

      to moja koleżanka ma mocną wątrobę...

      Usuń
  13. A znajomi ( i krewni też) Francuzi piją wino do każdego obiadu (to już kolacja o tej porze)i nikt ich nie uważa za uzależnionych, więc to chyba nie takie oczywiste...że o klerze nie wspomnę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to b często jest pół kieliszka
      ale są też tacy że codziennie 1 butelka
      a Gerard Depardieu przyznał się że potrafi wypić 18!!!!!!
      18 butelek wina dziennie!!

      Usuń
    2. 18???? To tyle sie da w ogóle?!!!

      Usuń
    3. widać tak
      jak się bardzo chce...

      Usuń
  14. W kontekscie alkoholizmu - ponizej abstrakt z artykulu szefa mojego, ktory wczoraj ukazal sie w Nature. Stary lek, uzywany do leczenia alkoholikow bardzo skutecznie zabija komorki nowotworowe, rowniez te odporne komorki metastatyczne. Wykazane in vitro i in vivo u myszy i wsparte badaniami epidemiologicznymi. Moze kogos zainteresuje :)

    Cancer incidence is rising and this global challenge is further exacerbated by tumour resistance to available medicines. A promising approach to meet the need for improved cancer treatment is drug repurposing. Here we highlight the potential for repurposing disulfiram (also known by the trade name Antabuse), an old alcohol-aversion drug that has been shown to be effective against diverse cancer types in preclinical studies. Our nationwide epidemiological study reveals that patients who continuously used disulfiram have a lower risk of death from cancer compared to those who stopped using the drug at their diagnosis. Moreover, we identify the ditiocarb–copper complex as the metabolite of disulfiram that is responsible for its anti-cancer effects, and provide methods to detect preferential accumulation of the complex in tumours and candidate biomarkers to analyse its effect on cells and tissues. Finally, our functional and biophysical analyses reveal the molecular target of disulfiram’s tumour-suppressing effects as NPL4, an adaptor of p97 (also known as VCP) segregase, which is essential for the turnover of proteins involved in multiple regulatory and stress-response pathways in cells.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o bardzo ciekawe!
      Bardzo dziekuję

      choc można dojść do wniosku ( ten blog generalnie lubi wyciągać dziwne wnioski:PP) że warto byc alkoholikiem:PPP

      Usuń
    2. Model jest taki:

      1. pic, pic i jeszcze raz pic
      2. zostac alkoholikiem/alkoholiczka
      3. leczyc sie antabusem
      4. wyleczyc raka jako efekt uboczny :)

      wiecej nie napisze, bo nie jestem anonimem i bedzie oczywiste na kogo zrzucic wine za narodowy alkoholizm ;p

      Usuń
    3. :DDD
      tutaj zginiesz w tłumie:PPPP

      Usuń
    4. A aaaaa jeszcze mi się przypomniało że picie alkoholu ułatwia przeżycie chemii: pp

      Usuń
  15. Jakoś mnie to nie dziwi, bo podobno kobiety uzależniają się szybciej i trudniej im wyjść z nałogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak widzę uzależnionych walczących z nałogiem to nie wierzę że może byc trudniej...

      Usuń
  16. Lubię wino! I czasem sama wciągam butelkę....ale schodzi mi z tym tydzień. Alkoholików w rodzinie miałam pod dostatkiem, sama trzymam się z daleka od mocnych alkoholi i regularnego popijania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest bardzo silny hamulec!
      na mnie ta koleżanka tak działa że mi się pić odechciewa:pp

      Usuń
  17. problem jest wtedy, gdy zabierasz ankohol do pracy :p

    nie dalej jak w tym tygodni zanabyłam piwo, ale byłam tak zmęczona, że padłam i zapomniałam o nim... rano się dziwiłam, co ta torba taka ciężka :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :PPP

      zależy gdzie się preacuje może
      jakbym pracowała w sejmie to bym nosiła:ppp

      Usuń
  18. Lubie wino, w ilosci jedna lampka na tydzien lub dwa. W mojej rodzinie nikt nie pil, nie znam problemu alkoholizmu i boje sie pijanych. Wystarczy, ze ktos zaczyna miec trudnosci z wymowa lub ma problem z utrzymaniem sie na nogach i mnie sie juz gacie trzesa ze strachu:)))
    Mam w domu zawsze alkohol, wrecz duzo alkoholu, bo lubie miec, lubie czasem sprobowac czegos nowego wiec jest, przerozny od nalewek, likierow po wina, cydry itp. I stoi to czesto latami. Wlasnie ostatnio odkrylam, ze mam ciagle jedna czwarta butelki tequili, ktora dostalam od kolezanki w 2004 roku jak sie na pozegnanie jak przeprowadzalam biznes w nowe miejsce.
    Bardzo dobra tequila, droga i stoi, bo jakos tak... I takich butelek z wieloletnim stazem mam wiele w domu. Wina ida szybciej, bo czasem do obiadu mamy ochote na lampke, lub jak przyjada Juniorowie wtedy idzie butelka na czworo. Tak wiec wina maja wiekszy ruch, ale nalewki, likiery oraz inne ciezkie alkohole moga przetrwac w tym domu latami.
    Niestety mialam dwoch mezow, ktorzy "lubili sobie wypic" jak to nazywala moja pierwsza tesciowa.
    No coz jeden juz nie zyje, drugi byc moze dalej lubi, wazne ze z daleka ode mnie. Nie mam tolerancji dla pijanych. Mimo, ze samej mi sie zdarzylo kilka razy w zyciu wypic za duzo i przyjelam te lekcje na klate. Ale zyc pod jedym dachem z kims kto "lubi" nie potrafie stad dwa rozwody i to w szybkim tempie. Nie czekam, ze sie ktos nawroci, jak chce to niech sie nawraca na wlasny rachunek ale nie kosztem mojego zycia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety nie każdy ma tyle siły żeby szybko podjąć taka decyzję bo to trzeba od razu -wóz albo przewóz
      bo po 25 latach zaczyna byc trudniej...
      a oni rzadko się zmieniają...

      Usuń
    2. Dlatego nie czekalam 25 lat, a tylko 3 max. Tym bardziej, ze w tym przypadku uwazam ktos powinien byc odpowiedzialny za dziecko/dzieci.

      Usuń
  19. Rzadko pije, nigdy problemu nie miałam, ale widziałam co z człowieka takie wzmacniające używki robią. Mam respekt przed tym i tyle...zanim sobie naparstek siorbnę zastanowię się czy dla mnie to warte ;) Wszystko jest dla człowieka, ale pamiętać trzeba, że każdy jest kowalem swojego losu.

    DZIĘKUJĘ ZA ŻYCZENIA :) ŚCISKAM SERDUCHEM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no włąśnie nawet jak się nie spozywa to człowiek się zetknie z tym piciem albo innymi uzaleznieniami...

      Usuń
  20. A abstrahując jak juz ktos koniecznie chce i musi widziałam w rossmanie wino bezalkoholowe, pewnie jakas chemia ale jak juz ktoś musi to w tych czasach ma alternatywe przeciez :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eeee to chyba tak nie działa:)

      Usuń
    2. To na pewno tak nie dziala:) Pamietam jak kiedys jakas blogerka napisala "glupie Amerykanki pija piwo w czasie ciazy" a chodzilo o ginger ale. No coz moglam napisac "glupia Polka zobaczyla slowo ale i mysli, ze to piwo" Ale tego nie zrobilam bo i po co? Ginger ale jest podobnie jak znane w Polsce cole czy pepsi soda, czyli gazowanym napojem bezalkoholowym. Bardzo czesto polecanym przy problemach zoladkowych, wymiotach, nudnosciach a wiec miedzy innymi w ciazy czy przy chemii.
      Nie da sie tym upic:))) A wiec na penwo nie zadziala jako alternatywa dla kogos kto lubi procenty.

      Usuń
    3. jakby nie było tego pysznego czerwonego wina na świecie to mogłabym pić wode i herbatę tylko
      a tak
      cóż...

      ale ludzie som głupie
      na zasadzie - nie znam się to sie wypowiem!

      Usuń
    4. no bo zalezy po co sie pije .. ja np wino pijam dla walorow smakowych serio (jak chodzilo o to zeby byl efekt lepsza byla tequila itp ) , piwo tez lubie ale wlasnie caly problem w tym zeby nie zmulalo czyli zeby procenty nie dzialaly ... w ten sposob odkrylam np piwo bawaria pszeniczna 0% bardzo lubie a nawet bardziej niz to z % :)

      Usuń
    5. o
      to może kiedyś popaczam

      Usuń
  21. Odpowiedzi
    1. pytasz o legalne używki?:ppp

      Usuń
    2. to ja zapodam rozgrzewająca nutke :)) /Miśka,Ty znasz i lubisz :))
      https://www.youtube.com/watch?v=ctcMh0jGaR4

      Usuń
  22. No to ja siem przyznaje zem chyba uzalezniona od czerwonego wina; reszta moze lezec wiele lat a czerwone jak jest to mnie wola. Kiedys tak mialam z czekolada ale z wiekiem sie to przekierowalo. Ale zeby nie bylo ze pije do sniadania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój monż pilnuje żeby niekture czerwone leżały wiele lat w lodóweczce:ppp

      Usuń
    2. To moj monsz jest lepszy i mnie tak nie menczy. :P

      Usuń
    3. ja myślę że jakby koniec świata miał być za rok a sklepy by zamkli to moglibyśmy dożyc tego konca codziennie pijani:ppp

      Usuń
    4. To jak bedzie blisko ten koniec to jadem do ciebie. :PP

      Usuń
    5. Czemu ja tej lodowki nie widzialam?? Pytam sie!

      Usuń
    6. Widziałaś!
      Tylko zapomniałaś😂😂😂

      Lola to musisz dzisiaj zacząć wpłacać składki chyba: pp

      Usuń
    7. Ten chemobrain mnie przeraza skoro juz tak waznych rzeczy nie pamietam@

      Usuń
    8. Ty to masz glowe do interesa. W obliczu konca swiata jeszcze skladki pozbiera. :P

      Ossa, moze zakryli obrusem. :PP

      Usuń
    9. Albo upili co bym zapomniala

      Usuń
    10. Faktem jest że zamknęli piwniczke na 4 spusty!

      Usuń
    11. dobrze, ze jednak ostrej w tej piwniczne nie zamlki ;)

      Usuń
    12. dla nas dobrze!
      ona widzę żałuje:pp

      Usuń
  23. Od alkoholu dalej, niż od ognia. Abstynencja od kilku lat, ale ma ktoś jakąś benzodiazepinkę na zbyciu? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może czekolada na ukojenie nerwów?

      Usuń
    2. to coś jak wino ot śfagra ale f tabletkach:pp

      Usuń
    3. Czekolady pożarłam ale nie pomogła. ;D
      Benzodiazepinkę, pigułkę szczęscia, spokoju i pluszowego ukojenia. ;> ;P

      Usuń
    4. :PPP
      każdy ma swoje ukojenia:)))

      Usuń
    5. To chyba mialam przyjemnisc cos w tym stylu kiedys polknąć! 😜😄

      Usuń
    6. Nerwka spróbuj drugom czekoladem,czasem pomaga dopiero czecia:PP

      Usuń
    7. No to wiesz co dobre Melodyjko! ;P

      Usuń
    8. ajda, mój żołądek więcej nie przyjmie! ;D Poza tym najwięcej magnezu ma gorzka, a ja tylko mleczną wpierniczam. Gorzkiej nie lubię. Raz zjadłam kostkę 90% kakao, to myślałam, że mnie o ścianę ta gorycz rąbnie. PROFANACJA CZEKOLADY!!! ;D

      Usuń
    9. Nerwka słoneczko tylko mleczna!!! Idź spać jutro będzie lepiej 😜😘

      Usuń
    10. Nerwka, Masz rację!!! Gorzka jest ohydna i niejadalna!!!

      Usuń
    11. Ale krówki tylko takie mordoklejki , nie lubię kruchych. 🍬

      Usuń
    12. a ja lubie pośrednie z takim płynnym środkiem, mniam!

      Usuń
    13. Krufki to każde dom pyszne! Czasem wolę kruche A czasem lubię mirdoklejki. Kilka miesięcy już nie jadłam 😨

      Usuń
    14. Albo tort dakłas mniam mniam. Od razu depresja mija.

      Usuń
    15. Nerwka no na receptę to tylko mleczna ; ; PP
      jak rozpływa się aksamitnie na języku to wtedy działa:DD
      Krufki tesz mogom być
      ja lubię też takie pośrednie, z płynnym środeczkiem :D

      Usuń
    16. Mela, to jak żyjesz ??

      Usuń
    17. Ledwo juz żyje ajdo. Zjadłabym kilo słodyczy!!!

      Usuń
    18. to zjedz chociasz trochem ,mleko suodsze bendzie ::PP
      Rybka,ja nawet przyznajem że macam pszez opakowanie :PP

      Usuń
  24. a czemu nikt mi nie mói że Beata już nie jest beatom tylko Kornel???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam
      czepiasz się szczegółów
      i jak się cieszę że zaniknie to jej smędzenie!!!

      Usuń
    2. Matełusz to synuś Kornelka. Bałam się ze Jaruś zostanie.

      Usuń
    3. wiem
      ale z racji wieku Kornel predzej mi się narzuca:))

      Usuń
    4. sie przejenzyczyłąm !!

      Usuń
    5. oj właśnie szkoda,że nie Jaruś -byłyby szansa, że by im spaduo :PP

      Usuń
    6. Ajda co racja, to racja cholera taka szansa przeszła koło nosa.

      Usuń
    7. bardzo ciekawam jak to się potoczy
      niektórzy przywołuja casus Marcinkiewicza:)

      Usuń
  25. To ja nawet mogę walnąć kieliszkiem. I będę bez grzechu. W tym zakresie tom jest aniołek :).

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak już napiszę komentarz to z zachwytem patrzę się na swoje zdjęcie:)). Znaczy się kota. Od Klarki.

    OdpowiedzUsuń
  27. Odpowiedzi
    1. bezalkoholowa tylko:p\

      Usuń
    2. Kawa o tej godzinie? Nocka z głowy ( co można robić całą noc, na mycie okien za ciemno......😁😁😁😁😁😁😁)

      Usuń
    3. jakoś na mnie kawa tak nie działa:D
      może dlatego, że piję słabą, z mlekiem, a właściwie mleko z kawą;D

      Mycie okien przewidziane na sobotę;D

      Usuń
    4. jak dobrze, że nie u mnie:pp

      Usuń
    5. W sobotę jadę do fryzjera, a po przecież nie będę okien myła z nową fryzurą💇😁

      Usuń
    6. Czyli pozostaje Ci jeszcze jutrzejszy dzień marzycielko 😜

      Usuń
    7. Nic z tego kochana przecież przed fryzjerem nie będę głowy wietrzyć 😁😁😁

      Usuń
    8. Może w przyszłym tygodniu ...

      Usuń
    9. ale będzie i spacer po plaży;D:P

      Usuń
    10. Niestety do najblizszej plaży mam 200 km 😭

      Usuń
    11. ja 316:D
      ale jutro jadę!
      dziś!!

      Usuń
    12. Super! Pozdrów morze ode mnie i powiedz ze tęsknię 😜😁

      Usuń