czwartek, 23 listopada 2017

LOGIKA NASTOLATKA

dziecko siedzi przy stole i z miną najbardziej nieszczęśliwego czlowiek na świecie je zupę brokułowa

w pewnym momencie pyta - a dlaczego trzeba jeść zdrowe rzeczy?
no lecę z gadką szmatką - żebyś był mądry, żebys dobrze rósł, żebys był zdrowy i długo żył
aaa !!!- reaguje dziecko
a po co ja mam długo żyć, wtedy będę musiał duzo dłużej jeść te okropne rzeczy!!

kurtyna


GŁOSUJEMY GOSUJEMY KOBIERZYN



167 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Są nie z tej planety: ))

      Usuń
    2. Zdecydowanie nie z tej planety ;))

      Usuń
    3. Dzieci są super :)
      Mówię starszemu, że powinien powtarzać sobie lekcje w domu, żeby się nauczyć.
      -ale mamo, ja się uczę na lekcjach.

      Usuń
    4. Martyna :)))
      Ja juz mojemu przestalam tak mowic,bo odpowiedz byla identyczna jak u Ciebie :)

      Usuń
    5. Mój tez tylko na lekcjach 😄😄

      Usuń
    6. Z tej planety czy nie, ale trudno mlodemu odmowic logiki:))

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Wzięłam wieczorem uspokajacz (tabletki), bo mnie nerwowo rozbiło. Dwie, a nie jedną, więc mnie zmuliło, a potem rano wracałam do przytomności. Niby to nie była i tak duża dawka, lekarze przepisują jednorazowo jeszcze większe, ale ja staram się takie rzeczy dawkować sobie z umiarem.
      Takie coś.

      Usuń
    2. to chyba wino w umiarkowanych iloeściach zdrowsze na sen:))

      Usuń
    3. wino z tą tabletką nie bardzo, a wolę sobie zostawić pole manewru. Nie biorę jej za często, ale jakbym wiedziała, że nie mogę, to pewnie od razu bym poczuła, że muszę :)

      Usuń
  4. :DDD no i zatkao kakao? (czyli Mamę)
    Znam ja ci tego typu mądrości,Kogucisko starsze o pare lat od Twojej Latorośli a równie mądre rzeczy wymyślą :-)nie raz zapedzi mnie w kozi róg.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem człowiek musi dzięki temu pomyśleć inaczej: ))

      Usuń
  5. Witam serdecznie:-)Mówi się,że dzieci mają zawsze rację:-*Mimo,że jestem dorosłą osobą,matką i żoną i zdaję sobie sprawę,że naraże się Tobie to i tak zaryzykuję i w 100%popieram Twojego syna:-*Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cha cha cha
      Ale nie mówimy tego jemu ok??

      Usuń
    2. No dobra nie mówimy synkowi:-*Ale może przez taki delikatny przypadek pozwól synkowi poczytać komentarze:-* hehehe Uśmiech dziecka bezcenna:-*

      Usuń
    3. Miski dwie juz mamy. Inna stzrela z dubeltowki teraz ryby sie podzielily.
      Taki matrix?

      Usuń
    4. To wina mojego ojca:-)Rybka wzięła się z nazwiska:-*W szkole brata,,wołali,,ryba,a na mnie i siostrę rybka no i tak zostało:-*

      Usuń
  6. U nas to samo ;)
    Tracę nadzieję ze kiedykolwiek polubi zupy czy surówki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polubi
      Jak tylko wyprowadzi się z domu: pp

      Usuń
    2. Też na to licze:)
      Ostatnio był foch, bo sałatę kazalam jeść :)

      Usuń
    3. Mela,
      rybeńka ma rację,
      ale mąż mojej przyjaciółki nie polubił, i łatwiej wymienić to co lubi niż tego co nie

      Usuń
  7. Zmuszanie do jedzenia było trauma mojego dzieciństwa. Dlatego ja moich dzieci nie zmuszałam. Jeśli to, co lubili. Potem smaki się zmieniły i jedzą różne rzeczy, których kiedyś nie chcieli. A swoją drogą, często alergia pokarmowa tak się ujawnia. Niby się czegoś nie lubi, a potem się okazuje, że ma się alergie. Ja tak miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kilku rzeczy nie lubiłam. Ale warzywa i owoce jadłam chętnie

      Usuń
    2. kasza manna w buzi mi rosła..

      Usuń
    3. a przez zupę mleczna uciekłam z kolonii

      Usuń
    4. A ja właśnie na wiele warzyw i owoców mam alergię, w tym marchew i jabłka.

      Usuń
    5. To mój ma chyba alergię na wszystkie warzywa 😉😄
      Nie zmuszam bo to i tak nic nie da.
      Ja od dzieciństwa mam dobry apetyt 😜😛

      Usuń
    6. Bogusia ja tez tak mialam.Cale dziecinstwo obrzydzaly mnie orzechy.Mialam wstret i nigdy nie jadlam czekolad z orzechami.W doroslym zyciu tata namowil mnie na orzecha laskowego.Spuchlam jakby mnie sto pszczol dopadlo

      A jablko nie jest bezpiecznym owocem.Mnostwo osob ma alergie.Moj syn jest po wstrzasie anafilaktycznym.

      Usuń
    7. I masz!

      Ossa a ja właśnie bardzo te mleczne. Za to teraz nie mogę...

      Usuń
    8. Ja też nie zmuszam. Ale czasem no😎

      Usuń
    9. Ja nie mówię, że ty zmuszasz. Mnie mama zmuszała, ale fakt - straszny niejadek był ze mnie.

      Usuń
    10. w sumie trochę zmuszam skoro każę jeść

      ja nie byłam nigdy zmuszana, mąż owszem i widac że ja jestem ta odpuszczająca a on ten naciskający i ja dla niego poniekąd go zmuszam tego dziecka

      Usuń
    11. Byłam jedyna osobą w grupie przedszkolnej, która zgłosiła votum separatum - w oficjalnym piśmie - że nie wolno moich dzieci zmuszać do jedzenia, pod żadnym pozorem i w żadnej, nawet najłagodniejszej formie. Bo wyobraźcie sobie, ten temat stanął na zebraniu i rodzice chcieli, żeby "skłaniano" dzieci do jedzenia, bo przecież muszą zjeść ciepły posiłek.

      Usuń
    12. wydaje mi się, że dzieci dobrze wiedzą, czy jeść
      nie ma takiej możliwosci, żeby dziecko samo siebie zagłodziło na śmierć

      Usuń
    13. Misiek od małego z warzyw jadł tylko czerwoną paprykę, potem zielonego ogórka i trwało to do liceum, doszły buraczki ale tylko jako ćwikła. Dziś je wszystkie warzywa oprócz brukselki błeeee i na dodatek sam gotuje, przyrządza.
      Pańcio też ma alergię na warzywa ale brokuł, kalafior jakoś je i zielonego ogórka ;) Zaś przedszkolu jest jedynym dzieckiem, które nie lubi pomidorowej ;) Jest chudzielakiem, takim mocno, ale chyba ma to po tacie własnym.

      Usuń
    14. Bogusia a jak mowie ludziom ze moja corka ma bardzo silna alergie na marchew to zawsze maja zdziwiona minę...

      Usuń
    15. To teraz mów, że nie tylko ona.

      Usuń
    16. Teraz to i ja juz wiem;)))bedw bardziej wiarygodna😂

      Usuń
    17. Aniu, w przedszkolu też toczyłam boje, bo wg pan to było niewychowawcze, jak jedno dziecko nie jadło. I przez jedzenie moje dzieci nienawidziły przedszkole. Na szczęście to stare dzieje.

      Usuń
    18. Jeszcze tylko dodam, że alergie na pyłki są związane z pokarmowymi, tzw. krzyżowe.

      Usuń
    19. Te alergie krzyzowe sa podstepne i bardzo niebezpieczne.W testach pokarmowych alergii nie widac,a nagle reakcja wstrzasowa.U nas winna jest brzoza.Tym sposobem musimy wykluczyc mnostwo owocow i warzyw. Syn ma tak uboga diete,ze nie wiem jak on zyje ;)

      Usuń
    20. Ja też mam brzozę, ale i leszczynę, olchę i nieco mniej trawy.

      Usuń
    21. Ja mam dokladnie to samo. A syn jeszcze plesnie i siersc kota.
      Zaczal miec poczatki astmy...

      Usuń
  8. Rzeczywiscie dla mlodego czlowieczka przyszlosc z brokulami nie wyglada dobrze, wiec odpowiedz logiczna.

    OdpowiedzUsuń
  9. co prawda....czytam ostatnio złote mysli Marysi Czubaszek , co ona myslala na temat zdrowego trybu zycia hahahaha :)))
    I cos w tym jest , przynajmniej zyla pelna para
    I ja tez mialam taki plan , olac zdrowie , niech zyje wino , dobry burbon , z fajkami to tak niekoniecznie moze ... :)))

    Ale mam dzieci i musze o sie dbac - koniec wywodu

    P.S.wszyscy opplakuja jakiegos Hutchence'a na fejsie .... przyznam (o wstydzie) ze nie bardzo nawet wiedzialam ktoz to , dopiero jak sprawdzilam ze to ten ot takiej jednej piosenki :))) az takom gwiazdom byl ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no musze sprawdzić hościa widzę

      Usuń
    2. Miska JAKIEGOS Hutchence'a ??? :DDDDD
      Mega popularny zespoł w latach 80/90 INXS a Michael Hutchence był zwiazany swego czasu z Kylie Minogue:)
      NO NIE WIERZE ZE MOZNA TEGO NIE ZNAC
      https://www.youtube.com/watch?v=_VU9DjQpvMQ

      Usuń
  10. Dobrze ze nie mialam zadnych alergii, bo bym dziecinstwa nie przezyla. Nie wiem czy mnie w domu glodzili, bo od rana dozywialam sie w ogrodzie. Od wczesnej wiosny, najpierw rzodkiewka, pamietam groszek, ogorkom nigdy nie dalam wystarczajaco urosnac, ciagle oblegalam grzadki i jadlam.
    Jablonek bylo kilka, wiec cale lato siedzialam na drzewach i jadlam, porzeczki tez rozne, no i agrest, a zapomnialabym o czeresniach, wisniach, sliwkach i gruszkach. W koncu byly orzechy laskowe, wiec znowu na drzewo, a wloskie zbieralam jak spadly.
    I co wcale nie jestem zdrowa, tylko zdecydowanie odwrotnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mari, ja miałam tak w czasie wakacji u babci, wyciągało się marchewke z ziemi się wyciągało, osypywało z ziemi i trach!

      Usuń
    2. Mari...ja tez stolowkw mialam w ogrodzie nawet mam takie pamiatkowe zdjwciw jako kilkulatka jak marchew wyrywam celem natychmiastowej konsumpcji

      Usuń
  11. 1823;D
    ale musiałam wybierać obrazki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miśka, coś ściemniasz, było przed chwilą 1822 a ja zrobiłam 1823:))

      Usuń
    2. jasne
      tylko, że głos się liczy jak potwierdzisz w @:))

      Usuń
    3. no ja potwierdziłam
      wszystkie dwa dzisiaj:))

      Usuń
    4. a mi dziś nei pozwolili drugi raz zaglosować mimo ze inny komp...

      Usuń
    5. ostatnio nie pozwalaja fakt!

      Usuń
  12. wiecie co
    nie wiem o co cho, co dzieje się, ale poslijmy ciepłe myśli do laili...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Posylam cieple mysli do Laili.

      Usuń
    2. Posylam cieple mysli i ogromne moce!
      Lailus 💗

      Usuń
    3. Posylam cieple mysli i ogromne moce!
      Lailus 💗

      Usuń
    4. przed chwilą byłam u Laili na blogu...
      Dobre, ciepłe myśli i ogrom mocy!!!

      Usuń
    5. Moce i ciepłe myśli!!!

      Usuń
    6. Dziefczynki bardzo dziękuję za moce i troske!!! Bardzo ich potrzebuję 😘😘
      Migrena rozsadza mi głowę, u siebie napisałam co się dzieje tak w skrócie 😘😘DZIĘKUJĘ WAM!!

      Usuń
    7. Migrena jest koszmarna...czesto mija po menopauzie...

      Usuń
    8. Jestem przy Tobie! Moce!

      Usuń
  13. moja teściowa cedziła przez sitko rosół aby żadna pietruszka czy inne zielsko nie wpadło do talerza, mąż nie umiał (to jest dobre słowo) jeść żadnych warzyw oprócz kiszonych ogórków. Latem mieli czasem sałatę ze śmietaną, więcej śmietany niż sałaty. Ewentualnie sałatka jarzynowa na święta i na imieniny. I kapusta kiszona do ryby w piątek. Potrzebowałam aż kilku lat aby nauczyć go jeść paprykę, marchew, seler itd. Przemocą, szantażem i przekupstwem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przekupstwo mnie ciekawi
      CZYM go przekupowałaś i dlaczego seks jest fajny?

      Usuń
    2. a nie, klasycznie, dostaniesz drugiego kotleta jak zjesz sałatkę. A z seksem to nie jest takie proste bo jeśli kobieta szantażuje tyłkiem to jakże ubogie są jej potrzeby! Albo musi się użerać z kochankiem, a to już jest kłopotliwe i niewarte paru marchewek czy nawet talerza brokułów

      Usuń
    3. nie no, chyba z kochankiem się je tylko eleganckie kolacje w restauracji a w łóżku o jedzeniu się nie rozmawia;))

      Usuń
    4. Ja tez odcedzam rosol nawet dwa razy zeby byl krystalicznie czysty:)) Wszystkie warzywa wylawiam pod koniec gotowania i wyrzucam, takie wygotowane nie maja juz zadnej wartosci odzywczej moim zdaniem. Rosol podaje tylko z plastekami gotowanej marchewki i natka pietruszki, to wszystko.
      Za to jemy duzo salat i warzyw raczej w stanie prawie surowym.
      Co do seksu, zgadzam sie z Klarka, chociaz ja nie musze szantazowac ja szantazuje jak chce uniknac seksu:)) Tak kiedys zrobilam peknieta polka, ktora w stanie peknietym zyla sobie ponad dwa lata. Jak zaszantazowalam nastepnego dnia rano polka byla naprawiona:)))

      Usuń
    5. Siostra! Jaka ty zaznajomiona!

      Usuń
    6. no nie wiesz?
      przecież ja sypiam nawet z tymi poznanymi przez inernet:Pp

      Usuń
    7. no faktycznie...tematów o jedzeniu nie było :P

      Usuń
    8. o piciu lepiej pomilczmy:P

      Usuń
    9. A dlaczego????😜😜😜😁😁😁 To bardzo ciekawy temat🍺🍸🍷🍻🍹🍵☕🍶🍼😁

      Usuń
  14. i jeszcze Ci napiszę jak wyglądała sprawa lunchu w angielskiej szkole
    tam niektóre mamusie dawały dzieciom na przekąskę pudełeczka z obranymi warzywami i pokrojonymi w cząstki owocami (czasem zdyszane wspinały się do mnie na 4 piętro i wręczały taki box prosząc o przekazanie dziecięciu) ale i tak przeważnie wszystkie sałatki i surówki lądowały w koszu na odpady organiczne a dzieci zamawiały sobie pizzę, spagetti albo coś chińskiego. To dotyczyło starszych dzieci, tak od 12 lat wzwyż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znam to bardzo dobrze, dlatego daję dziecku dokładnie to, co wiem, że zje,
      a w europejskiej szkole to było jeszcze tak, że matkom się nie chciało tych boxików robić to wykupowały obiady, a ponieważ były koljki a na obiad różne rzeczy, to albo w ogóle nie jadły albo jadły tylko to, co im smakowało, no frytki, mięso i surówki do kosza...

      Usuń
    2. te też miały obiady z cateringu ale często wywalały jak leci i to razem z pudełkiem a woźna musiała to segregować :D

      Usuń
    3. taaaa
      kurcze, szlag mnie trafia na wywalanie jedzenia, no!

      Usuń
  15. Odnosnie nastolatkow.
    Doslownie 5min temu dostalam smsa od syna
    Mamo!Wiesz,ze zalegalizowali juz Marihuane medyczna?
    ...
    Nastepny sms:
    Zamawiamy sobie herbatke z konopii? XD
    🤣
    Chyba musze z nim pogadac 😉😘

    OdpowiedzUsuń
  16. dzieci potrafią zaskakiwać, nawet te dorosłe.
    Lusia mi dziś powiedziała (z pobłażaniem) -mamuś, Ty nie masz żadnego doświadczenia z facetami!

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja zupelnie nie na temat pochwale sie bo musze inaczej sie udusze:)))
    We wtorek mialam ostatnia wizyte z onkologiem i jestem oficjalnie uznana za wyleczona i bardzo mnie sie ten stan podobuje:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Star!
      Coś wspaniałego!
      :)))

      Zięba by się zmartwił 😉😉😉

      Usuń
    2. Haha pewnikiem tak:))) biedny Zieba:P

      Usuń
    3. nawet prawie mi żal cżłowieka:DDD

      Usuń
    4. Star! To najlepsza wiadomość!!!

      Usuń
    5. Star! Jak ja się cieszę!!!

      Usuń
    6. Dzieki dziewczyny, ja tez sie ciesze, chociaz juz od roku mysle o sobie w kategoriach wyleczonej, ale uslyszec oficjalnie to jednak jest milo:))

      Usuń
    7. Star cudowna wiadomość!!!!

      Usuń
    8. Dziekuje jeszcze raz jestescie kochane ♥♥♥

      Usuń
    9. hip hip huuurrrraaa!
      Oficjalnie to ważna rzecz!
      Radosna wiadomość! :***

      Usuń
    10. Jejku ,nie mogłam się zalogować.
      Star !Wielkie brawa! Cieszę się razem z Tobą i wszystkimi Dziewczynami!
      Orkiestra tusz!!

      Usuń
    11. Star!!!bardzo się cieszę😘

      Usuń
    12. Star, od razu przesłałem tą superinformację do Piotra. Mam więc i od niego gratulacje! Mam nadzieję że i jemu kiedyś tak będziemy gratulować

      Usuń
    13. Jeszcze raz bardzo, bardzo Wam wszystkim dziekuje:*** Wczoraj wrocilam o dzisiejszej godzinie wiec juz sie nie logowalam:***

      Usuń
  18. ja zapewne nie pedagogicznie warzywa przemycam pod postacią pomidorowej, prawie nie do odróżnienia :P

    Nastolatek jeszcze zabawniejszy od dziecka :DD

    OdpowiedzUsuń
  19. a moje dziecko zawsze lubiło warzywa i owoce :)
    nawet wolało brokuły od frytek !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam wielkie szczęście moi nigdy nie byli niejadkami ( nie lubili wszystkiego ale nie było problemów). Teraz czasami pytam to Ty to lubisz a oni " okazuje się, że tak😁😁😁" Żywienie dzieci trudny temat. Nie jestem !! za zmuszaniem dzieci do jedzenia ale musimy być czujni ( zboczenie zawodowe w szkole dużo się naoglądam ). Jeśli nie odbija się to na zdrowiu czy zachowaniu ok przejdzie ale.....oj długo by pisać. Jak dziecko ma mieć energię do zabawy czy nauki jeśli nie je?

      Usuń
    2. Grzesiu chrupie paprykę jak jabłko.A koktajlowe pomidorki wcina garściami,za to cukierków nie lubi😁😁😁

      Usuń
    3. powinnam wam dać moje dzieci na wychowanie!

      Usuń
  20. E....tam to nie kwestia wychowania oni po mamusi 🚺👼 tacy fajni 😁😁😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze aktualne pytanie - co ważniejsze, geny czy wychowanie:)

      Usuń
  21. Taka niby fajna mamusia a źle się podpina oj wyszło szydło z worka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. normalnie w dupsko będę lać!!!:pp

      Usuń
    2. Lej!!! Może przestanie mnie boleć głowa. Niby klikam dobrze a tak jakoś wychodzi. To wina telefonu, ja się tak staram😜Następnym razem skasuję i jeszcze raz napiszę. Obiecuję poprawę 😇

      Usuń
    3. dobra dobra!
      No i bierzesz mnie na litość!
      jak boli to nie mogę dokładać cierpienia

      Usuń
    4. Ale czemu telefon źle podpina? 😜

      Usuń
    5. Dobre serce masz rybeńko 😘😘🐟🐟🐟 ciśnienie mi skoczyło - wychodzą emocje kilku ostatnich dni😭

      Usuń
    6. bo one nie przyjmują od Jurka witaminy C chyba :pp

      Usuń
    7. to witamy w klubie podniesionych ciśnień...

      Usuń
    8. Niby piszę dobrze i jak klikam opublikuj przed moim tekstem wskakuje czyjś komentarz, a mój jest nie w odpowiedziach, tylko w nowych. Ot cała historia😭

      Usuń
    9. Mela, o Ziębe Jurka mi chodzi, no!

      Usuń
    10. Aaaaa, to już wiem!
      Nie wiedziałam ze jezdescie na "ty" 😂😂

      Usuń
    11. no ba!
      Uzdrowiciel muj najmileńszy:PP

      Usuń
    12. Nie znam Jurka a tym bardziej jego witaminy C. 😁😁😁 Z ciśnieniem problemy od śmierci mojej niuni. I tak już zostało . A każda smutna wiadomość jeszcze potęguje oj takie życie

      Usuń
    13. Już załapałam o jakiego Jurka ( dzięki Bogu go nie znam)

      Usuń
    14. Nie poznawaj, chociaż on robi taką karierę, że jeszcze chwila a zostanie ministrem zdrowia

      Tulam Ciebie i twoje ciśnienie i serce:**

      Usuń
    15. A jak nie zdrowia to edukacji może zostanie😭 Jest mi smutno bo odeszła wspaniała osoba( mama przyjaciółki) , cudowna, mądra kobieta 😭😭😭😭

      Usuń
    16. ojej:((((
      smutno....
      ludzie odchodzą, ale jak za wcześnie to słabo....

      Usuń
    17. jedna taka opublikowała pod hasłem: czytać ze zrozumieniem i tekst na inteligencje- tekst Zięby na temat szczepień.
      Ręce opadają, ale jeśli ktoś taką osobę traktuje jako swoje guru a lekarzy za biznesmenów w zmowie z firmami farmaceutycznymi, czyli medycyna to jedno oszustwo, bo przecież natura wyleczy nas sama, to takie osoby wrzuca się do dalszych znajomych i ma się święty spokój ;D

      Usuń
    18. Marzycielko,
      przykro...:*

      Usuń
    19. jutro rano mam spotkanie z kimś, kto kupił tę książkę zięby
      ciekawa jestem, czy da się pogadać....

      Usuń
    20. Ktoś może uznać ze 77 lat to dużo...Ale JEJ szkoda BARDZO😭 i dla mnie za wcześnie taka była fajna.....

      Usuń
    21. Rybka,
      ja nie wiem czy miałabym ochotę udowadniać cokolwiek, chyba że ktoś by miał jakieś wątpliwość i się zapytał. Oczywiście, mam na myśli osobę, która zna moją historię choroby i nagle mi wyskakuje z ziębą.

      Usuń
    22. dla takich osób zawsze za wcześnie

      Usuń
    23. no ja po prostu nie mogę wytrzymać, jak ktos zasila kabze Ziębie
      na siłę nie będę tłumaczyć
      podrzuciłam jej artykuł z Wprost, musze zapyatć, czy przeczytała

      Usuń
    24. Włączyłam sobie P. Ziębę i mówił jak to woda może uleczyć nawet ciężkie choroby i zachciało mi się pić ale.......wódkę albo od razu spirytus . Nie będę już słuchać tego pana bo w alkoholizm wpadnę.

      Usuń
    25. i dobrze,
      bo uważam, że warto uświadamiać, bo może zakiełkuje jakaś wątpliwość. Ja już wymiękam, bo troszkę szkoda mi zdrowia, dla tych co kwestionują moje decyzje. Mam wrażenie, ze jestem dla nich gooopia, że dałam się tak truć.

      Usuń
    26. roksanna, w niektórych przypadkach odpuszcza, w innych jestem wręcz bezczelna

      Usuń
    27. marzycielka, mnie na jego widok od razu chce sie czegoś na dobre trawienie, rzygac mi się chce!
      choć rozumiem, że mozna wpaść nieświadomie w jego sidła

      Usuń
    28. Rybka,
      podobnie mam :)
      czasem wkurw mnie weźmie na głupotę, która może być niebezpieczna, ale to dotyczy tylko niektórych przypadków.
      Zięba manipulację opanował doskonale, wie na czym bazować, żeby ludzie mu uwierzyli.

      Usuń
    29. szok normalnie
      ale każdy z nas chyba podlega jakiejś manipulacji
      jedni wierzą w płaska ziemie, inni w zamach smoleński, inni w Ziębę
      ja w Pana Boga:))

      Usuń
    30. Trzeba głośno o takich " ludziach" mówić. Dobranoc wszystkim. 😘

      Usuń
    31. :))
      no tak wiara przecież opiera się na przekonaniu- ktoś, coś musi tego dokonać ;)

      dobrej nocy! :)

      Usuń
  22. Ja mojej chrześniaczce tłumaczę, że są w tym witaminy, dzięki którym nie będzie często chorować. Na mojego szkraba akurat działa :)

    OdpowiedzUsuń