środa, 18 października 2017

windą do nieba

Panu Bogu się starość nie udała, banał

ale to bolesna prawda

przy okazji konfrontacji z chorobą starszej pani i polską służbą zdrowia zetknęłam się z jeszcze jednym problemem
w Warszawie ( pewnie nie tylko) jak się mieszka w przeciętnym bloku to byle niepełnosprawność sprawia, że jestes więźniem we własnym domu
wszędzie spotkasz choćby kilka schodków, które stoją między twoim mieszkaniem a wolnością na zewnątrz
już nie wspomne o ludziach mieszkających na 4 piętrze bez windy...

jeżeli ktos z was ta mieszka, to niech póki zdrowy szuka innego mieszkania!!!

ech....





133 komentarze:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  2. To też o niepełnosprawności, więc na temat :)

    SPÓŁDZIELNIA SOCJALNA KOBIERZYN

    jest miejscem pracy i reintegracji osób niepełnosprawnych z powodu choroby psychicznej. Powstała w 2013 roku z przy udziale dwóch organizacji pozarządowych: Fundacji Pomocy Chorującym Psychicznie im. Tomasza Deca oraz Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Psychiatrii i Opieki Środowiskowej. Spółdzielnia zajmuje się przede wszystkim utrzymaniem czystości, pielęgnacją zieleni, w tym zakładaniem rabat i ogrodów. Spółdzielnia w swojej działalności dba także o ochronę środowiska – ograniczając stosowanie środków chemicznych, stosując biodegradowalne materiały, racjonalizując zużycie wody i energii, a przy tym kształtując świadomość ekologiczną pracowników.

    Ważne rzeczy robią. Zagłosujcie proszę!!!
    Można głosować raz dziennie
    http://www.lider-plebiscyt.pl/

    Dziękuję! :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszsz uprzejmnie, dla Ciebie fszystko. :)

      Usuń
    2. Dzięki! :*
      Cichych czytaczy też proszę o głos :)

      Mela, dobrze pamiętasz! Rok temu nie udało się, może teraz!

      Usuń
    3. Zaglosowalam, ale to tak za kazdym razem sprawdzaja te poczte? pierwszego adresu nie przyjeli, widocznie im sie nie podobal bo jest tworem kilku angielskich slow. Za drugim razem poszlo, ale znow "wroc na pczte, otworz, kliknij" strasznie to duzo roboty i bardzo zniechecajace.

      Usuń
    4. zrobione, ale proszę, przypominaj

      Usuń
    5. Dziękuję!
      Star, to chyba taki mechanizm zabezpieczający przed głosowaniem przez tzw automaty

      Usuń
    6. Tyle rozumiem, ale i tak mam nadzieje, ze tak nie jest za kazdym razem, bo ja na ten adres, ktory oni akceptuja to wchodze bardzo sporadycznie:))

      Usuń
  3. Moja mama chodzi troche niepewnie i rolator dodalby jej tej pewnosci, a takze sluzyl do przewozenia mniejszych zakupow. Niestety, nie zniesie go i nie wniesie po 10 schodach, jakie dziela winde od wyjscia. Tam nie da sie nawet podjazdu wymurowac.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moi rodzice mieszkali na 4.pietrze. Kiedy Mama zachorowała, bylo Jej b.ciezko, wiec ojciec zaczął załatwiać zamianę mieszkania. W ciagu 3 miesięcy zatatwil na parterze mniejsze lokum, akurat. Niestety, raczysko zabrako Mame:( Nie doczekała, a my z siostrami pomoglysmy przy przeprowadzce, ale nie czulysmy sie tam jak w domu... Mamy tam nie bylo:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak bym była na miejscu..
      Może dofinansowanie z pfron
      Może z miasta
      Może namówić Owsiaka??

      Usuń
    2. Te kilka schodków to juz problem! Może cos wymyślicie? Oby.
      My na 1.pietrze i juz się boje, co będzie dalej...

      Usuń
    3. O właśnie, w niektorych blokach winda jest, ale trzeba do niej po schodkach się dostać!

      Usuń
  5. ja we własnym domu więźniem bym była

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja w tym też, ale to nie mój, bym się mogła przeprowadzić
      ale zajmuje czas i takie tam
      a w P mam o wieeeleee lepiej, dzięki mojej przyjaciółce zza ściany...

      Usuń
  6. a w domach? przecież nikt nie robi podjazdów, ja mam domek parterowy ale do wejścia 10 schodków jest.
    Kolejną sprawą są wanny w wielu mieszkaniach. Dla niepełnosprawnej to kolejna bariera. W naszym kraju wielu starszym ludziom prysznic kojarzy się bardzo źle i dlatego prawie wszędzie były wanny. Dla młodszego pokolenia info - prysznic kojarzył się z wojskiem, więzieniem albo z obozem koncentracyjnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klarko, masz racje. Kiedy remontowalismy lazienke, zalozylismy prysznic. Gdyby go dzis nie bylo, mąż nie wszedlby do wanny, nie dalby rady, niestety. A stereotypy trzeba lamac!

      Usuń
    2. przy montowaniu prysznica należy pamiętać, aby nie kupować klasycznej kabiny prysznicowej lecz zwykły panel z odpływem w podłodze, takie jak są w hotelach, bo czasem pod prysznic wchodzi się z balkonikiem lub wjeżdża
      to wymądrzałam się ja, była pracownica pcpr dział rehabilitacji

      Usuń
    3. Madra rada, pracownico pcpr!

      Usuń
    4. Klarka, o tym też myślałam
      Teraz jakbym cos budowała, to takie prysznice tylko i wyłącznie by były w moim domu

      Usuń
    5. Czy w Polsce nie ma takich rozwiazan jak to:
      http://www.reglazingplus.com/Tub-Cut.html?gclid=CjsKDwjw95vPBRDVgarcl8PDcRIkAKvPd3LWLYfT8dBpTbnaX1b6BTSFIiQt5QvMI4Pz-MfVt6OrGgK3RfD_BwE
      To jest najtanszy sposob jak mozna przerobic juz istniejaca wanne na wanne, ktora sie otwiera. Oczywiscie sa takie wanny full wypas w granicach od 2 do 6 tysiecy dolarow, ale ten link pokazuje zwykla przerobke i kosztuje tylko tysiac dolarow. Jak sie ma kogos niepelnosprawnego to warto zainwestowac w wygode niz w razie czego ryzykowac wypadek.

      Usuń
    6. Star,
      w PL jest już wszystko dostępne ( bo jak nie jest to sprowadzą), również jak i fachowcy co przerobią, tyle że na dobrego to się czeka nawet ponad rok, takie mają oblężenie; problem jest jak zwykle w kasie. Najczęściej niepełnosprawni i ich rodziny borykają się z brakiem pieniędzy. Szara rzeczywistość.

      Usuń
    7. OK rozumiem, ale z komentarzy wynika, ze jest to raczej masowy problem, dlatego o tym napisalam.

      Usuń
    8. I bardzo dobrze, że napisałaś, bo to jest świetne rozwiązanie i być może ktoś skorzysta :)
      Problem najczęściej też jest w wielkości łazienek, szczególnie w wiekowych blokach z płyt, gdzie drzwi mają 70cm, a łazienka 3-4mkw. Moi rodzice dzięki dodatkowemu mieszkaniu obok, w swojej łazience mają prysznic, a w drugim mieszkaniu malutką wannę- tata z niej korzysta- i pralkę z tych najwęższych. Wszystko to razem za chiny ludowe nie pomieściłoby się w jednej czy drugiej. Ot, realia...

      Usuń
    9. No tak, realia, a te ciezko przeskoczyc:((

      Usuń
  7. moi rodzice 75 lat, 4 piętro bez windy, nie słuchają mnie, że powinni zmienić

    ale wiem czemu- chomiki- jak ich zabraknie, nie wyobrażam sobie uporządkowania tego mieszkania

    jak też nie wyobrażam sobie, że mi ich zabraknie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bylo z moim, pisałam wyżej. Dlugo, dlugo nie chcieli, a kiedy juz bylo zalatwione na parterze, mama zmarla:( Nie dziwie sie starszym ludziom, ale czasem sytuacja wymaga zmian. Tez byli chomikami, jakos dalysmy rade z ojcem wszystko przewieźć. Choc byly starcia, bo pakowalby wszystko! Lucha, tez sobie nie wyobrazalam (jak Mamy może nie byc?).

      Usuń
    2. ja też zauważyłam, że w Polsce ludzie bardzo chorzy wstydzą się wychodzić/wyjeżdżać na wózku z domu, żeby się ludzie nie dziwili i sąsiedzi nie plotkowali..

      Usuń
    3. Rybcia, naprawde? wstydza sie? bo inni beda sie dziwic czy plotkowac?

      Usuń
    4. Tak!
      Znam takie osoby, moja mama np taka była

      Usuń
    5. Bardzo to przykre i z dwoch powodow, po pierwsze, ze sa tacy co sie dziwia i obgaduja po drugie, ze ludzie sie tym przejmuja, ze ciagle wlasna wygoda jest spychana na drugi tor, bo opinia sasiadow wazniejsza. Smutne.

      Usuń
    6. smutne, bardzo
      W Polsce mało widac na ulicach osoby chore, niepełnosprawne, rzeciwnie jak u mnie np, czy w Belgii...

      Usuń
    7. Przez prawie rok chodziłam z kulą, słyszałam różne komentarze, nawet znajomych - że wstydziliby się tak pokazywać, a jeszcze pracować. Dla niektórych, to wstyd i poniżenie.

      Usuń
    8. Boguśka, jak zdjęłam peruke i pardowałam w króciutkich włosach, w dodatku przytyta po sterydach to jedna paniusia nie omieszkała stwierdzić , że sie zaniedbałam w chorobie

      ja mam na to wywalone generalnie
      ale nie pojmuje takiego stanowiska...

      Usuń
    9. Ja też nie pojmuję takiego stanowiska. Wolałam kulę, niż przewrócić się na ulicy, gdy traciłam czucie w biodrze.

      Usuń
    10. nie wahałabym się, wolność dla mnie jest najważniejsza, podejrzewam, że musiałabys siedzieć w domu, jeśli byś się wstydziła chodzić z kulą

      naprawdę widzę ogromną różnicę między PL a Belgią i lux
      tu niepenosprawność jest widoczna
      do sklepów jeżdżą autobusikami osoby upośledzone, z opiekunami oczywiście
      jest sie oswojonym z "innością"

      Usuń
    11. Kiedys chodziłam uczyć chłopca do domu. Mial zanik miesni:( Caly czas siedzial w domu, bo rodzice sie wstydzili jego niepełnosprawności! Marzyl o spacerach po parku, rozmowach... Zalatwilam mu wózek, sama przytargalam do nich. Tak bardzo się cieszyl, aż widziałam blyski w jego oczach. Wyszłam z nim raz, matka kazala zabrac wózek, mętnie tłumacząc, ze syn nie może wychodzic, bo chlodno:( Jak bardzo bylo mi go żal, bo wiedziałam, ze ten jedyny spacer dal mu tyle radości:) Co za mentalność! Bylam wsciekla i bezradna...

      Usuń
  8. U mnie na 5 tym piętrze /5 dobudowali /. bez windy,w starym bloku mieszka pani ,na oko 80+ ,ktora 3 razy dziennie wychodzi z psem.Wiem ,bo piesek z tych ,który ujada idąc ,przez wszystkie piętra.Pani podpiera się laską,schodzenie sprawia jej trudność ,ale po równym idzie dobrze.
    Mnie teraz też nielekko wydrapać się na swoje 3 piętro.
    Niedaleko stają bloki z tego samego okresu ,ale mają windę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie nie znam bloków ze schodami, wszystkie maja windy, nawet 2 pietrowe, znaczy może jakiś się trafi że nie ma, ale standardem jest że są windy i płaskie wyjścia

      to takie nasze smutne komunistyczne dziedzictwo
      jak ktos broni tamtego systemu, to gratuluje bezrefleksyjnosci

      Usuń
  9. Magda pisząca bloga" Zamknięta w sobie otwarta na świat" była właśnie uwięziona chyba na 7 piętrze!

    OdpowiedzUsuń
  10. i wuasnie dlatego pszeprowadzem siem na parter

    OdpowiedzUsuń
  11. Mamy to samo z tatą. 84 lata, 4 piętro bez windy i bardzo chore stawy biodrowe. Czasem się dziwię jak daje rade tam wchodzić. No i wanna oczywiście :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do pewnego momentu to działa mobilizująco
      a od pewnego jak wyrok bez winy...

      Usuń
    2. No wlasnie, ale tata kupil to mieszkanie juz po 70-tce i tak strasznie cieszyl sie ze swej niezaleznosci. Do dzis jezdzi np samochodem (choc wg mnie juz nie powinien). Ciezko jest patrzec jak praktycznie w krotkim czasie stracil mobilnosc, i widac jak mu jest przykro jak ledwo chodzi teraz. Nigdy na nic nie chorowal, nawet ani razu w szpitalu nie byl, z glowa u niego wszystko ok, tylko te nogi, az plakac sie chce :-(

      Usuń
    3. No i jeszcze strasznie sie stara zeby ten wyrok odwrocic, codziennie wychodzi na spacer, na zakupy etc, do nas na wiec koniecznie chce przyjezdzac autobusem podmiejskim, choc zeby dojsc do przystanku zajmuje mu ponad po godziny. Za nic nie pozwoli zeby mu zrobic zakupy itd. Cos czuje ze czeka nas trudny czas. Do tego moja mama, ktora za nic nie przyjmuje do wiadomosci swoich ograniczen i na przyklad pod nieobecnosc wszystkich lazi po wysokich drabinach scinajac jakies galezie drzew, za nic nie mozna jej wytlumaczyc ze jak sobie cos zrobi to wtedy dopiero bedzie klopot dla wszystkich, ale nie, ona nie bedzie nikomu robic klopotu i prosic o pomoc, no po prostu gorzej niz z dzieckiem.

      Usuń
  12. Panu Bogu nie udał się człowiek :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to my ciągle nie chcemy zmadrzeć raczej

      Usuń
    2. On w swej mądrości i wszechwiedzy wiedział jacy będziemy, czyż nie ?

      Usuń
    3. On chciał, zebyśmy w tym raju sobie siedzieli:))

      Usuń
    4. gdyby naprawdę chciał, to byśmy siedzieli

      Usuń
    5. nie zapominaj, że dał nam wolną wolę
      inaczej bylibyśmy bezduszni

      Usuń
  13. Niby u nas pierwsze piętro, ale przez bardzo długi czas była to dla mnie granica nie do przejścia, a później okupiona strasznym bólem. No i gdy próbowaliśmy pojechać na spacer wózkiem....wszędzie krawężniki. Pisałam o tym kiedyś. 😔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, pamietam
      dla każdego to jest potencjalny problem
      nie ma żaartów

      Usuń
    2. Moja Mam na zakupy chodzi z wózkiem. Misiek jej kupił taki jebut z dużymi kołami na te wszystkie krawężniki, które musi pokonywać, a i tak często ma opracowaną trasę, żeby się nie zmęczyć, bo osiedle na skarpie i normalna droga na ryneczek to pokonanie ze 30 schodów na raz...Omija je oczywiście nakładając drogi.

      Usuń
  14. no wiec kurwunia tlumacze moim rodzicom zeby sprzedali mieszkanie w bloku i dopiescili to na wsi w ktorym nota bene mieszkaja juz ze 3 lata ... to nieeeee , glupie myslenie ze w bloku wygodniej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blok ma też dobre strony dla starszych osób, nie trzeba martwić się, że dach cieknie, że trzeba w piecu napalić, nie trzeba odśnieżać, kosić itp itd
      Znam wiele osób, które na stare lata sprzedały dom i zamieszkały w bloku na parterze. Blisko do sklepu, do lekarza...

      Usuń
  15. Nie wiem jak inni, ale dla mnie jest bardzo wazne byc jak najdluzej niezalezna, taka moja wolnosc. Moj domek jest parterowy i mam tylko dwa stopnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba nie ma wielu ludzi, którzy chcieliby zależeć od otoczenia..
      cudny domek:)

      Usuń
    2. Marigold, u mnie też parterowy i z dwoma stopniami

      Usuń
    3. Domki parterowe sa takie przytulne.
      Melodio Ulotna Ty jestes mlodka, nawet jak bys miala 22 stopnie to mozesz smigac.

      Usuń
    4. Marigold, ale dom budowalismy na całe życie a nie tylko na mlodkowe lata :D
      Dlatego nie ma schodów i jest niewielki.
      W pracy nabiegam sie po schodach. W domu chce odpocząć i zyc wygodnie :D

      Usuń
    5. Mari, taki domek to skarb:)

      Usuń
  16. No ja mieszkam w domu, w którym są schody nawet z tarasu do ogrodu :(
    Jak Tuśka się budowała, to ja do niej: żadnych schodów! I nie ma. Za to ma przestrzeń, jedna łazienka z dużą wanną, druga z ogromnym prysznicem z szerokim wejściem na płasko.

    Moi rodzice wciąż mieszkają w bloku, ale to jedyny z 8 na osiedlu, który ma wysoki parter 17 schodów i winda zjeżdża do poziomu wejścia, więc nie mają ani jednego schodka do pokonania. W pozostałych blokach już tak nie jest i aby dostać się na poziom wind trzeba pokonać 8 schodów. W jednym z nich spółdzielnia zrobiła podjazd z osobnym wejściem- widocznie ktoś tam mieszka niepełnosprawny.
    Ostatnio pisałam o apartamentowcu, który powstał 25 lat temu, a żeby skorzystać z wind, na każdym piętrze trzeba pokonać schody- to jakiś budowlany absurd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Siemianowicach jest tak samo, po co ta winda w blokach, pytam sie????

      Usuń
    2. moja bratanica buduje teraz dom, niby parterowy, ale wiele schodów na ten parter prowadzi...

      ale we własnym domu łatwiej jednak dokonać pewnych zmian

      Usuń
    3. Dzieciaki rozwiązały to tak, że podsypały ziemię i do pralni i kotłowni nie mają żadnego schodka - drzwi zewnętrzne są z innej strony niż wejściowe, a do wejścia głównego są jakby trzy ale głębokie na ok. metr i niziutkie, tak, że każdym wózkiem można spokojnie wjechać. Dlatego ja nie uważam to za schody. Z tarasu który jest z dwóch stron domu, można zejść na trzy albo cztery sposoby ;) Część jest na równi z terenem, część ma dwa schodki, trawiastą niewielką skarpę i można dostać się głównym wejściem...Naprawdę przemyślane!

      Usuń
  17. dzień dobry,
    z perspektywy emigranta zauważyłam, jak w moim rodzinnym miescie wszystko pięknie się odnawia i buduje i inwestuje.
    ze zgrozą też zauważyłam, że wprost proporcjonalnie do rozmachu - rosną wysokie krawężniki, z wielkich kloców, jakby miały czemuś przeciwdziałać.... i hurtem tracą na tym Ci, którzy potrzebują małych udogodnień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nasz, pszy pszejściach, krawenżnikuf nie ma

      Usuń
    2. Człowiek z wózkiem widzi inaczej

      Usuń
    3. a z wózkiem inwalidzkim jeszcze inaczej
      ważna jest też nawierzchnia!

      Usuń
    4. dokładnie.
      wózek dziecięcy a inwalidzki, to też dwie różne sprawy.
      ktokolwiek projektuje trasy, powinien na taki wózek sam wsiąść.

      Usuń
  18. Chciałam WAS poinformować, ze FILIPEK zebrał calutką sumę dwa dni przed zakończeniem! To ogromny sukces nasz wszystkich! Ludzie są wspaniali!!! Niemożliwe jest możliwe!!!
    Dziękuję!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie się dowiedziałam: )))
      Te malutkie cegiełki też pomogły: ))

      Usuń
    2. Bardzo się cieszę!
      Jeszcze wczoraj dosyłałam, jak dowiedziałam się jak niewiele już brakuje.

      Usuń
    3. Super!! Czułam, że się uda! :)

      Usuń
    4. Wspaniale!!!!
      Teraz niech tylko zdrowieje ❤❤

      Usuń
  19. ktoś strasznie mi tupie pot dżwiami :ppp

    OdpowiedzUsuń
  20. pojęczę sobie:
    bardzo mnie boli ten mostek, o biedna ja!
    Jak dobrze, że wiem, że to nie rak, o zadowolona ja:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapomniałam skarpetek do pracy,
      całe osiem godzin gołe stopy w roboczych butach:(( buu
      ale i tak dobrze, że nie rak:D

      Usuń
    2. siem ugotofauy puetfy
      moczem, dmucham, smarujem

      Usuń
    3. w sumie z bulu mosze i popuszczam;P

      mocz leczy!;D
      nie słyszałaś???'D

      Usuń
    4. nigdy nie zapomnę jak kiedyś do Chustki w CO podeszła kobieta ze swoim moczem dla niej:DDD

      Usuń
    5. w sumie dobrze, że przyniosła, a nie, że chciała oddać świeży;D;D

      Usuń
    6. Czyli wyniki odebrałaś!
      Super.
      Jęcz sobie i ciesz się do woli~!

      Usuń
    7. no właśnie nie napisałam w poście, tylko w komciach kiedys, wyniki ok

      Usuń
    8. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

      kcesz wiencej ? :p

      Usuń
    9. no a ja od weekendu jak potroncona chodzem, to i przeoczyłam.
      cieszę się!!!

      Usuń
    10. Serca kcem!!!
      I miuość;)))

      Usuń
    11. U Cię nie mogę z komórki a tam tylko serca som <3

      Usuń
    12. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
      :)

      Usuń
    13. Mi ska rozbiłaś bank!!:)))))))))))))0

      Usuń
    14. Rybko, może ojojać mostek? http://demotywatory.pl/4546710/Ojojane-miejsca

      Pozdrawiam!

      Usuń
  21. Odpowiedzi
    1. kto z Was ma ochote zobaczyć Botoks? :P

      Usuń
    2. moja koleżanka:PP
      ale ja nic o nim nie wiem, to się ciekawie
      bo w kinie u nas bedzie

      Usuń
    3. Tuśka była, i to samo powiedziała, a ostrzegałam ją, ale została przegłosowana, więc poszli i nikomu się film nie spodobał.
      I jakby co, to z chirurgami plastycznymi miała do czynienia, ze szpitalem i podejściem do pacjenta również...

      Usuń
    4. moja koleżana twierdzi, że jest kontrowersyjny to ona pójdzie i zobaczy
      i że aborcja jest pokazana

      Usuń
    5. właśnie nie jest kontrowersyjny tylko glupi i słaby.

      Usuń
    6. Koleżanka byla. Mowila, ze kiepski, ze nie warto!

      Usuń
    7. jeszcze jej powiem o tych waszych opiniach, ja juz jestem pewna, że nie chce zobaczyc

      Usuń
    8. Ja to nawet po zwiastunie nie chciałem iść. Jest w nim scena, gdzie w dwóch zdaniach pada z sześć wulgaryzmów, jak dla mnie przesada wielka. Szkoda pieniędzy jednak każdy zrobi jak uważa. :)

      Usuń
    9. Botoks miał fajny zwiastun, ale dużo znajomych było i NIKT słowa dobrego o tym filmie nie powiedział... Nikomu się nie podobało, więc chyba nie pójdę, aczkolwiek dalej jestem ciekawy :P

      Usuń
  22. A propos tematu...
    Moi znajomi Państwo Starsi (86 i 84 lata) uwielbiają chodzić na koncerty. W ogóle lubią wychodzić z domu. Niestety prawie dwa lata temu Pani Starsza uległa wypadkowi. W domu sobie jakoś radzą, ale marzą by wyjść z domu. Niestety potrzebny jest wózek, który umożliwiłby to wyjście. Ale w teorii wózek nie jest potrzebny. Trzymajcie więc kciuki by udało się załatwić skierowanie na lekki, składany wózek specjalistyczny, dzięki któremu można uciec z 9 piętra na koncert:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj spokój...
      Udało załatwić skierowanie...
      Polska służba zdrowia....

      Trzymam kciuki!!!

      Usuń
    2. Tez trzymam. Tym bardziej, ze na koncert:) Niech sie cieszą życiem dlugo!

      Usuń
  23. Z tego co słyszałem z opowieści mojego Staruszka, który w latach 70. pojechał do Szwecji do pracy już wtedy w Sztokholmie było tyle ułatwień dla niepełnosprawnych, że nawet dziś w Polsce nawet połowy z tego nie ma co wtedy w niektórych państwach. Bo w Polsce jest naprawdę mało instytucji, które wyślą kogoś, by na własne oczy zobaczył te bariery architektoniczne. A takich co się jeszcze osób niepełnosprawnych poradzą jak im ułatwiać życie to już zupełnie garstka jest. Najwygodniej wszystko zza biurka oglądać.

    OdpowiedzUsuń