czwartek, 5 listopada 2015

moje najstarsze wspomnienie

zwiiązane jest z chorobą
chorowałam jako dziecko na astmę
i majac jakieś 3,5 roku poważnie zachorowałam, wylądowałam w szpitalu
pamiętam, jak tata niósł mnie na rekach do szpitala
jak za szybą pokoju szpitalnego stali rodzice z przyklejonymi twarzami do drzwi, żeby popatrzeć na swoje dziecko - trzeba było oczywiście za to zapłacić łapówkę




ta torebka jest mniej więcej taka stara jak moje wspomnienie:)


PS.CZY KTOŚ WIE, DLACZEGO NA WIEKSZOSCI BLOGÓW NIE MOGE KOMENTOWAĆ?
POJAWIA MI SIĘ COŚ W RODZAJU:



TO CHYBA NIE JEST NORMALNE??


206 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry! Kłania się zasmarkaniec, co to miał robić ważne badania, ale poległ wczorajszego wieczoru. Za to kawy on się chętnie z Wami napije, bo dawno już jej tutaj nie pił:)

      Usuń
    2. posuńta się, napiję się z wami, Dorota nie kochaj na mię ;P

      Usuń
    3. chyba sie od was zarazam czy cuś
      drapie mnie z lekka w gardle
      a zaraz idę na basen z dzieckami:?

      Usuń
    4. zostało coś jeszcze?
      mam ochotę na kawę;))

      Usuń
    5. Miśka, przeca tu zawsze jest:)
      Dorota, miało być nie kichaj, kochać mię można a nawet należy :*

      Usuń
    6. nie wiem, nie wiem:))
      kiedyś brały wiadrami:))
      :*

      Usuń
    7. Misia,o wiaderko to ja kiedys prosilam.
      Teraz juz nie bede taka pazerna i zostawie wam kropelke :))

      Usuń
    8. Martek, coś czułam, że się poprawiłaś;))
      A masz może ciasteczko?
      ;D

      Usuń
  2. Czy tak się dzieje tylko w telefonie? Czy na kompie też?
    Może spróbuj się wylogować i zalogować ponownie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dodam zrestartować komputer, a może jakaś podejrzana aplikacja Ci na telefon lub komputer wejszła i tak Cię testuje

      Usuń
    2. Na niektórych blogach jest taka weryfikacja, ja czasami też mam

      Usuń
    3. I na kompie. I ma komórce. I po tysięcznym zresetowaniu
      Futi alev to powinno być chyba za wiedzą autorów bloga i działać dla wszystkich? ??

      Usuń
    4. Rybenko, a na pewno nie zmienilas konta, z ktorego sie logujesz na blogi? Bo czasem jest tak, ze w zaleznosci od tego, w jaki sposob komentujemy (np. czy jako anonimy, czy z google, czy z blogpsota, itp.) - inne sa opcje zabezpieczenia przed spamem..?

      Usuń
    5. a czy te blogi, ktore Ci kaza na (fuj) frytki paczec to sa wszystkie na tym samym portalu blogowym (czy jak to sie nazywa)? Czy rozne portale?

      Usuń
    6. tym samym
      a mało tego
      na niektóych tylko wystarczy że odptaszkuje
      a na drugich każą tej pizzy szukać
      czy innej kopary
      zaczynam inaczej patrzeć na anonimy
      to anioły cierpliwości są
      i jakie yntelygentne!!

      Usuń
    7. hehe, noooo!

      nie dosc, ze najpierw musza sie uporac z pisownia, pewnie kilka razy kazdy koment przeczytac, zeby zrozumiec, to potem jeszcze pole minowe, zeby cokolwiek napisac..

      Rybenko, jak masz jakiegos oblatanego w komputerach dziecka pod reka, to podpytaj.. byc moze powod (i rozwiazanie) jest proste, a dziecka najszybciej sobie z tym radza. :)

      Usuń
    8. akurat! musiałaby tłumaczyć co porabia na blogach:)
      i jeszcze jakby sie wydało, że sama prowadzi klubokawiarnie to już koniec;D

      Usuń
    9. Miśka ma rację
      dzieci sa ostatnimi osobami, które bym porosiła o pomoc;)

      Usuń
    10. No tak, jeszcze by dziecka zepsula.. takie klubokawiarnie strasznie wciagajace sa :p

      Usuń
    11. raz była poruta, bo dzieck aodkryły ilość wejść na mój profil na Googlu:/
      coś wymysliłam, ale nie wiem czy mi uwierzyły

      Usuń
    12. wyprzedawałaś kolekcje??:D

      Usuń
    13. a jakby odkryły bloga i ile ma torebek???? ;p

      Usuń
    14. za nic by nie zrozumialy.. :p

      Usuń
    15. kocham swoje dziecka
      ale niech ja mam sfuj kawauek poduogi tez:)

      Usuń
  3. A moze to jakis rodzaj moderacji? Jak nie wybierzesz tych frytkuf, to nie wolno Ci komentowac? :)))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie gadaj! Ja nie mam zadnej moderacji.
      Ale tylko u mnie, czy gdzies jeszcze?
      Musze zapytac u siebie na blogu, czy inni tez tak majo... (acha, pozycze Twoje zdjecie).

      Usuń
    2. bi maj gest

      wszędzie to mam!!

      ale jest wersja lajt, tylko odhaczanie i wersja hardkor, czyli obrazki

      Usuń
    3. sprawdziuam
      u Ciebie wersja hardkor:(

      Usuń
  4. Pamietam te obrazki, musiałam wybierać takie frytki lub hot dogi kiedy komentowałam u Ciebie będąc anonimem
    Ale Ty chyba nie jesteś anonimowa?;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale jak do mnie możesz wejść to spoko oko.
    Aaaa piękna torypka!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taka solidna, w sam ras do łapówki
      co za czasy były, trza było dać łapówkę i oddać dziecko za drzwi zamknięte, brrr

      Usuń
  6. Helpdesk jak dzwonię to niego zawsze powtarza, żeby zrestartować kompa ;)

    A tak poważnie to sprawdź czy masz najnowszą bazę wirusów i jeśli tak to jeszcze raz przeskanuj kompa i telefon.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej!I jak tam po nocnej imprezie? ;)
      Polubilas listopad?

      Usuń
    2. Patrzę na niego przychylniej ;)

      Usuń
  7. paduam :D
    jak piszę pod inna nazwą to każe mi udowadniać, ze nie jestem robotem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O matko! Pierfsze widzem! To co chcesz komcia zostawić to głodniejesz. :0

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzień dobry :))))
    śliczne te jelenie u Zosi ( na wszelki wypadek odczyniam urok )
    Moje najwcześniejsze wspomnienie : siedzę w wózeczku spacerówce ( bez winter kita bo lato za to z summer umbrella ) na górce w Ńałęczowie i spada mi pluszaczek. Mój tato schyla się po pluszaczka puszczając mój wózek i jade, jadę, jadę .........do dzisiaj pamiętam jak na końcu górki czyli na podgórce wózeczek się wywraca na mnie - byłam w pasach. A dalej to już nie pamiętam, chyba jakieś krzyki były :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Repo :DDD
      moje najdawniejsze wspomnienia to jak włóczyłam się po wsi z babcią Ewą albo jak piłyśmy razem herbatkę, ona ze szklanki, ja ze spodeczka :)))
      umarła na raka gdy miałam 5 lat...

      Usuń
    2. pamietam jak sie bawiłam z kolegą w doktora;)

      Usuń
    3. ale nie opowiadaj szczegółów!!

      Usuń
    4. rence mi bandażował liśćmi:)))

      a ciekawa byłam kto siem pierwszy odezwie;D

      Usuń
    5. Miska, ja mialam napisac, ze sie bawilam w doktora z kolezanka.. ale pomyslalam, ze to bedzie przegiecie.. :P

      Usuń
    6. teraz to trendy..
      czyli jesteśmy po jednych bejmach???

      Usuń
  10. To udawadnianie ze nie jestem robotem to dla mnie na twoim blogu RUTYNA.Prawie za kazdym razem zanim pozwoli mi na opulikowanie komenatrza prosi zebym rozpoznala kawe , deser, sok ,drogowskaz albo pizze...Myslalam ze to normalne:::)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błagam cie!
      Ja bym nie miała cierpliwości
      ale ty wyglądasz jak anonim to może dlatego?

      Usuń
    2. Bo ja jestem cicha i pokornego serca hi hi ::))
      Ostanio jest laskawiej , kaze mi tylko udowodnic ze nie jestem robotem bez rozpoznawania:::)))

      Usuń
    3. no taka wersja jest do przyjęcia
      ale te frytki???

      Usuń
    4. A ja wolę frytki niż literki, bo literek za cholerę nie mogę odczytać, a frytki jakieś wybiorę
      Ella-5

      Usuń
    5. Ha! A tym razem musiałam dwa razy udowadniać żem żywa - musiałam wybrać jedzenie (głodna jestem jeszcze bardziej) i wybrać rowerki trzykołowe :) Ciekawe co teraz?
      Ella-5

      Usuń
    6. teraz kochana zakładasz konto i sie odanonimowywasz:))

      Usuń
  11. Pierwsze widze takie coś....
    Wykorzystam dziś to miejsce i poprosze o moce oraz (kto chce) wsparcie dla znajomej mamy która dzielnie walczy o zdrowie dziecka swojego chorego na białaczke

    Załączam strone z fejsa ze wszystkimi informacjami : https://www.facebook.com/pomocdlaszymusia


    :-*

    OdpowiedzUsuń
  12. Moce dla Szymusia już wysłane!
    Piszę tu, bo nie mogę się podpiąć tam, gdzie należy.
    Jednak ta Zosina klątwa działa :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ma celebrytka znajomości, ho ho ;P

      Usuń
    2. będzie gorzej,właśnie na interie zajrzałam i brat ojca dziecka Zosi został szefem kanału TV....w ogóle nam blogi zamkną :p

      Usuń
    3. musimy się powoli żegnać, dziefczynki...

      Usuń
    4. przecie dopierom co tu przyszła ...

      Usuń
    5. Ale niczym orkiestra na Titanicu będziemy grać do końca

      Usuń
  13. Ja mam zimowe wspomnienie, kiedy Rodzice wieźli mnie na sankach, ciepło ubraną i owiniętą w koc w zieloną kratę i na jakiejś muldzie mnie zgubili! Tato dopiero po chwili zorientował się, że ciągnie puste sanki :)))) Pewnie też miałam wtedy jakieś 3 lata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :DDD
      mimo groy to smieszna sytuacja:))

      moja znajoma raz odjechała z domu bez dziecka, któe nie zdążyło wsiąść
      po 2 km się zorientowała :DD

      Usuń
    2. wielkiej grozy nie było
      chyba
      dawne czasy, droga mocno zaśnieżona, samochodów i innych pojazdów brak
      ja ubrana tak ciepło, że wcale nie odczułam upadku
      nie pamiętam płaczu ani traumy z powodu oddalających się dorosłych pleców
      ale coś mi się zdaje, że Mama miała wtedy coś więcej do powiedzenia ;pp

      Usuń
    3. pamietam z zimowisk kuligi ...saneczki ciągnięte przez traktor środkiem jezdni, na zakrętach kilkanaście wywrotek i gmeranie się w sniegu, żeby przed nadjeżdżającym PKSem zdążyć
      To były klimaty !!!

      Usuń
    4. pewnie nie każdy zdążył he he he

      Usuń
    5. jestem dumna że przy moim roztrzepaniu nigdy dziecka nie zgubiuam, cud normalnie, panie
      mnie mama raz zapomniała, ale wydarłam jape tak że usłyszeli i zabrali biedne dziecko :D

      Usuń
    6. oczywiście JA WIELE RAZY LEDWO ZDANŻAŁAM...jako grubasek w okularach jedynie poczucie humoru i dowcip mógł mnie uratowac

      Usuń
    7. Dziś już by sprawą zajął się prokurator

      Usuń
    8. ja też byłam małym grubaskiem
      w przedstawieniu szkolnym byłam Pyzą na polskich dróżkach ;PP

      Usuń
    9. my pod koniec podstawówki odgrywaliśmy Pana Wołodyjowskiego...marzyłam o Basi albo Krzysi, ale cała klasa zakrzyknęła : Kasia na Zagłobę !!!
      Na pewno o mój dowcip chodziło.......

      Usuń
    10. To ja też zgubilam Koguta,wiozac go na sankach,kapnelam sie za ladnych parę minut..bo jakieś za lekkie sanki byly.A Młody (niecałe 2 lata)siedzial w zaspie uchachany

      Usuń
    11. Na pewno!
      Zagłoba to najfajniejsza postać z tej książki zresztą

      Usuń
    12. taaaak???
      nie lubię Zagłoby!
      pijus , tchórz i cfaniak;/

      Usuń
    13. i co to ma być??
      Miśka, nie lubisz pijusuf????

      Usuń
    14. hmm, coby tu dyplomatycznie odpowiedzieć:)))


      poważnie, to (przez ojca) nawet w autobusie jak poczułam alkohol od kogoś to mnie brzuch zaczynał boleć
      potem poznałam takich , co to KURTURARNIE pijom tzn bez zataczania siem

      a teraz jestem baaardzo tolerancyjna;)


      Usuń
  14. RUDA!!
    odezwij się choc jednym zdaniem, co u Ciebie? U mamy?
    a w ogóle przypomniała mi się Twoja koleżanka z pracy, iwonka, co u niej?

    OdpowiedzUsuń
  15. :)
    wydaje mi się że powód tego to taki aby odrzucić wszelkie automaty,
    tzn trzeba pokazać że jest się żywym, automat frytek nie wybierze,
    podobnie jest na stronach urzędowych np. ksiąg wieczystych, wszystko zobaczysz ale musisz udowodnić że nie jesteś automatem,
    to forma zabezpieczenia,
    ale nie wydaje się Wam że idąc tym tokiem myślenia to wiele ludzi nie powinno tego etapu jednak przechodzić ....??? to taka obserwacja tylko .. :))
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie no ja rozumiem
      ale dlaczego JA???

      Usuń
    2. Rybenko, Ty to przypadkowo się tam trafiłaś ;))

      ja też zawsze muszę się "uczłowniecznić"
      chyba muszę się w końcu "zapisać na liście" :)
      :)

      Usuń
    3. zapisz się kochana, to napawdę zmiana na korzyść tylko i wyłącznie:))

      Usuń
  16. Rybka juz wiem czemu nie mozesz komentowacna blogach: ZMIENILAS TOREBKE!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żarty żartami, ale przy zmianie zdjęcia coś się mogło w profilu przestawić

      Usuń
    2. nieee, torebke dawno zmieniłam
      a problem mam od wczoraj
      i nie zawsze
      i nie wszedzie

      Usuń
    3. to może kwilowa awaria bloggera?

      Usuń
  17. Rybko u ciebie też tak jest
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  18. Odpowiedzi
    1. A ta wasz pisownia...Woła o pomstę do nieba..ani to fajne ,ani śmieszne:(
      Anna

      Usuń
    2. może ma karę od Zosi??

      Usuń
    3. a jeśli chodzi o Zosię...co z teściem???;))

      Usuń
    4. dawno go nie widziałam :ppp

      Usuń
    5. A mię ofszem bardzo ujęła ta pisofnia ;) Tak dalece,sze muszem siem kątrolofać jak piszem jakieś sms -y bo sama renka jusz posze fariatkofo. Jakby nie paczeć to mosze być tesz ćficzenie musgu :p:p

      Usuń
    6. bo to albo do kogoś trafia, albo nie:)

      ja tez muszę bardzo uważać :pp

      Usuń
  19. rozumiem Twoją irytację :))
    to chyba tylko złośliwość przedmiotów martwych;))

    OdpowiedzUsuń
  20. Rybciu, nie nasyłałam żadnego robactwa na Ciebie :)
    Ani frytek, ani żadnego innego jedzenia :))
    Ale mam prośbę - napisałam post o zdjęciach z wystawy, zaktualizowałam go dodając kawałek o tym, dlaczego je sprzedaję. Chodzi między innymi o działalność wydawniczą...
    Może ktoś zajrzy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nr 1 mnie zahipnotyzował........

      Usuń
    2. zawsze zagdlądam
      tylko nie wyglądam
      ostatnio
      ale to robactwo

      Usuń
  21. A mnie to w niczym nie ujmuje..mogę zakreślać frytki, srytki itd...
    to ja anonim Anna Jaworska,lat 44 ZADLWOLONE???????????????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Aniu, czasem to trudno wytłumaczyć
      naprawde nie o to chodzi, jak się nazywasz, ile masz lat, gdzie mieszkacsz
      ale żeby sobie fajnie rozmawiać, to lepiej jak każdy wygląda inaczej
      wyobraź sobie spotkanie na któym wszyscy są w burkach
      trudno toczyć rozmowę
      a Ań tu dużo

      Usuń
    2. Anka!
      Przypomniał mi się dowcip:)
      przychodzi facet do monopolowego i mówi
      Józek Nowak , lat 47, poproszę jabola(mamrota, wino marki wino, co kto lubi)
      na to sprzedawczyni - nie musi sie pan przedstawiać;)
      a Józek -muszę! nie chcę być anonimowym alkoholikiem;))

      tak naprawdę łatwiej kogoś "poznać" po awatarku:)

      Usuń
    3. Rybeńko, to spotkanie w burkach...może poćwiczymy latem?:))))

      Usuń
    4. może trzeba będzie?
      \przyda się na inne czasy :ppp

      Usuń
    5. obyś się myliła :-O

      Usuń
  22. Torebeczka bardzo ladna. Ja bardzo lubie takie zabytkowe, im starsze, tym ladniejsze. :)

    A ja jestem ewenement chyba, bo moje najwczesniejsze wspomnienie z dziecinstwa mam jeszcze z czasow, jak nosilam pieluchy.. tia, moje wspomnienie jest o tym, jak zrobilam kupe do pieluchy.. nie zartuje. Dokladnie pamietam okolicznosci owego zdarzenia, stalam na wersalce w moim pokoju (pewnie ze dwa lata musialam miec lub wiecej), nad wersalka byla pulka, taka pazdzierzowa, w pulce byla dziurka, na polce byly kolorowe plastikowe obrecze (takie do rzucania na kregle chyba), i tak ladnie te kolory przez ta dziurke wygladaly.. chlup.. :D

    Nikt mnie nie pobije, hehe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie potem dostałs lanie za sranie, dlatego pamietasz , he he he

      Usuń
    2. Lania nie pamietam. Moze podswiadomosc wyparla..:D

      Choc a propos.. jednym z wczesnych wspomnien jest wlasnie sciaganie z moja siostra cukierkow z choinki (takich dlugich, w blyszczacych papierkach) w tajemnicy przed rodzicami (za komuny sie dziecka kusily na takie slicznosci).. no i w koncu i choinka poszla razem z cukierkiem.. a bombki w tych czasach byly bardzo kruche.. to lanie zdecydowanie pamietam, choc do dzis twierdze, ze bylo absolutnie niezasluzone.. :D

      Usuń
    3. ja pamiętam, ze te cukierki się zjadało, ale odwieszało się papierki po nich, żeby nie było sladów przestempstfa:))

      Usuń
    4. Haha, no to uklon w strone rozumnosci, Rybenko. :) zupelnie nie przyszloby mi to do glowy.. jako dziecko nie moglam zrozumiec czemu te cukierki nie sa dla mnie, choinka przeciez ich nie zje.. ;)

      Usuń
    5. oo! i u nas te długie cukierki były:) Znaczy jak nasze dzieciaki były małe - do teraz szukamy i kupujemy, choć sa zdecydowanie gorsze;/

      Usuń
    6. tak naprawdę nigdy ich nie lubiłam
      ale z braku laku...

      Usuń
    7. nio, zeby tak krowki rodzice wieszali na choince.. :p

      Usuń
    8. u nas jednego roku były z alkoholem;D
      dziwnie szybko zniknęły;)
      i żadne dziecko się nie przyznało;D
      taaaaa

      Usuń
    9. hehe

      Moj monsz uwielbia te z alkoholem! W zeszlym tygodniu chcial powrzucac cukerki z alkoholem do kotla z cukierkami na Halloween, ale sie okazalo, ze w sklepie polskim akurat te cukierki wyszly.. bardzo byl zawiedziony.. :p

      Usuń
    10. a aja w tym roku zobaczyłam kalendarz adwentowy Lindta z czekoladkami z alkoholem
      od razu o Tobie Miśka pomyslałam :pp

      Usuń
    11. tylko pomyślałaś????;D

      Usuń
    12. Kas ja zrobiłam kupe w rajstopki w pierwszej klasie podczas tańca Zasiali Górale.......u obu rączek miałam superprzystojnych partnerów i emocje mię przerosły. Rok to był 1975 ...a jakby dzisiaj ;)

      Usuń
    13. to raczej trudno zapomnieć;)

      Usuń
    14. szczególnie ,że partnerzy i nie tylko oni się zorientowali

      Usuń
    15. ale po tylu latach założę się, że tylko Ty pamietasz!!

      Usuń
    16. niestety.....było spotkanie klasowe w 2008 i pamietali WSZYSCY !!!!!

      Usuń
    17. uuuu
      ale chyba się śmiali, c'nie?
      A Ty najbardziej, jak pzreczuwam boś kobietom o wielgim poczuciu humoru jezd:))

      Usuń
    18. :D:D:D Repo paduam!!
      ale flirciara :P:P:D

      Usuń
    19. mnie to wszystko śmieszy ...jak tom gupiom

      Usuń
    20. Repo, wazne, ze Cie pamietaja, nie? :D

      A co do rajstopek, to ja mam takie obciacharskie zdjecie z przedszkola, na kolanach u Dziadka Mroza, w rajstopkach naciagnietych na podkoszulke.. Mamie sie zapomnialo, ze zdjecia beda..

      Usuń
    21. myśmy całe przedszkole w rajstopkach chodzili plus sweterki, niezależnie od płci .......gender był jak nic.
      A te rajstopki " gryzły " strasznie :p

      Usuń
    22. Masz, racje, to byl sweterek, podkoszulek sie wtedy nie nosilo. :p

      No ale do zdjec z Dziadkiem Mrozem?? :p jakas spodniczke by chociaz wypadalo, no.. kolowana.. :p

      Usuń
  23. nic mnie tak nie rozbraja, jak anonim narzekający u mnie na fariatkowom mowem :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to sie fszystkim udziela...za parę postów anonim tak s mofom fariatkofom poszaleje że go Zosia przeklnie :p

      Usuń
    2. nieturzy mają odmienny stan umysłu, także tego :p

      Usuń
    3. Zostajom tutaj fariatki, kturym mowa fariatkowa sie udzieli. To sie nasywa test na poczontek, czyli ocena stanu umysłu :p
      Tylko co robić aby nie pisać tak fariatkowo poza blogiem ?

      Usuń
    4. taego akurat nie wiem :p

      Usuń
    5. trzeba oddzielać życie blogowe od pozablogowego
      tak samo jak pracy nie wolno przenosić do domu
      ani przynosić! ;p

      Usuń
  24. coś czuję, ze jak wrócę tu po obiedzie to będą spuaszczać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mienso, czy ryba?hłe hłe;)))

      Usuń
    2. a wiecie, ze duże ryby som zue?
      musze schudnonć!

      Usuń
    3. zue, bo gromadzą metale
      ciężkie zresztą?

      Usuń
    4. gruba Ryba daje dużo cienia i cienszo jom uprowacić;))

      Usuń
    5. oglądałam film w TVN style
      pacjentkom po raku piersi wręcz każe się ograniczać spozycie ryb, zwłąszcza dużych, no i hodowlanych i mrożonych!!

      Usuń
    6. no właśnie, te co długo żyją to gromadzą te toksyny i gromadzą!

      Usuń
    7. Prawda. Najlepiej jesc lososie (tylko dzikie i tylko z konkretnych wod - u mnie z Alaski) oraz pstragi.. biale rybki tez sa dobre. Szproty sa baaardzo zdrowe. Nalezy unikac tunczyki, rekiny i tym podobne.. To sie rowniez tyczy kobiet w ciazy, gdzie jest Misia..?

      Natomiast bardzo dobrze jest jesc ryby i owoce morza, trzeba sie tylko doksztalcac - ktore. Sa appy na telefon z wytycznymi na temat rybek i owocow morza, uaktualniane na bierzaco. My jemy ryby 3 razy w tygodniu.

      Usuń
    8. Olga, myslisz, ze trzeba zyć krutko? :pp

      Usuń
    9. kas, ja łososia jem mało, bo nie lubię, ale dziecku daje
      staram się atlantycki, nie hodowlany
      a sama z duzych uwielbiam miecznika...ech, trzeba zapomnieć

      Usuń
    10. Losos Atlantycki jest bee - to znaczy przynajniej u mnie akurat ten jest najbardziej zanieczyszczony. Wy powinniscie chyba Norweskiego miec - te sa zdrowe..

      Miecznika moj monsz tez lubi, ale mu nie pozwalam.. tzn. inaczej - jemy raz na ruski rok.. :p bo metale ciezkie sie kumuluja w organizmie, nie wydalaja, wiec trzeba uwazac..

      Usuń
    11. tylko że norweskie sa bardzo często hodowlane, ten program pokazywał hodowle norweskie w najgorszym swietle

      no i podobno Bałtyk jest bardzo złym morzem dla ryb:((

      Usuń
  25. dzień dobry:)
    rybcia, ja żeby coś napisać ciągle jem makarony lub wpierdzielam fastfudy :P
    ale dzisiaj kurturalnie się zalogowałam, bo mnie zaintrygowało pewne pytanie u Ciebie na blogu i poszłam se poczytać
    i jestem w szoku
    oraz niezmiernie ucieszona:)
    i zaskoczona, zmniejszana i wszczonsnięta i chcę donieść, że jak spotkam gagę i Luchę to im bejnę, bo mnie widziały kilka dni temu i nic mi nie powiedziały o tym czymś, co raduje moje i wasze serca
    słyszycie zouzy??? jak was dorwę, to popamiętacie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no co hę ?:)
      nie wiesz, dlaczego się cieszę, jako i wy się cieszycie ?:)))
      czy nie wiesz dlaczego wpierdzielam niezdrowe tuczace jedzenie, żeby u ciebie komentować ?:)))

      Usuń
    2. ale że o co siem roschodzi ???

      Usuń
    3. no nie wiem, co akurat tak Ciebie ucieszyło??
      chyba nie , że nie mogę już miecznika spożywać???

      Usuń
    4. o, jest zouza jedna!!!
      gaga, jak mogłaś mi nie powiedzieć o czymś, co powinnam wiedzieć ???
      by się radować z wami, hę ?
      chyba zamknę się w sobie !

      Usuń
    5. chyba że raczej ja!
      tu co kfile powody do radości som
      tylko Ciebie nam bark w tym więźniu!

      Usuń
    6. nie, rybciu, nie mniecznika, tylko co inszego mnie raduje
      a nawet podwójnie mnie raduje :P

      Usuń
    7. aaaa, tooo
      eee, tu co chwilę ktos w cionżę bliźniaczom zachodzi, c'nie Miśka Druga??

      Usuń
    8. w więźniu to raczej ja, nie wy :)))
      rybcia, bo rusz płetfom i siem domyśl :)
      cieszę się podwójnie, a nawet potrójnie:P

      Usuń
    9. ... chiba siem domyślam....
      to nie Miśka ot Gzuba :)

      Usuń
    10. no tak, gratulacje Miśka Druga :)
      rybciu :P

      Usuń
    11. viki pomyslała, ze to Gzubowa w cionzy jest?? :DDDDDDDDDDDD

      Usuń
    12. idę, bo zaczyna spuaszczac

      Usuń
  26. Rybko, to się nazywa weryfikacja, czyli udowadniamy że robotami nie jesteśmy.

    OdpowiedzUsuń
  27. No chyba nie. Mnie nie pytaj, bo ja się nie znam.

    OdpowiedzUsuń