w wiadomościach czasem słyszy sie okropne historie, jak to dyspozytor pogotowia ratunkowego zawalił i karetka nie pojechała tam gdzie powinna
znam historię z Luksemburga, dyspozytor uparcie odmawiał wysłania karetki do pani, która byla w dużym kłopocie zdrowotnym, prawdopodobnie z powodu raka ( zmarła kilka miesięcy później)
przyjaciel chorej, nietambylec, zadzwonił do mojej znajomej,tambylki, bo nie wiedział co robić, znajoma zadzwoniła na policje, karetka była za 10 minut i na sygnale zawiozła chora do szpitala
a kilka dni temu w pewnym lesie dziewczyna w pełnym galopie spadła z konia
po pogotowie zadzwonił dorosły człowiek, z wykształceniem pedagogicznym, pełen cierpliwości i opanowania
nie udało mu się przekonać pani po drugiej stronie kabla, że można wysłać karetkę, nawet jak się nie zna gminy, w której nastąpił upadek z konia:/:/:/
dokładnie umieli podać miejsce, w którym będą czekać na ambulans..
dziewczyne przewieziono do miejsca, w którym ktoś znał nazwę gminy
a co najważniejsze, nic groźnego się jej nie stało
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Zagalopowałam się, a miało nie być ekranu o tej godzinie :((
UsuńZ poczuciem winy biorę ziółka i zamykam tablet.
Dobrze Olga, że jesteś:)))
To ja wezmę małą kawkę,czekam na Mel,aby wypić dużą.Gdzie ten Chochlik się podziewa?:(
Usuńciekawe jak u Meli badania wyszły
UsuńOlga,tez mnie to intryguje. mam nadzieję,ze badania pomogą w skutecznym wyleczeniu tego dziadostwa.
UsuńOby, bo to dziadostfo podstempne. Chociasz tylko ras na antybiotykach skończyłam. Teraz wiem, kiedy zaczynać pić, pić, pić. Wodę oczywiście. Nikogo nie upijam.
UsuńJak duch siem tu pałentam bez celu :))
Dzień dobry
UsuńDziewczynki Kochane odebrałam wczoraj wyniki badań i oslupiałam
Są idealne! Pani w laboratorium powiedziała, że to niemożliwe żebym przechodziła zapalenie pęchęrza! Powiem Wam, że nie wiedziałam co powiedzieć, bo zamiast cieszyć się że wyniki dobre to mi się płakać chiało
Nadal nic nie wiem, a pojutrze będzie cztery tygodnie ...
Owocku, Olga, Iza :****
Usuń:))))))
UsuńCiesz siem i nadal duźo pij. Wody z cytrynom oczywiście :))
Wypłukałaś bakterie i tyle! Lepsze to nisz antybiotyk:)) plucz dalej....
Nie, nie cieszę się niestety
UsuńCo mi po dobrych wynikach skoro nie mogę normalnie funkcjonować
Kobiety w laboratorium powiedziały, że nie przechodziłam/ nie przechodzę zapalenia pęchęrza więc teraz dopiero zaczynam się martwić
Mela, ja przegapiłam cos
Usuńjakie masz objawy teraz?
Sikam po 100 razy dziennie (choiaz teraz albo mniej, albo juz się przyzwyczailam) czuję parcie na pęcherz, nawet w nocy wstaję z 10 razy
UsuńNie boli mnie podczas oddawania moczu, tylko cały czas
I czuję jakby... pieczenie? Nasila się gdy leże, wtedy zdarza się taki pulsujący ból nie wiem czego,, czasami wydaje mi się jakby to kości miednicy
Teraz doszlo lekkie pobolewanie w dole brzucha po obydwu stronach
Byłam u rodzinnej parę tygodni temu, na oko stwierdziła zapalenie pęcherza
Wyjadlam 2 paczki Furaginum, wielkie opakowanie witaminy c i kilogramy żurawiny
Mela, tu nie ma co mysleć, tylko pędem z wynikami do zaufanego lekarza albo na pogotowie!
Usuńto nie sa normalne obawy
urolog jakis?
Najbardziej zaufanym jest mój ginekolog
UsuńNa urlopie :(
Trudno doradzać na blogu na odległość
Usuńale ja bym nie czekała na powrót lekarza z urlopu
Postanowiłam przeszkodzić lekarzowi w urlopie, już wrócił ;)
UsuńPrzyjmie mnie o 13:30, pomimo urlopu. Proszę trzymajcie kciuki
Niech coś stwierdzi. I nic strasznego oczywiście. złe diagnozy wykluczone
UsuńKochana.. Olsnilo mnie moja przyjaciółka miesiąc temu tez myslala ze ma zapalenie pęcherza leki nieskutkowany,bole jakby w okolicach miednicy...tak podobnie jak u Ciebie.Apogeum bolu miala w nocy,pojechala na pogotowie i po wszystkich badaniach wyszlo ze miala zapalenie przydatków.Dostala antybiotyk i juz po 2 tabletkach poczula ulgę....Melusia,glowa do góry,lekarz ten Twoj będzie wiedzial co robić
Usuń:*
idź do urologa. Ja miałam nawracające zapalenia, okazało się, ze mam skłonnosc do tworzenia się kryształów szczawianowych w nerkach i to one podrażniały cały przewód moczowy. Czasem więc miałam bakterie - jak doszło do wtórnego nadkażenia, a czasem nie
UsuńMela, trzymam kciuki :**
UsuńRaportuj!
Byłam i nadal niewiele więcej wiem...
UsuńBo po badaniu i USG lekarz powiedział że nie widzi niczego co powodowałoby takie objawy, że wszystko wygląda jakby było w porządku
Ale stwierdził, że istnieją bakterie, które powodują takie dolegliwości i zrobił mi wymaz do laboratorium, żeby sprawdzić czy to właśnie mnie nie dotyczy
Zapisał trzy tabletki antybiotyku, żeby mi ulżyć do czasu otrzymania wyniku
A ja już nic nie wiem
Dzięki Dziewczynki :**
Oby miał rację i oby antybiotyk zadziałał
Usuń:*
Mela, jak ten antybiotyk pomoże, to znaczy że to wredna bakteria
UsuńNiech pomaga!!
:**
Usuń:**
Właśnie połknęłam i czekam na rezultaty ;))
Ale jednak ten antybiotyk trzytabletkowy nie na każdą bakterię pomaga
UsuńU mojego Taty na tę infekcję przy paznokciu nie zadziałał
Mela, wierzę, że Tobie pomoże!!!!!
UsuńŻyczę Ci tego z całych sił :*
Dziękuję Olga, mam nadzieję że jednak pomoże...
UsuńLekarz nie obiecywał mi że to zadziała bo powiedział że bez antybiogramu to takie leczenie po omacku, ale że tyle trzeba czekać na wyniki (najwcześniej będą we wtorek) to mi zapisał
Mela, daj znać. Jak bakteria wredna, to antybiotyk pomoże...
UsuńJakby nie było, to dobrze, że lekarz nic złego nie widział.
Melcia koffana, oby Ci pomogło :***
UsuńMela, jak Ci nie pomoże to zmień urologa - u mnie było dokładnie tak samo - tysiąc zapaleń pęcherza, badania w normie, scyntygrafię nerek mi nawet robili wymaz nic nie wykazał - i wtedy lekarz powiedzał: no, wykluczyliśmy wszystkie poważne choroby. Sądzę, że przyczyna jest dość prosta - i powiedział to, co wyżej pisałam. Przepisał leki, lekkie, po jednym sikało się wprawdzie na niebiesko :), ale jak ręką odjął!! i to było jakieś 8 lat temu. Jak coś mi się zaczynało dizac to od razu brałam znów ten niebieskopędny lek, dużo wody - i mijało bez rozwinięcia w poważny stan. A od - tfu tfu tfu - kilku lat mam w ogóle z tym spokój
UsuńMelus, cos mi mowi, ze aLusia dobrze prawi. Czymim kciuki abys trafila na madrych ludzi ktorzy i tobie pomoga. :*
UsuńaLusiu, ją nigdy nie byłam u urologa, bo pierwszy raz w życiu mam problem z pęcherzem
UsuńJeżeli nie przejdzie, będę szukać dalej
O, Lola :))
UsuńDziękuję An3czko :*
UsuńaLusia, mówisz o tym?
Usuńhttp://leki-opinie.pl/ginjal-tabletki-powlekane
Mela, my czymiemy, żeby to było pierwsze i ostatnie, żeby antybol pomug, żeby czarne scenariusze sie nie sprawdziły, a Ty nam do formy wracaj :*
Usuńlepiej idź d razu, po co się męczyć. Nie ściaga się majtek, jeżeli to Cię niepokoi :) usg najwyżej robi :)
UsuńaLusia!!! ;pp
UsuńParę godzin temu byłam u gina i robił mi między innymi USG pęcherza ;))
Zrobił badania, przepisał leki
Meluś,trzymam kciuki zeby ten aktualny lek na przetrwanie ulżył Twojemu cierpieniu Moze te kolejne wyniki coś wyjaśnią,a jak nie...to urolog na 100% będzie konieczny,tak jak Alusia zasugerowala.
UsuńTrzymaj sie mały Chochliku :*
:***
UsuńTakie przewożenie mogło się źle skończyć dla niej...
OdpowiedzUsuńDobrze, że finał tej historii pozytywny!
Włożyli dziewczynę na deski a potem na leżąco w busie jechała.
Usuńgdyby miała uraz kręgosłupa, to....
Usuńnawet nie chcę myśleć!
ja tez wolę nie mysleć
Usuńale ratownicy pochwalili chłopaków
Słyszałam kilka podbudowywujących historii o dyspozytorach. Ostatnio nawet krótki fragment rozmowy nadali w radio. 4 letnia dziewczynka zadzwoniła widząc napad padaczki u mamy. Po pierfsze podzif, że dziecka od małego sie uczy, po drugie podzif dla dziecka, że w strachu i panice zadzwoniła, po czecie podziw dla dyspozytorki, bo zagadywała małom czerpionc od niej informacje, dopuki ratownicy nie dotarli do niepszytomnej mamy. Kawałek rozmowy nadali, asz łzy wzruszenia mi leciały, z jakim oddaniem, troskom i zgodnie z wiekiem dziecka dyspozytorka rosmawiała.
OdpowiedzUsuńW naszym mieście to było.... Mama była w cionży. Nic nie stało się mamie i dzidziusiowi w brzuchu podobno dzienki szybkiej interwencji :)))
tu też słychać o takich sytuacjach, często jako pierwsi odzywają się policjanci po wykręceniu 112, uratowali już niejedną osobę!
Usuńa dzieci już w przedszkolu uczy się jak dzwonić na numer alarmowy i to jest bardzo, bardzo chwalebne
U nas jest jeden numer. Dotyczy pogotowia, staży pożarnej i policji. Ten sam dyspozytor. Kto bliżej, to pędzi. Dzieciom łatfiej wbić w głowę jeden numer. Moje znały od maleńkości ale pytanie, czy w tak stresujoncej sytuacji by ten numer wykorzystały??? Podziwiam tom czterolatke!!!
UsuńDzień dobry:-)
OdpowiedzUsuńRóżnie to bywa z wysyłaniem karetek do oddalonych miejsc...ja nie mogę narzekać. W mojej mieścinie,przyjezdza doslownie za 10-15 minut...Kiedy 2 lata temu wynajmująca mieszkanie Rumunka przyleciala do moich rodziców,(akurat trafiła na mnie)i kalecząc po polsku,prosila o pogotowie bo mąż stracil przytomności.Zadzwoniłam i karetka byla za 10 minut...Więc nie ma co generalizować...ale faktycznie najgorzej jest w miejscach b oddalonych od miast.
Rybko moja przyjaciółka spadla w podobny sposób z konia,pomimo ze bylo to kawal od miasta,pogotowie szybko i bez dwóch zdan przyjechało...
Zowu ja....jako duch siem bendem pałentać, bo nie usnelam. Mój tato jakiś czas temu miał (NIESTETY!) swój drugi raz w życiu zator w muzgu. Pszy pierfszym byłam śfiatkiem i sama pogotowie wzywałam.... jak krew z nosa lub gorzej. Nastolatkom byłam i mam oficjalnom traumem! Po wielu godzinach przysłali lekarza. I do szpitala łaskawie zabrali.
UsuńMoja mama to jakaś nie z tej ziemi panikara. Tato padł dosłownie s tym drugim udarem, a mama w tym panikarstwie zamiast na pogotowie, do sąsiadki pobiegła. Bes komentasza zostawiam!
Sąsiadka nowa, nie znam jej, a jusz lubiem, na pogotowie zadzwoniła, mamę uspokoiła, pogotowie było w przeciongu kilku minut, tato otrzymał odpowiednie leki f szputalu i stan jest tak dobry, jak był po pierfszym zatorze muzgu. Czyli prawie perfect :)))
Jeszcze nie dane mi było poznać tej somsiadki ale szacun dla niej. Poznam jom pszy pierwszej najbliższej wizycie w Polsce!
Czasami jest dobsze :)))
Iza, nie dziw się mamie. Moja sąsiadka, lekarz stomatolog, zrobiła to samo. Zamiast dzwonić po pogotowie i reanimować męża, pobiegła do sąsiadów. Sąsiad na szczęście był na urlopie...
UsuńIza, to Twoje nie spanie to już masakra :*
UsuńOstatnio jest poprawa :))
UsuńTylko że ilość lekuf troche pszeraża, jutro idem sie kuuć, może to troche pomosze ????
znaczy - spuszczenie krwi? :) :)
Usuńczyli jutro igiełki....myśl o czymś przyjemnym, oby pomogły:*
UsuńaLusia myślę,że akupunktura o której Iza wspominała.
akupunktura :))
UsuńUpuszczanie to ten tego, tesz mnie czeka, ale to jedna igła, probufki i jusz, zostaje czekać na wyniki.
aaaa..... moja terapeutka tez mnie namawia, żebym znów poszła na akupunkturę, na czas jej urlopu..... jakoś aż tak mnei to nie kusi, wiadomo jaki mam stosunek do igieł - absolutnie negatywny - ale nei wiem, czy się jednak nie zdecyduję... ponoć ma to również poprawic moją odpornośc, której marnośc przekłąda się również na jakość tkanek
UsuńJa kilka lat zwlekałam ale guwnie dlatego, że chciałam tylko do tej kobiety, a ona od kilku lat nie przyjmuje nowych pacjentuf/klientuf. Wyprosić musiałam i sie udało. Ona praktykuje ponad 20 lat, skończyła 3 letnie studia akupunktury, kilka razy wyjeżdżała na kilkumiesięczne szkolenia w Chinach, ma jeszcze inne medyczne dyplomy, a przede wszystkim poznałam osobiście osobe przez niom wyleczonom i wiele dobrych historii. I zaparłam się, że jak już pozwole siem kuuć to jej, a nie komuś, kto szybko jakiś kurs zrobił. Trzy lata mi to zajęlo, aby wyprosić.
UsuńZnalazłam drugom osobem z podobnom reputacjom ale za daleko.
Taksze tego, dobrowolnie pozwolem sie kuuć i mam pietra....
A gleboko te igly wbijajom?Jak w Dniu Świra"(boli?ćuje?-nie ruszać nogom-)
UsuńGłęboko ale nie w nerwy... muwiom, że to czuć jak ugryzienie komara, lekkie ukucie na poczontku, potem sie leży s tymi igłami i ma nic nie boleć.
UsuńOjej!! Zaras zresygnujem jak jeszcze o tym duuzej bendem myśleć.
Zmiana tematu...
no to ja Ci nic nie powiem.... mam za sobą już cykl akupnktury oraz suchego igłowania europejskiego - to jest znacznie gorsze, to fakt. ale ponoć nie ma dwóch takich samych akupunkturzystów - w Chinach są tysiące szkół
UsuńNic nie muf
UsuńJa tu mam trzy pszyjazne dusze, kture aktualnie tak siem leczom, przy czym jedna bała sie igieł i mdlała pszy pobieraniu krfi. Skoro ona mogua to ja nie bendem gorsza :))
Nic nie muf aLusia !!!!!
toż nie mówię. Dasz radę. Jak ja dałam, a mdleję nawet przy opowiadaniu o igłach, to Ty też dasz :)
UsuńaLusia
Usuńja to ciem nawet o dwubiegunowiość podejrzewam
że niby boisz sięigłuf
a kłujesz sie i kłujesz!
Jak ten duch pałentam siem i na temat komcie piszem.
OdpowiedzUsuńCo nie na zdrowie wszystkim sluszy!!!
No to zapytam siem f temacie mnie interesujoncym: jak radzisz sobie z gromadom chłopcuf??? Masz jakiś ulubiony/obmyślony trick?
I czy nie obrzydło kino jeszcze???
I wyrzuć mnie w końcu spać !!!
Widzisz Izuś,jak to się pozmienialo...Dawniej czekalas na lekarza,karetkę parę godzin. Teraz za interwencja sąsiadki wszystko poszlo sprawnie...oj Mama Twoja pewnie w szoku byla,takiej sąsiadce lżej było zadzwonc na pogotowie ,jako osobie postronnej Ważne ze szybko przyjechali i postawili Tatę na nogi :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że tatę na nogi postawili. Dosłownie!
UsuńA mama cuś ma nie tego. Odwiedzała nas tutaj, gdy moja teściowa umierajonca na intensywnej terapii leżała. Moja mama sama chciała jom odwiedzić. Po czym padła mi tam odwiedzajomc i prawie cucić jom czeba było. To była jej pierfsza i ostatnia wizyta na intensywnej terapii u mej teściowej.
A teraz gdera, że by prace zostawiła, aby nam pomuc. Tylko co by poczęła biedna z moimi omdleniami??? Ona ma jakiś taki psychiczny uras i blokadem. Niech lepiej liczby ksienguje, to jej dobrze idzie :)) nisz widzi curkem, ktura mdleje, to mi dobrze idzie bez niej :))
no to rzeczywiśćie lepiej nie.... chociaż - może jakbyś musiała matkę ratować, to by Ci sie organizm zmobilizował? :) mózg odpowiednio zdopingowany potrafi działać cuda :)
UsuńMasz rację!!!Ja panicznie balam sie psow...ale jak osiedlowy burek niego ujadający do mojego 3 letniego wowczas Kogutka. To ja zapomnialam ze sie boje. ...bylam w glanach no i dostal kopa...nie moglam w to uwierzyć:-)burek troche wydygał,oddalil sie i z pewnej odległości ujadał
Usuńuuuuuu...
UsuńaLusia, jusz mi tu muzg od czasu do czasu dopingujom :))) niestety!!!
Usuńi co? z tego dopingowania?
UsuńPo kaszdym dopingu mam tzw. Crush. Ilość energii musi siem wyruwnać chyba, jak zużytkujem wiencej w dopingu, to potem nie zostaje nic, a wrencz na minus wchodzi.
UsuńTo po co taki doping??? Niech mi nikt nie omdlewa, głuw nie rozwala i innych gupot nie robi, jednym słowem :))
no to fakt, rzeczywiśie.... mi się właśnie wydaje, że jestem teraz w czasie totalnego zjazdu energetycznego - widać jej za dużo ostatnio zużyłam...
UsuńNieodpowiedni ludzie na nieodpowiednim miejscu. Dyspozytor karetkowy jest jak d***a od srania, ma wysylac karetki na wezwanie, a nie filozofowac i oceniac, czy karetka jest, czy nie jest potrzebna. Bo moim zdaniem lepiej wyslac karetke piec razy za duzo, niz jeden raz za malo. Inna rzecz, ze niektorzy wzywaja do pryszcza na tylku, albo zeby dostac srodek przeciwbolowy, albo cos na zatwardzenie.
OdpowiedzUsuńJa tu nie moge narzekac, bo dyspozytorzy nie kaprysza, tylko wysylaja. Malo tego, jesli idzie o zycie (serce, wypadek drogowy, brak powietrza), wysyla sie rutynowo helikopter i lekarza razem z karetka (w karetkach jezdza wylacznie ratownicy med.).
Jakos dotad nie slyszalam, zeby kogos ukarano za bezpodstawne wezwanie ambulansu. Inna rzecz, ze ludzie nie naduzywaja, bo maja do dyspozycji calodobowa opieke lekarska i w wielu przypadkach dojezdzaja do niej sami.
Susznie. Podobnie u nas.
UsuńLudzie nadużywajom tzw. ER ale nie karetki.
Poza tym karetki nie stojom na pogotowiach tylko rozstawione som po całym mieście. Widać je na parkingach. Stojom rozstawione mniej wiencej tak, aby karetka gdziekolwiek mogła dotrzeć maks. w 10 minut. Ja mieszkam blisko straży poźarnej. Na telefon reagujom wszyscy. W moim rejonie najpierw som strażacy (też ratownicy). Podziwiam organizację tych wszystkich służb... Poza tym bliska koleżanka jeździła w ramach praktyk w karetce, ciekawe rzeczy opowiadała. Podbudowywujonce bym powiedziała.
Do karetki zawsze biorom osobe z rodziny, jak tylko taka jest chętna. Moja druga znajoma, (niestety?) była świadkiem, jak reanimowali jej męża w karetce.
W Polsce mojej mamie odmówili pojechania karetkom z nieprzytomnym tatom. Dlaczego??? I co robiom f przypadku dzieci??? Sąsiadka do szpitala mamę dowiozła.
Inności, rużności, ale jedni powinni uczyć siem od innych, jak dobrze funkcjonuje!
I znowu na temat :((
Sluszna racja! Powinni sie uczyc od tych, u ktorych to dziala, funkcjonuje i dobrze sie kreci. Tymczasem wciaz sie slyszy, ze polski dyspozytor-bóg odmawia przyslania karetki, a potem dzieja sie tragedie i dramaty. Co gorsze, nie ma kar, odpowiednio dotkliwych i odstraszajacych.
Usuńzauważcie, że napisałam o luksemburskim dyspozytorze , negatywnie
Usuńnie chciał wysłac karetki do naprawde potrzebującej osoby, chyba dlatego, ze osoba zamawiajaca nie mówiła ani po francusku ani po luksembursku...
A to faszysta!
UsuńW mordę kopany!!!Rasista się trafiuł
UsuńDo mnie karetka błądziła długo choc adres dokładny znała...
OdpowiedzUsuńnie piszę, że dyspozytor to samo zło
OdpowiedzUsuńpiszę, że trudny zawód
bo pewnie są rozliczani z niepotrzebnych wyjazdów
moze czasem zawodzi system szkoleń? a nie każdy ma naturalne predyspozycje i chęć samodzielnego opanowania procedur...
Usuńi każdy ma prawo do błędu
Usuńale odmowa wysłania karetki do groźnego upadku, bo nie wiadomo, jaka to gmina to heelooooo, chyba szkolenie w tym temacie nie potrzebne chyba
teoretycznie tak, ale niektórym porzadne szkolenie musi zapełnić miejsce, gdzie zwykle ludzie mają mózg. Inna sprawa, ze bezmózgowców nie powinni przyjmować na takie stanowisko
Usuńtu mniałam się wpisać, a nie na dole
Usuńprzerzuciło mnię i odrzuciło niczym pacjenta dyspozytor ;P
Wiecie...ja pochodze z woj.łódzkiego a tam w tym miescie karetki chętnie jezdzily do umierajacych z wiadomych powodów a nawet niektórym pomagali w odejściu......Póki co nie mam złych doświadczeń ale mam zdwojona czujność w temacie
OdpowiedzUsuńOdbyłam gastro : super doktorek , badanie spoko , wynik : NIC , nawet helikobaktera nie mam.....to ja sie pytam co teraz.......:((((((
kolejna z wynikami jak marzenie i z kłopotami!!
Usuńco z tego jak brzuch mnie boli nadal Rybo , jeszcze wyniki na tarczyce odbiore zaniedlugo ....
UsuńMiśka :***
UsuńIde do zielarki we wrzesniu skoro pol mojej rodziny wyleczyla z wrzodow gdzie specjalisci rozkładali rece to moze i mnie pomoże ...
UsuńMiśka o to mi chodziło
Usuńwyniki jak u meli, dobre, a objawy sa okrppne
wcale mnie to nie cieszy
mój lekarz mówi, że wszystkie choroby górnego układu pokarmowego to stres
czasem najbardziej pomaga psycholog...
słyszałam tez o terapii hipnozą ale jak zobaczyłam ceny to mnie powaliło :( z oceny takei powierzchownej wnosze ze jak czlowiek lubi co robi i ma zajecie i jest szczesliwy flaki tez sie lepiej mają.......a ja gnije w robocie wiekszosc dnia na dupie i tak jest wlasnie....
UsuńHmmmm
UsuńMiśka, powiem okrutnie, że cieszę się,że mnie ten wyrostek powalił w styczniu, i moje problemy z brzuchem skończyly się, cierpiałam okrutnie, i tobie życzę, żeby wreszcie wyjaśniło się i skończył problem :(
Usuńsękju :-****
UsuńMisia,to musisz dalej drążyć temat ..to jest na zasadzie wykluczania....badania dobre,lekarz powinien wskazać kolejne aż do wykrycia przyczyny!
UsuńTrzymam kciuki!!.:*
Miśka, ale Ty pisałaś, że stwierdzili jelito drażliwe.
UsuńNo to dolegliwości tu mogą mieć swoją przyczynę.
A że gastro ok, to dobrze.
Żona kuzyna też robiła wszystkie badania i wyniki były ok, a dolegliwości coraz większe, okazało się na koniec, że ma lamblie.
o masz , tylko chyba przy tym sie chudnie a ja raczej odwrotnie :)
Usuńnie stwierdzil mi lekarz jednoznacznie drazliwe jelita ale ze cyt "wszystko na to wskazuje" tylko ze w ogole leki na to nie dzialaj juz drugi rodzaj biore
co ciekawe przechodiz mi kompletnie jak jade na wies do rodzicow latam z psami kotami caly czas w ruchu......stad mowie chyba jedynie zmiana trybu zycia jeszcze mi zostaje
albo "zielarka" :)
Usuńczyli to może mieć podłoże nerwicowe
Usuńjak się wyluzujesz to mija
zadzwonilam do doktorka , mam wyniki tsh i innych , drugi wskaznik podwyzszony podobno ide na wizyte za tydzien no i cóż.....bedzie tarczyca ....yyyyy
Usuńbuuuuu....
Usuńdobra dosyc o zdrowiu , powiedzta lepiej co u Was slychac jak znosicie pogode ?
Usuńw domu jeszcze nie tak źle
Usuńrano było chłodno, zrobiłam gruntowne wietrzenie
a na zewnątrz, cóż... jakoś trzeba dać radę
natomiast z podziwem patrzę na te tłumy starszych osób, które w Warszawie stoją na ulicach i placach, niektórzy z gołymi głowami...
i dają radę...
do 15 leżałam pod klimom, a teras pod wentylatrem....:))).jest tak goraco i duszno,ze masakra...
UsuńOlga, mnie wśród nich nie zobaczysz
Usuńale zdaje się w stolicy w takie upały rozstawianie sa kurtyny wodne do ochłody
Warszawa to fajne miasto jest
No co kto lubi ja juz mogłabym na wieś wrócić
Usuńdziadek - wylew rano po zapytaniu ile pacjent ma lat po wielu błaganiach, sprzeczkach, prośbach karetka przyjechała po wielu godzinach. W tym czasie wystąpiły następne wylewy. Dziadek 2 tygodnie po tym zmarł. Brat lat 3 - gorączką 40 stopni po lekach. Proszę go przyprowadzić.Walka. Karetka jest drugiego dnia już o wizycie lekarskiej - chłopiec wylądował na intensywnej. Potem na zakaźnej. Świnka, która rozwijała się w mózgu. Obcy na ulicy - zawal serca - wzywam karetka przyjeżdża po godzinie i nie chce pana wziąć - brak dowodu. Walka - pan uratowany. Alkoholik w centrum - wzywam karetkę , wyjaśniam - takich nie zabieramy. Walka. Zabrano z wielkim problemem. Inny kraj - Obcy, alkoholik, wylew-owiec, samobójca, rodzinny problem - karetka zawsze szybko była. Pomoc i zwiększone szanse na przeżycie. Smutne to ale mocno prawdziwe
OdpowiedzUsuńsmutne
Usuńnawet nie wiadomo jak skomentować :(
Usuństraszne historie
Usuńi każdy takie zna, niestety
Brakuje słów.....:(
UsuńBardzo smutne...
UsuńByłam kiedyś świadkiem wypadku samochodowego, dość poważnego, dzwonilam na pogotowie ale pani zadawała właśnie pytania dziwne mimo tłumaczeń w jakim to jest miejscu. Dopiero interwencja straży miejskiej spowodowała że pani przyjęła zlecenie.
OdpowiedzUsuńto własnie takie przypadki jak opisywałam!
UsuńFuti,tego to juz kompletnie nie rozumiem.. Czyli Ty jako Ty bylas malo wiarygodna dla pani,dopiero straży miejskiej uwierzyła...żal....
OdpowiedzUsuńjednakże jest tyle fałszywych alarmów, że jak trafi się na trudniejszy dzień takiego dyspozytora, to trudno się dziwić
OdpowiedzUsuńwbrew pozorom to strasznie stresująca praca :(
ja nawet tych pozorów łatwiej nie widzę :)
Usuńdlatego też powinna być porządna selekcja, bo nie każdy się do tego nadaje. I porządna płaca, bo to moze nie aż tak stresujące jak dyspozytor na lotnisku, ale jednak dosyc. A taki lotniskowy dyspozytor zarabia chyba najlepiej z naziemnego personelu, a szpitalny marne grosze
jak w tytule
Usuńpraca dyspozytora trudną jest
A ja tych fałszywych alarmuf nie pojmujem
Usuńa ja uważam, że powinny być odpłatne. Wtedy ludzie by się zastanowili. Podobnie jak interwencja gopru jak ktoś na Kasprowy pójdzie w klapkach
Usuńa nie są?
Usuńno nie są. Nawet jak ktoś głupio zażartuje to nie jest odpłatne
UsuńKompleks Boga - to najgorsze co sie moze przytrafic pani po drugiej stronie kabla.
OdpowiedzUsuńno i pacjentowi ..
oj tak..
UsuńA w Polsce, na dalekiej wsi, babcia się przewróciła nagle i zupełnie straciła przytomność. I przyleciał helikopter, na sąsiada polu wylądował. A tyle się nasłuchałam, że do starszych f Polsce nie chcom karetek wysyłać.... To było kilka lat temu. Ciocia była s babciom i dostała od dyspozytora dokładne instrukcje, jak ułożyć babcie, aby tak doczekać pomocy. Niestety babcia nigdy nie odzyskała pszytomności i umarła f szpitalu. Ale to musz inna historia.
OdpowiedzUsuńZatem da sie jak sie chce!
Oczywiście!
UsuńPolskie służby ratunkowe działaja coraz lepiej
jak wszystko zresztą
Dobsze to słyszeć, bo od kilku lat nie byłam...
Usuńja uważam że jestem dość obiektywna
Usuńprzyjeżdżam dość często
i pamiętam dobrze Polskę sprzed 18 lat
nawet bankomaty dopiero raczkowały a teraz każdy płaci karta zbliżeniowa, o której w Lux nikt jeszcze nie słyszał
naprawdę????? jesteśmy w czymś przed Luxem?? :)
Usuńoj aLusia, aLusia :pp
Usuńno co? patriotyzm przeze mnei przemówił :)
Usuńjeżeli chodzi o niektóre nowoczesne zyciowe rozwiazania, to Luxembourg powienien się od Polski uczyc
Usuńpołechtałaś mile mój patriotyzm :)
Usuńale i nawzajem
Usuńw sensie że Polska by mogła tego i tamtego się nauczyc:))
no cóż.... w to akurat nie wątpiłam...
UsuńA ja siem Rybenko zapytywałam, jak Ci z chuopakami idzie?? Takie rzeczy mnie interesujom.
OdpowiedzUsuńjakby tu odpowiedzieć
Usuńsa wspaniali
ale w kupie maja energii tyle co sredniej wielkości bomba atomowa....
oby do jutra...
:)))
UsuńEch, skond ja to znam? Ta ilość energii....
Iza, pytaj, bo jak nie to dzisiaj wszystko bedzie na temat. ;)
Usuńgeneralnie tylko chodze za nimi i ogarniam ;pp
UsuńJa ostatnio pszeżyłam pszyjencie urodzinowe. Mimo że najpierw zabraliśmy wszystkich na 1,5 godziny skakania na trampolinach, to ten żywioł w domu był... No był. Jeden miendzy czasie zaczoł rzyganie, musiałam po matke dzwonić (nie zdonżył nic u nas zjeść na szczęście) i guzuf dość duszych kilka.... Trudno ogarnonć.
UsuńW tym tygodniu obaj som na duugich pułkoloniach, uff... Koledzy powiadomieni, sze majom nawet nie pszychodzić, ufff
Lola, jeszcze Ty co zapodaj, bo bardzo monotematycznie :))
UsuńBlaty wybrała????
biegaja półnadzy z lodami między bramką a dmuchanym basenem
Usuńza pół godziny wydam kolacje i wyslę na górę
chociaż na górze niemiłosiernie gorąco jest
ale inaczej nie będzie
Powodzenia :))
UsuńZafsze mnie zadziwia że ta chuopienca energia w grupie to nie dodaje się, tylko dziesięciokrotnie mnoży.
Iza, zgadnij, :P
Usuńale juz powoli czuje, ze mam wizje. A z wizja powinno byc latwiej szukac. Przynajmniej taka mam nadzieje. ;)
Parę miesięcy temu był reportaż o dyspozytorach pogotowia.
OdpowiedzUsuńOpowiadali, że ludzie dzwonią i robią sobie żarty, pytają też o rozmaite adresy, pewna pani dzwoniła z pytaniem, gdzie w danym mieście jest dobry fryzjer itp itd
To nie jest łatwa praca
no i to powinno by karalne
Usuńzgadzam się
Usuńgłupich nie sieja
UsuńDaniel z 2 lata temu gorączkował mimo antybiotyku. Noc, 40 stopni, niczym nie mogę zbić. Karetka nie przyjedzie, bo dziecko ma ponad 3 lata. Dyspozytor mi powiedział, że mają jedyną erkę w regionie i jak dam radę to jechać taksówką... Ja w domu sama, ojciec przyjechał, zawiózł nas na nocną pomoc. Tam dopiero skierowanie i z tym skierowaniem dopiero do szpitala. Po crp przyjęli nas na cito. Ale przed pytaniem co się dzieje, było czy mamy skierowanie... a jakbym nie miała? To był jeden z powodów, dlaczego poszłam robić prawo jazdy.
OdpowiedzUsuńszokujące, że trzeba miec skierowanie!
UsuńW lux tak to działa, ze zawsze można przyjechać z dzieckiem do szpitala
i samemu też
nieraz jeździłąm
i w dzień i w środku nocy
U nas też można przyjechać z dzieckiem bez skierowania do szpitala, a w innym szpitalu mamy dyżur dla dorosłych i też przyjmują bez skierowania. Też korzystam i w dzień i w nocy:)
Usuńkurczaki
OdpowiedzUsuńdziecko mi rzyga
moje własne
na jutro tysiąc planów
ech...
O kurcze!
UsuńBiedactwo!
Może wyrzyga się i mu przejdzie
I oby reszta ekipy do niego nie dołączyła kciuki trzymam
Usuńjeden już był chory
Usuńmoże on to przyniósł
ale z drugiej strony mój mały malo co łapie
może po prostu nażarł sie słodyczy za duzo dzisiaj?
plus upał
plus kąpanie w lodowatej wodzie
Ech...
UsuńMoże z upału i nadmiaru emocji brykania? Oby!
Muj Starszy tak ma czasem, że wyrzyga sie i chfile potem zdrowy, czego Tfojemu życzem
No może tak być, ale skoro jeden z nich miał już rzyganie to pewnie Twój mały załapał
UsuńAle nie martw się, jak on nie choruje często to szybko zwalczy
no oby. Może rzeczywiśćie ze słodyczami przegiąl....
Usuńtyle, ze on zjadł ze trzy lody w cały dzień
Usuńale na razie po rzyganiu zasnął
to chyba dobry znak??
on naprawdę mało choruje
a rzyga dopiero chyba 5 raz w zyciu
Trzy lody to pikus, prędzej od upału by rzygał
UsuńMój też mało choruje i zawsze jestem zdziwiona
Niech śpi, zobaczysz że jutro jak obudzi się to będzie czuł się lepiej
trzeba byc dobrej mysli:/
UsuńPewnie :)
UsuńNiech śpi, we śnie zdrowieje
Ja słabo osobie radzę że sobą kiedy mój młody jest chory...
to witamy w klubie...
Usuńa ja jeszcze jestem z dala od pomocy medycznej, na której się znam...
jak usnął, to nie jest źle.. możę musiał jakiś balast zrzucić :)
UsuńRybko :*
UsuńZdrowia życzę synkowi
Dobrze że zasnął, mój też tak reaguje na rzyganie
może jutro będzie wystarczająco zdrowy, zeby spędzic weekend u babci?? ;)
Usuńpewnie! babcia wie najlepiej :p
Usuńhehehe :) czuję, że na pewno :) :) :)
Usuńa może ja jestem zuom matkom że tego pożondam??
Usuń:) mojego jak łapal wirus rzygankowy to zawsze wieczorem lub w nocy
UsuńNa drugi dzień już nie rzygał, tylko apetytu nie miał
!!! dbasz o odpowiedniom opiekem!!
Usuńdla siebie?
Usuńbo moja somsiatka ma się mnom opiekowac cauy weelend
jakby co
rybenko, moze faktycznie od suonca. Ja kiedys na plazy na Florydzie rzygalam. Moi poszli plywac, a ja ras z prawej od koca ras z lewej i wcale nie z przepicia czy przejedzenia. Piknie douki zakopalam jakbym sie nie przyznaua to nikt by siem nie domyslil.
UsuńAle to byu przedziwny atak i tez teraz myslem, ze chybam siem przegrzauam.
ale nawet nie duzo na slońcu był
Usuńno nic
jutro sie okaże
jak to moja mamusia mówiła
ranek jest mądrzejszy od wieczora
Mamusia miała rację :)
UsuńZawsze to sobie powtarzam kiedy popadam w jakąś wieczorną panikę ;)
jesteś najlepszą matką!!! to przecież bardzo istotne, zeby wnuk się duzo widział z babcią :)
Usuń