środa, 15 lipca 2015

nie jestem pewna, ale..

chyba przez pierwsze dwa dni źle się czuję po tym metotrexacie
nie jakoś tragicznie ale mi niedobrze
jutro albo pojutrze dostanę wyniki badań
się okaże, czy mi nie za bardzo szkodzi to świństwo

poza tym git





168 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biorę ziułka:)
      Kubki umyte czekajom na Fariatki:))

      Usuń
    2. :)
      dobrych snów Iza :*
      narobiłaś się przy tym zmywaniu! ;))

      Usuń
    3. Takie zmywanie to pszyjemność ;))

      Usuń
    4. Iza,ale wypucowałaś te kubki,lśnią z daleka jak psu.....:))))
      Oczywiscie ze się poczęstuję kawką,tem bardziej,za za oknem leje i jakas cholerna duchota jest,

      Usuń
    5. dzień dobry.
      dużo kawy poproszę. ostatnio mam problemy ze spaniem - ból pleców.
      przez miesiąc spałam w innym pokoju (mały pies w nocy potrzebował towarzystwa), gdy wróciłam do swojego łózka, okazało się, że jest problem. dziwne - materac dobry, do tej pory było wszystko ok.

      Usuń
    6. przedwczoraj w ramach eksperymentu położyłam się spać znowu do psiego pokoju. rano nic nie bolało.

      Usuń
    7. Dzień dobry:)))

      Kawkę na balkonik poproszę, bo cudnie tak popatrzeć na błękitne niebo :)

      Usuń
    8. Dzień dobry :)
      Ja poproszę drugą kawkę :)

      An3czko, urlopik?

      Usuń
    9. Melcia parę dni wolnego, bo wypadły mi różne badania. Więc mam trochę wolności:))

      Usuń
    10. To niech żyje wolność! :))

      Usuń
    11. ruda, moze ten pies to jakiś szaman? i kombinuje tak, żeby z nim spać? :)

      Usuń
    12. może tam bardziej twardo i zdrowiej :)

      Usuń
    13. aLusia - o tym nie pomyślałam. ale coś w tym musi być, bo Młodej (stacjonuje u niej) do łózka się nie pcha, tylko do mnie włazi.

      Usuń
  2. Trzymam mocno kciuki za dobre wyniki!
    :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Ruda, cieszę się z poprawy :)
    Nutridrinki są ok!
    Czy Mamę skierują na jakąś rehabilitację?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doczytałam wczoraj, Ruda. Kciuki ciągle czymam! Moja teściowa przez dwa tygodnie nie mogła jeść i nutridrinki podtrzymywały jom przy życiu i jej samozaparciu. Chociaż podobno niesmaczne :((
      Niech każdy dień będzie krokiem na przód, ale warto pamientać, że chwilowa regresja jest potrzebana; zazwyczaj wskazuje na nabieranie sił na zapas.
      Powodzenia:**** Bezustannie czymam i ślem modlitwę :))
      Dodam, że moja teściowa, lat 70, poważny uraz mózgu, nieodwracalny zator na 1/6 część półkuli mózgu plus całościowy wylew z głównej tętnicy mózgu na cały mózg = ona ma więcej energii i siły witalnej niż ja. Lekarze prognozowali 50 % śmierć, 50 % "warzywo". Ani jedna prognoza siem nie sprawdziła. Takie przypadki powinny służyć chorym ludziom jako przykłady :)))

      Usuń
    2. Iza - Twoja teściowa to kolejny przykład na potwierdzenie tezy, że jak się pacjent uprze, medycyna jest bezsilna. super że prognozy się nie sprawdziły.

      Usuń
    3. nutridrinki Mama piła już 3 lata temu po pierwszym zabiegu i podczs radio, mają rózne, niektóre dobre też smaki, ale jako cukrzyk dostawała w szpitalu takie "nijakie".

      Usuń
    4. Olguś - o rehabilitacji niktnic nie mówił. 3 lata temu nie miała skierowania, ale wtedy kręgosłup był nieruszany. porozmawiam z lekarzem.

      Usuń
    5. moja koleżanka miała operację kręgosłupa w Zakopanem i ze szpitala dali jej skierowanie na rehabilitację
      ale oczywiście zawsze decyduje lekarz, to był poważny zabieg

      Usuń
    6. ruda a ktore niby są smaczne? bo musżę też zmusić mamę, a pamiętam sprzed paru lat, że mówiła, że były strasznie niedobre...

      Usuń
    7. aLusia - nie próbowałam, zapytam. na pewno nie kupowałyśmy tych zupopodobnych, tylko mleczne lub jogurtowe (wanilia, jakieś owoce, czekolada).

      Usuń
  4. Śfiństwo to zawsze świńswtwo! Niestety. Coś wiem z autopsji :((
    Oby bylo git :))), guuwnie w Twoim samopoczuciu, bo reszta to tylko nic nie muwionce badania, a my (Ty, ja i inni) ludźmi jesteśmy a nie parametrami!
    Kończę, bo chcem pocieszać, a dobijam leżoncych. Niech ktoś mnie do pionu (dosłownie!) postawi!!!!!!!!
    Citka Loli jest mi poczebna od zaraz !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na muzg mi pada..
      Miała być Ciotka Loli, o kturej Lola pisała :)
      Tablet i ta mini klawiatura psikusy mi płata i mofę fariatkowom wymusza :))

      Usuń
    2. :)))
      Iza, my fariatki rozumiemy nawet jak siem rzadna literka nie zgadza. ;)
      Pijemy litry mocnej herbaty i wlasnie skonczylismy ogladac rybenki film polecony, Like father like son. Bardzo dobry, jest na netfix. ;)

      Usuń
    3. A moja Mam nie dala rady tego wypić,powiedziala ze wiekszego świństwa nigdy nie probowala :(((

      Usuń
    4. teraz są różne smaki
      są też specjalne dla cukrzyków

      Usuń
  5. Rybeńko,mam nadzieję ze to pogorszenie samopoczucia,to tylko chwilowa sprawa,współczuję...:****
    Pewnie znowu coś nie zajarzylam,bo myslalam,że Ty juz zakonczylas kurację tym świństwem :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Jednym z najczesciej wystepujacych dzialan ubocznych po tym leku sa wlasnie mdlosci i bole zoladka, wiec jakby wszystko sie zgadza. Moze sie przyzwyczaisz? :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Rybko,a slyszalas o wyciągu z małż nowozelandzkich?Kiedy bylam pytac o pewien inny specyfik,ktory praktycznie mnie wyleczyl z boli odcinka lędzwiowego kregoslupa,pani b.zachwalala to cudo z małż.Poczytalam troche i ponoc także pomaga przy RZS..Jest to specyfik naturalny,mozesz sobie Kochana poczytać...Ja dzis idę zakupić owo.cudo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ten inny, tak leczący bóle, to jaki?

      Usuń
    2. Olga,to nie jest lek przeciwbólowy,ale regenerujący stawy,kosci.Wyczytalam o nim w Internecie,ma świetne opinie,zwie sie Colafit,-100%kolagenu.Poszlam.wówczas do apteki,a pani do mnie ze nie ma takiego specyfiku ...ze jest colaflex....taaaa,ale ja się nie dalam splawic,pani zadzwoniła do hurtowni,oczywiście ze jest taki specyfik,zrobila przepraszajaca minę.i zamowila,fakt do najtańszych nie nalezy,bo kosztuje gdzieś kolo 50zl .Sa to takie maleńkie kosteczki kolagenu,które zażywa sie przed śniadaniem raz dziennie.Po.ok 2 tygodniach zapomnialam o bolach kregoslupa...zazylam 1 opakowanie.Na mniej.dobrze podzialalo.

      Usuń
    3. Dzięki :)
      ja biorę dwa razy w roku kropelki Vital3, to właśnie kolagen. Jest też bardzo skuteczny. http://vital3.pl/

      Usuń
    4. Olguś z ciekawością przeczytam o Vital3

      Usuń
    5. odcinek lędźwiowy oostatnio daje mi się we znaki. przy rehabilitacji barku miałam problem z podniesieniem się z leżanki. poczytam sobie o proponowanych przez Was specyfikach. Dzięki.

      Usuń
    6. na bóle kręgosłupa dobry jest też URYDYNOX
      ma dużo witamin z grupy B
      odżywia nerwy i poprawia ich kondycję

      wszelkie kolageny, to raczej na sprawy stawowe
      jak trzeszczy i chrupie ;))

      Usuń
    7. Olgus w moim przypadku kolagen zdecydowanie zlikwidowal bol kregoslupa,a przez parę miesięcy naprawdę dal mi w kość....owszem badanie wykazało male zwyrodnienia,ale mimo tego prawa noga i odcinek ledzwiowy dawal mi do wiwatu...Oczywiscie,ze przy poważnych schorzeniach,na pewno nie zdziala cudów,ale w moim przypadku b.pomogło.

      Usuń
    8. tak, jak są zwyrodnienia, to oczywiście kolagen pomaga!

      Usuń
    9. Szkoda,ze żaden lekarz nie wspomniał o kolagenie:((( Sama wykopalam te info z Google,bo nie chcialam się truć jakimis świństwami które ortopeda mi przepisal (jedno bylo zwiotczajace miesnie i od razu zasypialam po nim)zazylam parę razy i zrezygnowalam,szukajac jakiejs alternatywy przypadkiem wpadlam na colafit

      Usuń
    10. ja całą wiedzę na ten temat mam od rehabilitanta
      żaden lekarz nawet się nie zająknął na ten temat!

      Usuń
  8. A dodam ze w sklepie zielarskim tez to upatrzylam jakiś czas temu i troche tańsze niż w aptece.Tydzien temu chcialam zakupić (pomyslalam ze nie zaszkodzi brać mając na uwadze ostrogę-bo to przecież zwyrodnienie.jednak kosci,stan zapalny),wowczas babka mi doradzila ten specyfik z małż,ze jeszcze lepszy od colafit.Poczytalam trochę i prawdopodobnie nabędę to coś z małż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owocku
      Ja mam stawy w bardzo dobrym stanie
      nie dlatego mnie boli że są uszkodzone

      Usuń
    2. Wiem Rybenko wspomnialam o malżach bo wyczytalam,ze stosują tez ludzie chorzy na RZS

      Usuń
    3. jak choroba postępuje, to ona oczywiście niszczy stawy
      u mnie na szczęście jeszcze nie doszło do degeneracji
      min,dzieki rakowi :pp

      Usuń
  9. Trzymam kciuki za dobre wyniki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja trochę chce żeby nie były dobre
      wtedy mi odstawią lek

      żartuje

      Usuń
  10. niestety, skutki uboczne chyba często towarzyszą poważnym kuracjom. oby było ich jak najmniej i jak najmniej uprzykrzały Ci życie.
    a możesz jeśc przy tych mdłościach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak :ppp
      Na szczęście nie za dużo

      i dziś jest ok:)

      Usuń
  11. nie no dosłownie czuję się jakbym na konferencję farmaceutów zajszła ::))
    jadem dziś po dziecka na obóz i tydzień zostajem u moich rodziców... czymcie kciuki żebym ich nie zabiła, bo ostatnio znowu mnie troszkię wrukwiają ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zara jadem na Ojczyzne
      też modlcie się za ciala niekturech bliskiech :pp

      Usuń
    2. szerokości Dziewczyny!!
      :**

      Usuń
    3. Szerokości ...i jak najmniej zabitych z waszych rąk ;pp

      Usuń
    4. Spokojnych dróg dziewczynki:P

      Usuń
    5. i aktualnych giepeesuf :)

      Usuń
    6. O!!
      Zapomniałam się pochwalić, że się mie udauo!!
      mam aktualne mapy
      w dodatku promocja była i tanio mię wyszło:))

      Usuń
    7. phi!
      mówiuam pszeciesz!

      Usuń
    8. ale nie będzie zabawy
      poprzednia mapa nie widziala polowy polskiej autostrady
      i się nadrabialo z półtorej godziny :pp

      Usuń
    9. Mamma, ale fochów za niedizelę nie było?

      Usuń
    10. Moi teściowie majom mnie nawiedzić na tydzień. Jusz siem bojem!!! Ja ich kocham całym sercem, ale poniewasz nic nie mogem zrobić we własnym domu, to oddajem w władze nad sfym "krulestwek". Jusz czujem jak mnie wrukwiajom! Teściowa f kuchni. Teść chce naprawić wszystko w domu!
      Oboje wiedzom, że nie jem glutenu, mleka i innych. Za kaszdym razem słyszem to samo: "a to sałatke to tak bes niczego, weś sobie kawałek chleba". Albo kupili chleb wieloziarnisty :"ale ten chleb to same ziarna, sprubój", albo teściowa wypruwa siem, aby usmażyć mi naleśniki na mące bezglutenowej, a potem ja nie mogem jeść, bo mleko i jajka. Ojej!!!!!
      Dodam, że dla nich bym zjadła, ale potem jestem NAPRAWDĘ chora.
      Obyśmy razem wszyscy przetrwali :ppp

      Usuń
    11. Iza, może przygotuj jakieś sprawdzone i łatwe przepisy :)

      Usuń
    12. Iza, musisz im pospisywać na kartce ehh jakoś przetrwasz :*

      Usuń
    13. Ja wyrozumiała jestem, i ich wiek, uraz mózgu teściowej... ale pszy każdym posiłku to samo, szlag i mnie trafia!
      Tylko ludziem jestem w końcu. A teraz muj system immunologiczny robi awanture o kaszdy drobiazg :(( dzisiaj znowu. No nic nowego nie jadłam. Niedługo sie zagłodzem na śmierć jak tak dalej pujdzie.....

      Usuń
  12. Przepis z dzisiejszego dodatku Tylko Zdrowie

    Jagody są prawdziwą witaminową bombą - dostarczają witamin C, B1 i B2, PP, a także karotenoidów. Są źródłem antocyjanów, które korzystnie działają na wzrok. Dlatego jagody warto jeść od samego rana, np. z kaszą jaglaną i jogurtem.

    Na 2 porcje ugotuj na sypko w lekko osolonej wodzie 100 g kaszy jaglanej. Kaszę ostudź, rozbij widelcem, dopraw 1 łyżeczką skórki otartej z cytryny, 1 łyżką soku z cytryny oraz 2 łyżkami miodu lub syropu z agawy, wymieszaj. Do słoiczków nakładaj warstwami po 1/4 porcji kaszy, 2 łyżki jogurtu greckiego, 2 łyżki umytych, odcedzonych jagód, ponownie kaszę, jogurt i owoce. Udekoruj listkami mięty i dosłódź miodem, jeśli jest taka potrzeba. Zjedz w domu lub zabierz do pracy na drugie śniadanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za kilka dni będę miała dostep do jagutkuf
      tu nie ma
      ofkors

      Usuń
    2. tej borówki amerykańskiej też nie ma?

      Usuń
    3. a nie, to jest
      ale wiesz jak to sprzedają?
      w takich pudełeczkach po 250 gramów
      podobnie porzeczki czy maliny
      na znak buntu nie kupuję jak w perspektywie mam wyjazd do krainy letnimi owocami płynącej
      jestem ulubiona klijentka pewnego stoiska bazarkowego:))

      Usuń
    4. wiem, takie w pudełeczkach są i u nas
      z zagranicy
      przez cały rok
      ale teraz są z naszych polskich krzewów i te są pyszne
      leśne też oczywiście są
      czytałam, że w stanie surowym i leśne i ogrodowe mają te same właściwości
      po obróbce cieplnej już nie

      a tu fotka dania :)
      http://bi.gazeta.pl/im/ff/81/11/z18354431Q.jpg

      Usuń
    5. Kupiułam na rynku amerykanskie,nasze polskie (ale zabrzmialo):-)ale te ceny....za kg-24zl....wzielam choć 1\2kg docelowo chce mieć kolo domu,jest tam kwasna gleba,moze sie uda....

      Usuń
    6. Też kupiłam borówki, ale jagodami nie pogardziłam, zapodałam je do ciasta, pychotka!!!

      Usuń
    7. u nas cena leśnych i amerykańskich jednakowa
      22 zł

      Usuń
  13. nienawidzę mdłości;((
    Rybeńko, niech po prostu znikną te skutki uboczne;*

    OdpowiedzUsuń
  14. Tesz siem pochwale. Mam mdłości jak stojem. Idą w parze z POTS. idą w parze z chorobą. NIENAWIDZĘ ICH. Nikomu nie życzę ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. współczuję :(
      wiem, o czym mówisz
      dwa lata temu przyplątały mi się zawroty głowy
      od kręgosłupa szyjnego
      wtedy miałam też mdłości
      też nikomu nie życzę

      Usuń
    2. ponarzekać czasem dobrze
      lżej na duszy się robi ;))

      Usuń
    3. Moje mdłosci są klasycznym objawem dysautonomi. Jak stoję, to je mam, wraz z zawrotami i pulsem 140 +. Oprucz pokarmowych nietolerancji, często mdli mnie po jedzeniu i spada mi zbyt gwałtownie ciśnienie. Jem jak wróbelek i od razu na kanapę. Wszystko mija, gdy się kładę (próbuję uznać to za pozytywną stronę, bo nie cierpiem non stop ;)). Ale spędzanie życia na leżąco nie jest fajne. Ani troche :(( Nawet, gdy wyrzywam siem artystycznie, po pierwszych szkicach, rysujem w pozycji prawie leżoncej. I nie malujem, bo na leżonco trudno. Ale coś muszem robić, aby nie zwariować.
      No to sorry Rybka, czasami i mnie siem ulewa od tej choroby, ale nie powinnam na tfym blogu bredzić. Bo ja naprawde wspułczujem Ci z rzs. Moja pszyjaciułka bardzo na rzs cierpi, to wiem co nieco. Chociaż mało. Nikt nie lubi chronicznego bulu. U niej to guuwnie ndgarstk i dłonie.

      U mnie prawie 6 rano, od 3 nie śpiem, a łyknęłam maksymalnom dafke tabsuf wieczorem.
      Ale żyć czeba. Ale nie myślicie, że czasami i ponarzekać można, gdy człowiek zaczyna siem wrukwiać z bessiności???
      Z mdłości? Z niemożliwości stania? I jeszcze to guupie jedzenie!!!!
      Wniosek:
      Fariatki kochane: cieszcie siem ze wszystkiego, co możecie! Możecie zjeść kawałek dobrego sera? Delektujcie się nim :)) itd (Uwielbiam ser :((........Możecie biegać i iść na rower: cieszcie siem tym :)) Możecie pójść do sklepu po nowe buty, cieszcie sie tym:))) Możecie posprzątać łazienkę, cieszcie się tym:)))

      Na tym skończę i siem zamknę. Obiecuję :)
      To nie dla wsuuczucia a dla wyrzucenia z siebie. Autoterapia :)

      Usuń
    4. widać ta bezsenność działa przez ocean... ja znowu usnęłam dopiero po 5....

      Usuń
    5. Iza
      a mój blog otwarty, możesz pisać co kcesz :**

      a Twoja przyjaciółka się leczy?
      bo ja też nadgarstki i dłonie
      ale teraz jak zaczęłam porządne leczenie to od razu się poprawilo

      zobaczymy na jak długo

      Usuń
    6. :))
      Ty usnęłaś, ja siem obudziłam. Może sie jakoś zruwnowaszymy:))

      Usuń
    7. Moja znajoma prubowała wszystkiego, co naturalne: dietem, detox sokami, jakieś inne cuda wianki. Ibuprom przeciwbólowo I nic. Chyba dorasta do silnych lekuf. Wcześniej sprubowała kaszdej naturalnej metody. Ale ciongle boli!
      Mufi, że tylko goroncy klimat jej sprzyja. Jak była na wakacjach na Hawajach, to muwiła, że prawie nic nie czuła.

      Usuń
    8. ooo
      na mnie różnica temperatur nie działa
      za to chemia i sterydy jakby tak

      niech dojrzewa
      ból jak ból
      ale degeneracja stawów to jest bardzo, bardzo poważny problem
      rzs też działą na narządy wewnętrzne!!

      Usuń
    9. hmmm.... jak dla mnie próby leczenia rzs samą dietą, to jak próby takiego leczenia raka... trudno - są choroby, któe trzeba leczyć lekami i nic tego nie zmieni.... Najwazniejsze chyba to zaczynać leczenie zanim choroba się porządnie rozhula - bo to daje szansę i na słabsze leki, i na krótsze leczenie.. sorrrki, ale w takich sprawach to jestem dość radykalna i się denerwuję, jak ktoś zamiast leczyć porzadnie chorobę pije sok z pokrzywy, bo przecyztał w internecie, że pomaga...

      Usuń
    10. masz rację aLusia
      to jak z rakiem
      można sobie pomóc dietą
      ale to nie jest leczenie

      Usuń
    11. Mduości dfa razy po cztery miesionce ehh myslem że starczy :P

      Usuń
    12. ja czy razy po cztery miesiące
      innych mdlosci nie liczę

      Usuń
  15. tak trochę w temacie chorobowym.
    w PZU byłam. składki płacę, więc podpowiedziano mi, żebym się udała, bo operacja, bo ciągła niesprawność, ból. no i ciśnienie mi skoczyło, bo dowiedziałm się, że miałam pecha, bo mój uraz niepowypadkowy. za uszczerbek na zdrowiu - zero. gdybym się przewróciła, uderzyła - to co innego. nie rozumiem tego nierównego traktowania, w końcu składki odprowadzamy takie same.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niby tak
      ale umowa jest taka a nie inna
      są jakies ubezpieczenia od chorób też
      od raka też pewnie pZU nie wypłaca

      Usuń
    2. mój przypadek sprawy w sądzie pokazuje, że raczej od niczego nie sa chętni płacić...

      Usuń
    3. no ja operujonc siem tesz nie doznauam uszczerbku, ale w umowie mam za operacjem maue otszkodowanie:) zarobiuam 300 zuu :p koleszanka w tym samym czasie zuamaua renkie i dostaua 3600

      Usuń
    4. a to inna sprawa
      moja znajoma straciła męża w wypadku samochodowym, kierowca był pod wpływem
      latami!! się procesowala o należne odszkodowanie

      Usuń
    5. czytanie ze zrozumieniem przed ich zawarciem to ideał

      Usuń
    6. przyjaciółka też dostała za złamany bark
      ale mniej, około 2,4tys
      wszystko zależy od rodzaju ubezpieczenia
      od raka też się można ubezpieczyć
      ale najczęściej ludzie wybierają niską składkę, to mają wyłącznie NNW

      Usuń
    7. od raka to nie każdy ubezpieczyciel ma
      wprowadzili dopiero niedawno

      Usuń
    8. pani mi wytłumaczyła, że chyba oni (ci w PZU) uważają, że na wypadek losowy nie ma się wpływu, a na np. moje przeciążenie stawów wpływ miałam i mogłam się oszczędzać.hmm, ja uważam, że np/mój kolega z pracy ze słabą umiejętnością jazdy na nartach miał wpływ na wybór trasy, z którą sobie nie poradził. rozwalił kolano i spore pieniądze dostał.

      Usuń
    9. Lucha - ja uszczerbek w umowie mam, ale nie w wyniku zwykłego zużycia organizmu tylko powypadkowy.

      Usuń
    10. nawet na waciki nie starczy?

      Usuń
    11. dzien dobry... tak troche w temacie : ubezpieczenie ubezpieczeniem ale swoich praw dochodzić trzeba też , bo jak widać w załączonym przypadku (link załączam) niedopatrzeń jest dużo.....może jakby odszkodowania przyznawano cześciej to i lekarze by się przykladali bardziej hmmm

      http://www.tvn24.pl/szczecin-chora-na-raka-chce-od-szpitala-milionowego-odszkodowania,560303,s.html

      Usuń
    12. Z tego co wiem w PZU można się ubezpieczyć dodatkowo( jesli ktoś jest np. w ubezpieczeniu grupowym) na wypadek ciężkich chorób,w tym raka:)
      Wszystko zależy od rodzaju polisy,ale zeby dostać odszkodowanie trzeba spelnić cały szereg warunków.
      Ale zawsze się mozna odwołać od ich decyzji,czesto sądy rozstrzygają na korzyść ubezpieczonego.

      Usuń
    13. hmm, dodam, ze ta koleżanka parę miesięcy puźniej zraniua siem w tom samom renkem, bodajże na 3 szwy i ubiegaua siem znuf o odszkodowanie motywując że ręka po złamaniu min. zadzwonili do niej czy zgadza siem na kwotem 900 :)

      Usuń
    14. a to jakaś wyudzaczka chyba :p

      Usuń
    15. a cóż to za ubezpieczyciel??!

      Usuń
    16. pzu w pracy
      czemu wyudzaczka? puaci skuadki a zawsze warto prubowac :)

      Usuń
    17. i ciongle siem rani f te samom renkie? :p

      Usuń
    18. wyuudzenie to ja planujem ! kcem siem pozornie dotkliwie przewrucic w pracy :P

      Usuń
    19. Lucha - mnie czeka za chwilę operacja drugiego barku. przyznam, że przez moment przeszła mi przez głowę myśl, czy w swoim czasie nie zgłosić, że sie np. przewróciłam.

      Usuń
    20. wez dyzur na korytarzu na duzej przerwie- bendzie na dzieciaki :p no i wypadek w pracy!

      Usuń
    21. Lucha - to jest myśl!

      Usuń
    22. jakie oszustki? składki wszelakie płacem i to już od 24 lat. i nic z tego nie mam, nawet za operację zapłacic musiałam.

      Usuń
    23. no przecie wiem

      bardziej mnie bulwersuje to, ze nie mogłaś się na nfz zoperować

      Usuń
    24. to nie jest oszustwo tylko relatywizacja zdarzeń :)
      oszustami to oni są!!

      Usuń
    25. wystarczyłoby wpisanie przez lekarza słów "w wyniku urazu" a nie "w wyniku przeciążenia" i kwoty byłyby inne.

      Usuń
  16. a ja się probuje pakować
    aż mi słabo, tyle rzeczy musze zrobić

    jak długo może trwać przerwa na kawę??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziś w dodatku o zdrowiu jest artykuł o tym, że picie kawy ma aż 21 pozytywnych skutków
      jak otworzą ten artykuł w necie to wrzucę :))

      Usuń
    2. Rybeńka zależy jakie som chenci ;P

      Usuń
    3. checi wielkie, czasu mało
      co chwilę cos mi się przypomina co musze zrobić

      Usuń
    4. Rybeńko, ale to już tak jest z tym pakowaniem :) ale za to potem jaki człowiek szczęśliwy:)))
      Ja w tym roku będę się pakować dopiero w sierpniu już nie mogę się doczekać;)

      Usuń
    5. Nienawidze pakowania. No to nie jestme odosobniona :)

      Usuń
    6. w sumie dużo bardziej nie lubie rozpakowywania

      Usuń
    7. Tylko na rozpakowywanie nie mam terminu... Czasami rospakowywujem siem miesioncami. No ale nie jestem normalna:))
      A spakować muszem się na konkretny dzień i godzinem.

      Usuń
    8. Zdecydowanie rozpakowywanie jest dla mnie duuuuzo gorsze niż pakowanie

      Usuń
    9. O rozpakowywać to ja nie cierpię brrrr :P

      Usuń
    10. Iza!!!!!!! tyś mi siostrą!!!! ja też!!!!!!
      ostatnio skończyło sie więc tak, że małz mi wysypał na łózko i schował walizkę :) założył, że chcąc się położyć spać coś z tym zrobię :) :)

      Usuń
  17. zapraszam na drugi rzut :))

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzieci potrzebują ryzyka
    http://wyborcza.pl/TylkoZdrowie/1,137474,18354846,dzieci-potrzebuja-ryzyka.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje ryzykujom codziennie bendonc w moim towszystwie :))))
      Ale co prawda to prawda, toteż wypuszczam je spod moich skrzydeł.

      Usuń
  19. postanowiłam jeszcze uprać w ręku, czyli we wannie narzutę na łóżko
    pięknie wyschnie na podwóku
    jakbym nie miałą mało roboty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, Rybko, jakbys mało miała roboty ;)
      Spakowalas się? Kiedy wyjeżdżasz?
      Mam wrażenie że Ty cały czas jesteś w drodze ;)

      Usuń
    2. chyba mylisz mnie z michalina :pp

      spakuję do końca się jutro
      mam do zabrania pierdylion rzeczy

      Usuń
    3. To już nie wyszukuj sobie roboty tylko się pakuj;))

      Usuń
    4. com zaczęła skończyć muszę
      nie mam siły na więcej

      Usuń
  20. A jak duugo f Polsce bendziesz?
    I osobiste pytanie, jak czensto bierzesz ten lek, po kturym Cie mdli? Rozumiem, że nie codziennie... (Mam nadziejem, że nie)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raz w tygodniu się podtruwam

      a będę długo:)

      Usuń
    2. i mdli mnie, ale o niebo mniej niż przy chemioterapii czy nawet w czasie ciąży!

      Usuń
    3. Zniesiesz. Po cionżach i chemioterapii to masz wprawe :))

      Usuń
  21. Odpowiedzi
    1. No nie wiem, Miśka
      Się poprzewracają po ciemku i odszkodowanie będziesz musiała płacić ;pp

      Usuń
    2. właśnie, Misia, stać Cię? a ja mam prawnika pit bula :)

      Usuń
    3. siem bojam:)
      zostawiam lampkem:)))

      Usuń
  22. Meldujem siem, że wruciuam z Pl. Rozumiem Rybeńko, że teras na Ciebie kolej w tej naszej sztafecie wyjazduf i odfiedzin naszej ojczyzny....ktoś siem musi rospakować, żeby zapakować mugł siem ktoś, że tak pofiem;) Padam,bo wyjechaliśmy o 18-dotarliśmy o 23.55; bes zaczymywania /ras na tankowanie+wc/;oszczegam peuno korkuf, bo peuno buduf, najgorzej kouo Berlina byuo :P Czymam kciuki, żebyście nie stali .

    OdpowiedzUsuń