wybieram się na wakacje do Włoch
moja znajoma twierdzi, że nie jeździ na południe bo jest jej za gorąco
tam, dokąd jedziemy średnia temperatura wynosi 28 stopni
tymczasem w Luxemburgu zapowiadają 37 stopniowe upały
Kogutek mój od 3 chodzil po domu bo go niemiłosiernie gardło bolało.Bylam na wpol przytomna,nie pamietam co mu powiedzialam.W końcu sam plukał gardlo i zażył.przeciwbólowy (o czym dowiedzialam się przed chwilą)i jest ciut lepiej. Dziecka chore to najgorsze zuo:-(
Moce!!! Dla wszystkich potrzebujących. Moje dzieci bardzo mało chorują. Tylko tej zimy złapały jakąś nową odmianę wirusa, co ich męczył b. długo i aż szkołę zamknęli i specjalna ekipa dezynfekowała całą szkołę (za późno, co miało roznieś się to rozniosło), bo 3/4 dzieci chorowało. Zawsze jest ich mi żal oczywiście, ale będę szczera, zawsze w takich momentach modlę się i dziękuję Losowi za to, że to tylko wirus i że mam tak zdrowe dzieci na codzień. Jakoś w tych momentach mnie to najbardziej uderza, jaką szczęściarą jestem, że takie zdrowe dzieci mam i choroby tylko takie....
Ajda,Martku:* Martek,od razu zaaplikuj mu jakiś specyfik przeciwzapalny,moze nurofen? Z moim o tyle jest niefajnie ze w tle caly czas jest ta cholerna mononukleoza:-( Ma antybiotyk,bo po prostu ma cale migdaly gardlo zaropiałe....zeby cokolwiek zladl,musze mu wcześniej dać przeciwbólowe..
Owocku wiem jak koszmarnie potrafi boleć gardło, bo też mam z nim problemy Chociaż teraz przy anginie boli o wiele mniej niż jak miałam za pierwszym, drugim, piątym razem . Czasami aż śliny nie mogłam przełknąć. Ależ się złożyło temu Kogutkowi, zamiast zasłużonego odpoczynku- choroba Uważam, że o czas choroby powinien mieć przedłużone wakacje! :D
Meluś:* O tak...to juz na tę chwilę powinien mieć 2,5 tygodnia dłuższe wakacje :-) Ten bol gardła,ktory opisywałaś,Kogutek ma identyczny...masakra,jest glodny a przy każdym przelknieciu widzę jak cierpi...zmiksowałam mu obiad,no to wtłoczył parę łyżek:-( z biedą...
Rybko,powiem Ci tak te 28 stopni to malo nie jest...Ja z tych,co b.źle znoszą upaly. Kochana w Ulcinie(Czarnogóra)kiedy jeździliśmy po bajkowych serpentynach,termometr w samochodzie pokazywał ,ze na zewnątrz jest.41 stopni...pozowanie do zdjęć w tamtych warunkach odbywalo się w ekspresowym tempie.
Włochy piękne, podobno. Byłam tam tylko jeden dzień ale chciałabym dłużej. Pikczery porub o pochwal siem! Muj monsz mieszkał tam dwa lata ale pikczeruf nie ma z tego czasu. Ciesz się pięknem a nie myśl o temperaturze! A ja zawsze słabłam w wysokich temperaturach i robiłam się chora. Moi teściowie na Florydzie, to tylko wewnątrz siedzem, gdzie klima. I znowu, ten sam monż wypominał mi, że jego rodzicuf nie lubiem, bo nie chcem na Floryde! A ja kocham jego rodzicuf, oni som mi jak rodzeni lub jeszcze lepsi :)))) No i okazało sie, dysautonomia, moja choroba, jeden z objawów to całkowita nietolerancja goronca, bo ciało nie reguluje temperatury. Nawet test na to jest. Wienc ten tego, 28 mosze być lepsze niż 37. Zależy czego Ty kcesz :)))
Pies mię dziubnął nosem przed siódmą, że niby mam wstawać, i miał minę wesołą. na dworze pięknie. Przed siódmą rano spotyka się zupełnie innych sąsiadów :)))
Włochy super! Faktycznie w gorach czy nad morzem upały nie są aż tak odczuwalne. Właśnie wróciłam z Hiszpani, gdzie tempeatura nie spadała poniżej 33 stopni, a jednak nie odczułam tego mimo, że słabo znoszę upały. W Polandii chwilowo jest 21, ale za kilka dni też ma być ok 36. Tutaj kednak pewnie odczuję ten wzrost ;) pozdrawiam!
no cos ty! teras tam jest TYLKO :P najwyzej 46, a najmniej 28. Chyba bylas w rekordowym 1913. :P
u nas dzisiaj bendzie oscylowac mindzy 30 a 42. spoko, da siem zyc, klima albo basen lub hamak w cieniu. Ja akurat wolem cieplo niz zimno i wole te pare miesiecy upalu zamiast pol roku deszczu/ sniegu/ braku slonca.
Owocku, wiem, bo mieszkalam w bloku i ten sam blok odwiedzam latem i jak mi makijasz splywaal ciurkiem do stanika w nieklimatyzowanym tramwaju to tesz nie bylam zachfycona . ;) Dlatego wolem upaly w miejscach dostosowanych. Tak samo jak bym nie kciala zimy bez ogrzewania tak nie chcialabym upalu bez klimy.
A ją się zastanawiam Owocku gdzie Ty mieszkasz bo w Polsce upałów w tym roku nie było jeszcze, a ciepłe dni na palcach jednej ręki można policzyć ;PPP Ja też nie jestem odporna na upały ale po 10 miesiącach zimna chcę upałów :D
Melusia,przysięgam ze byly upaly juz w tym roku na podkarpaciu,ponad 2 tygodnie temu.Kogut wtedy zaczął mi gorączkować.W niedziele w poludnie mialam w cieniu na termometrze 33...i uwierz blokowisko moment się nagrzewa.Często na zewnątrz wieczorem bylo przyjemnie a na 4.p.sauna,ja wowczas mam.problemy ze spaniem...potem jak juz Np.jest zdecydowane ochlodzenie,to i tak te mury są tak nagrzane ,ze przez parę dni jeszcze jest męczarnia..... Zupełnie inaczej jak sie mieszka w domu,nie ma co porównywać,a juz klima,to pelny luksus:-) Lolek,no spływający makijaż to jest to!!!A do cyckof to juz w ogóle,a pod nimi tez mokro:-)
Owocku, to ja się chyba przeprowadzę na Podkarpacie ;) Mieszkałam kilka lat w takim bloku jak młody był młody ;) i pamiętam że nic nie można było zrobić żeby się ochłodzić, w domu trudno było wytrzymać Mój sąsiad spał w te upały na balkonie ;p Ale w tym roku szkoda mi bardzo że wiosna była taka beznadziejna, że dni już są krótsze a nadal ciągle tak chłodno Ale pogoda się poprawia i dzisiaj mi ciepło :D Jakby było Ci za gorąco to kieruj upały na Wielkopolskę ;pp
Rybciu, ale czesto te termometry przed knajpkami to sa taqkie sztuczne, malowane:))) Sama sie pare razy na taki egzemplarz nabralam, ostatnio w Kalifornii, w drodze do Yosemite Park. Wczesniej widzialam taki gdzies w Arizonie i New Mexico ale to jakies 20 lat temu.
wiesz co, to nie tyle było przed knajpka co przy takiej informacji turystycznej, termometr sprawiał wrażenie profesjonalnego, i internet potwierdzał wskazania oraz nasze odczucia, każda minuta nas zabijała,
Byłam 10lat temu,na dodatek w czerwcu-było pięknie.Akurat dojrzały figi zielone/właściwie żółte były/ i chłopi sprzedawali takie dojrzałe popękane od słońca i jeszcze ciepłe od jego promieni.Mhmmmm, to był najlepszy owoc jaki jadłam i najlepsze figi na świecie ( a jem sporo przy każdej możliwej okazji) I jeszcze arbuzy,miejscowe-niebo w gębie;) I woda,chyba ok 28st-krystaliczna-pobyt na plaży=pobytowi w wodzie. W południe parogodzinna sjesta-spanie w klimatyzowanym pomieszczeniu. Zycie zaczynało się po zmroku.Pamiętam, że kupowaliśmy dziecku nowe sandałki tuż przed 2.00 w nocy :P Opowiesz,czy się coś zmieniło :) Kiedy wyjazd?
Rybeńko,to taki akcencik włoski https://www.youtube.com/watch?v=Qo53qPjkGPg Pamiętam,jak podczas konsumpcji obiadku w jakiejś konobie /chyba było to na wyspie Rab/ niedaleko nas siedziała rodzinka z Włoch w pewnym momencie facet zaczał śwpiewać fragmenty z popularnych arii operowych...szczenkę musialam zbierać..:)) Trwało to moze z 10 minut,ale do dzisiaj pamiętam..
U nas też dzisiaj pięknie chyba będzie, chociaż to tylko Mazury. I czy ja jednak nie jestem okropna, mówiąc, że tu tylko niebiesko lub zielono i koniec? Oby do soboty! Rybciu, wolałabym jednak Włochy:)
teraz to juz nie wiadomo, gdzie bezpiecznie za granicę jeździć/latać. przyznam, że po tych wszystkich zamachach trochem przestraszona. na szczęście Włochy nie są na celowniku.
po ostatnim zamachu pewien ekspert mówił, że wie od kolegów ze służb włoskich, że około 70% emigrantów przypływających na łodziach do Włoch nie ma żadnego dokumentu tożsamości i z pewnością wśród nich jest mnóstwo wysłanników państwa islamskiego :(
A najgorsze jest, jak ludzie niechętnie wracali z tej Tunezjii. Wczoraj w tv pokazywali; większość uważała, że nic takiego się nie stało:-O że pełno policji i wojska i nie czują się zagrożeni a pokrzywdzeni, że urlop szlag trafił. Mówili, że fajnie było a oni przecież z założenia nigdzie poza hotel nie wychodzą!!!!
Kofane Kobitki, ale tym sposobem to czlowiek musialby nigdzie nie jezdzic, nigdzie nie wychodzic tylko lezec we wlasnym luszku, a to i tak nie gwarantuje bezpieczenstwa. Nie ma czegos takiego jak bezpieczenstwo, po prostu nie ma, to co sobie wmawiamy to tylko jakies zludzenie dla uciszenia wlasnego strachu i nic wiecej. Jesli tak sie wszystkiego bac, to ja po wrzesniu 2001 powinnam juz dawno wyprowadzic sie z NYC, a tymczasem mieszkam i czuje sie normalnie. Jesli juz uzyc tego slowa bezpieczenstwo, to w NYC po zmroku czuje sie bezpieczniej niz sie czulam 7 lat temu na krakowskim rynku:))))
Jasne, zawsze żal tych normalnych ludzi, którzy muszą cierpieć za paru idiotów. Wiecie, że w naszym mieście też paru wstąpiło do państwa islamskiego-przynajmniej o pięciu wiedzą i prasa pisała:-O
Ja byłam zaskoczona jak kiedyś niemieckie media podały statystyki kryminalne-okazało się, że w PL jest mniej ciężkich przestępstw /gwałty,zabójstwa/ niż w wielu krajach europejskich uważanych za bezpieczne np Niemcy. Ja widzę jedno-tutaj jest więcej przypadków przestępstw wobec dzieci(uprowadzenia,gwałty i zabójstwa) niż w Polsce.
w Polsce w latach 90tych nie było zbyt bezpiecznie, ale wiele się zmieniło, i np. jeżeli chodzi o włamania np. to statystycznie jest o wiele gorzej w Lux, uchodzącym bez powodu za super bezpieczne!
Star, z jednej strony zgoda, nie można dać się zastraszyć, ja nie mówię, żeby nigdzie nie jeździć, ale z drugiej strony zadziwia beztroska ludzi. Można wybrać np. Egipt, gdzie w tej chwili zagrożenie jest mniejsze, a nie Tunezję, gdzie wywiad brytyjski spodziewa się wkrótce następnego zamachu. Na plażę skierowano tysiąc uzbrojonych po zęby policjantów, cóż to za wypoczynek w takiej asyście!
Gaguniem widziano w Gdansku z wedzonom makrelom w renku :p ale spotkaua kogos, kto widziau mauom, na cusz kouo domu piwa :p ale to znaczu ze jest blisko i mie szuka
Wróciłam od okulisty. Wszystko bez zmian. Powoli kończę profilaktyczne i kontrolne wędrówki po gabinetach. Jeszcze troszkę i będzie spokój do września - mam nadzieję
ja dziś byłam u ogólnego, żeby zinterpretował curkowe wyniki, się trochę zdziwił, ze ona nie osobiście, ale powiedział, co wiedział recepty wypisał najważniejsze, że nic się złego nie dzieje
rodzice zmusili go, żeby chociaż ostatni opis rezonansu obejrzał. jak widzę gościa w tv, jak rozwodzi się nt. złego kierowania pacjentów onkologicznych do specjalistów (dany typ nowotworu - odpowiedni ośrodek i specjalista) i przypomnę sobie, że wysłał Mamę do ośrodka bez naurochirurga, to mam ochotę rzucić czymś w telewizor.
Uwielbiam Wlochy. Bylam w czech mijescach i czy siem poszlo f prawo czy w lewo czy daleko czy blisko fszendzie bylo uadnie. Inne panstwa majom swoje pereuki, a tam nuda, fszendzie uadnie.
ja chyba na równi cenie włoska i francuska kuchnię, potem dopiero hiszpańską nasze pierwsze wakacje po wyjeździe z Polski to właśnie była Hiszpania, bo to było moje marzenie:))
a ja makaronu asz tak nie ceniem, bo lazanie i spaggtti zrobic umiem, ale chinskie, japonskie bardzo lubiem a upichcic nie umiem i dlatego ceniem sobie bardzo. I lubiem krewetki i mlode osmiorniczki wienc ta hiszpanska mnie kusi.
moja piersza podroz ze stanof to podroz poslubna do Paryzewa. ;)
ja w sumie tez byłam w Paryżewie w podróży poślubnej znaczy pracowaliśmy we Francji, po ślubie, a do Paryża pojechaliśmy na dwie noce, na tyle wypadauo wprosić się do dobrych ludzi :))
http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90443,18278273,To_bylo_El_Dorado_Europy___benefity_po_grecku__420.html#Czolka3Img też bym chciała takie dodatki: 420 euro za mycie rąk i i 600 za niespóźnianie się do pracy. byłabym 1000 euro miesięcznie do przodu.
jesteśmy na pewnej ścieżce test żeby wszystko miało sens powinien się odbyć w tym tygodniu jutro jadą na całodniową wycieczkę w piątek zakończenie roku szkolnego a tu cisza....
staram się nie denerwować i rukwami nie rzucać, ale ciężko mi idzie
no ja bym miała wkurw, że Ty tak to znosisz to podziwiam :pp moi majom jusz wakacje, testami martwić siem nie musze ale ilość koleguf, decybele ... czekam jusz na koniec wakacji za to wieczorem padajom jak muchy, nawet jeść nie majom siły, to dla mnie nowość
Ja wakacje spędzę w pracy a urlop wrześniowy pewnie na balkonie. Już się zastanawiam czy nie nazwać go np Majorka. "Gdzie byłaś na wakacjach?" "A siedziałam na Majorce". Lepiej brzmi, co nie?:D Dobrego wieczora:*
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
Dzień Dobry :-)
UsuńZabieram kubeczek kawki.
Olguś :*
Dzień dobry i dobranoc:)
UsuńDzień dobry!!!
UsuńDzień dobry
Usuńmoce dla potrzebujących.
Dzien dobry!
UsuńMoce ogromne i ode mnie!
bardzo chętnie
UsuńDzień dobry :)
UsuńKawka dla mnie, Moce dla potrzebujących :)
Mela - to miał być mój wpis.
UsuńMoce dla potrzebujących, kawka dla mnie.
Dzien dobry! Kawke biore,moce zostawiam
UsuńRuda, możemy się podzielić ;)
UsuńZresztą Twój wpis lepszy bo zaczęłaś od Mocy, a ja rzuciłam się najpierw na kawę ;PPP
Kogutek mój od 3 chodzil po domu bo go niemiłosiernie gardło bolało.Bylam na wpol przytomna,nie pamietam co mu powiedzialam.W końcu sam plukał gardlo i zażył.przeciwbólowy (o czym dowiedzialam się przed chwilą)i jest ciut lepiej.
OdpowiedzUsuńDziecka chore to najgorsze zuo:-(
Moce dla Misi!!
Moce!!!
UsuńMoce!!!
UsuńDla wszystkich potrzebujących.
Moje dzieci bardzo mało chorują. Tylko tej zimy złapały jakąś nową odmianę wirusa, co ich męczył b. długo i aż szkołę zamknęli i specjalna ekipa dezynfekowała całą szkołę (za późno, co miało roznieś się to rozniosło), bo 3/4 dzieci chorowało.
Zawsze jest ich mi żal oczywiście, ale będę szczera, zawsze w takich momentach modlę się i dziękuję Losowi za to, że to tylko wirus i że mam tak zdrowe dzieci na codzień. Jakoś w tych momentach mnie to najbardziej uderza, jaką szczęściarą jestem, że takie zdrowe dzieci mam i choroby tylko takie....
Też bardzo bardzo nie lubię chorób dzieci
UsuńMoce
UsuńMoce, niech mu lepiej będzie zanim dotrą upały.
UsuńOwocku,zdrowka dla syna. Mojego Malego tez cos rozklada,a dzis zalegla imprezka dla kolegow:(
UsuńAjda,Martku:*
UsuńMartek,od razu zaaplikuj mu jakiś specyfik przeciwzapalny,moze nurofen?
Z moim o tyle jest niefajnie ze w tle caly czas jest ta cholerna mononukleoza:-(
Ma antybiotyk,bo po prostu ma cale migdaly gardlo zaropiałe....zeby cokolwiek zladl,musze mu wcześniej dać przeciwbólowe..
Owocku wiem jak koszmarnie potrafi boleć gardło, bo też mam z nim problemy
UsuńChociaż teraz przy anginie boli o wiele mniej niż jak miałam za pierwszym, drugim, piątym razem . Czasami aż śliny nie mogłam przełknąć.
Ależ się złożyło temu Kogutkowi, zamiast zasłużonego odpoczynku- choroba
Uważam, że o czas choroby powinien mieć przedłużone wakacje! :D
Meluś:*
UsuńO tak...to juz na tę chwilę powinien mieć 2,5 tygodnia dłuższe wakacje :-)
Ten bol gardła,ktory opisywałaś,Kogutek ma identyczny...masakra,jest glodny a przy każdym przelknieciu widzę jak cierpi...zmiksowałam mu obiad,no to wtłoczył parę łyżek:-( z biedą...
Rybko,powiem Ci tak te 28 stopni to malo nie jest...Ja z tych,co b.źle znoszą upaly.
OdpowiedzUsuńKochana w Ulcinie(Czarnogóra)kiedy jeździliśmy po bajkowych serpentynach,termometr w samochodzie pokazywał ,ze na zewnątrz jest.41 stopni...pozowanie do zdjęć w tamtych warunkach odbywalo się w ekspresowym tempie.
To ja jednak jestem bardzo odporna na upały
Usuń28 mieliśmy wczoraj
Włochy piękne, podobno. Byłam tam tylko jeden dzień ale chciałabym dłużej. Pikczery porub o pochwal siem! Muj monsz mieszkał tam dwa lata ale pikczeruf nie ma z tego czasu. Ciesz się pięknem a nie myśl o temperaturze!
OdpowiedzUsuńA ja zawsze słabłam w wysokich temperaturach i robiłam się chora. Moi teściowie na Florydzie, to tylko wewnątrz siedzem, gdzie klima. I znowu, ten sam monż wypominał mi, że jego rodzicuf nie lubiem, bo nie chcem na Floryde! A ja kocham jego rodzicuf, oni som mi jak rodzeni lub jeszcze lepsi :))))
No i okazało sie, dysautonomia, moja choroba, jeden z objawów to całkowita nietolerancja goronca, bo ciało nie reguluje temperatury. Nawet test na to jest.
Wienc ten tego, 28 mosze być lepsze niż 37. Zależy czego Ty kcesz :)))
Ja pragnę wakacji:))
UsuńNo to jedziesz do Włoch :)))
Usuńjadę!
Usuńa potem na Ojczyzny łono:)
Phi tam.
OdpowiedzUsuńMogę iść spać, śniły mi się bzdury i co pp chwilę się budziłam
Phi, bzdury, kture budzom co cheile najgorsze.
UsuńPhi tam, Tobie nawet temperatura nie przeszkodzi w pedałowaniu:)
Tam, gdzie morze, upaly nie sa az tak odczuwalne, a juz na pewno nie tak dokuczliwe, jak w miescie czy na bezwodziu. :)
OdpowiedzUsuńTam, gdzie morze, to wcale upałów nie ma. Tylko zimny wiatr na przemian z deszczem:).
UsuńPies mię dziubnął nosem przed siódmą, że niby mam wstawać, i miał minę wesołą. na dworze pięknie. Przed siódmą rano spotyka się zupełnie innych sąsiadów :)))
OdpowiedzUsuńWłochy super! Faktycznie w gorach czy nad morzem upały nie są aż tak odczuwalne. Właśnie wróciłam z Hiszpani, gdzie tempeatura nie spadała poniżej 33 stopni, a jednak nie odczułam tego mimo, że słabo znoszę upały. W Polandii chwilowo jest 21, ale za kilka dni też ma być ok 36. Tutaj kednak pewnie odczuję ten wzrost ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA mi się przypomniało pobyt w Desth Valley
OdpowiedzUsuńtemperatura dochodziła do 60°!!!
Nie da się tam żyć:)
No tak,!tu by nawet górskie otoczenie nie pomogło ;)
OdpowiedzUsuńTylko kompletny brak wilgoci pozwalał na kilku minutowe pobyty poza samochodem.
Usuńno cos ty! teras tam jest TYLKO :P najwyzej 46, a najmniej 28. Chyba bylas w rekordowym 1913. :P
Usuńu nas dzisiaj bendzie oscylowac mindzy 30 a 42. spoko, da siem zyc, klima albo basen lub hamak w cieniu. Ja akurat wolem cieplo niz zimno i wole te pare miesiecy upalu zamiast pol roku deszczu/ sniegu/ braku slonca.
Termometr pokazywał 55
UsuńTaki przed knajpka.
Po wycieczce
kiedy już się zaczęło ochladzac !!
2011:)
moze siem nagrzau. ;)
Usuńa w jakim miesioncu?
Lolku nie piałabyś z zachwytu.podczas upałów,gdyby przyszlo Ci mieszkac w wielkiej plycie Np.na 4 piętrze bez klimy...i gotować obiadki Np:-)
UsuńOwocku, wiem, bo mieszkalam w bloku i ten sam blok odwiedzam latem i jak mi makijasz splywaal ciurkiem do stanika w nieklimatyzowanym tramwaju to tesz nie bylam zachfycona . ;)
UsuńDlatego wolem upaly w miejscach dostosowanych.
Tak samo jak bym nie kciala zimy bez ogrzewania tak nie chcialabym upalu bez klimy.
A ją się zastanawiam Owocku gdzie Ty mieszkasz bo w Polsce upałów w tym roku nie było jeszcze, a ciepłe dni na palcach jednej ręki można policzyć ;PPP
UsuńJa też nie jestem odporna na upały ale po 10 miesiącach zimna chcę upałów :D
Zdrówka dla chorego Kogutka :***
Melusia,przysięgam ze byly upaly juz w tym roku na podkarpaciu,ponad 2 tygodnie temu.Kogut wtedy zaczął mi gorączkować.W niedziele w poludnie mialam w cieniu na termometrze 33...i uwierz blokowisko moment się nagrzewa.Często na zewnątrz wieczorem bylo przyjemnie a na 4.p.sauna,ja wowczas mam.problemy ze spaniem...potem jak juz Np.jest zdecydowane ochlodzenie,to i tak te mury są tak nagrzane ,ze przez parę dni jeszcze jest męczarnia.....
UsuńZupełnie inaczej jak sie mieszka w domu,nie ma co porównywać,a juz klima,to pelny luksus:-)
Lolek,no spływający makijaż to jest to!!!A do cyckof to juz w ogóle,a pod nimi tez mokro:-)
Owocku, to ja się chyba przeprowadzę na Podkarpacie ;)
UsuńMieszkałam kilka lat w takim bloku jak młody był młody ;) i pamiętam że nic nie można było zrobić żeby się ochłodzić, w domu trudno było wytrzymać
Mój sąsiad spał w te upały na balkonie ;p
Ale w tym roku szkoda mi bardzo że wiosna była taka beznadziejna, że dni już są krótsze a nadal ciągle tak chłodno
Ale pogoda się poprawia i dzisiaj mi ciepło :D
Jakby było Ci za gorąco to kieruj upały na Wielkopolskę ;pp
Lola, w sierpniu!
UsuńRybciu, ale czesto te termometry przed knajpkami to sa taqkie sztuczne, malowane:))) Sama sie pare razy na taki egzemplarz nabralam, ostatnio w Kalifornii, w drodze do Yosemite Park.
UsuńWczesniej widzialam taki gdzies w Arizonie i New Mexico ale to jakies 20 lat temu.
wiesz co, to nie tyle było przed knajpka co przy takiej informacji turystycznej, termometr sprawiał wrażenie profesjonalnego, i internet potwierdzał wskazania oraz nasze odczucia, każda minuta nas zabijała,
Usuńnaprawdę było gorąco
to mialas wyjatkowe szczescie :P bo srednia a sierpniu to 46C i wiesz mi, ze to tesz jest guronco. ;) zdecydownie nie jest to temp na przechacki. ;)
Usuńhttp://www.currentresults.com/Weather/California/Places/death-valley-temperatures-by-month-average.php
wierzę!!!
Usuńale z drugiej strony, 44 stopnie to i na południu Europy spotykałam,
UsuńRybenka? a gdzie dokladnie do Wloch?
OdpowiedzUsuńW obcas:)
UsuńByłam 10lat temu,na dodatek w czerwcu-było pięknie.Akurat dojrzały figi zielone/właściwie żółte były/ i chłopi sprzedawali takie dojrzałe popękane od słońca i jeszcze ciepłe od jego promieni.Mhmmmm, to był najlepszy owoc jaki jadłam i najlepsze figi na świecie ( a jem sporo przy każdej możliwej okazji) I jeszcze arbuzy,miejscowe-niebo w gębie;)
UsuńI woda,chyba ok 28st-krystaliczna-pobyt na plaży=pobytowi w wodzie. W południe parogodzinna sjesta-spanie w klimatyzowanym pomieszczeniu.
Zycie zaczynało się po zmroku.Pamiętam, że kupowaliśmy dziecku nowe sandałki tuż przed 2.00 w nocy :P
Opowiesz,czy się coś zmieniło :) Kiedy wyjazd?
za kilka dni
Usuńale się na niego cieszę!
Rybeńko,to taki akcencik włoski
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=Qo53qPjkGPg
Pamiętam,jak podczas konsumpcji obiadku w jakiejś konobie /chyba było to na wyspie Rab/ niedaleko nas siedziała rodzinka z Włoch w pewnym momencie facet zaczał śwpiewać fragmenty z popularnych arii operowych...szczenkę musialam zbierać..:)) Trwało to moze z 10 minut,ale do dzisiaj pamiętam..
W trójce o luxemburgu:))
OdpowiedzUsuńSlyszę wlasnie :)
OdpowiedzUsuńU nas też dzisiaj pięknie chyba będzie, chociaż to tylko Mazury.
OdpowiedzUsuńI czy ja jednak nie jestem okropna, mówiąc, że tu tylko niebiesko lub zielono i koniec? Oby do soboty!
Rybciu, wolałabym jednak Włochy:)
to tylko Mazury Sollet??;))
UsuńSollet jak to tylko Mazury? Ach, ach ja chcę na Mazury!
Usuńale widzę, mimo wszystko, dajesz radę Sollet!
Usuńi całkiem nie utopiona jesteś ;))))
A ja jeszcze nigdy nie bylam na Mazurach:(
UsuńPowiem szczerze jeszcze tych upałów nie widziaua a przemierzyła 2,200 km
OdpowiedzUsuńdzię dobry
Włochy zazdraszczam
Usuńkocham
upały tam do zniesienia przez piękne okoliczności przyrody
teraz to juz nie wiadomo, gdzie bezpiecznie za granicę jeździć/latać. przyznam, że po tych wszystkich zamachach trochem przestraszona. na szczęście Włochy nie są na celowniku.
OdpowiedzUsuńpo ostatnim zamachu pewien ekspert mówił, że wie od kolegów ze służb włoskich, że około 70% emigrantów przypływających na łodziach do Włoch nie ma żadnego dokumentu tożsamości i z pewnością wśród nich jest mnóstwo wysłanników państwa islamskiego :(
UsuńA najgorsze jest, jak ludzie niechętnie wracali z tej Tunezjii. Wczoraj w tv pokazywali; większość uważała, że nic takiego się nie stało:-O
Usuńże pełno policji i wojska i nie czują się zagrożeni a pokrzywdzeni, że urlop szlag trafił. Mówili, że fajnie było a oni przecież z założenia nigdzie poza hotel nie wychodzą!!!!
Kiedys bylismy w hotelu obok tego Marhaba w ktorym doszlo do zamachu...Az przykro patrzec co sie tam teraz stalo...
UsuńAjda, beztroska i bezmyślność niektórych ludzi mnie przeraża
Usuńbardzo, bardzo mi żal Tunezji i Tunezyjczyków, którzy po prostu chcą normalnie i bezpiecznie żyć...
UsuńKofane Kobitki, ale tym sposobem to czlowiek musialby nigdzie nie jezdzic, nigdzie nie wychodzic tylko lezec we wlasnym luszku, a to i tak nie gwarantuje bezpieczenstwa.
UsuńNie ma czegos takiego jak bezpieczenstwo, po prostu nie ma, to co sobie wmawiamy to tylko jakies zludzenie dla uciszenia wlasnego strachu i nic wiecej.
Jesli tak sie wszystkiego bac, to ja po wrzesniu 2001 powinnam juz dawno wyprowadzic sie z NYC, a tymczasem mieszkam i czuje sie normalnie. Jesli juz uzyc tego slowa bezpieczenstwo, to w NYC po zmroku czuje sie bezpieczniej niz sie czulam 7 lat temu na krakowskim rynku:))))
a bo kochana ty masz zakodowany lęk przed Polską:))
UsuńNY fakt, w centrum wydaje się bezpieczny
ale są dzielnice nieporównywalne z niczym, co znamy w Polsce
ale ogólnie się zgadzam, wszystko się może zdarzyć wszędzie, nie można kierować się strachem
Jasne, zawsze żal tych normalnych ludzi, którzy muszą cierpieć za paru idiotów. Wiecie, że w naszym mieście też paru wstąpiło do państwa islamskiego-przynajmniej o pięciu wiedzą i prasa pisała:-O
UsuńNiemcy?
UsuńJa byłam zaskoczona jak kiedyś niemieckie media podały statystyki kryminalne-okazało się, że w PL jest mniej ciężkich przestępstw /gwałty,zabójstwa/ niż w wielu krajach europejskich uważanych za bezpieczne np Niemcy.
UsuńJa widzę jedno-tutaj jest więcej przypadków przestępstw wobec dzieci(uprowadzenia,gwałty i zabójstwa) niż w Polsce.
Niemcy z obywatelstwa,ale tureckiego i albańskiego pochodzenia
Usuńtak czułam, że to "tacy" Niemcy
Usuńw Polsce w latach 90tych nie było zbyt bezpiecznie, ale wiele się zmieniło, i np. jeżeli chodzi o włamania np. to statystycznie jest o wiele gorzej w Lux, uchodzącym bez powodu za super bezpieczne!
Star, z jednej strony zgoda, nie można dać się zastraszyć, ja nie mówię, żeby nigdzie nie jeździć, ale z drugiej strony zadziwia beztroska ludzi. Można wybrać np. Egipt, gdzie w tej chwili zagrożenie jest mniejsze, a nie Tunezję, gdzie wywiad brytyjski spodziewa się wkrótce następnego zamachu. Na plażę skierowano tysiąc uzbrojonych po zęby policjantów, cóż to za wypoczynek w takiej asyście!
Usuńja tesz jestem z tych co lubiom jechac, ale nie fszendzie. I jak siostra wybieraua siem do pakistanu to jom zniechencauam. ;)
Usuńwróciłam :)
OdpowiedzUsuńmiędzy innymi z Włoch ;)
zostawiłaś mi trochę wina??
Usuńja dużo nie potrzebuje!!
przez winnice przeszłam jak burza ;P
Usuńto marne moje nadzieje:pp
UsuńMia a ja się zastanawialam czy Cię francuzy nie uprowadziły bo tak dawno się nie odzywalaś ;p
UsuńWypoczeta?Opalona i pelna wrazen?Moze jakas relacja na blogu?Uwielbiam czytac o cudnych zakatkach,a jeszcze bardziej tam zagladac:)
Usuńa uwielbiam, jak mamma pisze, o czymkolwiek!!
Usuńnapiszę, napiszę, ino samnajpierw piąte pranie zrobię :)
UsuńTak brudno w tej Francji? ??
Usuń;ppp
Usuńwitaj Mia! :))
UsuńMamma, daj pyska!
Usuńjusz prawie zapomnialam jak komentujesz. ;)
Luszka, co z kotom? Wróciła, znalazła się ?
OdpowiedzUsuńteż się zastanawiałam. łuckie posiłki pomogły?
UsuńGaguniem widziano w Gdansku z wedzonom makrelom w renku :p ale spotkaua kogos, kto widziau mauom, na cusz kouo domu piwa :p ale to znaczu ze jest blisko i mie szuka
Usuńgaga?? :pp
Usuńkota??? już siem pogubiłam.
Usuńuff, dobrze, że nie tylko ja!
UsuńRybciu - ważne, aby finał był szczęśliwy.
UsuńPrzez mądrość nie zaprzeczę
UsuńA ty Ruda dostajesz mejle ode mnie?
no. coś mnię ominęło?
Usuńmoże nie zmieniłaś w "zbiorówce" adresu. aktualny jest z pierwszą literą imienia.
zaraz sprawdzę!
Usuńtrzymam kciuki z Małą
UsuńRuda, sprawdź teraz
Usuń*za Małą
Usuńkiepsko widzę po wizycie okulistycznej
:DDD
Usuńnie jestem pewna, czy to był dobry lekarz :PPP
to była dobra lekarka :PPP
Usuńza kilka godzin będę już widzieć po staremu :)
teraz doszło.
Usuńsię dziwiłam, że nie reagujesz:)
UsuńOlga, czasem lepiej mniej widzieć :pp
dla ogólnej spokojności tak, czasem lepiej :)))
UsuńOby Gagunia makreli nie zgubiła :P
UsuńLuszka :*
Wróciłam od okulisty. Wszystko bez zmian.
OdpowiedzUsuńPowoli kończę profilaktyczne i kontrolne wędrówki po gabinetach.
Jeszcze troszkę i będzie spokój do września - mam nadzieję
ja dziś byłam u ogólnego, żeby zinterpretował curkowe wyniki, się trochę zdziwił, ze ona nie osobiście, ale powiedział, co wiedział
Usuńrecepty wypisał
najważniejsze, że nic się złego nie dzieje
Czyli wakacje ... od lekarzy :))
Usuńprzeczytałam "cukrowe" i się zadziwiłam ;pp
Usuń:ppp
Usuńa cukier mamy dobry w rodzinie akurat:)
15 minut wizyta, potraktował jak dwie, zainkasował 72 euro, nic tylko być lekarzem w Lux
onkolog profesor w stolicy zainkasował 300zł i chciał wykpić się zdaniem: nie jestem neurochirurgiem.
Usuńja nie powinnam narzekać, kasa chorych zwróci mi 90%
UsuńRuda, to skandal!!!!
Usuńrodzice zmusili go, żeby chociaż ostatni opis rezonansu obejrzał.
Usuńjak widzę gościa w tv, jak rozwodzi się nt. złego kierowania pacjentów onkologicznych do specjalistów (dany typ nowotworu - odpowiedni ośrodek i specjalista) i przypomnę sobie, że wysłał Mamę do ośrodka bez naurochirurga, to mam ochotę rzucić czymś w telewizor.
Rudziaszku nie wiem czy czytałaś, ksiądz Kaczkowski w swojej ksiązce wspominał profesora Trojanowskiego neurochirurga, który go operował.
UsuńWłochy
OdpowiedzUsuńWłochy
Włochy
rozmarzyłam się
pojechałabym
ach....
ach....
nawet upał bym zniosła we Włoszech :)
Super wakacje Ci się szykują!
a ty dostauaś mejla od mnie ?
Usuńa co?
Usuńzapraszasz mnię na wakacje? :DDDD
jakże siem cieszem
Usuńkujem żelaso puki goronce
UsuńDosieńko :*
Usuń:*
UsuńDosiu!! Zyjesz!! :)))
UsuńDośka! Gdzieś się zamelinowała???
Usuńcześć Siostro. miło Cię widzieć.
Usuń:*
Cześć Dziołchy :)
UsuńŻyjem, żyjem, ale co to za życie ;PPP
a propozycja Miśki brzmi kusząco ;P
Madzia potrzebuje dużo MOCY!
OdpowiedzUsuńhttp://madzianalepa.blogspot.com/
Dziś mamy troszkę więcej czasu :)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.crazynauka.pl/dzis-wyjatkowo-doba-nie-ma-24-godzin/
Fajne, nie?
Usuń*)^&%^#(&R+(#*R
Usuńsekunda stresów więcej ;(
Dosiu, tulam ciepło :*
Usuńnie wszyscy się cieszą :P
Usuńhttp://nauka.newsweek.pl/doba-dluzsza-o-sekunde-30-czerwca-dluzszy-dzien,artykuly,365967,1.html
Włochy uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńJestem po zabiegu, flaki czyste ale poskrecane i drazliwe a więc dieta.
Dziękuję wszystkim za moce!!!!!!
Jadę coś zjeść :))))wreszcie
Miśka, to elegancko :P
UsuńSmacznego!!!
no, dobrze, że poskręcane, bez tego by się w brzuchu nie upchnęli :p
Usuń:**
rybenka. :PPP
UsuńMiska, smacznego! :)
Rybenka! ;ppp
Usuńdobre wieści :)
Usuńchoć jelito drażliwe trudne w ułagodzeniu
znam doświadczenia mojej koleżanki w tym względzie
Miśka!cieszę się, że jest ok, smacznego:)
UsuńSuper wieści!
Usuńtylko ostrożnie z tym jedzeniem.
Moce wysłane przez nas,jak zwykle spelnily swoja rolę.Misiu,super ze juz jestes po i wynik jest ok.:*
UsuńUwielbiam Wlochy. Bylam w czech mijescach i czy siem poszlo f prawo czy w lewo czy daleko czy blisko fszendzie bylo uadnie. Inne panstwa majom swoje pereuki, a tam nuda, fszendzie uadnie.
OdpowiedzUsuńbyłam we Włoszech niezliczona ilość razy
Usuńbardzo lubie, i latem i zimą
to chyba mój ulubiony kraj!
moj chyba tesz, ale jeszcze nie bylam w Hiszpanii, a mam na liscie. Ponoc jedzenie jeszcze lepsze.
Usuńja chyba na równi cenie włoska i francuska kuchnię, potem dopiero hiszpańską
Usuńnasze pierwsze wakacje po wyjeździe z Polski to właśnie była Hiszpania, bo to było moje marzenie:))
a ja makaronu asz tak nie ceniem, bo lazanie i spaggtti zrobic umiem, ale chinskie, japonskie bardzo lubiem a upichcic nie umiem i dlatego ceniem sobie bardzo. I lubiem krewetki i mlode osmiorniczki wienc ta hiszpanska mnie kusi.
Usuńmoja piersza podroz ze stanof to podroz poslubna do Paryzewa. ;)
bardzo, bardzo lubiem kuchniem azjatyckom
Usuńa z włoskiej niekoniecznie makarony, rosotto moja miuość!
ja w sumie tez byłam w Paryżewie w podróży poślubnej
Usuńznaczy pracowaliśmy we Francji, po ślubie, a do Paryża pojechaliśmy na dwie noce, na tyle wypadauo wprosić się do dobrych ludzi :))
a teras mozesz isc na piechotem. :P
Usuńczy zauwazono, ze przekroczylismy milion!?
OdpowiedzUsuńJaki milion?
Usuńprawie dolarof- wejsciof. ;)
Usuńaaaaa
Usuńto dawno
nawet jakaś celebracja chyba była :pp
no to wyskoczyuam. :P
Usuńto dzisiaj kawom wypijem zdrowie tego bloga. ;)
i to jest słuszna koncepcja!!
UsuńLola, milion wejść był dość hucznie obchodzony ;pp
UsuńGdzieś Ty się wtedy podziewała? ;)
asz mi siem wierzyc nie kce, bo wydawalo mi siem ze jestem na bierzonco!
Usuńmoze jak tak jezdziuam w tom i weftom czecia notka dnia mi umkneua.
było, było imprezowo!
Usuńpotwierdzam :)
chyba się nawet do Gdusi włamywałam ;p
Lola, uwierz ;)
UsuńTo było chyba jak jechałaś wewtom ;PPP
tutaj trudno za czymkolwiek nadonżyć :pppp
Usuńwłochy, makarony, milion jusz opity, ech, czujem siem wolniejsza od żułwia :)
a Rybka się dopiero rozkręca ;p
Usuńzobaczysz Iza jak zacznie szaleć w wakacje :))
OLGA!!??
Usuńja chyba o czymś nie wiem?? :pp
Iza - czy ja dobrze kojarzę, że Ty i tak masz w zapasie kilka godzin do nadążenia?
Usuńno tego to jusz nie ogarnem :ppp
Usuńruda, jak ja rano oczy otfieram to tutaj jusz minimum 100 komci :)
Usuńjak ogarnąć?
a jak jusz mam czas na komputer to Wy śpicie i głucha cisza :p
Iza - ja niby z tej samej strefy czasowej, a czasami ta poranna ilość komci też mnie przeraża.
UsuńIza, jak my śpimy, to Ty korzystaj i nadrabiaj ;)))
UsuńRybko, w zeszłym roku raczej miałaś dość intensywny pobyt na łonie
Usuńczyż nie? :))
oj tak, czasu na blogowanie brakło.
Usuń0
OdpowiedzUsuńO!
UsuńGrześ?
Usuńyhy
Usuńznowu o Luksemburgu w trójce!!
OdpowiedzUsuńczyli sława, jusz nie tylko blogowa celebrytka :ppp
Usuńhttp://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90443,18278273,To_bylo_El_Dorado_Europy___benefity_po_grecku__420.html#Czolka3Img
OdpowiedzUsuńteż bym chciała takie dodatki: 420 euro za mycie rąk i i 600 za niespóźnianie się do pracy. byłabym 1000 euro miesięcznie do przodu.
czytałam kiedyś o tych ich dodatkach i rozmaitych przywilejach oraz oszustwach, w głowie się nie mieści
Usuńale rozpusta! i jak tu teraz odzwyczaić sie od dobrego?
Usuńnajlepsze są dopłaty za korzystanie z darmowej stołówki ;p
Usuńno na to bym nie wpadła!
Usuńi zdaje się podatek obowiązkowy od posiadania basenu płaci zaledwie 1% posiadaczy!
Usuńteż się jeżę na ich niechęć do reform!!
a tak NIE w temacie
Usuńzałatwione ze szkołą i językiem?
jesteśmy na pewnej ścieżce
Usuńtest żeby wszystko miało sens powinien się odbyć w tym tygodniu
jutro jadą na całodniową wycieczkę
w piątek zakończenie roku szkolnego
a tu cisza....
staram się nie denerwować i rukwami nie rzucać, ale ciężko mi idzie
Ale masz informację że ten test się odbędzie? I kiedy?
Usuńodbędzie się asap
Usuńas soon as possible
wrrrr
no i przypominam, że to formalność, A mówi biegle, tydzień temu miałam czarno na białym, ze nie zapomniał, kilka dni po angielsku z dzieciakami gadał.
UsuńTo bardzo precyzyjny termin, rzeczywiście :/
UsuńJa chyba nic z tego nie rozumiem, mocno zagmatwane w tej szkole macie
Usuńdelikatnie mówiąc Mela
UsuńNikt nie pojmuje tej szkoły.
UsuńZ dyrekcją na czele
no ja bym miała wkurw, że Ty tak to znosisz to podziwiam :pp
Usuńmoi majom jusz wakacje, testami martwić siem nie musze ale ilość koleguf, decybele ... czekam jusz na koniec wakacji
za to wieczorem padajom jak muchy, nawet jeść nie majom siły, to dla mnie nowość
Ja wakacje spędzę w pracy a urlop wrześniowy pewnie na balkonie. Już się zastanawiam czy nie nazwać go np Majorka. "Gdzie byłaś na wakacjach?" "A siedziałam na Majorce". Lepiej brzmi, co nie?:D Dobrego wieczora:*
OdpowiedzUsuńNie Ty jedna nigdzie nie pojedziesz. A balkon możesz nazwć jakkolwiek i wszyscy benfom zazdrościć.
UsuńAlbo RODOS
UsuńRodzinne Ogródki Działkowe Ogrodzone Siatką
dołączam do klubu
Usuń