środa, 6 maja 2015

uprzywilejowani

na niektórych parkingach przy centrach handlowych poza miejscami dla niepełnosprawnych są też miejsca dla rodziców z małymi dziećmi
kto przeżył zakupy z maluchami ten wie, że to ma znaczenie, gdzie się parkuje
niestety jak ja miałam takie maluchy tego typu miejsc w Lux nie było
(ale nie jestem zazdrosna;))

wczoraj byłam na takim parkingu
i co ja pacze?
podjeżdża taki gościu wielkim czarnym autem i wjeżdża na miejsce dla młodych rodziców jak na swoje!
poczekałam, żeby zobaczyć i nie, nie miał dziecka, i nie, nie był niepełnosprawny!

niestety, byłam za daleko żeby zareagować
choć na takich "uprzywilejowanych" dupków to nic chyba zadziała



199 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry :)
      Próbuję postawić siebie do pionu kawką

      Usuń
    2. Dzień dobry :)

      Ja hurtem, wiadro kawy poproszę :)

      Usuń
    3. kawe chetnie dziekuje

      Usuń
  2. Ostatnio były głośne kampanie na ten temat
    i chyba mandaty podnieśli za parkowanie w tych miejscach
    ale i tak zawsze się jakiś debil trafi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile na miejscach dla niepełnosprawnych nie widuję wyłudzaczy to na tych innych owszem. Może to ona skala postępku. Ale wiele mówi o przestępcy; )

      Usuń
    2. może gdyby te sprawy były bardziej sprawdzane, nikt by nie wjeżdżał. przez tyle lat nie widziałam, aby policja czy straż miejska robiła z tym porządek.

      Usuń
    3. o właśnie, Ruda!

      Usuń
  3. Kiedy taki dorobi sie dzieci albo na starosc niepelnosprawnosci, bedzie najglosniej gardlowal i wzywal policje na podobnych sobie nieprawidlowo parkujacych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś pod jakimś marketem mocno się zbulwersowałam, bo pod samymi drzwiami stał super sportowy wóz. Jakież było moje zdziwienie, jak do tego wozu za chwilę podszedł młody chłopak ze swoim niepełnosprawnym pasażerem. Jego troska i to jak opiekował się tą osobą zrobiły na mnie ogromne wrażenie.
    Od tamtej pory nie wyzywam dopóki nie sprawdzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja sprawdziłam.
      Facet zaparkowal na miejscu dla rodzica z małym dzieckiem
      samochód wypasiony
      dziecka brak
      Gość ewidentnie przyjechał na lunch.

      Usuń
  5. Dziecko bylo w bagażniku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zaglądałam do bagażnika.

      Usuń
    2. w sumie nie jest napisane, że miejsce dla rodzica z ZYWYM dzieckiem :pp

      Usuń
  6. Rybcia - a może on był niepełnosprawny, ale umysłowo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepraszam, ale tak czasami myślę o takich kierowcach.
      zdarza mi się często natykać na takich gości. samochód wypasiony, właściciel również, bez żadnych widocznych śladów ułomności, bez wyłożonej karty (to chyba jest wymóg?). bo on musi zaparkować przed samym wyjściem, mimo że kawałek dalej miejsc sporo.

      Usuń
    2. Ruda, dokładnie tak myślę o takich ludziach, zero rozumu.

      Usuń
    3. a ja myśle że to zwykłe chamstwo po prostu.... wielu się czuje z racji posiadania lepszego auta lepszym od innych = uprzywilejowanym

      Usuń
    4. a może miał raka
      i nie wyglądał?

      Usuń
    5. Oczywiście nie wiadomo nigdy , ale jakie jest prawdopodobieństwo że na pare tys aut na parkingu akurat właściciele Cayenne , Range Rowerow czy Ferrari stają na uprzywilejowanych miejscach ..... i nie raz byłam świadkiem jak się im zwraca uwagę....można co najwyżej jeszcze oberwać lub otrzymać wiązkę przekleństw ... nie cierpie tego miasta pod tym względem :(

      Usuń
    6. to chamy i buraki
      chyba wiem, na kogo będą glosowac

      Usuń
    7. za Ogórek chamów sznurek ....

      Usuń
  7. ale barowa pogoda
    ale goopio tak piwo od rana pić, nie? ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. goopio...ja nie pije piwa, nigdy;P

      Usuń
    2. ja jestem lakoholiczka podwieczorna
      rano alkoholu nie toleruje

      Usuń
    3. alkoholik podwieczorny - podoba mnie się.

      Usuń
  8. też jestem cięta na takie coś!
    ludzie to teraz te swoje dupska najchętniej by do marketów wwozili!!
    a swoją drogą... że tesz jeszcze tesco drive in nie wymyślili :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja nie w temacie... Tylko przywitać się przyszłam i dalej sobie ideę chorować....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, zdrówka!
      byłam pewna, że masz to już za sobą

      Usuń
    2. Mam coś w oskrzelach jednak, ale podobno wirusowe, więc bez antybiotyku. Przepona mnie mnie boli od kaszlu, mostek oraz mięśnie międzyżebrowe. Normalnie to nawet nie wiem, ze takie mam :) Tym razem dostałam skierowanie na badanie krwi, jak się wykuruję....

      Usuń
  10. Ależ to scena codzienna z parkingów w galeriach warszawskich , po co "śnie" Panstwo ma iść do wejścia 30 m jak może postawić auto dosłownie na alejce ... No comment . Wg mnie ewentualnie działa to :

    http://extragadzety.eu/karny-kutas-chujowe-parkowanie

    Auta się nie przeniesie ale zdrapywanie owego czegoś jest podobno czasochłonne i zostawia ślady ,

    Nie jestem zwolenniczką wandalizmu ale zasady na chamstwo odpłaca się chamstwem !

    (przpraszam za niezenzuralne ten tego)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tam się nie znam na miejskiej dżungli, ale ochrony tam nie ma? straży miejskiej?

      Usuń
    2. te naklejki sa fantastyczne!!

      Usuń
    3. Basiu , straz miejska w mieście stolecznym zajmuje się dosłownie tylko spacerami chodnikiem i wlepianiem mandatow za przekroczony czas parkingu .... tragedia , jak kiedyś zadzwoniłam zglosil zle zaparkowane auto pod biurem dosłownie na wjezdzie do garażu , blokujące wjazd ii wyjazd to pani dyspozytorka kazal mi isc i wymierzyć czy aby na pewno nie da się przejechać....NO COMMENT

      Usuń
    4. Miśka! coraz bardziej kocham tą moją zabitą dechami wieś! szczególnie wiosną ;P

      Usuń
  11. trzymajcie kciuki .12.10 rozprawa -chcemy zgodę na odrzucenie spadku.
    Nie mamy wymaganych dokumentów -kazali nam przynieść kopie potwierdzające długi!Faceta na oczy nie widziałam, mieszkał 200 km od nas , wszyscy odrzucają (z rodziny), umarł dwa lata temu - czego jeszcze potrzeba??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przecież można odrzucić spadek, nawet jak nie jest obciążony żadnymi długami
      Trzymam! :*

      Usuń
    2. to dla mnie jakiś prawniczy absurd do entej potęgi!

      Usuń
  12. dzień dobry, dziefczynki :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. ciekawe jak belgia i Luksembourg

      czyli nie pytajcie mnie, kiedy wracam...

      Usuń
    2. Nie bede komentowac, bo szkoda slow - jest to po prostu przykre.

      Usuń
    3. witaj Star :*
      jak się masz?

      Usuń
    4. patrzę na wykres,
      w Austrii też kiepsko :(

      Usuń
  14. a ja wam powiem, że kiedyś zaparkowałam na miejscu dla niepełnosprawnych przed sklepem :( nie było tam miejsca dla rodziców z dziećmi, a parking był ciasny i przepełniony.
    dostałam opier... od jakiegoś akuratnego klienta, ale jeszcze przy nim zaczęłam wyciągać swoje oprzyrządowanie: wózek dla bliźniąt i po kolei dzieciaki. Dwójkę do wózka, starszego obok, torba z wyposażeniem mało zorganizowanej mamusi i odpowiedziałam panu, że nie ma tu innego miejsca, bezpiecznego na tyle, żebym nie musiała się martwić, że dzieci właśnie zostaną kalekami.

    A wiadomo o co chodzi. takie miejsce jest z reguły szersze, można otworzyć na normalną szerokość drzwi, żeby dzieci wyjąć i można gdzieś ten szeroki wózek z boku ustawić.

    ale to był mój pierwszy i ostatni raz i mam nadzieję, że już nigdy nie będę musiała z takiego miejsca korzystać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego uważam miejsca dla rodziców z dziećmi za równie istotne jak dla niepełnosprawnych
      \dlatego gościu mnie tak wkurzył
      jakby on miał sobie poradzić w takiej sytuacji jat Twoja rozpłakałby się głośniej niż bliźniaki naraz
      kto nie dośiwadczył ten nie wie

      Usuń
    2. a ja czasem parkuje na miejscu dla niepełnosprawnych, przy szkole, tych miejsc jest 8 i w ciągu 2 lat widziała raz jedno zajęte miejsce!!!
      bo sa najdalej od wejścia do centrum, przy którym jest parking, inne miejsca sa o wiele bliżej!!

      Usuń
    3. a w ogóle to hej Dosia!
      Jak dobrze Cie widzieć!

      Usuń
    4. dzię dobry, Rybeńko, bardzo miłe to powitanie :)

      Usuń
    5. witaj Dosiu :)
      miło, że jesteś!

      Usuń
    6. Dosiu, słyszę, że zatrzymano prawdopodobnie mordercę Wiktorii
      Jestem przerażona, młody chłopak, sąsiad :(

      Usuń
    7. Witaj, Olga - właśnie zapoznałam się z informacjami - straszne!

      Usuń
    8. i znów wykażę nieznajomością miejskiej dżungli...dlaczego miejsc dla rodzin z małymi dziećmi tak mało? gdzie polityka prorodzinna?

      Usuń
    9. bo to jest dobra wola włascicieli prywatnych, nie ma prawa, które ustalałoby ilosc takich miejsc na parkingach, jak np ilosc miejsc dla osób nipełnosprawnych, na drogach publicznych zas miejsca dla " specjalnej grupy";P wymagaja zatwierdzenia komisji bezpieczenstwa ruchu, która przede wszystkim sprawdza zasadnosc i bezkolizyjnosc- tak miej wiencej :)

      Usuń
    10. no to się zgadza
      u nas te nowe miejsca na parkingu prywatnego centrum handlowego pojawiło się w nowo dobudowanej części

      Usuń
  15. A ja zaparkowałam kiedyś na miejscu dla rodzin z niepełnosprawna osobą, bo dla niej miejsca były zajęte. Oj, jak mnie próbowała pouczać młoda matka z młodym chłopakiem i resztą rodziny. Czy ktoś się zastanowił ja się pytam jak czuł się mój pasażer, poważnie chory acz nie wyglądający, który chciał tylko zrobić zakupy? Myslę, że czasami ludzie próbują też poprawić sobie niską samoocenę w ten sposób.
    R

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pan, który zaparkował na tym rodzinnym miejscu, był młody, szczupły i samotny

      Usuń
    2. Ale ja nie zaprzeczam :) może za to szedł po jakieś dziecko :) W Polsce przeważnie stają nieuprawnieni, zdrowi na obu tych miejscach. Zauważyłam jednak tez tendencję do robienia awantur bez sensu na parkingach przez młodych ludzi, którzy chcą pokazać jacy są ważni. Młody facet rzucił się na moją mamę, bo wydawało mu się z daleka, że otwierając drzwi zahaczyła o jego auto ( mimo, że nie dotknęła go nawet, bo daleko był) - myślisz że przeprosił ? - szedł w zaparte, że ma prawo się martwić itd. Jestem bezwzględna i wulgarna wobec takich osób, które wyzywają się na starszych paniach. Do Twojego pana bałby się odezwać w ten sposób. R

      Usuń
    3. w ogóle w Polsce więcej się ludzie publicznie awanturują
      widać to zwłaszcza przy wypadkach samochodowych
      tu ludzie wysiadają, wypełniają papierki, rąsia i do domu

      a ten pan być może zapomnial ze sklepu dziecka i wróćił :pp
      ale jakoś wątpię

      Usuń
    4. no nie wiem R, nie chcę się mądrzyć, ale j bym chorą osobę wysadziła przy wejściu do sklepu,nawet gdyby to zatarasowało ruch na chwilę, odstawiła gdziekolwiek samochód...

      Usuń
  16. a cusz to za rok, że nie ma u nas matury ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakiś pokręcony taki...

      Usuń
    2. pzrypomnę się za 8 lat z maturalnymi kciukami.

      Usuń
    3. ja jusz za siedem :))

      Usuń
    4. a ja nie umiem policzyć za ile.

      Usuń
    5. mam w domu dwa pęczki szparagów, czy można uznać to za powód wcześniejszego wyjścia z pracy?

      Usuń
    6. zwłąszcza jak musisz je opskrobać!

      Usuń
    7. oskrobane beda jusz!

      Usuń
    8. to nie wiem, czy możesz już iść :/

      Usuń
    9. pojszua?
      mi matura wypada za rok, ale z powodu buntu, braku aspiracji chyba nie będzie...

      Usuń
    10. gdzieś widziałam szparagi w promocji, ale nie wiem, co z nimi robić...

      Usuń
    11. ja uwielbiam zupę!!

      Usuń
    12. pyszne były, pyszne!

      Usuń
    13. przepis jakowyś poproszę.

      Usuń
    14. maturę mam za dwa lata;)

      Usuń
    15. ja obieram delikatnie tak do 3/4 wysokosci liczac od nóżki nie głowki i gotuję na parze. i już.

      Usuń
  17. tej a czemu alba to jednorazowy wydatek? ja mam pożyczoną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to pieknie
      u mnie w kościele dziewczynki szły w jednakowych sukieneczkach, co roku rodzice kupowali inne, nowe
      a chłopcy w nowych albach, tez jednakowych
      a rok poźniej historia się powtarza
      mnie to mierzi
      żałuje że nie walczyłam żeby np oddać te rzeczy polskiej parafii na wschodzie gdzieś
      ale wtedy chorowałam, inne rzeczy były ważniejsze

      Usuń
    2. jedyne dobre, że ludzie w Polsce maja z tego prace
      a belgijscy rodzice w tej parafii ( "europejskiej") nie należą do biednych

      Usuń
    3. alba to jednorazowy wydatek mniejszy niż 100 zł, u nas tak jak pisze Futi można też albę wypożyczyć
      sukienka to jednorazowy bardzo spory wydatek

      Usuń
    4. Mnie się alby podobają, są skromne
      Poza tym, u nas można odsprzedawać, pożyczać itp
      Rodzeństwo, kuzynostwo, znajome dzieci mogą nosić po sobie
      W mojej parafii nie trzeba kupować nowej i według jednego wzoru (chociaż alby są bardzo do siebie podobne ;))

      Usuń
    5. U nas wszyscy niby równe, ale ja mam dla Olafa inną, bardzo skromną, myślę że to leki przesada wymuszać nowe co roku, Ewelina też szła w pożyczonej i nawet na to nie zwróciła uwagi , Olaf ma kupione nowe spodnie i czaderską koszulę, przebierze się po mszy, inaczej nie będzie już alby na bialy tydzień.

      Usuń
    6. ja kupiłam Córce uzywana sukienkę, potem oddałam dalej za darmo oczywiście
      sukienke na allegro można naprawdę bardzo tanio kupić
      a potem tanio odsprzedać
      nie zgadzam się zatem że to jednorazowy duzy wydatek

      Usuń
    7. Futi, A miał tez eleganckie ubranko pod alba, zresztą - pożyczone w połowie..

      Usuń
    8. Rybenko, bardzo mi się podoba, że podałaś sukienkę dalej
      co kraj to obyczaj
      znam ludzi, którzy zapożyczą się, ale w używanej sukience dziecka nie wypuszczą z domu, bo to obciach
      ja oczywiście tego nie pochwalam
      napisałam tylko jak to wygląda w moich okolicach

      Usuń
    9. pozyczone w połowie? spodnie pozyczyuas, gurem kupiuas? :p

      Usuń
    10. sukienkę kupiłam w Polsce i oddałam do Polski

      ale wiem, że sa tacy ludzie
      dla mnie to obciach kupować ubranie dla dziecka jednorazowe

      bardzo mi się podoba jak to jest u was

      Usuń
    11. kamizelkie pożyczyłam
      jako że uznałam, że się nie przyda więcej:)))
      jestem miszczyniom pożyczania rzeczy na takie jednorazowe uroczystości

      Usuń
    12. pozycz mi cos na niedzielem !!!

      Usuń
    13. tak i nie kcem ani alby ani falbanek :p

      Usuń
    14. wpadnij dziś wieczorkiem to cos znajdziemy :p

      Usuń
    15. a ja naszom sukienkem odkupilam od znajomej, bo u nas od paru lat som takie same, a dzieci zakladajaje tylko na kilka godzin, pozniej jom puszcze dalej. Ta znajoma przyniosla mi tom sukienkem do szkoly i ja jom tam zostawilam!! Przychodzem na drugi dzien, nie ma!! Przechodzem przedzawal. Jedna baba jusz sobie wziela do samochodu!! Jak dobrze, ze ja taka gaduua jestem i mowiem to tej baby bo znam jom trochem, czesc co slychac, a ona na to, ze ma rocznice komini i ze pozyczyla sobie ze szkoly sukienkem. Poka, mowiem, to mojaaaaaa!!!! Na szczescie bez walki oddala. Ale bym miala, komuniem bez sukienki! :P

      Usuń
    16. no wersja bes sukienki najmniej się mie podoba:pp

      Usuń
    17. a mie siem pszypomniauo, ze synem pszed bierzmowaniem zaczepiua jakas nauczycielka i powiedziaua, ze ma garnitur po synu o podobnej sylwetce i przyniosua :) uadny, przyzwoity i syn potem go oddał młotszemu koledze :) prawdem muwionc darowaua mi wydatek :)

      Usuń
    18. no. musialabym zrobic ponczo z bialego obrusa. :P

      Usuń
    19. Lola, Ty jak zwykle - z przygodami ;))

      Usuń
    20. u starszej byly alby, tesz kupilam za pol ceny od kolezanki i oddalam za darmo. te alby bylyby do dzis, ale byly zamawiane z PL i raz siem przesylka opoznila i ci co se nowe zamowili nie dostali ich na czas. Wienc teraz som lokalnie szyte sukienki od 2 lat te same i tego majom siem czymac.

      Mela, moglo byc weselej. :PPP ciarki mnie przechodzom na samom mysl. ;)

      Usuń
    21. Lola, nie dziwię się
      Swoją drogą, to ciekawe kto tej babie pożyczył Twoją sukienkę??;pp

      Usuń
    22. lola, no co za baba - od kogo niby pożyczyła? ozstawiła komuś pokwitowanie? przecież ukradła zwyczajnie niepilnowane!!!

      choć podobną rzecz zrobiła Ulubiona sąsiadka: przechodziła korytarzem i zibaczya tam zostawione rózne rzeczy, między innymi mała drabinkę. Przeszła raz i drugi - rzeczy leżały z pół dnia... sama nie wie czemu, może za długo mieszkali a graniacą, doszła do wniosku, że widzocznie ktoś zostawił, żeby sobie sąsiedzi wzięli. No to wzięła drabinkę ,bo akurat była na kupnie takiej. Na drugi dzień jej biedny mąż otworzył drzwi, a tam policja z ochroniarzami, pokazują zdjęcia sąsiadki z drabiną pod pachą i pytają groźnie, czy zna taką panią i cyz ona tu mieszka :) Biedny się zestresował starsznie, że ma zonę złodziejkę, którą na monitoringu wyśledzili :) :) :) okazało się oczywiście, że właściciel wcale ale to wcale nie chciał oddawać żadnych rzeczy i zgłosił kradzież na policję :)

      Usuń
    23. a ja mam w domu 3 alby! dobrzy ludzie przynieśli.
      z tego, co wiem, większośc klasy ma od kogoś/po kimś, a nie nowe, szyte w tym roku (za jedyne 130 zł).

      Usuń
    24. no pewnie, że to nie pożyczka!!!

      Usuń
    25. to muszem od poczontku. :P
      jak tom przewodniczoncom zostauam to z tej okazji z kolezankami dostalysmy wlasne biuro ktore ma nawet kanapy, miejsce gdzie mozna spokojnie plotkowac i pic kawem w sobotem rano, kiedy to nasze dziecka menczom sie nad polskom gramatykom. I tam, w tym biurze, byla szafa gdzie ludzie donowali sfoje stare sukienki. I jak mi znajoma tom naszom sukienkem przywiozla, to zeby siem nie pogniotua, ja jom tam powiesilam i o niej zapomnialam. Nie sadzilam, ze przez jednom noc tyle siem moze zmienic. A ta baba przeprowadzila sie z Poslki i chciala takom samom sukienkem jak reszta, na rocznice. To jej siostra zakonna powiedziala, ze jej z tych starych pozyczy. No i oczywiscie jak miala do wyboru a tu jedna z zepsutym zamkniem, a tu druga z pozolklym kfiatkiem to wziela tom mojom, bo swizutka, jak nowa.
      No i cale szczenscie, ze jom zagadalam, bo tyyyle i bym jom widziala na rocznicy, ktora ma miejsce tydzien ponaszej komunii. Musialabym przerabiac te stare, bo zadna nie byla w rozmiarze mojego dziecka.

      aLusia, dobre. :PP

      Usuń
    26. aaaaa, to zmienia postać rzeczy
      dobrze, że w porę się zjawiłaś :)

      Usuń
    27. aLusia jak zawsze ma historię na temat :)

      Usuń
    28. czasami czlowiekowi goopio, ze komcie pisze dluzsze nisz notki. ;)

      Usuń
    29. A u nas kto chce może alby oddać do kościoła, ksiądz zbiera, a potem wypożycza. A ja Starszej kupiłam, Młodsza miała w spadku, a potem oddała.

      Usuń
    30. czyli najwięcej zależy od księdza

      Usuń
    31. Rybeńko dużo, bo jest miejsce gdzie można przynieść albę i będzie dobrze wykorzystana. U księdza dużo miejsca więc dobrze, że zrobił taką wypożyczalnię:)

      Usuń
    32. Moja przyjaciółka szyje alby, więc dzieciaki zawsze dostają w prezencie(fajny materiał -pierzesz , strzepniesz i nie trzeba prasować)
      Zawsze oddaję dalej, bo przecież się przez tydzień nie zniszczy.
      A wczoraj sąsiadka, której dałam albę po Lusi mówi, że młodsza, która ma w tym tygodniu komunię też idzie w tej albie;))

      Usuń
  18. To ja się jeszcze pochwalę
    moje markery maluśkie. malusieńkie :)))
    reszta wyniczków też ok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam takie chwalenia Olguś :*

      Usuń
    2. Olgusiu, moja radość z tego powodu- ogromna :****

      Usuń
    3. jak miło czyta się takie wiadomości!
      Olga :***

      Usuń
    4. :)
      takie miały być

      i bendom

      hej michalinka:)
      ochłonąć nie może??

      Usuń
    5. Olga, tfoje zdrowie! ;)))

      Usuń
    6. Rybeńko, ochłonęłam, szykuję się na następne silne wrażenia :)

      Usuń
    7. takie tycie to sa tolerowane

      Usuń
    8. dzięki Dziewczyny! :*

      Usuń
    9. Olguś - super wieści.
      ale czy ktoś spodziewał się innych?
      :***

      Usuń
    10. to ja poduonczem, muj kuzyn po wynikach pet zakwalifikowau siem na operacjem, zeby do konca wyrzucic gufno :)) ponoc to lepiej nisz radioterapia :) byu problem, bo jak siem rejestrowau to dali mu termin na za rok, bo pierwszenstwo majom zielone karty!!! ale kazali mu pogadac z ordynatorem i ma termin na 8.06 :)

      Usuń
    11. a miauby wczesniej, ale 31.05 ma komuniem :P

      Usuń
    12. zapomniauam spytac o alby :p

      Usuń
    13. super! niech gada zniszczy do końca!!!
      a tak nawiasem mówiąc, to jemu też się należy zielona karta!!!!
      tak mówią przepisy, a lekarze upierają się przy swoim
      powinien mu wystawić zieloną kartę ten szpital, który go leczył wcześniej

      Usuń
    14. Luszka, tu jest ta informacja
      http://www.zwrotnikraka.pl/pakiet-onkologiczny-zielona-karta-leczenia/

      i tu
      http://www.pakiet-onkologiczny.pl/karta-diagnostyki-i-leczenia-onkologicznego/

      Usuń
    15. Lucha - jak to termin za rok? chyba w nadziei, ze operacja nie będzie już potrzebna. nawet nie wiem, jak to nazwać.
      super, ze udało się wcześniej.

      Usuń
    16. Olguś, wspaniale :***

      Luszka to dobrze, że termin przyzwoity, bedziem trzymać :*

      Usuń
    17. ale super!!
      Olguś!:***
      Luszka**

      Usuń
    18. Nie bylo mnie tu wczoraj,Olgusia niezmiernie się cieszę z dobrych wyników!!!:*

      Usuń
  19. jak tak dalej pójdzie to i ja zostanę uprzywilejowana.
    zwolnienie do lipca. stan zapalny. w sobotę na ostrzykiwanie. aż mam dreszcze, jak o tym pomyślę. brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, biedulka...
      to widzę, że moja przyjaciółka lajtowo z tym barkiem ma w porównaniu z Wami
      co prawda nie ma jeszcze pełnej sprawności, ta ma wrócić po roku, przy systematycznym ćwiczeniu, ale już jest super i nie boli

      Usuń
    2. ruda, dziecka musialas porzucić????

      Usuń
    3. ano, tak wyszło. przyznam, że mnie samą zaskoczył tak długi termin. 2 tygodnie przyjęłąbym chętnie (przygotowania komunijne), ale aż 2 miesiące?
      nadrabiam zaległości z 24 lat pracy. nie chorowałam w ogóle.

      Usuń
    4. to generalnie nie jest dobrze
      martwiąco nawet jest
      bardzo mi cie żal Rudziaszku!

      Usuń
    5. Rudziaszku dobrze, że poszłaś do lekarza :*

      Usuń
  20. w sądzie dostałam zgodę, dodałam post, bo mnie nosi fqrf!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze byłam zdania, że pomijając absurdy systemu, bardzo, bardzo dużo zależy od tego jakiego człowieka spotkamy na swej drodze

      Usuń
  21. hm
    czy tu jest ktoś kto nie ma w tym roku komunii??

    Luszka, ale się cieszę, takie światełko nadzie dla kuzyna, no nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luszka, ja tez sie ciesze
      i podpisuje. ;)

      Usuń
    2. to w tym roku nie musisz prasowac :p

      Usuń
    3. kuzyn? komunia starszego
      kuzyn wczoraj skonczyu okrongue 38, choc kuuciu sie ze mnom, ze bardziej okrongue bendzie 88 :)

      Usuń
    4. to można by tem trujkie lekko przerobić, bez dużych nakładów pracy nawet:)

      Usuń
    5. a miało być - a Luszki kuzyn? I to do Gagi, że niby nie ma w rodzinie komunii :pp

      Usuń
    6. jeszcze mię Luszka nie pszetstawiua rodzinie :)))

      Usuń
    7. jak to??
      to jak ona niepoważnie traktuje wasz sfionzek???

      Usuń
    8. a ciocia Michalina? kuzynki Ryba i Ostra? kuzynka ze strony kuzynki Margo- Lola? wszystkie znasz!! byuy na ślubie!!

      Usuń
    9. no fakt
      a na ślubie som najlbliższe przeważnie :pp

      Usuń
    10. to fuaśnie to byuo do Rybci z 20:31

      Usuń
    11. bo Rybcia z 20:35 to juz insza Rybcia :pp

      Usuń
    12. czecia puetfa Ci urosua ? :P

      Usuń
    13. teraz zaczynam myśleć
      gdzie łona mogłaby mię uróść?

      Usuń
    14. jak gdzie? na grzbiecie ;p

      Usuń
    15. to ja mam grzbiet???!!!

      Usuń
    16. dziękuję Luszko że o cioci nie zapomniałaś

      Usuń
    17. a ja nie rozumiem jak mogłaś zapomnieć o mnie???
      aaa,bo ja z rodziny Gaguni:**

      Usuń
    18. że ja przespauam ślub, to nie znaczy że się zam wykopać z rodziny!
      a cioci M to chyba też na ślubie nie byuo? szlajaua się na mieście, pamientajom?

      Usuń
  22. To ja trochę hurtowo:
    Olga cieszę się twoimi superwynikami:)
    Rudziaszku - współczuję:**
    Miśka - ninie denerwuj się, nie warto:)
    Lucha - podwójne gratulacje dla kuzyna:)
    Resztę pozdrawiam, bo nie chce mi się więcej pisać;))
    I chętnie oddam za darmo piękną sukienkę komunijną. Może ktoś chce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się raczej nie zmiejszczę...

      Usuń
    2. ja nie kcem robic konkurencji :p

      Usuń
    3. Sollet! ja ciągle o Tobie myślę - nie wiem, czy przeoczyłam, ale co z tą sepsą???

      Usuń
    4. Można powiedzieć, że O.K.

      Usuń
    5. to dobrze można powiedzieć

      Usuń
    6. Sollet,trzym się :***

      Usuń
  23. wykończom mnie te ksiendze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serdecznie wpuuuczuje!
      a czemu??

      Usuń
    2. no tak dłiugo:( od 18 do 20, a jeszcze lekcje, obiad ogarnąć kiedy, kiedy?

      Usuń
    3. aaa, znam takie historie..
      nasz ksiądz by czegoś takiego nie wymyslił!!

      Usuń
  24. ciekawe, kto czeka na kolejny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sie zastanawiam,ale chyba ide sie kompać, paduo jestem...

      Usuń