poniedziałek, 9 lutego 2015

usprawiedliwiam

ludzi
czasem zbyt łatwo i zbyt szybko, ale nie żałuję
trudno żyć długo w złych emocjach,
ale od czasu do czasu człowiekiem potelepie
potelepie, potelepie, i znowu minie

ale są też takie osoby, że za cholerę nie rozumiem ani ich ani ich postępowania
jak człowiek nie rozumie to nie da sie usprawiedliwić

musze z tym żyć:/

ciekawa jestem, ile osób, któe mnie znają, mnie nie lubi i nie rozumie?





212 komentarzy:

  1. Dzień dobry :)

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kakauko biere;))
      dzień dobry;D

      Usuń
    2. już nie zaczynam dnia od kafki:(
      wcinam ofsiankem z rodzynkami,zresztą bardzo lubię:)
      oraz dzień dobry dziefczenta:*

      Usuń
    3. Basik, dlaczego nie pijesz kafki??
      ja też dziś dnia od kafki nie zaczęłam bo mi mleka brakło, a czrnej nie lubiem :(

      Usuń
  2. ja też się w ludziach doszukuję dobrych intencji
    staram się zrozumieć
    mam to po mojej Mamie :)
    ale masz rację, czasem się nie da

    OdpowiedzUsuń
  3. A czy ja musze kogos rozumiec, zeby lubic? Ja w ogole lubie ludzi. To raczej nie wszyscy lubia mnie, ale mnie to lotto. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo:))) a juz zupelnie mnie nie interesuje dlaczego mnie ktos nie lubi, po kij mi ta wiedza?

      Usuń
  4. Ja tez lubię ludzi choć czasem nie rozumiem, niektórych jak zrozumiem/rozumiem to już nie lubię !

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety, ale lubię ludzi i zawsze jakoś tłumaczę te małe lub większe świnstewka. Mimo wieku dużo wiary we mnie w drugiego człowieka. Nawet jak dostaję po łapach. Tak mam.
    Rybeńko czy to ważne ile osób nas nie lubi? Ważniejsi są Ci co lubią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no jasne ze ważniejsi.
      ale ciekawam czy wiele jest osób które mnie nie rozumieją i moje zachowanie jest dla nich dziwne

      Usuń
  6. No niby można lubić jak się nie rozumie
    pod warunkiem że się ten człek zachowuje ok

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja jestem wredna.
    I bez serca.
    Dzień dobry 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Futi,jak ty już powisz gupote,to klękajcie narody...

      Usuń
    2. a ja podobnie jak Futi
      dla pewnego rodzaju zachowań nie ma we mnie ani serca ani zrozumienia
      tolerancję też mam ograniczona w znacznym stopniu
      czyli - wredota ;)

      Usuń
    3. normalnie nie spotkałąm wredniejszych niż Futi i michalina :PPP

      Usuń
    4. Rybo,z ustuf mi to wyjęłąś:DD

      Usuń
    5. a fuj!
      dentystkom nie jezdem :PP

      Usuń
    6. dołączam do Futi i Michaliny :)
      mi czasami brakuje cierpliwości do ludzi...

      Usuń
    7. yyyy :) to jeszcze ja... :) ja staram się rozumieć i czasem może i rozumiem, ale nie akceptuję, więc wtedy staram się unikać - bo po co się niepotrzebnie emocjonować?

      Usuń
    8. aLusia, zawsze czułam, że mamy ze sobą więcej wspólnego niż by się na pierwszy rzut oka wydawało ;))

      Usuń
    9. Mia i Alusia to jeszcze mnie przygarnijcie:)))

      Usuń
    10. ile wpisowe w klubie? bo ja też się piszę.

      Usuń
    11. To ja też z tych bardziej wrednych. Lecz Rybeńkę cenię wielce.
      Co zaś do rozumienia, tak myślę, że coś jest na rzeczy. Trudno tak bez rezerwy lubić kogoś, kogo się w elementarny choćby sposób nie rozumie.
      Wprawdzie nigdy do końca drugiej osoby zrozumieć nie sposób, lecz można przeczuciem ogarnąć:).
      I coś mi się widzi, żem Cię Ryciu ogarneua / przygarneua:)))*.

      Usuń
    12. ja mam podobnie:)
      i jak Michalina w pewnych sytuacjach nie mam zrozumienia
      nie oceniam ludzi,bo każdy żyje jak chce ale ja nie muszę w tym uczestniczyć jeśli nie toleruje czegoś.....
      kiedyś byłam łagodniejsza ...:/

      Usuń
    13. Margo,to tak jak ja:))) świetnie to ujęłaś:*

      Usuń
    14. Basiu czemu mnie to nie dziwi:))) :*

      Usuń
    15. Errato spuonełam z zafstydzenia wielkiego :**

      Usuń
    16. najmomdrzejszom rzecz jakom slyszalam to ze ludzi trza traktowac jak gupcuff
      najwyzej se nadrobiom :))
      ps. i to od ksiendza w ksionzce przeczytalam

      Usuń
    17. a ja, MArgo, kiedys byłam znacznie ostrzejsza :) chyba tak na starość łagodnieję....... może jednak będę uroczą malutką staruszką jak moja prababcia, a nie wredną złośliwą jędzą, nie daj Panie/Pani Boże, z brodawką na twarzy :)

      Usuń
    18. pacz aLusia jak to ludziom niektórym się z wiekiem zmienia,jednym w tę a drugim w inną stronę:))

      Usuń
  8. Witaj. A ja mam tak, że jak ktoś atakuje mnie, to potrafię się zamknąć i nie reagować, ale jeśli sprawa dotyczy kogoś, kto jest mi bliski, to będę bronić do upadłego i nie odpuszczę. Co człowiek, to charakter i tyle. Miłego dnia-szykuję się do pracy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzien dobry wszystkim

    Ze tak powiem samo zycie , ludzie są ..jacy są . Najlepiej olac ale fakt czasem trzeba inaczej się zwariuje ... doświadczył tego ostatnio Misiek mój i w następstwie "zlewu" musi sobie teraz szukac pracy....chude lata przede mną ( miejmy nadzieje nie będzie tak zle) .

    Pozdrawiam i miło mi że mogę tu być :-***

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś zależało mi, żeby mnie wszyscy lubili
    potem zmądrzałam:)
    czasem sympatia jest jednostronna i trudno - nic na siłę.
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie jak na dzisiaj za trudny temat zapodałaś:)
    Nie chcę mi się myśleć
    A ludzi bardzo lubię i lubię z nimi być zaś ludzie najczęściej odbierają mnie z dużym dystansem i ...nie wiem dlaczego?
    I chce mi się spać a nie mogę! Mam gości i muszę się ostro sprężać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bidula!

      W trumnie się wyśpisz:p

      Usuń
    2. Sollet, ludzie czasami groźnie wyglądają i stąd ten dystans
      dopiero przy bliższym poznaniu wychodzi szydło z worka :)

      Usuń
    3. Sollet wcale nie wygląda groźnie!
      a wręcz naprzecifko;D;*

      Usuń
    4. ja podobno zawsze odstraszałam facetów, bo niby tak groźnie i nieprzystępnie i wyglądałam i się zachowywałam... i chyba coś w tym jest, bo jak się zobaczyłam kiedyś na kasecie video to oczy ze zdumienia przecierałam - moje miny, gesty, sposób mówienia sugerowałyby, że mam co najmniej arystokratyczne korzenie ;))

      Usuń
    5. hehehehe :) :) przypomniałaś mi, że podobno mam podobnie :) :)
      po latach, kiedy było już totalnie pozamiatane, pewien kolega wyznał, iż kochał się we mnie beznadziejnie, ale niestety stwierdził, że nie ma u mnie szans.... a najgorsze, że MIAŁ!!! MIAŁ!!! jasna doooopa, mi też sie podobał....

      Usuń
    6. no jasny gwint! jak widać błękitna krew jest przereklamowana! ;))

      Usuń
    7. dokładnie..... same straty :)

      Usuń
    8. Mamma, a ja mialalam wrencz naprzeciwne wrazenie. tzn, na blogu siekiera, ale w realu sama suodycz! ;) asz myslauam, ze moze gdzies ciem po drodze ufem porwali. ;)

      Usuń
    9. a nie,. to jakiś inny blog byu :PP

      Usuń
    10. tego nigdy nie udajem!!

      Usuń
  12. a temat mi się wziął stąd, że mi się przykro zrobiło
    poprosiłam dawno temu kogoś o coś
    rzecz nie niemożliwa do uzyskania
    tylko trzeba by było włożyć w to pewnien wysiłek
    i g.....
    temat zlany

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie była to nieodpowiednia osoba...

      Usuń
    2. niestety,z wiekiem zrobiła mi się zbytnia lekkość wyrzucania z serca osób,które zawiodły...

      Usuń
    3. ja też się nad tym pewnie długo nie będę pochyalać
      ale..

      Sollet, nie mogłam kogoś innego poprosić, bo to dokłądnie jej dotyczy

      Usuń
    4. ale to nie byłam ja? bo jakby co to ja mam czasami krótkom pamięć i trzeba mi przypominać..

      Usuń
    5. jestem wiencej niż pewna że bym się w tej sprawie nie zawiodła

      Usuń
    6. aaaa, to w takiej sytuacji też mi jest strasznie przykro, ale też zupełnie beznadziejnie każdego tłumaczę... że praca, że stres, że dizeciaki....

      Usuń
    7. mam znajomą, od której na każdym kroku słyszę wytłumaczenie ( sesja, praca do napisania, praca zawodowa, remont, choroba...) nie pamiętam rzeczy, która byłaby zrobiona tak po prostu, od razu, bez przypominania. co jakiś czas jestem strasznie zmęczona tymi wymówkami.

      Usuń
    8. Ja zawsze tłumaczę osobę, która zawaliła, nagadam się w myślach bardzo i wybaczam. Niby nie patrzę na świat przez różowe okulary, ale jest we mnie wielki głód przyjaźni, sympatii... Oddałabym wszystko co mam i staram się nie zawalać.

      Usuń
  13. nie zależy mi na powszechnym lubieniu,owszem takie zwyczajne,grzeczne lubienie tak,że się ludzie uśmiechną,dobrym słowem rzucą....ale gdy wiem że ktoś jest świnia paciata to mam w nosie jego lubienie,ale to doświadczenie życiowe tego mnie nauczyło...ale boli oj boli gdy nie rozumie mnie ktoś na kim mi zależy
    Sollet,pozwolem sobie nie zgodzić się z tobom,Polubiałam cię jak tylko zobaczyłam twój uśmiechnięty dziób:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja jom polubiłam, jak sie do lamii dobijała :PPP

      Usuń
    2. a ja jom polubiiłam jak przyjechała mnie wyściskać urodzinowo
      dystansu nie czułam :))

      Usuń
    3. ja jeszcze jom polubiłąm jak na Hazardowom z włąsnym uszkiem przyjechaua :PP

      Usuń
    4. Ojej, niw wiedziałam, że tyle ludzi mnie lubi:))
      Kocham was Fariatki!

      Usuń
    5. a ja z dwoma swoimi uszkami przyjechała, i co??

      Usuń
    6. Sollet, kochana!Normalnie Cię bejnę!

      Usuń
    7. Tej a ze ja spałam w pralni to nikt nie doceni????

      Usuń
    8. A na czyim łóżku?
      A poza tym to ja cie wcześniej polubiłam
      jak nie spałaś:ppp

      Usuń
    9. Aaaaa no to mi ulżyło:) a w materacu swoim spalam!

      Usuń
    10. Ale moim powietrzem tankowany!

      Usuń
    11. rybeńko, tyś go swymi własnymi ustami dmuchała??

      Usuń
    12. pompka elektryczna moja tez była, ale powietrze to chyba jej.
      kocyk pod drzewem tesz chyba jej.
      drzewo jej.
      wino jej.
      goscie jej.
      kac mój!

      Usuń
    13. to ja chyba najbardziej zasłużona!!!!!
      ani powietrza nie zużyłam
      ani łóżka
      ani kocyka ;)))))

      Usuń
    14. Olga nie wiem czy można nazwać zasługą to że nie przyjechałaś...

      Usuń
    15. Futi, to tylko taki czarny humor...
      :*

      Usuń
    16. a to podobnie jak u mnie....
      :D

      Usuń
    17. no może miałąm wszystko rozdać darmo?
      kocyk, dżefko i gościufr???

      Olga
      ra można nie przyjechać
      dwa może
      ale potem to juz kary bendom ;)

      Usuń
    18. finansowe najlepiej nałożyc, a zyski przeznaczyć na wino :)

      Usuń
    19. Będziesz musiaa ze mnom w pralni spać! A ja chrapiem!

      Usuń
    20. A Wam Dziewczyny zazdroszczę, ale bez zawiści!!!

      Usuń
    21. ja tesz dodam, ze Sollet fcale groznie ne wyglonda. Tfarz za mila i pogodna za groznom. A oczy aniola. :)

      Usuń
    22. I postępuje jak anioł:)

      Usuń
    23. Futi ja mogem s tobom spać! jestem idealnom partnerkom na noc;P
      BO chrapanie mi nie przeszkadza;PPP

      Usuń
    24. Basia! !!!!!
      Paduam!
      Chyba już nie powstane:DDD

      Usuń
    25. Rybki pralnia is my castle, czy jakiś cos tak.
      Czy tylko u mnie taki nerwowy sie zrobił ten poniedziałek?

      Usuń
    26. dzien dopry, czy Futi oddaua te powiecze?

      Usuń
    27. tak
      ale było jusz zepsute :PP

      Futi
      ja mam baardzooo miły dzień:))
      sfientujem ze z menżem:))

      Usuń
    28. A mnie jeden baran próbował zepsuć, ale nie narzekam. Tylko Nerwa nam.

      Usuń
    29. Same jesteście zepsute

      Usuń
    30. Nerwa wygnać
      barana nabić na patyk i upiec na ognisku

      Usuń
    31. Fuczaczku!
      nastempnom razom dam ci powietrze wyperfumowane nawet
      i darmo!!

      Usuń
    32. Futi, to ze mną będziesz musiała spać? ja podobno kradnę kołdrę notorycznie :) :) i dźgam chrapaczy :) :)

      Usuń
    33. jak dzgasz to se sama spij!

      Usuń
    34. aLusia!
      pamientam gdzie spauaś :PP
      chyba zaczynam rozumieć, czemu idziesz pot nusz
      bendziesz znowu rżnnć kalekie :PPP

      Usuń
    35. ty pacz...... przejrzałaś mnie :) :)
      anów będę grała na litość :) :) :)

      Usuń
  14. zrobiłam coś dla siebie;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupilas se wibrator???

      Usuń
    2. czy bez wibratora ci siem udało?

      Usuń
    3. byłam u fryzjera:)
      Coś tam mi wibrowało, ale raczej nie o to Wam chodziło:)))

      Usuń
    4. To może z nową fryzurą nie będziesz musiała uciekać się do wibratora?:p

      Usuń
    5. Rybeńko! z żadnom nie musiałam przeca;P
      Basik - jak się spotkam z Fariatkami poprosze o fotkę, ale tylko podcięłam;))

      Usuń
  15. a ja nijak nie mogę zrozumieć i usprawiedliwić pani, która zachęca dziecko do udziału w konkursie tekstem: "jak nie pójdziesz, to nie będziesz mieć 5 na koniec roku."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O!
      Ja też nie rozumiem trakich rzeczy!

      i nie lubie

      Usuń
    2. przepraszam, ale się zagotowałam.
      wychodzi na to, że tylko moja Młoda za karę nie będzie mieć 5 z matematyki. (hmm, z drugiej strony skoro taka zdolna klasa, dlaczego pani więcej osób nie wysłała?)

      Usuń
    3. a cóż to za nowa sztuka motywacji?!?
      boszzzzzz....

      Usuń
    4. Ruda, a gdzie w regulaminie jest napisane, ze zeby miec 5 trzeba jechac na olimpiade? Wychodzi z ocen 5 to powinno byc 5. Olimpiada to chyba nadprogram i moze zrozumialam gdyby pani dawala za nia 6.

      Usuń
    5. To jest zgodne z wytycznymi oceny dziecka w szkole? ????
      Obowiązkiem ucznia są takie konkursy? ??

      Usuń
    6. to nie motywacja, to szantaż przecież

      Usuń
    7. No to jest niezgodne z żadnym przepisem!!! I można a nawet trzeba próbować to wyjaśnić. Uczeń nie ma obowiązku brać udziału w konkursie. A motywacja pani jest bardzo niemotywująca!
      A.?

      Usuń
    8. motywacja w stylu"Jak się zapiszesz na maturę to 2ki nie dostaniesz na koniec roku,obleję cię"
      tylko odwrotnie?

      Usuń
    9. Basiu, za to to powinno sie wsadzac do wiezienia. To sa decyzje ucznia i ewentualnie jego rodzicow, jak nauczyciel moze az tak wylamywac skrzydla!!??

      Usuń
    10. o właśnie! mojej koleżance tak właśnie powiedział nauczyciel ;/

      Usuń
    11. Basiu - też słyszałam o takich propozycjach nie do odrzucenia.

      Usuń
    12. a Młoda nasłuchała się dziś tekstów moralizatorskich nt. dumy z możliwości reprezentowania szkoły, a potem za karę została wytypowana do konkursu wiedzy o Polsce i konkursu recytatorskiego.
      i żeby nie było - ja nie jestem przeciwko konkursom, o ile pani do nich przygotowuje nie ja.

      Usuń
    13. udział w konkursie za karę!!!????
      Ruda, chyba mnie pamięć nie myli i rok temu była podobna sytuacja z tymi konkursami
      to jakiś skandal, łamanie przepisów i działania ANTYwychowawcze!!!

      Usuń
    14. nooo, to w szkolnictwie widać metody wciąż niezmienne - dokładnie to samo usłyszałam i musiałam brać udział w olimpiadzie, na która bynajmniej nie miałam ochoty

      Usuń
    15. W szkolnictwie bardzo dużo się zmieniło. Niestety niektórzy nauczyciele nie nadążają za tą nową szkołą. Często jest tak, że nauczyciele, którzy pracują wiele, wiele lat nie potrafią lub nie chcą się zmienić. A powinni, bo wszystko w nauczaniu się zmieniło: przepisy, metody nauczania, podejście do ucznia, rodzica. Teraz szkoła nastawiona jest na dziecko, na pomoc słabszemu i odkrywanie talentów. Przynajmniej tak jest w mojej szkole. Myślałam, że w każdej...
      A.?

      Usuń
    16. w dużym mieście ta szkoła?

      Usuń
    17. :)
      Rybeńko, żadne duże miasto, kilkutysięczna miejscowość. Myślę, że chyba nie ma znaczenia miasto czy wieś. Liczą się ludzie i ich podejście do dzieci-małych ludziów :)
      A.?

      Usuń
    18. na pewno masz rację
      ja akurat mam rodzinę w Polsce poza dużymi miastami
      i bardzo mi się podobaja te miejsca
      zwłąszcza jeżeli chodzi o ludzi

      Usuń
    19. Ja nie mam porównania, bo nigdy nie mieszkalam i nie pracowałam w dużym mieście :)
      Ale staram się wierzyć, że mało jest przypadkowych ludzi w tym zawodzie (ale na pewno tacy też są). Natomiast dzisiejsza szkoła naprawdę bardzo różni się od tej sprzed chociażby dwudziestu lat. Mówię o szkole podstawowej, tylko do niej mogę się odnieść bo to moje podwórko (ukochane:))
      Pozdrawiam :)
      A.?

      Usuń
    20. o, na pewno się zmieniło
      35 lat temu w mojej podstawówce nauczyciele mieli prawo bic dzieci !!!

      Usuń
    21. No właśnie! Sama dwa razy oberwałam za niewinność ;-p w młodszych klasach podstawówki, czyli ok 25 lat temu (mniej więcej). Teraz taki nauczyciel wyleciałby z hukiem ze szkoły. Ale myślę, że żadnemu nauczycielowi nie przyszłyby teraz takie metody wychowawcze do głowy.
      :)

      Fajnie się Was czyta:D
      A.?

      Usuń
    22. Prawda?
      A to nie jest nasz najlepszy dzień :PPP

      Usuń
    23. Prawda!
      Ależ ja Was czytam od jakiegoś czasu :-p
      I czasami mam z Was taki ubaw:D
      Absolutnie pozytywnie :D
      A.?
      (znak zapytania w pierwszym komentarzu wcisnął mi się przez przypadek i żeby kontynuować z Tobą rozmowę jako jedna i ta sama osoba muszę go teraz wciskać (?))

      Usuń
    24. to teraz masz szanse albo przedłużyć to A mądrzej znaczy w jakies imię

      albo założyć jakieś konto :PP
      som takie przypadki ( Ajda, gdzie jesteś???)

      Usuń
    25. Jestem Ania
      O koncie pomyśle :D
      A. ?
      :-p

      Usuń
    26. Ani8a może być
      mamy w anonimach znajomom Asie
      i
      Ewem
      Ania bendzie siem wyróżniać:PP
      na inszość, czyli dobrze:))

      Usuń
    27. :)
      A to 8 między literami mojego imienia to przypadek? Wcisnął się klawisz jak u mnie znak zapytania?
      Ania

      Usuń
    28. ano
      mam suaby sprzent
      klawiatura oddzielna ot laptopa
      cuda siem dziejom :PPP

      Usuń
    29. :D
      Cuda i dziwy ;)
      Tak tylko pytam, bo akurat o tym znaku (?) nieszczęsnym było...
      A jeśli już przy znakach jestem...
      To w pierwszych komentarzach musiałam Udowodnić że nie jestem robotem
      Teraz muszę jakieś obrazki wybierać...
      Tak się zastanawiam, czy nie łatwiej mi by było konto założyć niż falę przechodzić :D
      Ania

      Usuń
    30. zalezy od osobistości
      ja na pewno założyłabym konto, bo NIENAWIDZĘ TEGO
      a konto nie zabija
      przynajmniej nie od razu, he he he

      Usuń
    31. No tak
      Takiej właśnie odpowiedzi się spodziewałam :D
      Najważniejsze, że nie od razu ;)
      Ania

      Usuń
    32. toż to ważne
      "od\nagłej i niespodziewanej " :PP

      Usuń
    33. :D
      ważne, ważne.
      Lecę spać, jutro do pracy.
      Miło było pogadać o szkole i nie tylko.
      Dobrej nocy!
      Ania

      Usuń
    34. ja też lecerm
      do jutra
      i ( lub ) do konta:)))

      Usuń
    35. Do konta?
      A tyle się napisałam o zmianie podejścia w szkolnictwie!
      Do konta już się nikogo nie stawia!:-PPPP
      Do jutra
      Ania

      Usuń
  16. Generalnie od ludzi nie wymagam wiele, nawet jak maja nierowno pod sufilem, to zazwyczaj ich tlumacze, bo nie chce mi sie zederwowac ludzmi, ktorzy sa mi obojetni, ale od przyjaciol wymagam wiecej. Zawsze sobie mowie, ze niech zrobia dla mnie chociaz polowe tego co ja bym dla nich zrobila. Bo ja naprawde duzo dla nich zrobie. Gdy kolezanka i jej maz stracili prace namawialam by sie do nas wprowadzili. Nie zrobili tego, ale jak sama poznij mi opowiadala, swiadomosc, ze ma taka mozliwosc zdjela jej spory ciezar z serca. Ale gdy wiem, ze ja bym nawet nerke oddala, a ktos gdy sprawe jest dla mnie niezwykle wazna wykreca sie zwyklym lenistem, to do widzenia pani Gienia. Doopa nie przyjazn. Wbrew pozorom ;) zawsze wolalam miec mniej przyjaciol, ale takich na ktorych mozna polegac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno się nie zgodzić.

      A mnie się wydaje jeszcze że w rodzinie niestety jest gorzej. Trudno powiedzieć to zdanie z Gienią.

      Usuń
    2. masz racje, z rodzina tak sie nie da. Inaczej z polowa juz bym sie pozegnaua. :P

      Usuń
    3. ale czasami trzeba Rybeńko,mój pomylony szwagier najlepszym przykładem,lata całe próbowałam i cudowałam żeby relacje były poprawne,nie dało się...i naprawdę,od czasu gdy się nie nie nawiedzamy o wiele lepiej mi się oddycha,ale,ale...uroczystości dzieci szanujemy wzajemnie,dzieci te się odwiedzają,mnie lubią,moje lubią do tamtej cioci wpaść na herbatkę,nawzajem przyjaźnią się i to jest piękne

      Usuń
    4. Czeba cierpieć i myśleć że to w dobrej sprawie:p

      Usuń
    5. Lola,rację masz,w kontekście tego szwagra musiałabym się z całą rodziną męża pożegnać,bo tam nikt fair wobec mnie się nie zachował,ale trzeba oko przymknąć,zęby zacisnąć

      Usuń
    6. nie mam zamiaru cierpieć;p
      włączyłam sobie luzik;)

      Usuń
    7. nas uratowali obcy
      w tym przypadku nawet niegrzecznie pisać "obcy"

      Usuń
    8. Basiu też uważam że są sytuacje że lepiej się odciąć.
      Ale najczęściej ma się do czynienia z sytuacjami męczącymi ale nie do stawiania na ostrzu noża

      Usuń
    9. Basiu, i bardzo dobrze. Mysle, ze w rodzinie daje sie wiecej szans, bo trudniej sie nagle przestac widywac, co nie znaczy, ze tych szans jest nieskonczenie wiele. Jestem pewna, ze dalas szfagrowi szans wiencej niz najlepszej przyjaciolce, ale jak sie nie da, to lepiej sie odcianc i zyc zdrowiej. ;)

      Usuń
  17. nie rob drugiemu co tobie nie mile i tego sie trzymam
    poza tym wychowana jestem :PP
    Dombry wieczor

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego nie robię mężowi nigdy fasolki po bretońsku
      a on narzeka !!

      Usuń
    2. Dlatego nie podpalam cebulki a muj narzeka, że nie podieczonom serwujem !!!

      Usuń
    3. I kciej tu być miuy!!!!!

      Usuń
  18. Bardzo wielu ludzi nie rozumiem. Kiedyś denerwowałam sie cudzym zachowaniem a teraz sobie wyobraszam jak ta druga osoba pewnie mnie tez nie rozumie /lub nie chce zrozumiec/. Potrafię się nareszcie asertywnie odsunąć od ludzi a rodzinę mam daleko to i tu łatwiej. Zostajom znajomosci i pszyjaźnie oparte na wzajemnym szacunku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też często cieszę się z tego życia z rodziną na odległość:P

      Usuń
    2. Prawda taka, ze przyjaciol sie wybiera a rodziny nie. I potem te wszystkie imieniny, urodziny, chrzciny ... a teraz to spotykam sie z ludzmi, bo chce a nie musze :P

      Usuń
    3. mnie też z lekka przeraża taka perspektywa tych urodzin i imienin:PPP

      Usuń
  19. i pojszuy naprawiać relacje międzyluckie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nie zal Ci byuo fryzury???

      Usuń
    2. ale fryzure czy relacje miedzyludzkie?

      Usuń
    3. w relacjach naprawiałam jak się dało -dłużej nie zamierzam udawać, że pada deszcz, gdy ktoś pluje mi w twarz - na szczęście dzieli nas 200 km

      fryzurem naprafiem, gdyż ponieważ jutro idem do pracy i kcem wyglądać seksofnie:)

      Usuń
    4. uuuu
      bendzie siem dziauo!!!

      Usuń
    5. do mnie ma dalej... ufff... ;)

      Usuń
    6. ee,no Mia - mam na tyle daleko , że bratowa Sołtysa jeszcze Grzeska nie widziała

      a z Tobom mam dobre stos...no, relacje;DDd

      Usuń
    7. Misia - u mnie teściowie z tego samego miasta, a Młodą zobaczyli dopiero po kilku miesiącach. jak sama zawiozłam.

      Usuń
    8. Chyba Żartujesz? ?????,!!!!!!

      Usuń
    9. zrobimy zawody??
      kto ma lepszych teścióf???

      Usuń
    10. nie wywołujcie wilka z lasu :)

      Usuń
  20. Odpowiedzi
    1. to ja już nie wiem: sio czy spio?
      bo ja ani jedno, ani drugie.

      Usuń
    2. nie spio
      sie wrukwiajo :/

      Usuń
    3. i jak tu nie pić????????

      Usuń
    4. no tylko zostalo upić siem

      Usuń
    5. a najgorsze, że nie ma co!!

      Usuń
    6. Mogie podrzucić. u mnie dostatek.

      Usuń
    7. ja mam imbir i cytrynę

      Usuń
    8. Mamma - może na tegoroczne lato w końcu dotrem.

      Usuń
    9. Młoda ostatnio pytała, po co u nas tyle alkoholu. wytłumaczyłam jej, że skoro te butelki wciąż stojom, to chyba nie musi się o nas martwić.
      często dostajemy (szczególnie mąż) jakieś nie do końca lubiane trunki i tak leżakujom.

      Usuń
    10. Ruda:DDD

      Nasz młody zionie niechęcią do alkoholu
      to ja mu tumaczen
      że czerwone wino bardzo smakowe jest; )

      Usuń
    11. my tak wszystkie o tym lecie i o tym lipcu...
      Rybeńko?? bedzie co??

      Usuń
  21. chhhrrrrrrrrrrrr siiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii chhhhhhhhhhhhhrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr siiiiiiiiiii

    OdpowiedzUsuń
  22. tej chyba zacznę pisać bloga o urban legend, posta bym chociaż napisała ale mi sie nie kce pisać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie piszę posta o tym jak się ludziom postowania odechciewa:((

      Usuń
    2. a juz jest nowy post?

      Usuń
  23. 200 i dobranoc Fariatkom:))

    OdpowiedzUsuń