niedziela, 23 marca 2014

jeść jak wróbel czyli leciutko przy niedzieli

w niektórych programach telewizyjnych z "gadającymi głowami" na stołach stoi cos do picia a czasem do jedzenia
ale z reguły nikt nie je, czasem,  z rzadka, ktoś się czgos napije
ale jest pewien wyjątek
pan Wróbel
dziennikarz, któego bardzo cenię, na marginesie
zawsze jak jest jedzenie na stole on pochłania ilości, które sugerują że albo ma tasiemca, albo bulimię, albo to jest jego jedyny posiłek w tygodniu
jak tylko widzę program z Wróblem i jedzeniem śledzę jego ruchy i kęsy

a mnie kiedyś kolega zrobił w bambuko, mówiąc "komplement"
Rybeńko, Ty jesz jak wróbelek
dziennie tyle ile sama ważysz ..
no nie moge mu tego zapomniec ;)









193 komentarze:

  1. Dzień dobry!

    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("

    Gaga pierwsza, Lucha druga :)
    Miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja pięćdziesiąta :)
      biorę kawkę, kochana Olguniu :****

      Usuń
    2. papierowy kubek i lecem :)

      Usuń
    3. dzień dobry,mi dziś pińset kaf nie pomoże,ale proszem jednom,f kupku...Luszka zlituj się s temi papierowemi;p

      Usuń
    4. Hesed, Luszka z musu w papierowych pija

      Usuń
    5. kawkę jak zawsze ! Miłej niedzielki dziewczynki ♥

      Usuń
    6. Olga,domyślam się,bo chyba nikt dobrowolnie nie wybiera papierowych;)

      Usuń
    7. :)))
      no chyba że taką KLIK

      Usuń
    8. papierowo na wynos tez lubie :))

      Usuń
    9. ja mam w domu kupioną w Lanckoronie taka zrobiona na szydełku:)

      Usuń
    10. moja nie aż tak ozdobna, ale tez piekna:)

      Usuń
    11. wrzuć w google "filiżanka na szydełku"!

      Usuń
    12. każdom jednom bym siem upiepszyua :P

      Usuń
    13. dzieffffczyny, dlaczego Wy w niedzielę po nocy nie śpicie??? co to za komenty o 7, czy 8, na bogów??? przerażacie mnie.....

      Usuń
    14. aLusa, nawet jam przerażona!!!
      ustawiam te posty na 7 bo wiem, że som takie co nie śpiom:PP

      Usuń
    15. ustawiaj na 6, bo siem doczekać nie mogem :PP

      Usuń
  2. Też zwróciłam na to uwagę, jak wcina z apetytem!
    może to praca nauczyciela tak go osłabia :P
    jedna z moich cioteczek jadła "raz dziennie", można było przyjść lub zadzwonić o dowolnej porze, a ona zawsze coś przeżuwała! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo go lubię, tego Wróbla :)

      Usuń
    2. tego Wróbla chyba nie znam,ale ja mało obyta jestem...
      jem jusz mniej,bo chyba nie tylko musk ale i żołądek mi siem kurczy,ale był czas,gdy słyszałam"Gdybym ja tyle jadła co ty,to bym w drzwiach się nie mieściła":))

      Usuń
    3. moja kuzynka może pochłonąć dowolną ilość jedzenia, w tym słodyczy, a figurę ma, że ho, ho!

      Usuń
    4. moja córka słynie z miłosci do jedzenia, ma 38 przy wzroscie 176

      Usuń
    5. są szczęściary na tym świecie :)

      Usuń
    6. ja tez lubie Wrobelka i on jako jedyny nie kryguje sie przy stole,
      ale nie mlaszcze, nie mowi z pelnymi ustami, a kamera zawsze go 'lapie' zamiast dac mu spokoj
      taki gosc w dom to skarb - niczego nie wzgardzi

      Usuń
    7. jest w tym po prostu uroczy!

      Usuń
    8. Olga, niestety ma to po tacie, po mnie byłoby gorzej
      chociaz w młodości też do 35 byłam 38, ino krótsza jestem

      Usuń
    9. heloł
      a tego Wróbla to gdzie można zobaczyć??
      ja też zawsze jadłam ile chciałam i byłam szczupła i wkurzało mnie to, że wiele razy musiałam ludziom tłumaczyć, że nie jestem na żadnej diecie!!!
      jedyny czas kiedy przytyłam i to.... uwaga 10 kg!! - z 51 na 61 to były trzy miesiące w Stanach... na moje nieszczęście pracowałam tam w kuchni i obżerałam się tymi smashed potatoes, peanut butter, wstrętnym gąbczastym chlebem i innym gównem...

      Usuń
    10. Rybenka, wow, a córka to taki modelowy wzór :)

      Usuń
    11. tez jakoś Wróbla nie kojarzę..... Olga, a jak ta ciotka wyglądała? bo ja mam tez taką jedną, coś sie jej chyba w głowie stało i od pewnego czasu wpieprza jak jamnik z Alzhimerem, ale przy wzroście niecałyłe 160 cm waży już podobno 150 kg.....
      kuzynki oczywiście nienawidzę :)
      mamma - więc jednak sobie udowodniłaś, że jak się postarasz, to tez utyjesz :) - oczywiście Ciebie tez nienawidzę, pamiętaj o tym :) :)

      Usuń
    12. aLusia, ta moja cioteczka jest szczupła!!!!!
      a fotkę Wróbla dałam o 10:02

      Usuń
    13. nienawidzę jej!!

      chyba muszę listę sobie zrobić, bo zapominam kogo nienawidzę!!! :) :)

      Usuń
    14. rzeczywiscie, Olga, ale jakoś i tak z twarzy wydaje mi się podobny zupełnie do nikogo...

      Usuń
  3. Witam:)

    też jem jak wróbel i utuczyłam się jak gęś ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) to tak jak ja od jutra się odchudzam :) codziennie od jutra!

      Usuń
    2. ok, ja też od jutra
      teraz idę się nafutrować :)

      Usuń
    3. a bo dzisiaj taki chmurny dzień ... :) :)

      Usuń
    4. chyba siem posikam:))))
      ja siem właśnie nafutrowałam,bo od jutro dietę planujem:PP

      Usuń
  4. pewien znajomy o nazwisku Wróbel był zarządcą ogródków działkowych, teren rozległy i chciał sobie kupić rower, żeby móc objeżdżać włości. Z jakiegoś powodu nie chciano mu wystawić faktury na zarząd działek- tylko na osobę prywatną, więc zrobił pszekręt i zamiast nazwiska wpisał nazwę ogródków. Dziwowali się, że dziwne nazwisko "przylesie", wzruszył ramionami i powiedział, że to i tak lepiej nisz mieć na nazwisko np Wróbel:) tak mi siem pszypomniało :)

    OdpowiedzUsuń
  5. leniwe niedzielne dzień dobry :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyjątkowo tylko po jogurcie.
    Witam z kawą

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzien dobry
    powiem tyle o jedzeniu
    dopsze ze jest.
    Wczoraj bylam na weganskiej kolacji, jest taka ryba co przybiera postac balona jak sie boi, wiec ja wczoraj tak wygladalam po kolacji. nie ze strachu bynajmniej.
    przepis na meksykanskie frytki z limonka i kolendra mnie powalil, kombinacja warzyw i przypraw super, sosy i inne przekaski powodowaly u mnie 'odruch Wrobla' wlasnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli dobre było?
      kurcze, chciałabym umiec dobrze wegańsko, lub choć wegetariańsko gotować, bo coś kusi mnie porzyucenie mięska w dyjecie

      Usuń
    2. bylo pyyyysznie
      mnie na dodatek smakuje podwojnie
      ja na pewno biore od nich te przepisy z wczoraj bo to byl obled.
      veganka nie zostane, choc masowa prod jedzenia i bestialstwo z tym zwiazane mnie obojetne nie sa, ale moja grupa krwi mi z mieska zrezygnowac jakos nie pozwala.

      Usuń
    3. zerówka?
      ja na początek postanowiłam jeść tylko przy niedzieli
      zobaczymy
      a jak będzie miała, niech daje te przepisy!!!!

      Usuń
    4. ja mogłabym nie jeść mięsa, na przepisy też chętna jestem
      dużo jest w necie, ale jak sprawdzone, to zawsze chętnie poznam :)

      Usuń
    5. Lameczko, opisz więcej:)

      jakbym miała w domu kucharza, mogłabym zrezygnować
      a tak.. z mięsem szybko i łatwo się karmić

      Usuń
    6. niektóre zniechęcaja składnikami, których nie można kupic w pobliskim sklepie

      Usuń
    7. viki, właśnie, wtedy bez problemu, ech...
      teraz jem wlasnie bezmiesnie od tygodnia, ale czuje, ze sie strasznie znudze 4 salatkami na krzyż

      Usuń
    8. w Irlandii pod tym wzgledem jest dobrze, wszystko oznaczone, najlepszym jest w tym Lidl, niemcy to zawsze maja jakos poukladane:))

      frytki do lekkich nie naleza ale kolendra spowodowala ze nie siedzialy mi na zoloadku
      najpierw ugotowali ziemnieki, potem w kostke na olej, ale nie gleboki (mozna do piekarnika i sprayem olejem oproszyc) potem wycisnac limonke, posolic, kolenra drobno posiekana wymieszac mniam
      kolendre mozna zastapic

      Usuń
    9. kurczę, kolendry nie lubię, wyjątkowo, bo kocham zioła!

      ale można coś innego

      ja teraz staram się jeść surowe głownie

      Usuń
    10. rybenka tyle jest opcji jedzenia bezmiesnego ze jak to wczoraj zobaczylam to pomyslalam: ze ja na to nie wpadlam:))
      np zupa pomidorowo-ciecierzycowa z imbirem, na cebuli i czosnku.

      Usuń
    11. no dobra, ja po 3 kawach, zgłodniałam, lecę do lodówki :)))))

      Usuń
    12. Olga tak zerowka:)

      rybenka to wez inne ziolo :DD
      a wiesz ze pomidor na cieplo ponoc lepiej przyswajalny?
      zastanawialam sie czemu Irl podsmazaja pomidory i w piatek sie dowiedzialam

      Usuń
    13. Mi też w jadłospisie ciągle brakuje dań jarskich, więc ja na te przepisy chętna jestem bardzo.
      Też zjadłabym sobie taką wegańską kolację. Ale wegetarianką to raczej nie zostanę. Mięso lubię niestety a niedawno obejrzałam program, dzięki któremu wiem jakie spustoszenie sieje rosnący popyt na soję. Chciałabym żeby obejrzał to każdy wegatarianin

      Usuń
    14. sollet masz link pod reka?

      Usuń
    15. bardzo apetyczne,bardzo...sama chętnie skorzystam z Laminego przepisu:)
      a grupa A mięsożerna czy nie? i dużo tych wad ma?? ta grupa;)
      nawet gdyby poszła do knajpy wegańskiej,to nie umiałabym się obsłużyć:(

      Usuń
    16. Lamia niestety nie mam. W ogóle trafiłam na to przypadkiem, chyba na jakimś kulinarnym kanale.

      Usuń
    17. Tak, zgadzam się, soja to zło, szczególnie dla nas

      Usuń
    18. lubiem mienso, ale mogem siem obejść :)
      za kwilem bendom szparagi i inne świeżynki

      Usuń
    19. Lamia, to są absolutnie przepyszne jakieś rzeczy!!!! czemu sama nie wpadłam na pieczone ziemniaki z kolendrą i limonką? banał, a dla gości frykas! wrzucisz więcej? uwielbiam warzywne rzeczy, bez miesa moge żyć latami, tylko rybki lubię.

      Lucha - szparagi już sa, tylko na razie trochę drogie, w Smoczogrodzie po 18 zeta za pęczek.

      Usuń
    20. znacie tę stronę? http://smak-zdrowia.blogspot.com/
      zdarzają się fajne przepisy co wtorek w dodatku do GW "Palce lizać"
      http://palcelizac.gazeta.pl/palcelizac/0,0.html

      Usuń
    21. oczywiście, że nie, dizęki :) :)

      Usuń
    22. Olga,skarbnico i skarbie:***

      Usuń
    23. a w najnowszych WO taka sałatka
      100g wędzonego pstrąga
      200g ziemniaków upieczonych lub gotowanych
      1 mała czerwona cebula lub dymka ze szcypiorkiem
      1 łyżka stołowa kaparów
      Sos: 2 łyżki majonezu, 2 łyżki jogurtu, szczypta kardamony, sól, pieprz
      Ziemniaki pokroić w plastry, podsmażyć na maśle lub zapiec w piekarniku
      Pstrąga pokroić na ukośne kawałki
      Na talerzu lub w misce układać ziemniaki i rybę, posypać cebulą i kaparami, polać sosem

      Usuń
    24. oczywiście "kardamonu"

      Usuń
    25. http://smak-zdrowia.blogspot.com/2011/11/ziemniaczki-w-marynacie-zioowo.html

      Usuń
    26. Olga, to jest świetne!! mówię o całkształcie

      Usuń
    27. aLusia, często się inspiruję :)

      Usuń
  8. dzień dobry, dziefczynki:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzień dobry i fszystkiego najlepszego :**
      :))

      Usuń
    2. gratulacje dla mamy i buziole dla syna!

      Usuń
    3. wszystkiego naj naj:**

      Usuń
    4. dzień dobry Gaguniu:)
      wszystkiego najlepszego:))
      (a reszta pań pod tym fpisem niegrzeczna,bo ja nie fiem o so cho)

      Usuń
    5. ???
      no to wszystkiego naj naj ;)

      Usuń
    6. dzienkujem za urodzinowe śfieczki dla starszej syny :)))))))

      Usuń
    7. nasz starszy syn ma dziś urodziny :P
      naj:** po zajenciach idem na kurczaka;)

      Usuń
    8. No to wszystkiego naj!

      Usuń
    9. starszemu synu i matkom NAJ NAJ :**

      Usuń
    10. musimy se kiedys policzyć ile mamy dzieciuf i fnuków
      tylko niektóre sie dublujom,bo Grześ syn Miśki i wnuk Gaguni:)))
      a u Lamii to szleństwo-wszystkie ciotki i babki będziemy:DDD

      Usuń
    11. ja żadnuch wnukuf nie uznajem

      Usuń
    12. no prosz Cie, Lucha!! wnuki w tym wieku?????

      jakiś bogaty ten dizsiejszy dzień - całusy od smoka dla wszystkich, mój kolega małżonek tez dzisiaj ma urodizny :)

      Usuń
    13. najlepszego dla kolegi małżonka :) oprócz małżonki ::)

      Usuń
    14. najlepszego dla Barana :)))

      Usuń
    15. aLusia, najlepszego dla Męża :)

      Usuń
    16. dzięki dziewczynki :) powiedziałam mu i się ucieszył :)

      Usuń
    17. cytujem :
      " dzienkujem fszystkim dziefczynom" :)))

      Usuń
    18. :))))
      to miłe!!!!!!!

      Usuń
    19. a moje życzenia dla małżonka aLusiowego zeżarł widzem,wrrr
      albo która zazdrosna baba skasowała;p

      Usuń
    20. no pacz pani, jakie to wszsytko nienażarte... :) :)

      dziękujemy bardzo również :)

      Usuń
    21. ja w imieniu innych tesz Baranów małżonkowi winszujem :)

      Usuń
    22. ja znam tak duzo janych Baranów!!
      Buziole dla wszystkich!

      Usuń
    23. a jakie to są "jane"? :)

      dzięki, dzięki :) :)

      Usuń
    24. no przecie że fajne:-)))

      Usuń
  9. ja lubię jeść a że metabolizm wolny bo mao sie ruszam to efekty w postaci wauków zaraz też:)

    OdpowiedzUsuń
  10. z mięsa nie chciałabym rezygnować, bo lubię i już...
    ale jemy może tak ze dwa razy w tygodniu
    uwielbiam gotować, eksperymentować, tylko czasu mam mało :(
    ostatnio zrobiłam przepyszne placuszki z cukinii i po prostu... miałam orgazm :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mia, dawaj przepisa, bo mam w domu jedną cukinię :)

      Usuń
    2. Ja w ramach eksperymentów zmaupowałam placuszki z riccotty w sosie pomidorowym. Pyszne włoskie danie, ale uznaliśmy że to dobre na przystawkę i...poszliśmy na sushi:))

      Usuń
    3. starczy, ale mi tak zasmakowały, żem z trzech zrobiła :)
      1 cukinia
      1 mały por lub cebula
      2 ząbki czosnku
      pęczek koperku
      4 łyżki mąki (ja oczywiście żytniej)
      2 jaja
      sól, pieprz
      cukinię zetrzeć na grubej tarce (ze skórka) posolić, odstawić na 10 minut, mocną odsączyć. Cebulę, czosnek, koperek drobno pokroić, wbić jaja, dodać mąkę, przyprawić, wymieszać, smażyć.
      Są naprawdę przepyszne. Smacznego Viki

      Usuń
    4. dziękuję Mia,zapisane:*

      Usuń
    5. uwielbiam placki z cukini
      ale koperku nie dodawałam nigdy

      Usuń
    6. koperek do cukinii to podstawa!
      ja robię taki lekki gulasz warzywny na bazie cukinii, daję sporo koperku

      Usuń
    7. mamma- to wypasione jak zrazy prawie :)
      ja starkowauam cukiniem, jednego ziemniaka, jajko, sul, piepsz i tesz miauam orgazm
      mniej wymagajonca jestem :p

      Usuń
    8. też w zyciu nie dodawałam koperku.... :) a cukinię też jakoś akurat mam :) :)
      a myślisz, że mąka jaglana się nada, mamma? tylko taką mam, ze wzgeldu na budyń aluchy :) :)

      Usuń
    9. bywa, że i do placków ziemniaczanych dodaję koperek :)

      Usuń
    10. Mia, dzięki, brzmi super:)

      Usuń
    11. Lucha, a teraz dopiero przeczytałam ze zrozumieniem Twój wpis - też super! i mąki żadnej nie dodajesz?

      Usuń
    12. trochem bułki tartej
      lecem po cukiniem

      Usuń
    13. to ja już nie wiem, które zrobić :(((

      Usuń
    14. wersja z tartymi ziemniakami ... hmmm mniam

      Usuń
    15. właśnie tę wersję wybrałam- pychota :)
      niebo w gębie !

      Usuń
    16. a ja dzis szpinak z tortillami

      szpinak, zeszklona cebulka ( czosnek nieobowiązkowy)
      naczynie zaroodporne, w nim warstwa tortilli, na to ten szpinak z cebulkom, na to feta pokruszona, na to warstwa tortilli, na to ziarna słonecznika

      ide jesc, mniam

      Usuń
    17. ja dzisiaj miałam placuszki z cukinii:)
      a ten szpinak z tortillami to mi smaka narobilaś Rybenko i jaki prosty przepis
      zrobię

      Usuń
    18. bardzo lubię szpinak :)
      Rybenko, to się zapieka razem?

      Usuń
    19. ano . 200 stopni 20 minut

      Usuń
    20. zrobię, zamienię tylko tortille z białej mąki na coś razowego albo orkiszowego :)

      Usuń
    21. a tortille nie są z kukurydziane?j

      Usuń
    22. z różnej mąki mozna robić,z kukurydzianej trzeba umieć zrobić bo zazwyczaj wychodzą twarde....jak robię z kukurydzianej to szybko smażę i zawijam w ściereczkę lnianą,wtedy się nie łamią. Ale najczęściej robię z pszennej pełnoziarnistej albo właśnie orkiszowej:)

      Usuń
    23. ano właśnie, to zależy jakie się ma, albo jakie się zrobi :)
      u mnie w tej chwili kukurydziana też odpada
      Margo, dzięki za pomysł ze ściereczką :)

      Usuń
    24. jesooo
      a ja

      a ja

      kupuje:/

      Usuń
    25. no właśnie, ja pomyślałam o kupnych, a one u nas najczęściej są z białej mąki :)

      Usuń
    26. Cieszę sie Olguś,ze się nadałam wiedzą kulinornom:*

      Oj Rybciu,Rybciu....:DDD

      Usuń
    27. a dlaczego odpada kukurydziana?

      Usuń
    28. kukurydza ma dość wysoki indeks glikemiczny, a u mnie w domu króluję dieta cukrzycowa

      Usuń
    29. a nie wiedzialam o tym indeksie u kukurydzy
      ja sie troche boje, że jest GMO, bo ona czensto

      Usuń
    30. ja teraz jestem ekspertem od indeksów glikemicznych i wymienników węglowodanowych :) od października nauczyłam się sporo i nadal się uczę
      bardzo pomaga mi miedzy innymi książeczka, którą widać na moim zdjęciu u Aluchy

      Usuń
    31. ja też kupuję, ale z mąki razowej też sa w naszym sklepie :)

      Usuń
  11. no a teraz jusz siem pozegnam.... zaraz obiadek - kawał mięcha ;) - a potem jedziemy na urodziny do mojego chrześniaka :)
    tak tak, jestem matką chrzestną :)
    i z tym Was zostawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. A co tam wrobel::)) mnie to raczej takiego pelikana albo strusia zal! ten to musi jesc:)

    OdpowiedzUsuń
  13. dzień dobry
    weekend czas zaczonć!
    ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to zrobię Ci kawę w ładnej filiżance :)
      \o/>

      Usuń
    2. noooo :**
      nienawidzem automatuf z kawom!!!! choć ratujom życie :)

      Usuń
    3. i picie s papieruu, brrrr

      Usuń
    4. a jeszcze gorzej ze styropianu!

      Usuń
    5. jednakowusz lepsze nisz z termosu :D

      Usuń
    6. azaliż może można kubek s kieszeni wyjonć i przelać;)

      Usuń
    7. ze papieru do filiżanki?
      ja ostatnio przelewałam herbatem z filiżanki do dzbanka :p

      Usuń
    8. ???
      tak czysiak, wprawem jusz masz :p

      Usuń
  14. U Ciebie to zawsze są 2 lektury do przeczytania - notka + komentarze :D notka zajmuje mniej czasu ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  15. właśnie przeczytałam
    której kilka dni temu pisałam
    nie żyje....

    :(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z nerwów zjadło mi imię
      tak, Kasia...

      Usuń
    2. ta Kasia z The Voice? :(((

      Usuń
    3. Kasia Markiewicz
      http://wymuszonyblog.blogspot.com/2014/03/chce-byc-jak-kasia-jakby-co.html

      Usuń
    4. parę dni temu słyszałam tylko, że jest w szpitalu ze złamaną nogą...

      Usuń
    5. no ja też właśnie,że w szpitalu...że to przerzuty do kości....

      Usuń
    6. nie wiem, jakiego miała raka pierwotnego własciwie :/

      Usuń
    7. w programie zachęcała do regularnej cytologii, więc chyba ...

      Usuń
    8. szyjki macicy chyba...

      Usuń
    9. dzielna, cudna dziewczyna!

      Usuń