środa, 4 września 2013

historie przeprowadzkowe cz1

nie lubie dlugo pisac, bedzie w odcinkach

16 lat temu
my, rodzice dwojki malutkich dzieci, z miejsca, gdzie bylismy otoczeni znajomymi i rodzina, oswojonym swiatem, wiadomym jezykiem, wiadomymi regulami rzadzacymi zyciem codziennym znalezlismy sie z dnia na dzien w odleglym kraju. W ktorym wszystko bylo inne niz w Polsce. Duzo bardziej inne niz teraz
wtedy np nie uzywane byly jeszcze powszechnie karty bankowe
do dzis pamietam traume jaka przezylam pierwszy raz wyplacajac pieniadze z bankomatu, Z jakiegos powodu probowalam wcisnac karte w miejsce z ktorego wychodza potwierdzenia wyplat. Pomogl mi jakis czlowiek dobry.

widzialam niedawno to miesce, ciagle jest tam bankomat:)

141 komentarzy:

  1. co to za opoznienia? ;) juz myslalam, ze dzisiaj nie bedzie "bajki" na dobranoc ;) a tu prosze, "dawno, dawno temu, za gorami, za lasami, byla sobie krolewna Rybenka". ;) co dalej, co dalej? napiecie rosnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mnie najbardziej dobijaly te fszyskie pytania zarciowe. Poprosze kanapke. - z jaki chlebem? z jakim serem? -well? smacznym!

      Usuń
    2. Lola, teraz tu też takie pytania padają :)

      Usuń
    3. lola, jutro sie poprawie!

      Usuń
    4. Rybenka, czy w Lux i w B w szkołach jest nauczana religia?

      Usuń
  2. rybeńko... dałaś radę :) Jesteś szczęśliwa, spełniona i myślę że Twoje życie na pewno jest łatwiejsze niż gdybyś tu została... a więc tylko się cieszyć :) A dobrych ludzi zsyła nam niebo bez względu na to, czy jesteśmy w środku Europy czy na antypodach ... i całe szczęście :)
    Miłej środy :****

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry :)
    Człowiek rzucony na głęboką wodę jakoś szybciej uczy się pływać, choć przecież są i tacy, którzy toną. Jest wiele czynników, które mają wpływ na to, czy się dostosujemy, czy nie. Inteligencja, zaradność, otwartość, wzajemne wsparcie... myślę, że to był Twój klucz do sukcesu :)
    A w ciągu tych lat zmiany w kraju kolosalne, sama wiesz :)
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolosalne, bez dwoch zdan
      jak widze teraz Polakow przyjezdzajacych tutaj, to to sa inni ludzie, inaczej wszystko widza, umieja funkcjonowac w tym swiecie z duza latwoscia, bo roznice sa symboliczne
      i bardzo dobrze, ze tak jest

      Usuń
    2. jest świetna książka o przyjeżdżających do Ameryki z samego środka komuny... to były prawdziwe różnice kulturowe. Tytuł "Delicje ciotki Dee", ale autora nie pamiętam. Świetna lektura

      Usuń
    3. potwierdzam, czytałam w latach 80, autorka Teresa Hołówka
      uśmiałam się, zdziwiłam też :)
      aLusia masz rację, świetna lektura

      Usuń
  4. i dlatego bankomaty nazywane są ścianą płaczu :P
    ale wiesz, ten bankomat jest niesamowity, że też w nim się jeszcze pieniądze nie skończyły ;PPP


    przypomniało mi też coś
    Jakieś 20 lat temu, podczas wakacji, pracowałam w galerii sztuki. Takim małym sklepiku z obrazkami, biżuterią ze srebra, szkłem itp. No i tam była możliwość zapłaty kartą kredytową. Wtedy nie było jeszcze terminali. Gdy ktoś wyciągał kartę, ja brałam "specjalną książkę" i sprawdzałam, czy nr tej karty jest w katalogu kart zakazanych. Potem wkładało się kartę do takiej maszynki, która robiła odbitkę karty na trzech kopiach. prosiło się o podpis, porównywało.
    Chyba trzy takie karty mi się trafiły. Ręce mi się trzęsły, słabo mi się robiło, nie wiem, co tam jeszcze.
    To było przeżycie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz, jeszcze niedawno widzialam takie maszynki, w taksowkach np
      ja pamietam, jak pierwszy raz chcialam zaplacic za cos karta w Polsce, w PeDeCie na Woli Warszawskiej, trwalo pol godziny, pani doswiadczona jak Ty byla
      w tym samym czasie tutaj karty byly nader powszechne
      choc mamy tez przygode, okolo 2000 roku na centralnym placu stolicy Szwajcarii w knajpce nie przyjmowali kart :PP

      Usuń
    2. :)
      wiesz, w Polsce ciągle musisz się upewniać, czy w danym miejscu jest możliwość zapłaty kartą.

      Niedawno byliśmy w knajpce, wcale nie małej, zamówiliśmy niemało, a tu ... upssss nie ma możliwości zapłaty plastikiem, tylko gotówka.

      Ludzie, co ja się naszukałam wtedy bankomatu!!!

      Od tamtej pory, gdzie nie wejdziemy, pierwsze pytanie, czy można płacić kartą.

      A tych maszynek, to już dawno nie widzidzałam
      a panią z PeDeTu bardzo rozumiem :)))

      Usuń
    3. w Belgii np nie wszedzie zaplacisz karta kredytowa, visa np, w duzych sklepach zawsze, ale w malych biznesach juz nie, bo sa za duze oplaty dla bankow wtedy, mozna placic karta bankomatowa po prostu

      Usuń
    4. Pamietam jak mojej kolezance nie odbily sie 3 ostatnie cyfry i musiala zaplacic z wlasnej kieszeni. Te maszynki to byl koszmar.

      Usuń
  5. Zna,m baaardzo blisko takich, którzy usiłowali wcisnąć monetę do automatu telefonicznego na kartę.
    I co więcej - udało im się ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rybenko? A oswoilas ten obcy swiat po tylu latach?
    Malgosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. musze sie przygotowac do tej odpowiedzi
      nie jest prosta, wbrew pozorom, ani oczywista w zadna strone

      Usuń
    2. ja o tym doskonale wiem:) dlatego cie podpuszczam bo jestem ciekawa twojego zdania...:)
      Przygotuj sie i pisz bo czekam niecierpliwie i chetnie wymienie sie obserwacjami:)
      pozdrawiam Malgosia

      Usuń
  7. Pamietam z pierwszego wyjazdu komorki, ktorych w kraju jeszcze na taka skale nie bylo. Pamietam jak po powrocie, moj kolega z zacieciem biznesowym wzbudzal konsternacje rozmawiajsc ze swoja dlonia. Rozmowy milkly a on pewnie czul sie jakby puscil bonka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1994. Koleżanka miała faceta, który pracował w Centertelu i miała ... wow... komórkę, która mieściła się w plecaku osobnym.
      Raz mi pozwoliła zadzwonić w pilnej sprawie i usiadłam na ławce koło męskiego kibla na PG. w którymś momencie przeszła większa grupa ludzi i paczyli na mnie jak na ufo, wręcz się oglądali :)
      do kogo ona gada? ;)

      Usuń
    2. moj maz tez takiego mial!
      widok mojej babci na dalekiej wsi z tym w reku - bezcenny!!
      ale jaki dobry byl zasieg :PP

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. tak, no i wielkimi krokami zbliża się dzień uwolnienia Cię :)

      Usuń
    2. chyba nie jestem w temacie
      ale cieszę się, że już środa i że zostały tylko dwa poranki w tym tygodniu ;P

      Usuń
    3. olguś, jeszcze 20 dni:(

      Usuń
    4. minie Gaguś ani się obejrzysz!
      :***

      Usuń
    5. kiedyś środy były mocno gadające...

      Usuń
  9. dzień dobry!Od dziś się lenię.
    Czyli świtem pojechałam oddac krew, bo zapomniałam zrobić to przed rezonansem, potem na zakupy, potem obiad, potem do piachu -ale że nie ja, tylko dzieci:P
    teraz składam pranie (nie pracuję, bo padło żelazko:))
    No i czytam trzy książki na raz;)
    Internet już lepiej -ktoś po prostu wykorzystał transfer -kto nie wiadomo!każdy mówi - nie ja!
    Śledztwo niemożliwe;/
    Kawy wypiłam dwie, \teraz mam ochotę na sok z pomarańczy świeżo wyciskany:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miśka, to jest kolejna zachciewajka...:PPP

      Usuń
    2. Miska, prasowanie jest przereklamowane!!

      Usuń
    3. Gaga!Dziś mam dodód czarno na białym (hmmm, no może powinnam użyc innych barw?), że nie muszę się przejmować zachciewajkami:)
      A jest ich więcej!!
      czekolada z okienkiem, pistacje, smażona rybka,suszone morele,tort bezowo -orzechowy...........
      rany julek , muszę coś zjeść!!!!

      Usuń
    4. co ty, jedzenie tesz jest przereklamowane :PP

      Usuń
    5. hmmm
      moja koleżanka do 6-go miesiąca miała takie dowody:PPP
      ja też chcę pistacje!!!!

      Usuń
    6. tesz poczulam te groze:PP
      ja przy dziewczynce ocet, pomidory i baleron, mniaamm

      Usuń
    7. ja przy chłopczyku w trzecim m-cu wazyłam 39 kg - nić nie mogłam jeść

      Usuń
    8. chlopcy to bardziej z matek ciongnom:PP
      39?????
      Boze, to arnorenksja chiba jusz?

      Usuń
    9. moja koleżanka miała takież dowody do czwartego miesiąca :PPP

      Usuń
    10. miska niech lepiej tego nie czyta ;)

      Usuń
    11. Miśka, masz bardzo wyrafinowane zachciewajki.... tort bezowy... no no no :) ale chce Ci się to wszsytko jednocześnie?

      Usuń
    12. czytam! Kcem wszystko od razu ...pewnie dlatego, że nie będzie nic;)))
      Z Juniorem miałam 41kg czwartym miesiącu - wylądowałam w szpitalu

      Usuń
    13. rybeńko - a ja siem nie zgodzem, jedzenie wcale nie jest przereklamowane.

      Usuń
    14. ojej, nie strasz mnie!
      ale moze to dobrze, wlasnie zjaduam takom pysznom pomodorowkie z polskich pomodorow i z wloskim parmezanem:))

      Usuń
  10. a ja byłam w izbie pielęgniarek i położnych , dziś...zmierzam do powrotu do zawodu.

    OdpowiedzUsuń
  11. a jest tam tabliczka "Tutaj dn. XX.YY.RRRR Rybeńka pierwszy raz wypłacała pieniądze" ? :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muody wrócił z wyjazdu integracyjnego i opowiada, jak było fajnie, przekornie zaputałam, czy cieszy się z powrotu do domu? "taaaak, jesu, ile można? w akademiku nie dałbym rady" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cos ty?
      ale moja Z tez nie
      P mial oddzielny pokoj ze swoja lazienka, to bylo mu super

      Usuń
    2. chodziło mu o spożywanie alkoholu :p
      odsypia :D

      Usuń
    3. O BOZE!!!
      ale ja to bym dostala nagrode Nobla za naiwnosc matczynom
      nie wiem, jak bylo z alkoholem u P, ale nie powinnam miec zludzen
      tylko tym sie pocieszam, ze bardzo dobrze zaliczyl i pierwszy i drugi rok

      Usuń
    4. hyh, w liceum mieliśmy e-dziennik i dziś doatauam mejla, że jest tam dla mnie nowa wiadomość!!! :P dopsz, że na studiach nie będę nic wiedzieć :)

      Usuń
    5. ja bylam zaskoczona, ze na studiach nie ma wywiadowek dla rodzicow ( jak sama poszlam na studia, oczywiscie)

      Usuń
    6. mnie zaskoczyło co innego
      wstyd się przyznać wręcz:P
      ja myślałam, ze indeks to taki mój dzienniczek :P nikt mi nie powiedział, że po pierwszej sesji należy go złożyć do dziekanatu celem rozliczenia :) wienc po pierwszym semestrze zostałam skreślona :D

      Usuń
    7. nie???
      dobra, to kazden widze ma na sumieniu jakies spektakularne wpadki :PP

      Usuń
    8. oczywiście dauo siem to odkrencić, bo miałam pozaliczane
      ale do dziś nie wiem, jakim cudem byuam taka beztroska :p

      dziś na PG nie ma indeksów papierowych, a szkoda... mój jest fajny :D wyglonda, ajk po katakliźmie :) kiedyś miałam zwyczaj pisać piórem- coś siem na niego wylauo...;p

      Usuń
    9. ja pewnie tez gdzies swoj mam ( gdzies, chyba ze ktoras przeprowadzka mi zjadla)
      fajna pamiatka
      chociaz ocenami nie ma sie co chwalic :PP

      Usuń
    10. pfff, no :)
      ale u mnie to kawauek historii...:)

      no śpi i śpi, a taki guodny był!

      Usuń
    11. moja Z to sie az pochorowala na dobe ze zmeczenia po zerowce

      Usuń
    12. bauam siem pytac, czego :PP

      Usuń
    13. spektakularne wpadki???
      Mnie nikt nie przebije!!!!!!!
      Na wykładach na studiach (teologia)siedziałam w ostatnim rzędzie i powiedziałam do koleżanki, że wykładowca ma fajny tyłeczek!!!
      Wstrzeliłam się w chwilę, gdy zapadła cisza i mój glos się rozszedł po całej auli!!!!!!!!!!

      Usuń
    14. pan profesor chyba siem poczuł dowartościowany.

      Usuń
    15. Lucha, nie moge z tego inteksu!!
      Ja podobnie potraktowalam dyplomik z obywatelsfem ameryk. Myslalam, ze to taki suwenir wiec sie nim specjalnie nie przejelam i coz, wcielo go jak Franka buty. Chce wyrabiac paszport, bilety do Polski juz kupione, a oni chca ten dyplomik!!

      Usuń
    16. Dalej to strzeliłam takiego buraka, że od razu było widać kto to powiedział.Z egzaminu byłam obryta na piątkę:)))

      Usuń
    17. Lola, napięcie rosnie :P
      co było dalej?

      Usuń
    18. Miska :))

      Olga, dalej bylo zalamanie nerwowe. Bo siem okazalo, ze za nowy dyplomik buli siem kupe kasy i czeka rok, a bitety do Polski mam na za miesiac. Na polski paszport moglam wyleciec, ale nie mialabym na co wrocic. Juz sobie wyobrazalam jak cala moja rodzina poleci, jak bendzie siem bautykiem przechadzac, a ja zostane w domu by podlewac kfiaty. ;)) Ale chodzilam po urzedach i plakalam i blagalam i f koncu jakis wazny oficer wystosowal oficjanego maila do urzedu od dyplomof i zrobili mi ten dyplom szypko, paszport expresem i lecialam. Ale co przezylam to przezylam. Teraz juz wiem, ze dyplomy tszeba szanowac, a najlepiej to na scianach wieszac. ;)

      Usuń
    19. Lola, to rzeczywiście miałaś horror, ale dobrze się skończyło :) wszędzie jednak można spotkać życzliwych ludzi, na szczęście :)

      Usuń
    20. Lola! Nie zazdroszczę nerwów!

      Mojej opowieści smaczku dodaje fakt, iż nie byłam już taka młoda... ;P

      Usuń
    21. Lola! :) na ścianie byś potraktowaua jako pocztówkiem i zapomniauabyś :p
      ja na pewno :)

      Usuń
    22. Miśka, przysiengam, że nie wspomniałabym o tyłeczku.
      ja bym skomentowała fajnom dupem :)

      Usuń
    23. Miśka, kobieta zawsze młodą jest :P

      Usuń
    24. Lucha, a w weekend zauważyłaś jakąś fajnom? :P

      Usuń
    25. jednak matce trójki dzieci nie wypada tak skomentować tyłeczka...księdza;)

      Usuń
    26. niii
      dodatkowo ubawiu mnię fakt, że na równoległy kierunek zauapau się kolega gej- kryptogej z pracy i teraz co chwila przychodzi do mnie i pyta, czy wiem co nowego, boszzzzz

      Usuń
    27. Miśka ksiondz tez czuowiek i tyły ma:P
      a eNNka to już by Ci na pewno przytoczyła historie wzięte. Mnie sie podoba ta z "na Go":DDD

      Usuń
    28. siem zastanawiam teras, jak w sukience ocenić tyłek? !

      Usuń
    29. a faceci nasze oceniają :)

      Usuń
    30. Sołtys mi dziś powiedział, że sny oznaczają nasze ukryte pragnienia!
      A śniło mi się , że wyszłam na ulicę w krótkiej bluzce, stringach i legginsach!
      I sprawdzałam, jak mi się oznaczają pośladki!!
      takie różne gupoty mi się siem sniom, że strach siem bać!

      Usuń
    31. Miśka- Ty gupia! Ty jusz śniłaś o wiośnie ! :PPP

      Usuń
    32. Miska, :))) albo jak nie na wiosne to moze jusz siem f podswiadomosci szykujesz na impreze z fariatkami. ;)

      Usuń
    33. Miska!!
      Jeju
      TO KSIONDZU TYLEK OGLONDAUAS!!!!????

      Usuń
    34. zgrabniasty był;)
      nie ogłam siem oprzeć;)

      Usuń
    35. tosz to szarganie sfientosci!!!!
      no ja ciem przepraszam
      ja siem nastempnom rasom przed noclegiem s tobom dluzej zastanofiem :PPP

      Usuń
    36. a jak obiecam, że bendem grzesz..tfu grzeczna?;));P

      Usuń
    37. nie wiem, nie wiem
      moze bedziesz tylki synom somsiatki obrabiac???

      Usuń
    38. temu fajnemu, co to go widziałam??za muody!;)
      Wolę takich w typie Leona;)

      Usuń
  13. ZACZYNAM WAS, MOI POLSCY CZYTACZE Z DZIECKAMI W SZKOLE ROZUMIC
    kupilam dzis internetowo 17 podrecznikow i zeszytow do cwiczen do szkoly A...

    OdpowiedzUsuń
  14. to on ma siedemnascie przedmiotoff?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lola
      ty zagraniczna nie pojmiesz
      ja tez bylam zagraniczna do przedwczoraj
      nawet olowka ani dlugopisu w podstawowce dzieciaki nie nosily, bo po co? Moglo byc w klasie
      a teraz?
      5 roznych bookow do polskiego, kochana!!

      Usuń
    2. pienc? to on s tego polskiego bendzie lepszy od Ciebie!

      ale fajnie w sumie, ze ma polski. U nas tylko w sobotniej szkole polskiej.

      Usuń
    3. a ile do ang? fran? i jakich tam jeszcze? :)

      Usuń
    4. bo un f polskiej sekcji europejskiej szkoly
      tak wyjszuo
      w mowie jest swietny
      w pismie ma duuuzeee braki
      no i matma polska posunienta do przodka mocno, w brytyjskiej byl w klasie dla wyrozniajacych sie z matematyki, a tu ledwo zdal :PPP

      Usuń
    5. wlasnie, nie licze podrecznikow do francuskiego
      bo te mam kupic w szkole

      Usuń
    6. tą ilością książek to przebiłaś tutejsze rekordy!
      pytam się po co 5 do jednego przedmiotu?

      Usuń
    7. to ksiazka plus jakies zeszyty do cwiczen
      obawiam sie ze nie pobilam :(

      Usuń
    8. kupowalismy na stronie empiku i merlina
      plus koszty przesylki zagranicznej

      Usuń
  15. kcem siem pożalić
    2 miesionce temu w pracy była zmiana serwerów, autocada- moje narzędzie pracy miauam sieciowego i szlag go trafiu.
    nie mogem siem doprosić, żeby Naczelny Informatyk mi to zrobiu. Bo jest czas. Tylko moi ujowi kierownicy żądają na teras! wkurwiuam siem i pobrauam kredki i narysowauam:) i usuyszauam, że sobie kpię.
    KURWA

    najgorsze jest udawanie, że się coś robi, jak siem nic nie robi, bo nie ma jak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wrrrrrrrrrrr
      Lucha!!
      moze w zyciu wiecznem odpuate dostaniesz?
      wspolczuje ci bardzo!!!

      Usuń
    2. i w dodatku siem nie mogem rano zalogować, żeby być piersza! :PP

      Usuń
    3. to jak kcesz, ustawiem na 6 rano :PPPP

      Usuń
    4. Lola wtedy bendzie przy wieczornej kawie :p
      wygra:p

      Usuń
    5. Ja zrozumiauam tylko "serwer" ale £acze w bolu

      Usuń
    6. Lucha, współczuję :P

      Usuń
    7. to ja mosze w tajemnicy ci powiem, o ktorej? :PPP

      Usuń
    8. ja teraz wcześnie wstaję, nie macie szans :PPP

      Usuń
    9. Rybenko, pytałam wyżej, ale pewnie nie widziałaś, czy w B albo w Lux jest w szkołach nauczana religia?

      Usuń
    10. Lucha, mogem ci przyslac kopie autocada 2000, czy to moze 98 nawet jest. Wtedy jeszcze dalo sie kopiowac. ;)

      Usuń
    11. i kto chce tego mogem fpisac na piersze miejsce. ;))

      Usuń
    12. Olga, przegapilam
      to zalezy o jakie szkoly pytasz
      lokalne - jak najbardziej, religia jest i w Lux i w B
      miedzynarodowe - roznie
      europejskie - jest
      we wszystkich mozesz zamiast wybrac etyke

      Usuń
    13. czyli tak jak tu
      za wyjątkiem możliwości wyboru etyki, tu tylko w teorii

      Usuń
    14. tu dla odmiany religia to nauka o wszystkich religiach
      w teorii
      bo co naprawde powie katolicki ksiadz o muzulmanizmie ?

      Usuń
    15. pod liceum nie było etyki, w liceum była, ale nieobowiozkowa

      Usuń
    16. ja jeszcze nie mam zdania
      lubilam lekcje religii jako dziecko
      ale jako rodzic wolalabym zeby dziecko mialo ja w szkole, niz po szkole organizowac przy i zaprowadzanie

      Usuń
    17. Rybeńko, to na razie ma naukę o religiach, nie religię

      Do reszty siem nie wtrancam, bo szanuję tfój beret :)

      Usuń
    18. ja jeszcze nie wiem co ma
      ale chyba wiem z kim
      i cokolwiek powiedziec, bedzie to wierzacy ksiadz
      a to juuzzz duuuzooo

      Usuń
    19. moj syn jest lepszy odemnie
      siem wziou i zabrał za Biblię
      chyba nie skończył, choć tego nie wiem

      rozwalił mnie tekstem, że nie należy jeść świstaków:p

      Usuń
    20. uuuu
      ale ze o co swiszcze??

      Usuń
    21. świstak, ponieważ przeżuwa, ale nie ma rozdzielonego kopyta - będzie dla was nieczysty :PP to google

      Usuń
    22. paduam
      ja jestem moherem Nowego testamentu
      ufff
      jako taki mogie isc spac s czystem sumieniem
      a swistaka nigdy nie jaduam:PP

      Usuń
    23. Następujące spośród nich możecie jeść: wszelkie gatunki szarańczy, wszelkie gatunki soleam, wszelkie gatunki chargol i wszelkie gatunki chagab4. Wszystkie inne gatunki latających owadów czworonożnych będą dla was obrzydliwością.

      idem jutro po wołowinem :P

      Usuń
    24. i tak moja Gagunia zakończyła rozprawę teolodicznom :D

      Usuń
    25. pożegnałam tylko Ciebie

      Usuń
  16. No tak łatwe to to na pewno nie było, ale na szczęście są jeszcze na tym świecie dobrzy ludzie :-) ... podziwiam ja ciągle boję się opuścić nasz "cudny" kraj, choć pokus nie brakuje ...

    OdpowiedzUsuń