czwartek, 25 lipca 2013

osiemnastki

przez długi czas najlepszym wspomnieniem mojej młodości była trzecia i czwarta  klasa liceum, jako że był to czas wielu imprez osiemnastkowych
miałam nieliczną klasę ale fajną
większość osób organizowała impry z okazji wkraczania w dorosłość
domówki głównie
niestety tworzyło to duże ograniczenia ilościowe
mieszkanie mieliśmy malutkie
ale z pomocą przyszedł mój brat i załatwił zapyzialy klub studencki gotowy pomieścić 40 osób
trzeba bylo przynieść wszystko ze sobą
ale było fajnie
na samym początku zostałam oblana ruskim szampanem
wpadli na krzywy ryj dziwni ludzie ale wyszli na grzeczną prośbę
kolegom zbrakło alkoholu ale melina okazała się być po sasiedzku
jako najlepszy prezent i najtrudniejszy do zdobycia przez ofiarodawców wspominam WOREK papieru toaletowego! Bratowa ujrzawszy go od razu podbiegła i wyszeptala tonem nie znoszącym sprzeciwu - dziesięć rolek MOJE
 a rano wracaliśmy w sześć czy siedem osób maluchem. kto przeżył ten wie
ech, jak to było dawno temu!!!



37 komentarzy:

  1. Maluch to świetny "rozciągliwy" samochód.
    oraz dzień dobry urlopowo;))
    kawusię przyniosłam;))

    OdpowiedzUsuń
  2. maluch to wybitny samochód :) a osiemnastka to też popularne urodziny, przecież co rok je obchodzimy :))))
    Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak emko, w pełni zgadzam się z Twoim jakże życiowym wpisem :) :)

      Usuń
  3. oj, fajne czasy to były:)
    oraz dzieńdobry i gaga czecia!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. prezent przedni!

    I super były takie imprezy, gdzie trzeba się było własnymi siłami zaopatrzyć, melinkę odnaleźć, po gościach posprzątać (upsss)

    no i dzię dobry!

    OdpowiedzUsuń
  5. dzień dobry :)
    fajne czasy były! ja z tych (czasów), kiedy jeszcze nie było tradycji osiemnastkowych ale prywatki bywały :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja miałam osiemnastkę...bezalkoholową:)
    Ale też było świetnie;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale zyciowi Twoi goscie byli!!!
    My jednemu koledze kupilismy nocnik, do tej pory nie wiem po co i sie tego wstydze.

    40 osob to juz impreza masowa;)
    Miska ja sie do tej kawy przysiade.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weszlam bez dzin dybry!

      Usuń
    2. Ha ha ha
      A mi sie przypomniało jak kilka lat temusasiad młody z kolegami kupili koledze na osiemnastke malucha!
      Za 500 zlotych i na chodzie!

      Usuń
    3. jeeeeej, maluch na urodziny! świetne! jako 18 o tym marzyłam :) :) tata kupił mi jak byłam na studiach - dałam mu na imię Biniaczek od słowa bean, bo był mały i zielony :) i nigdy mi się nie zepsuł w drodze, zawsze dojeżdżał do domu rodziców i tam dopiero padał - taki wierny był :) :) a w 7 siedem osób też jechaliśmy, nie wiem do dziś jakim cudem :) :)

      Usuń
    4. aaaa - dzień dobry! :)

      Usuń
  8. teraz bez ą i ę nie ma imprez

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Za czym kolejka ta siedzi?

      Usuń
    2. po strzal!
      posiedze z Tobom

      Usuń
    3. od dziś będę się cieszyć ze czekam w kolejce! Bo to oznacza, że mam numerek i lekarz mnie przyjmie!

      Usuń
  10. Rrybeńko, mam prośbę, jeśli oczywiście nie będzie to ponad Twoje siły. moja Mamcia obecnie choruje na raka jajnika i jutro dostanie 2 chemię, a ja nie znam nikogo, żeby spytać. Może masz dla nas jakieś wskazówki odnośnie chemii(jedzenia, samopoczucia, cokolwiek) oraz peruki (już ja ma, jak dbać, nosić odpowiednio itp). Byłabym bardzo wdzięczna. Mój mail to echool@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na pewno dobry adrs mejlowy?

      Usuń
    2. Ewelina, też próbowałam coś Ci napisać, ale mail wraca :(

      Usuń
    3. dobry dobry ESCHOOL@VP.PL lub zanka.ewelinka@vp.pl

      Usuń
    4. wysłałam na ten drugi i poszło :)

      Usuń
    5. w pierwszej wersji brakowało literki s :)

      Usuń
    6. dziękuję Olgo, lektura w trakcie, jestem wdzięczna

      Usuń
    7. Ja napiszę jutro
      W niedoczasie jestem, spokojna, ze Olga już się zajęła tematem

      Usuń
  11. osiemnastkie robiłam z trzema koleżankami też w klubie studenckim- miałam tam znajomości:) praktycznie były tam wszystkie czwarte klasy + znajomi spoza szkoły- ok 150 osób :) ja czekałam tylko na jedną! po 2 miesioncach mnie rzucił:{ z ciekawszych prezentów dostałam szczura, o którym przypomniano mi po 2 dniach, kiedy poszłam się rozliczyć za pobite szkło :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SZCZUUURRRR?????
      Swoją drogą jak w kac vegas
      Zamiast tygrysa szczur
      Niezła była balanga widzę

      Usuń
    2. nie zagrzał u mnie miejsca- oddałam pierszej chentnej osobie:) wbrew pozorom balanga była umiarkowana- nawet niewiele strat ;)

      Usuń
    3. a kto się nim opiekował przez te dwa dni? tak sobie swobodnie hasał?

      Usuń
    4. w klatce był, nie pamiętam, czy coś jadł, ale w domu postawiłam go za blisko firanek i je poszarpał na szczempy :) na cześć darczyńcy nazywał się Albercik:p

      Usuń
    5. no cóż, ALbercik zapracował sobie szybko na to, żeby go oddać :)

      Usuń
  12. a u nas byly popularne 18-tki w domach, a raczej w mieszkaniach i bardzo to lubilam. jakos nikt nigdy nikomu chaty nie zdemolowal. najbardziej cierpieli sasiedzi, ale w koncu 18-tki nie robilo sie codzinnie. tanczylismy przy rolling stonesach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raz po 18 stce męska część robiła remont :) Nieforunne otwieranie szampana

      Usuń