piątek, 26 lipca 2013

podróże,. czy kształcą?

syn się mnię nawrócił z wojaży wschodnioeuropejskich
przywiózł wór anegdot
moja ulubiona, to ta, jak to chłopaki jadą autobusem przez Rumunie, dojeżdżają do przystanku, niestety, jeden kolega śpi snem tak sprawiedliwego, że nie ma ludzkiej siły ktora by go obudziła
próby wyciągnięcia na siłę też spełzły na niczym
zatem dwóch wysiadło, a on pojechał dalej!!!!

odnalazł się po kilku godzinach :PPP

czy muszę dodawać że bohaterem tej anegdoty jest młode ciało które do łóżka wpakować mi się  chciało ?

51 komentarzy:

  1. najwyraźniej sen jest dla niego bardzo ważny :)
    Miłego Dnia!
    :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Najwyraźniej śnił o Rybeńce ;p
    Miłego piontku!

    OdpowiedzUsuń
  3. i to się nazywa młodość:))
    bo osoby w NAAASZYMMMM WIEKU za nic nie dopuściłyby,żeby to młode ciało odjechało w siną dal, zaraz wyobrazilibyśmy sobie czarne scenariusz, same horrory i tragedie, a tu proszę, młode ciało się wyspało i odnalazło :)

    Miłego dnia, Dziewczynki:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni przyjęli zasadę że zaczynają się martwić o siebie nawzajem po 36 godzinach:PP

      Usuń
    2. tiaaa do tego czasu jakiś rumuński wampir mógłby odprawić czarnę mszę, zabić go, zjeść i wykorzystać kartę kredytową;PPP
      a nie mówiłam, że my mamy dużo większą wyobraźnie?:P

      Usuń
    3. ja się ma pieniądze, to nie ma problemu, tylko trochę czasu straconego. gorzej, jak pieniądze wyliczone i trzeba stopa łapać lub jakiegoś noclegu szukać.

      Usuń
    4. jak się ma pieniądze, nie: ja

      Usuń
    5. 36h! I to jest dobre podejście :D

      Usuń
    6. nooo, zgadzam się z viki, nie wyobrażam sobie zostawić śpiącego przyjaciela na pastwę wampirów w dzikim kraju.... no ale to już widać kwestia pokoleniowa... już kiedyś zauważyłyśmy, że niby nie tak wiele lat nas dzieli, ale mentalnie - przepaść

      Usuń
  4. Dzień dobry :)
    chciałam napisać dokładnie to co Viki, o tych scenariuszach i horrorach! Młodość ma swoje prawa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. przypomniałaś mi wyjazd w góry, kiedy kolega wysiadł we Wrocławiu " na papierosa", niestety stan jego wskazujący nie pozwolił mu wrócić na czas. Wszyscy pojechali a on został.
    Ja chyba jestem nadal młoda, bo bym za bardzo się nie przejmowała, w końcu się znalazł prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ba!
      Wprawdzie nie pamiętał jak:PP

      Usuń
    2. no, moi znajomi jechali na Sylwestra do Zakopanego - ponieważ impra Sylwkowa zaczęła się juz w akademiku na Czyżynach jedna dziewczyna do dworca dojechała już w stanie wskazującym na niemożność dalszej podróży. I cóz zrobili? ponieważ w okolicach dworca miała odbywać się inna impra, ci dobrzy ludzie zanieśli na nią koleżankę i dopiero wtedy pojechali dalej....

      Usuń
    3. Samarytanie normarnie :PP

      Usuń
    4. Lubię takie przygody, jest co opowiadać:)

      Usuń
  6. Dzien doberek
    Przygodo przygodo
    :))))
    A czy podroze ksztalcom???
    Czasem mam wrazenie ze wcale

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzien dobry
    Wszystkim Aniom, a szczegolnie mojej sis samych szczesliwych chwil
    Gaga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gaguś!
      Ratujesz życie moim przyjaźniom z Aniami!
      Lecę pisać życzenia!

      Usuń
    2. jakby co, to do życzeń się przyłączam:)

      Usuń
    3. dzień dobry Gaguś, najlepsze życzenia dla Ani sis! Dla Ciebie uśmiechy i słoneczne promyki :)
      Najlepszego dla wszystkich Solenizantek :)

      Usuń
    4. W imieniu solenizantek dziękuję :-) Aniom i Grażynom dobrze życzę!

      Usuń
    5. Dołączam się do życzeń dla Wszystkich, o których wiem, ale i dla tych, o których nie wiem :)))

      Usuń
    6. to ja dzienkujem eNNeczko:-))))

      Usuń
    7. Margo, to też Twoja uroczystość? Wszystkiego dobrego! :*

      Usuń
    8. dziękuję Olgo,nie moja Kochana:-))) Córci mojej:P
      a że eNNka,życzyła wszystkim Annom wienc sie podpiełam:)))

      Usuń
    9. a co tam,dobrych życzeń nigdy za dużo:))

      Usuń
  8. Dzień dobry
    mnie wykształciło już na tyle, że ile razy lecę samolotem, tyle razy będzie jakiś 'manewr' z walizką
    raz - przyleciała samolotem dwie godziny po mnie, drugi raz - przyleciała samolotem dwa dni po mnie i kurierem do domu, trzy - przyleciała razem, za to bez kółek...
    ciekawe, co się wydarzy za czwartym razem? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no cóóóżżż następnym razem Twoją zamienią na taką wypełnioną pieniędzmi jakiegoś kartelu narkotykowego!

      ach, jaki mi dzisiaj wyobraźnia pracuje ;PPP

      Usuń
    2. łoj, strach będzie lecieć ;)
      a jak mnie potem zamknom?
      (jakby dostęp do blogów był, to właściwie tragedii by nie było ;))

      Usuń
    3. ja zawsze latam z bagazem podrecznym ino:)

      Usuń
    4. 'mój pierwszy raz' był do Stanów i z powrotem, więc bagażu: jeden podręczny i dwie walizy; i właśnie jedna z nich w Londynie się zawieruszyła, hi, hi...
      trza było czekać na lotnisku dwie godziny, aż walizunia dotrze do Stolycy naszej polskiej :) dobrze, że ze Stolycy Angielskiej som tak czensto loty,
      bo już z Tel Awiwu... to walizunię kurier dowoził na drugi dzień po przylocie :)

      Usuń
  9. Młode ciało jakies takie senne siem fydaje czytając te jego historyjki ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano fłaśnie.... skond to młode ciało ma takie predyspozycje nasenne?

      Usuń
    2. pewnie z Żubra z Żywca ;P

      Usuń
    3. Najtańszy piwny środek usypiajacy rulez!

      Usuń
  10. zaskakujące jest, Rybeńko, jak wiele wiesz o tym młodym ciele -
    nie mam wonplifości - podróże kształcom!

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja sis bardzo dziekuje
    Trzymajcie sie dziewczynki
    Gaga


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czymiemy siem mocno
      Ja chyba jeszcze sis nie ścisknęuam osobiście
      Scisk scisk zatem:)))

      Usuń
    2. trzymaj się Gaguniu :)

      Usuń
  12. ciekawe, czego nauczę się w mazurskiej głuszy, do której z samego rana ruszam? na internet nie liczę, więc ... do zobaczenia za tydzień.

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam w przepiękny słoneczny poranek :)

    OdpowiedzUsuń