Było to dawno, jeszcze żem w Ojczyźnie mieszkała
W katolickim radiu usłyszałam prośbę o pomoc. Akurat mogłam tej starszej pani zrozpaczonej pomóc więc sie skontaktowałam i dałam tę potrzebną jej rzecz. Ale od razu się okazało ze nie ma pieniędzy na wykupienie lekartsw i w ogóle to pomoc w postaci paczki żywnościowo ubraniowej też by sie przydała . Zaczęłam sie zatem angażować przy okazji wciągając w to moich rodziców . Nikomu z nas w tamtych czasach sie nie przelewało. Ale to nie ważne .
Cóż się okazało . Recepty były falszowane, dopisywano do nich jakieś rzeczy, myślałam że sie zapadnę ze wstydu w aptece przy wykupowaniu. A w domu pani miała poza strasznym syfem , pod sufit! ustawione paczki z pomocą od różnych rybeniek.
Nie żałuję że wtedy pomogłam bo czegoś też sie nauczyłam
Między innymi tego, że pomagając nie można myśleć o sobie
a ludzie różne są
A sztuka LA CAGE AUX FOLLES do polecenia. Świetna rozrywka. Brawa na stojąco. Tym bardziej miło że rezyser to bliska osoba którą bardzo lubię :)))
No bo są. Ja rozumuję egoistycznie - a nuż będę potrzebować pomocy? może się zwróci:) na tej samej zasadzie zabieram autostopowiczów - bo mam nadzieję, że na przykład ktoś kiedyś podrzuci moje dziecko co się z autobusem minęło. Kiedyś wiozłam byłego więźnia,gupia ja:(
OdpowiedzUsuńps czy ja jestem first?
No, kochana, brawo za pierwsze first miejsce:))
Usuńjadowita....
Usuńja się raz zatrzymałam i zabrałam.
a potem całą drogę się stresowałam
nigdy więcej tego nie zrobię
wiiiiitam :)
OdpowiedzUsuńWiiiiitam
UsuńCoś mi się zdaje że noc ta krótkom była?
a to była jakaś noc?
UsuńA jakie to ma znaczenie?
Usuńno teraz już ma..dla moich oczu:P
Usuńczecia !
OdpowiedzUsuńza dużo by pisać...
Szkoda czasu:)))
Usuńtesz masz kaca?:)
UsuńHa ha ha
UsuńNie mam
Ale trochę się temu dziwię :)))
chyba każdy ma taki epizod w zanadrzu. Ja niestety również :) ale człowiek się uczy na błędach :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
I o to chodzi
UsuńA dobro to dobro
Nie ma co drzeć szat
właśnie, niby mówią o tym brukowanym dobrymi chęciami piekle, ale ja w to nie wierzę :)dobro to dobro, nic to, że inni sa podli
UsuńRacja ALusia! Czyny się liczą;)A dobro powraca!
UsuńPrzyjmować pomoc jest o wiele gorzej niż dawać, naprawdę!
I Sołtysowi wytłumaczyłam,że wszystko w życiu ma jakiś cel, jakiś sens.Był czas, że my dawaliśmy, teraz bierzemy, a potem znów będziemy dawać -jestem pewna.Tylko teraz nie mogę opanować łez wzruszenia.
I wiem,że nigdy nie mam tak mało,żebym nie mogła podzielić się z innymi!;))
miśka:)
Usuńmondra s Ciebie Dziefczynka:DDD
moge sobie wydrukować?;)
Usuńale na czerpanym:P
Usuńok, będę szukać:) Musi być z wytłoczonym wzorem , z dodatkiem traw, nasion i koniecznie pachnący!o!
UsuńMiśka napisano
UsuńBardzo to mądre
Oczywiście że łatwiej dawać
Ale jest czas dawania
I czas brania
Jak w piśmie siwetym
:)
Usuńi jeszcze napisano - cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych , mnie uczynili;))
Usuńa mnie się wydawało, że się zerwałam wczesnie jak ta sarna.... o 9.15, wszystko przez mojego orto, który jest jakimś robocopem pracy...
OdpowiedzUsuńRyba, strasznie Ci współczuję tego uczucia - ja się tak poczułam, kiedy poszłyśmy z dobrego serca - jako dzieciaki jeszcze - pomóc naszej - wspomnianej już, słynnej babci - poprzez umycie jej okien, których nota bene miała jakiś milion :) więc przy pierwszym babcia się cieszyła, przy drugim i trzecim zerkała krytycznie, przy dziesiątym oświadczyła, że robimy to niechlujnie i właściwie jako wnuczek jest to nasz psi obowiązek i mamy ciągle przychodzić, tylko bardziej się starać.... no - i chyba wtedy się poczułam jak Ty - perły przed wieprze, perły przed wieprze..... oczywiście NIGDY więcej nie poszłyśmy :) nawiasem - babcia nie dała nam obiadu, czym nasza matka się zbulwersowała strasznie :)
Wiesz, takie opowieści o Babciach się zdarzają ale bardzo rzadko. Babcia to z reguły zakochana we wnukach anielica
UsuńTym bardziej ci współczuje
noooo.... na szczęście druga babcia wynagradzała, ale rzadko ją widywałam.. i po tej złej zostały, mimo wszystko dość głębokie rany...w dodatku okazało się, że moja teściowa jest psychologicznym klonem babuni, dlatego więc uznałam, że dla mojej higieny psychicznej muszę z nią ograniczać kontakty
Usuńtaka piekarnia, co to kanapki sprzedajom.
Usuństoję z koleżankom i już wiemy, że nie daje się pieniędzy, ale jeżeli proszą o jedzenie- to wiadomo, że na wódkę tego nie przerobiom. koleżanka kupiła panu kanapkę a on prosi dość stanowczo jeszcze o picie- koleżanka odmówiła, pan siem wkurzył i wyrzucił kanapkę do śmieci! od tamtej pory omijam wszelkie wyciągnięte ręce na ulicy.
miało być "dodaj kom" a nie "odpowiedz" :)
UsuńNoie lubię pomagać na ulicy, bardzo
UsuńaLusia
Ta gorsza babcia to była mama taty?
tak:) taki schemat, od razu wiedziałaś :)
UsuńTen schemat jest zdumiewajacy
UsuńNie wiem dlaczego matki ojcow są gorszymi babciami
Przecież często jednoczesnośnie są matkami matek?
U mnie mama ojca była właśnie ta najcudowniejsza>Świat mi się skończył jak zmarła.Miałam wtedy 15 lat i o mało co nie zawaliłam ósmej klasy - trzy pały na półrocze...
Usuńponoć tak jest przez biologię - dziadkowie są słabsi, ponieważ ojciec w sumie nigdy nie jest pewien swego ojcostwa, a więc oni tym bardziej swego dziadkostwa - jeśli można tak powiedzieć:) - taką słyszałam hipotezę pewnego psychologa :)
Usuńhej,ja też kiedyś dałam się nabrać na ulicy właśnie.Kupiłam pani bilet na pociąg,którą okradli,była z małą wnuczką:-(
OdpowiedzUsuńszłam do znajomych,jak im potem opowiadałam przejęta to oni patrzyli na mnie z politowaniem,bo znali tą panią z tego ,ze naciąga ludzi koło dworca.
ta pani ciągle jeździła pociągiem? czy oddawała bilet w kasie potem?
Usuń"kupiłam" miało być tak ":-)))
Usuńoczywiscie dałam jej pieniadze na ten niby bilet,bo dla wnuczki już uzbierała i brakowało dla niej :P
to znana naciagacza ponoć była w tamtym czasie a lat minęło około 20,od tamtej pory nikomu nie wrzucam ani nie daje na ulicy :-PPPPPP
jakkolwiek to brzmi:P
to w internecie też nie dawaj :P
Usuńszkoda, że ta Wawka tak daleko. Chętnie bym poszła.. bardzo chętnie..
OdpowiedzUsuńWitam !
OdpowiedzUsuńWitaj witaj moja zaganiana gdusiu :))))
Usuńnooooo
Usuńwreszcie bendzie kafa:PPP
Może nawet bez pianki sranki
Usuńgaga, ja zrobiłam ekspres do kawy!
Usuńsamaś???
Usuńłoł
kafa i bez mleczka-sreczka:PP
no już, tylko nie wiem, gdzie podać ;)
Usuńcho na mój balkon, zapalimy sobie
Będzie kawa i z mleczkiem i bez ! Dla kotka z mleczkiem !
Usuńlucha, poczekaj, wesne kszesło s mojego
UsuńCiekawe....pod sufit dary od Rybeniek...
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie,a ja dzis u doktorka rano bylam i antybiotyk przepisal- zapalenie zatok. Weekend w lozku:( wiec pozdrawiam sedrecznie spod kolderki:) milego wieczorku
OdpowiedzUsuńzdruffka życzem :)
Usuńdobry wpis Rybeńko, pokazuje ten Twój charakterystyczny dystans do siebie samej :>
OdpowiedzUsuńNie będę się krygować
UsuńChyba mam taki taki dystans
na ile biegasz? ja miałam rekord na 60 :P
Usuńto bardzo zdrowo mieć ten dystans :)
Usuńja na 60 zawsze byłam na szarym końcu;/
Usuńdoopa za cienszka??:)