wtorek, 26 marca 2013

to i ja o oknach

Ostre  znowu mnie natchnęło.

Moja mama ,można naprawdę z czystym sumieniem powiedzieć, że miała na punkcie czystych okien fioła.
Mieszkaliśmy w bloku, mieliśmy długi długi czas okna z lat 60tych, które do mycia trzeba było rozkręcać  przy pomocy śrubokręta! ( Kto to jeszcze pamięta?) Ale nie było świąt małych ani dużych, przed którymi to okna te nie zostałyby umyte. Zmiany w Polsce dla mojej mamy znaczyły tyle, że można było te stare okna wymienić w koncu na takie, które bez rozkręcania można było myć co drugi dzień.

Jak zaszłam w ciążę mama uznała,że nie powinnam samodzielnie myć okien w swoim mieszkaniu, zatem pewnego grudniowego dnia zjechała z moim tatą w celu mycia owych. A do mnie wpadła znajoma, usiadłyśmy w kuchni pijąc herbatkę. Na co wchodzi zagraniczny kolega z pracy mojego męża. Bardzo jestem ciekawa, co sobie pomyślał widząc mnie siedzącą nóżka na nóżkę i moich rodziców zasuwających zimową porą przy tych nieszczęsnych oknach.

Nawet jak wyjachałam za granicę i mama przyjeżdżała na krótko i rzadko, to zawsze te okna były myte. Trochę się zastanawiam, co sobie moi sąsiedzi myśleli, widząc dwoje starszych państwa myjących mi okna????



171 komentarzy:

  1. pierwsza zaniżam

    długi czas miałam wymówkę w postaci lęku wysokości, bo mieszkałam na 4ym piętrze, teraz tylko na pogodę zwalam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mieszkałam na szóstym....

      Usuń
    2. myślę, że do dziś wspominają tego potwora, który kazał starym rodzicom uprawiać karkołomną akrobatykę cyrkową przy swoich oknach :) może nawet jesteś jakąś miejską legendą, tylko o tym nie wiesz :):)

      Usuń
    3. i co? ciągle jesteś dumna? :)

      Usuń
    4. troszke jakby mniej....

      Usuń
  2. pamiętam okna rozkręcane, to był horror :/ Nie lubiłam tego mycia oj nie lubiłam. Pamiętam jeszcze prasowanie pościeli olbrzymim ciężkim żelazkiem, nie było już one z duszą ale na prąd i ten kabel się potwornie plątał. Zawsze bałam się to robić żeby mnie prąd nie kopnął jak przypalę ten choler..y kabel.
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeju, pamiętam te żelazka, nie miały termostatu, włączało się jei wyłączło z kontaktu

      Usuń
    2. pamiętam jeszcze jak mama pluła na pościel :D

      Usuń
    3. hej:)
      co za horrory od rana:)))

      Usuń
    4. tak.. też musiałam pluć i nie umiałam.. zawsze mi się wszystko wypluło w jedno miejsce ..
      viki wspomnienia PRLu :)

      Usuń
    5. a ja lykałąm tę wodę

      Usuń
    6. emka, wiem tym bardziej się boję :)

      Usuń
    7. viki.. ale bywały też fajne chwile. Dzieciaki biegały po dworze i bawiły się w podchody. Kto teraz w to gra????

      Usuń
    8. albo czekanie na telefon stacjonarny :) to były emocje :) a teraz... wszystko pod ręką tylko i tak trzeba obejść się smakiem bo kasy nie ma .. to jest dopiero do kitu :)

      Usuń
    9. wiszenie na czepaku....

      Usuń
    10. w gumę dziewczyny próbują grać , ale nie z takim zapałem jak my :) ale czepaki to było coś :)

      Usuń
    11. fajne było to, że były firanki takie zwykłe, wieszane na mokro i już. Teraz to prasowanie firan mnie powala na łopatki

      Usuń
    12. ja w tym domu nie mam :)))

      Usuń
    13. ja też nie:) siedlisko kurzu

      Usuń
    14. Emka! Przez Ciebie chleb z pasztetem poszedłby mi nosem!!!!Wyobraziłam sobie to plucie w jednym miejscu:)
      I ja odkręcałam śruby, a NIE CIERPIĘ mycia okien!

      Usuń
    15. na blogu odchudzajacej sie o jedzeniu, fstyd Miska....

      Usuń
    16. Ty siem odchudzasz????????????????????????????????
      Myślałam,że chcesz przytyć!!!
      A mówiłam,że poczytam archiwum?♥

      Usuń
    17. bo to czeba diete viki czytac, zeby wiedziec
      w Archiwum nie ma nic o diece, najwyzej o otylosci
      chorobsko mi sie do przytycia przyczynilo
      ale juz mysle zaczynam nad tym panowac :))

      Usuń
    18. diety Viki nie czytam, bo mnie kusi!
      schudnąć bym musiała, ale nie tak;/

      Usuń
    19. no, kazdy musi znalezc wlasna droge do szczescia...:PP

      Usuń
    20. ja jeszcze muszę to tak robić,żeby Sołtys nie widział! Bo awantura w domu:)

      Usuń
    21. my też mieliśmy te cholerne okna w tzw. systemie szwedzkim.... niezły horror, ja zawsze miałam obawę, że wypadną... na szczęście miałam starszą siostrę, która te okna raczej obrabiała - ja byłam TAKA MALA..... :):) przyznaję, że długo była to skuteczna taktyka :):)

      Usuń
    22. przy Twojej anemii to odchudzanie moze byc niebezpieczne, Soltys pewnie sie by martwil

      Usuń
    23. Biorę to pod uwagę;)

      Usuń
    24. to dobrze
      z drugiej strony, jak zle przyswajasz zelazo, to jedzenie niewiele zmienia i ta musisz sie suplementowac

      Usuń
  3. czecia
    okien od lat nie myje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pani tu nie stała! :P

      Usuń
    2. to skond wiesz, w co siem ubrac?

      Usuń
    3. gaga będziesz ze mnie dumna, dziś nawet 100gramów na plusie :))))

      Usuń
    4. viki.. organizatorka komitetu kolejkowego :)

      Usuń
    5. bo mnie gaga wypchała, niech spojrzy na zegarek, kto tu był pierwszy!
      chyba, że ten welon jej na oko spadywuje i nic nie widzi:P

      Usuń
    6. ok, gaguś, dzisiaj kobiety ze pieluchom majom pierfszenstfo
      jestem czwarta :P

      Usuń
    7. ?
      jaki to dzień dzisiaj mamy?

      Usuń
    8. kurczeeeee..... a tu się nie ustawiłam pierwsza....straciłam czujność operacyjną?

      Usuń
    9. czyja to byla czujnosc?
      czekisty?

      Usuń
    10. jak ja dzisiaj liczyłam???

      Usuń
    11. no a jak! przecież, że czekisty!

      Usuń
  4. witam miłe Panie !! lubię myć okna !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdusiu ja też! Byle nie za często ;))
      I zapach czystych firanek lubiem.

      Usuń
    2. Gdusiu! Przybywaj!6 okien czeka(w tym dwa wąskie,małe);))

      Usuń
    3. gdusia!! od razu czułam, że się zaprzyjaźnimy!! :):):)może przyjedziesz na małą kawę z oknowym performencem? :)

      Usuń
    4. dziefczynki, tak sobie czytam i oto co mi do glowy przychodzi

      drzewiej rozkrecali i myli okna szmatami...pucowali gazetami na wysoki polysk (z octem)
      potem cza bylo tylko rozkrecic bo sie myjki do okien pojawili i rozne detergenta
      potem juz byl w ogole wypas bo Mr Muscle pieknie okienko wypucowal
      a teraz rozkrecac nie trza - i tez niedobrze :)

      ale zanim zostane zlinczowana doloze oliwy do lognia i powiem, ze taka sama historia ze zmywarkami do naczyn

      trza tylko zaladowac i rozladowac, a roboty i tak nie ubywa.. jak to jest?
      :*

      Usuń
    5. czytasz w moich myslach!
      slysze czesto, ze kiedys to dopiero ludzie mieli pod kokardke roboty jak nie bylo pralek i zmywarek
      to skad dzisiaj to zapracowanie??

      Usuń
  5. Och Rybeńko,
    ile razy moja mama przyjedzie do nas, to mam chałupę wysprzątaną na błysk.
    Może niekoniecznie okna, bo one duże i ich dużo, ale porządki robi nieustannie.

    A to wszystko żeby mi ulżyć.

    Myślę, że Twoja mama, wiedząc, jaka to ciężka praca, chce Ci bardzo pomóc.

    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to naprawde doceniam
      chetnie korzystalam z pomocy, zwlaszcza z tego, ze moglam rodzicom zostawic dzieci na dzien lub dwa, jak odeszla, to tego luksusu juz nigdy nie mialam.
      choc w pewnym momencie uznalam, ze te okna to juz przesada, mama nie byla nigdy okazem zdrowia, i to ja powinnam je jej muc, nie ona mnie...

      Usuń
    2. takie właśnie są kochane te mamy... ;) padają na nos, ale i tak uważają, że jeszcze można pomóc...

      Usuń
  6. dzień dobry. a propo wspomnień- przypomniało mi się krochmalenie pościeli a potem jak wyschły, naciąganie ich i prężenie, i zanoszenie do magla. czy jeszcze ktoś tak robi ? uwielbialam spać w takiej pościeli ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pamietam to!!
      tutaj nikt nie robi, bo magiel nie istnieje:))

      Usuń
    2. u nas tez się krochmaliło i pierwszą noc nie mogłam zasnąć.Obiecałam sobie wtedy, że będę kupować tylko pościele z kory!

      Usuń
    3. dzien dobry:-)
      tez pamiętam, i jeszcze pamietam firany robione szydełkiem przez moją mamę ,pranie ich a potem znoszenie do piwnicy i naciąganie je na tzw ,szpaner:PP
      taka konstrukcja kwadratowa z drewnianych desek z gwożdziami:-)

      Usuń
    4. Margo, moja mama tez miała taki szpaner :)

      Usuń
    5. nie cierpię pościeli z kory... drapie mnie wszędzie. U mojej babci oprócz szpanera stała taka drewniana tara do prania i coś w rodzaju drewnianej maglownicy - nawijało się pościel na wałek i jeździło po takim czymś czymś innym, chyba się wyraziłam jasno ? :)

      Usuń
    6. f zyciu nie slyszalam!!!

      Usuń
  7. u nas byl taki punkt "Praktyczna Pani",pamiętam że tam "podnosili oczka", kojarzycie o co chodzi??

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie w jednym pokoju są okna rozkręcane....
    Dlatego tam są najrzadziej myte :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja na wielkie porządki rzucam siem, gdy jestem maksymalnie wkurzona. w ramach wyładowania emocji. niestety nie zawsze pokrywa siem to ze świętami. w tym roku mycia okien nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez jak jestem wkurzona to sprzatam!

      Usuń
    2. to może Cię wkurzyć jakoś, ruda, jeśli czujesz niedosyt? :)

      Usuń
    3. oj, dzienkujem bardzo. chyba już nie zdonżem.
      mojej znajomej monż zamówił paniom do mycia oknuf, a mój nic. chyba muszem strzelić focha.

      Usuń
    4. sama sobie zamów, ja tak ciągle robię :) i to nie tylko do okien :)

      Usuń
  10. moi dawni sonsiedzi (dużo młodsi) lubili zapraszać rodzicuf. raz jednych, raz drugich, żeby nie było pretensji. rodzice uwijali siem na działce - przycinanie żywopłotu, pielenie, przesadzanie, somsiedzi siedzieli z kawom na tarasie. jakos nie mogłam zrozumieć. ale może ich źle oceniam, może tusza im przeszkadzała w tych pracach i som usprawiedliwieni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo jedno i drugie.

      Usuń
    2. albo dbali o staruszkuff, nie ma to jak ruch na swierzym powietrzu wszak

      Usuń
    3. a wiesz, rybeńko, że to jest myśl. chyba muszem siem zatroszczyć o zdrowie swoich rodzicuf.

      Usuń
    4. no, ja moja mame regularnie wietrzylam
      gdybym miala czarny humor uzyc, to bym powiedziala, ze Jej to nie posluzylo

      Usuń
    5. a ja myślem, że mamie służyło:*

      Usuń
    6. mozna powiedziec, do czasu :))

      Usuń
  11. gaga - jak po koncercie? głośno piszczałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mówić nie mogie:(((

      Usuń
    2. trzeba było szat z siebie nie drzeć i stanikiem nie rzucać.

      Usuń
    3. od piskuff:))
      a dżastin to mnie zrobił ałtograf na plecach!!!

      Usuń
    4. to nie myj!
      albo sprzedaj na allegro!

      Usuń
    5. na plecach? takie autografy to siem z przodu zbiera.

      Usuń
    6. TO nie jezd na spszedasz!

      Usuń
    7. ale on siem podpisał pełnym imieniemi nazwiskiem...
      nie kciałam, żeby było roszczelone:PPP

      Usuń
    8. moze sie poloz i odcisnij, bendziesz miala taki calun:))

      Usuń
    9. a viki s tobom była?

      Usuń
    10. nie wiem, co odpowiedzieć....

      Usuń
    11. rozumiem, ze Luchy nie wzielas...

      Usuń
    12. prawdem.
      viki też coś niezdrowa, wienc może razem zaszalałyście.

      Usuń
    13. obecność viki jest wielką tajemnicą?

      Usuń
    14. viki to dziś pewnie odsypia...za mnie!

      Usuń
    15. ja tylko pilnowałam gagę, żeby Luchy nie zdradziła, no i potem jej ten stanik rozpinałam, ja Biber ją mazał tym markerem, ale miauam zamkniente oczy i nie podglądywałam :)


      ostre, Ty mnie nie wypominaj, bo mam dzisiaj stresa :/
      qrf, człowiek już sam nie wie czy mówić prawdę czy nie, bo to wielce wykonczajonce jest :(

      Usuń
    16. rybcia- za całun pionteczka :)))))))))

      Usuń
    17. ostre, weź no mi coś powiedz, bendziemy kfita, ja w sumie i tak spac nie lubię :PPP

      Usuń
    18. nie wiem kim jestem
      dziś
      i kim będę
      jutro

      Usuń
    19. No to mam nockę z bańki :P

      Usuń
    20. tylko mnie w to nie mieszajcie, ja lubie spac!!

      Usuń
  12. a ja właśnie wróciłam z psiarni:) nie dałam się :) na koleżanki się nie zgadzajom.... kazali zeznawać od razu. Gość nawet miły, acz sprawiał wrażenie ciut opóźnionego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w oczy zarowom swiecieli?

      Usuń
    2. nieee :) nie mieli śmiałości :)

      Usuń
    3. żarówom też nie, ale mniemam, że to tylko dlatego, że na prundzie silnie oszczendzajom...

      Usuń
    4. i do wieznia ciem nie wsadzom?

      Usuń
    5. podobno nieee, że niby tego agresora raczej, ale kto ich tam wie, na wszelki wypadek mieszkam gdzie indziej niż adres zameldowania :)... co najwyżej biednym studentkom pod tym adresem zrobią wjazd o 5 rano...

      Usuń
    6. ha ha ha
      aow czlek czezwo wjechal?

      Usuń
    7. podobnież..... choć tak durnie, że trudno w to uwierzyć

      Usuń
    8. moze wracal z mycia okien u dzieci?

      Usuń
    9. młody był, to chyba u rodziców... całą noc mył, rano zobaczył, że jest gorzej niż przed myciem, wk*&%$ł się i wymusił pierwszeństwo... :)

      Usuń
    10. :)))))))))))))
      ja nie wyczymie normalnie!
      a jak ty sie teraz czujesz?
      Po poczuciu humoru wnosze, ze wracasz do siebie

      Usuń
    11. czuję się, z grubsza, jak stonka po opryskach, ale nadrabiam miną :)

      Usuń
    12. kurde, jak sie wczuc w stonke po opryskach??

      Usuń
    13. no, po prostu! to podobnie jak koń po westernie, albo kucyk fotografa :)

      Usuń
  13. a tak w ogóle to miało nie być o oknach! masz w dziup

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to przeciez o matce mej jest post!!!

      Usuń
    2. jutro bedzie gorszy post

      Usuń
    3. jutro będzie o Matce Od Firan :)

      Usuń
    4. aLusia :)))))))))
      dam mamie spokoj, bo jak sie zacznie w grobie przekrecac??

      Usuń
    5. no to jak już chcesz, podrzucałam Ci pomysły z życzliwości :)

      Usuń
    6. o calej sekcie firanowo oknowej

      Usuń
    7. jusz siem bojem .. było o wampirach, oknowych szaleństwach.. o czym może być gorzej??? o blogowych koleżankach??? :/

      Usuń
    8. o szaleństwie gotowania będzie, mówię Wam :) jako substytut jedzenia :):)

      Usuń
    9. byleby tylko był to zjadliwy produkt
      rybenka @

      Usuń
    10. dlaczego ostrusiu rybeńkę od małp wyzywasz.. ja jom bardzo lubiem.. przynajmniej dopóki o mnie strasznego posta nie smyrnęła :)

      Usuń
    11. złośliwie da przepisy na niezjadliwe potrawy, żeby nikt nie miał lepiej niż kobieta na diecie :)

      Usuń
    12. kurna
      ja na powaznie jutro
      juz siem bojem

      Usuń
    13. eee.. rybeńka.. na poważnie???? tak serio serio???

      Usuń
    14. bo mi sie cos przypomnialo
      a przypomnialo bo jakos sie dzieje
      w tej blogosferze i w ogole

      Usuń
    15. no to mamy kilka godzin, żeby się psychicznie przygotować :)

      Usuń
    16. ale nie musicie od razu z mostu skakac

      chociaz to zalezy...

      Usuń
    17. no ja się zaczynam bać.. nie było jeszcze posta o wiecznych marudach.. :/

      Usuń
    18. cholera.... a ja blisko dość rzeki..... no nic, może perspektywa BARDZO zimnej wody mnie powstrzyma... albo myśl, że swoim uszkodzonym kręgosłupem walnę w lód.... :)

      Usuń
    19. aLusia.. a jak tam dzisiejsza miła wizyta? dałaś radę?

      Usuń
    20. spoko, mnie tam nie jest łatwo skołować :):) pan nawet współczujący był, choć niezbyt bystry :) ale, ale - nic na niego nei mogę powiedzieć, ponieważ po uzyskaniu daty urodzenia powiedział, ze wyglądam na znacznie młodszą :):) no chyba, że to taka metoda manipulacyjna była.....

      Usuń
    21. czy byl tez w poblizu ten, ktory robil za zlego policjanta?

      Usuń
    22. mam wziąć jutro wolne, czy co?

      Usuń
    23. wystarczy nie czytac posta

      na koniec to nawet bendom elementy horroru...

      Usuń
    24. bendzie o wampirach?

      Usuń
    25. no przeciez o wampirach jusz belo!!

      Usuń
    26. aLusia.. może poderwać cię chciał :) Wysokie masz ubezpieczenie???? :)

      Usuń
    27. rybenka... jak to nie czytać? po takim wstępie to ja nawet wcześniej rano wstanę żeby przeczytać!!!! :)

      Usuń
    28. obok siedział jeszcze taki jeden, który za jeszcze lepszego robił.... w sumie podejrzane, jak się teraz zastanowię... z może i chciał poderwać? chociaż uszy miał kłapciaste i on z kolei staro jakoś wyglądał.. ogólnie bez szans u mnie, ale w sumie mężczyźni nie postrzegają się w ten sposób - aż im w sumie zazdroszczę :)

      Usuń
  14. a czy gaga sie nam wytlumaczyla, dlaczego jej dzis nie ma?
    chyba nie pojechala na mecz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obraziła się, bo dziś miałam szczawiową ;p

      Usuń
    2. o masz ci los!!
      ale do swiat niedaleko
      moze zurek lubi?

      Usuń
  15. no jusz nie puaczcie:PPP
    jezdem:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja siem pytam, czemu Ty stanikiem rzucasz w miejscu publicznym?

      Usuń
    2. lucha!
      a jak Ci powiem, że viki fszystko zmyśliła, żeby nas poróżnić?!

      Usuń
    3. to wtedy Ci powiem, że viki już próbowała, ale to Ruda Cię wydała ;D

      Usuń
    4. ruda????
      ruda rudej wilkiem?

      Usuń
    5. to pomówienia i insynuacje jakoweś som.

      Usuń
    6. ruda!
      na dywanik do luchy!
      ale jusz!!!!

      Usuń
    7. ło matko! ale o so chodzi?

      Usuń
    8. tatuaże na plecach jeszcze inna sprawa

      Usuń
    9. właśnie...
      niech siem winni tumaczom

      Usuń
    10. to ja sie prześpię

      Usuń
    11. przyszłam pogasić.

      Usuń