Mam znajomych.
Poznaliśmy sie wiele lat temu, zaczęli emigrację kilka lat później niż my. Nie przelewało im się, delikatnie rzecz ujmując. Czwórka dzieci, kłopot ze znalezieniem pracy, normalka. Ale ludzie bardzo pracowici, zaradni, dawali radę.
Pewnego dnia w "środowisku" pojawiły się pogłoski, że są zamieszani w jakąś sprawę powiedzmy sekciarską. Sprawa była medialna, dlatego nie mogę za bardzo pisać o co chodziło. Ponieważ było o tym w poważnych gazetach i telewizjach, sprawa była dość poważna i część osób zaczęła owych znajomych unikać, tracili jakieś zlecenia, były osoby, które dzwoniły np do mnie ostrzegając przed nimi, na dowód zaangażowania po złej stronie podając fakt, że kupują wodę mineralną ( a niby tacy biedni)( czyli,że skądś mają na to kasę)
Jakoś mało mnie to wszystko ruszyło. Znałam ich od kilku lat, spotykały mnie z ich strony tylko dobre rzeczy. Np gdy moja córka przystępowała do Komunii ( jako jedyna w tamtym roku) poprosiłam ich, jako ludzi muzykalnych, żeby zagrali i zaśpiewali w czasie mszy świętej. Zrobili to z przyjemnością i za uśmiech. A okazało się, że w noc przed tą komunią zmarł brat tej dziewczyny....
Wystarczyło mi ich wyjaśnienie sytuacji. Nie popełnili żadnego przestępstwa. Nikt ich nie ścigał.
Po jakimś czasie sprawa ucichła, ludzie zapomnieli.
Nie wiem, jaka była prawda, pewnie coś było na rzeczy.
Czy ma to jakieś znaczenie?
Czy powinnam za wszelką cenę poznać prawdę?
Każdy ma jakiegoś trupa w swojej szafie.
Ja mam.
Ty też.
medialne nagonki. Ludzie wołający "hosanna" i "ukrzyżuj go" w jednym momencie i jednym głosem to niestety nasza codzienność. Ważne, że są również tacy, którzy się z tego wyłamują, bo dzięki nim życie jest bardziej znośne, a ty na pewno jesteś jedną z takich osób :)
OdpowiedzUsuńA z tym trupem to pojechałaś ;) nic mi nie śmierdzi w domu, czyżby się zasuszył pięknie???
Buziaki :*
emka!!!!
Usuńgagusia... dzisiaj nie walczem o podium :) ugodowo jestem nastawiona bo myślę cały czas gdzie tego trupa schowałam że nie śmierdzi :) Jesteś więc pierwsza!! :)
Usuńśmierdzi śmierdzi:PPP
Usuńno dobra. wyparłam ten smród żeby nie zwariować :)
Usuńjest to jakaś metoda
Usuńdość powszechna :PPP
ja się przeprowadziłam do nowego domu, bo smród był za duży ;PPPP
UsuńDosia.. ty to dopiero jesteś pomysłowa :D
Usuńcoz...
Usuń1300 km
tyle wam powiem :PP
pierwsza!!!
OdpowiedzUsuńja siem bojem...
dzień dobry:-)
Usuńdruga? :PP
no cóż, niektórzy majom takie raczej straszne trupy w tych szafach to się bojom:PPP
Usuńnie czytam
OdpowiedzUsuńLucha!!!!!! :)))))
Usuńnikt ci nie każe :))))))))
UsuńLucha, streszczę Ci:P
UsuńHej dziewczynki :)
viki... eloo :) jak tam dzionek sie rozpoczął? zdrowszaś?
Usuńno cóż to prawda,każdy ma tam swojego,w mniejszym lub większym rozkładzie trupa:-)))
Usuńjako,że podchodze z wielkim dystansem do ludzi,to wystarcza mi to jacy są dla mnie w danej chwili,nie szukam,nie dociekam,no chyba,że było by to ewidentnie podejrzane :PPPP
Rybka,jak waga?,ja nawet nie piszę,bo to przechodzi moje oczekiwania,ale staram się nie chodzić głodna za dnia,wieczorem odczuwam przyjemny niedosyt a rano zjadłabym konia z kopytami:-))))
założyłam mniejszy spadek a tu miłe rozczarowanie;-)
emko, dzięki :*
Usuńja stanęłam w pewnym sensie, bo czyję się coraz mniejsza, patrząc całościowo to są minus 4 kg i to jest super
Usuńteż staram się nie chodzić głodna, ale coraz mniej mi potrzeba do zaspokojenia głodu
no ja też 4 z małym ogonkiem na minusie ale jeszcze kilka dni zostało,wiec pewnie z kg jeszcze zleci,tak myślę,ze to będzie zapas na święta:PPPPPP
Usuńmi wystarczy tyle,potem będę się pilnować:-)
ja mam w planach kontynuowac, bo mnie ten wynik jeszcze nie moze satysfakcjonowac
Usuńale fajnie byc lzejszym!!
ja dzisiaj minus 0,5 kg :)
Usuńi jedzenie coraz mniej mnie podnieca :)
gratulejszyn :)))
Usuńgratuluję Viki!!
UsuńOj Rybka,ja już bym nie dała rady,kontynuować tej diety,dam radę jeszcze do końca diety,a potem zmienię sposób odzywiania.
Brakuje mi śniadań,normalnych,obfitych.
Z pewnością nie wrócę tak szybko do węglowodanów,bo umiem jeść posiłki bez makaronów,ziemniaków czy chleba ale ta dieta kopenhaska jest dla mnie oczyszczająca:-)
Dzięki Ci wielkie za nią <3
bardzo sie ciesz, ze ci podpasowala
Usuńona jest swietna dla osob, ktore maja tylko 2-3 kilo za duzo
ja mam wiecej, i ona wtedy daje doskonaly start
mam motywacje silna i wtedy latwo sie ograniczyc
DZIEKI :***
UsuńA Wam dziewczyny też gratuluję, prawdziwy sukces osiągnęłyście :)
ile??????????????
Usuńa ja w związku z księżycową babską przypadłością mam napadowe pożeranie czekolady :( Kurde, dlaczego nie można mnie po prostu zakręcić, no?! menopauzo, przybywaj!
UsuńTY rybcia to jak już zapodasz temat, to człowiek sam niemal trupem pada:)
OdpowiedzUsuńAle tak z drugiej mańki, to mnie fascynuje od strony psychologii tłumu obserwowanie reakcji ludzi i zbiorowej histerii w sytuacji gdy trup ewidentnie cuchnie, a tłum upaja się zapachem wmawiając sobie i wszystkim dookoła jak cudowny to zapach
to też jest ciekawe
Usuńja miałam kiedyś bardzo duże tendencje do podążania za tłumem i chyba ta sytuacja mnie obudziła
dlatego w niektórych tematach ostatnich myślę i myślę ....
Znam podobną sytuację, nawet dotyczyła grupy znanych mi osób.
OdpowiedzUsuńFakt, że troszkę pobłądzili, ale żeby od razu tak szykanować i w jakiś sposób prześladować?
zwlaszcza jak ich poznajesz juz po jako dobrych, milych, ciezko pracujacych ludzi
UsuńNiech pierwszy rzuci kamień...
OdpowiedzUsuńTy to Rybcia mondrze piszesz :)
witam. Mieszkam w małej mieścinie, co chwilę wybuchają jakieś sensacyjnki,nikt nie jest idealny, każdy popełnia mniejsze lub większe błędy, schodzi na złą drogę.... Najbardziej wkurza mnie to jak inni się cieszą z czyjegoś "nieszczęścia", niepowodzenia, wpadki, słychać "dobrze mu tak", "dobrze jej,teraz wiadomo skąd miała na wszystko kasę" itp, itd
OdpowiedzUsuńprzemogłam się ;)
OdpowiedzUsuńnajbardziej rozwaliła mnie ta woda mineralna :)
mnie tez! To byl juz dla mnie dowod ze mam racje!
UsuńWczesniej niejedzenie cukru bylo dowodem na przynaleznosc do sekty...
czyli ze i ja do jakiejs moglabym nalezec, jakby ktos szukal pretekstu :PPP
a jak ogromna sekta na moim dietowym blogu siedzi :)))
Usuńbezcukrowa
Usuńi wode z butelek pijom!!
i żywiom siem białkiem :)
Usuńw sumie zes trupuff:)
i tak nikt mnie nie zarzuci, ze gupoty w postach piszem!!
Usuńo mój bosz..... to ja jestem królową sekciarstwa.... :)
Usuńmówisz rybenka że masz przyjaciół:) no patrz! a ja miałam w szafie jajecznego trupa. oj śmierdzial
OdpowiedzUsuńa może trup zniósł zbuka ???:)
Usuńbossshhh co za horror :PPP
ryba, wyciągnij ostre zes spamu, bo mi znikła :))))))
Usuńwycionglam
Usuńteraz ide swe wlosy farbowac
i musze trzymac fryzjerkie za rekie, zeby za duzo nie uciahala
robisz się na paltynowom blondynem ?:)
Usuńczarną zouze?
Usuńwrednom rudom?:)))
Usuńhmmm powinnam napisać gupiom blondyne :))
Usuńco za skala barw:))
a co Ty chcesz od rudych?
Usuńpotrolować Ci na blogu?
hę?
viki, a kcesz grzmoty za rudom?
Usuń:P
rude ze wszystkich bloguff - łonczcie siem!!!!
Usuńjako przedsficielka rudych,
Usuńmuszem głośno zaprotestofać!
Rude nie som wredne
Rude som bardzo wredne!!!!
;P
dosia, a co Ty bat na własnom doopem krencisz !
UsuńDosia wef post muffi prawfdem
Usuńkurde, tu jakaś sekta rudych :PPP
Usuńa kto jest tu zouzom jak jak ja????
czarne to nie tylko zouzy, ale i CZAROWNICE !!!!
Usuń:)))
ciiii
Usuńbo zaraz będę miec zamówienia na klatwy :P
rudeeee. blondynyyyy, zouzyyyyy gdzieśta przepadli ????
Usuńpasjansa robiem :)
Usuńfarba rozrobiona, bendem powalać tycjanem a nie rudościom.
UsuńLucha, a Ty gupia, zouza, czy wredna ?:)
Usuńgupia wredna czarownica :)
Usuńczyli masz pasemka?:))))
Usuńlucha, jakie Ty mnie śfiadectfo wystawiasz?
Usuńże niby s kim siem zadaję, hę ?
:P
s uroczom, miłom brunetkom.
Usuńnoooo, gaga...... tym razem przegięłaś... że niby czarne to zouzy? i czarownice?????? to jak wytłumaczysz anielskość mego charakteru???? no ja się zapytowywuję - jak???? :)
Usuńod czarnych zouzuff to wyzywała viki!!!:P
Usuńbo znam się jak zły szeląg :P
Usuńviki - to było do gagi czy do mnie?
Usuńa Ty, gaga, dorzuciłaś, że czarownice!! więc ja się znów zapytowywuję: a anielskość mego chrakteru??? no??? :)
kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem?
OdpowiedzUsuńponieważ sama niekoniecznie zawsze byłam/jestem w porządku, staram siem nie oceniać pochopnie i nie słuchać tego, co mówi jedna pani drugiej pani.
przykro mi było, gdy teściowa na początku przekreśliła mnie, bo rzadko chodzę do kościoła, bo zamieszkaliśmy z menżem pół roku przed ślubem, bo nie zgadzam siem z teoriami ojca dyrektora. i nieważne było, że generalnie staram siem być dobrym człowiekiem.
OdpowiedzUsuńruda.. moja teściowa nie chodzi do Kościoła więc mnie nie polubiła zupełnie z odwrotnego powodu niż Twoja :) Poza tym jeszcze nie byłam wystarczająco reprezentacyjna dla jej syna - to był główny powód :) Teściowymi nie ma się co przejmować :)
Usuńjak tesciowa chce to zawsze cos znajdzie
Usuńciekawe, jakie to ma uzasadnienie w biologii
ja teściowej nie miałam, a itak siem czepiała :)
Usuńto jak to bedzie z nami?
UsuńHe?
Zadnej nadziei??
rybeńko - mówisz o sobie w roli teściowej? dobrze bendzie.
Usuńno nic, ja już z Gagom siem związałam ;p
Usuńdodam jeszcze tylko, ze okazało siem,ze ukochana druga synowa robi różne dziwne rzeczy na boku, właśnie złożyła pozew o rozwut. nie żebym miała satysfakcjem, ale taka najgorsza to chyba jednak nie jestem...
Usuńo masz, to masz rozwut w rodzinie?
Usuńto slabo
w zasadzie tak jakby drugi. menża siostra też właśnie rozstała siem z ojcem sfoich dzieci, ale oni bez ślubu byli. więc teraz my jedyni na straży wartości rodzinnych.
Usuńkurde
Usuńkiedys to doceni ta twoja tesciowa
mojej zajelo z 15 lat zeby dostrzec we mnie czlowieka:)
o, ruda, to się wspięłaś na piersze miejsce podium zupełnie przypadkiem :) ale jak Cię nie lubi, to i tak się okaże, że jesteś zła, bo ruda -choćby :)ja problem okropnej teściowej rozwiązałam chirurgicznym cięciem, za dużo mnie kosztowały te "kontakty"... a teraz - jak to mówią, BYWAMY u siebie - znaczy: ona u siebie, ja u siebie :):) przez chwilę nawet żal mi jej się zrobiło, że ją w wiosce zjedzą, że się synowa wypięła, ale tylko przez chwilę, bo zrobiła mi taki czarny pijar, że Kali przy mnie to pikuś-szczeniaczek :)
Usuńbył moment że i ja się zastanawiałam nad takim rozwiązaniem....
Usuńwybrałam inne, i się w moim przypadku dobrze sprawdziło
teraz jest naprawdę ok
ale mam postawione wyraźne granice i nie pozwalam na ich przekraczanie
rybciu- oazo spokoju, miłości i łagodności- nie fitzem Cię jako stawiającej granice :))))))))
UsuńOOO
Usuńbylo mi trudno, jako zem wychowana na grzecznom dziefczynke i nauczona, ze starsi zawsze maja racje
ale jak zobaczylam, ze moja ulegla postawa przynosi same szkody, i mnie, i malzenstwu, i mojej rodzinie, to dalam rade
i okazalo sie ze w sumie malym kosztem mam super wyniki
teraz w zasadzie jest do przełknięcia, pewnych tematów nie podejmuję, czasami udaję, że nie słyszę, na poczęstunek nie liczę. i chyba przestało mi zależeć na tym, co o mnie myślą.
Usuńdojrzalysmy
Usuńjesteście moimi bohaterkami :)
Usuńmoze i dla ciebie jest jakas nadzieja??
Usuńchyba nie baudzo....ja widocznie nie jestem jeszcze taka dojrzała :)jakoś mi się zwyczajnie nie chce....
Usuńja mialam noz na szyi :))
Usuńno to co innego, człowiek wtedy zaczyna być bardziej elastyczny :)
Usuńi ma sily ponadludzkie
Usuńnoooo, to prawda.... sił ponadludzkich doświadczyłam gdy mama zachorowała..... nigdy wcześniej nie sądziłam, że będę zdolna do pewnych rzeczy i że potrafię tyle unieść. Nigdy już nie będę też taka jak przedtem... pewne sprawy się u mnie totalnie przewartościowały
Usuńnoz na szyi to wlasnie smiertelna choroba mojej mamy...
Usuńruda-starać się to mało-trzeba być! o!
OdpowiedzUsuńrobimy konkurs na Ktosia:) Propozycje proszę na maila jeśli macie jakiś pomysł :) ok. 20 powiem kim jest KTOŚ :) Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńU mnie w szafie nikogo nie ma:) jesli chodzi o tesciowa to roznie bywalo a gdy zaczelysmy sie docierac to jej zabraklo:( w kwietniu rok minie!
OdpowiedzUsuń....a Ktos?! To pewnie Super Losiu:)
OdpowiedzUsuńSETNA!
OdpowiedzUsuńpiontka!
UsuńBardzo łatwo jest ulec tłumowi. Osądzić, skazać, jesteśmy po prostu stadni, i tyle.
OdpowiedzUsuńa teściowych to mi można zazdrościć. Obie fantastyczne, tolerancyjne, pomocne, lepsze od matki rodzonej, niestety :(