środa, 27 lutego 2013

ciepło-zimno

Będąc Matką Polką Początkującą na emigracji przeszłam wiele.
I zaszło we mnie sporo zmian.
Jedną z najbardziej spektakularnych jest podejście do temperatury potraw serwowanych dzieciom. Po przyjezdzie do Luksemburga byłam w szoku, wszedzie dawano dzieciom ZIMNE czyli z lodówki napoje, jogurty, serki, BA , nawet w szkole próbowano zgładzić moje dzieci przy pomocy zimnego soku pomarańczowego. Przez rok zamęczałam nic nie rozumiejących kelnerów błaganiem o gorącą wode do soku.Poddałam się w końcu, bo po pierwsze, niebezpieczeństwo czaiło się wszędzie, a mnie tam zwykle nie było. Po drugie, dzieciaki w ogóle nie chorowały, były zdrowsze niż w Polsce...

Urodziłam trzecie dziecko i pamiętam jak któregoś dnia zaczęłąm się w głos śmiać bo uświadomiłam sobie, że od miesięcy małemu daję jogurciki i serki wyjęte prosto z lodówki!!! Nie podgrzane!!! Tego luksusu moje starszaki nigdy nie doświadczyły :P:P:P

Za to teraz mamy śmieszne sytuacje w Polsce. Zamawiamy soczek dla małego a kelnerka przynosi i uśmiechając się bardzo zadowolona z siebie  mówi - dodałam już ciepłej wody, żeby takie zimne nie było :)))

A syn mi DAU LINKA (KLIK)  bardzo w temacie:))))

218 komentarzy:

  1. ja też długo walczyłam z płatkami z mlekiem z lodówki na śniadanie, też się poddałam, bo i zdrowe wyrosło i całkiem sprawne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no
      ja długo walczyłam z koszulkami z krótkim rękawem zimą ....

      Usuń
    2. A podium wydluzone bedzie?
      tu gdzie mieszkam matki specjalnie nie przesazaja z ubieraniem dzieci na chlody,tylko czasem mnie przeszywa ziomb jak na to patrz.. zimny chuf, ale w kazdym szalenstwie jest metoda.
      dzien dobry.

      Usuń
    3. ja tez nie moge patrzec na te dzieci z Wysp!!

      Usuń
  2. dzień dobry wszystkim
    gaguś, wyspałaś się?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba się nie wyspała bo nic nie napisała :) albo zaspała i szybko pędzi do pracy !albo poszła spać dalej :)

      Usuń
    2. mysle ze gna do fabryki
      i sie odezwie gagusia nasza :)))

      Usuń
    3. jesteście KOCHANE
      ♥♥♥♥♥
      gaga

      Usuń
    4. jak gaga grupie, tak grupa gadze :))))

      Usuń
    5. chlip, chlip
      gaga

      Usuń
    6. reakcja uzasadniona emocjonalnie
      jednakowoz ciongle nie wiemy, czy sie wyspala....

      Usuń
    7. chyba w tym tygodniu nici s tego...
      gaga

      Usuń
    8. to dzis tez posfalam ci fczesniej isc spac

      Usuń
    9. idem, ale nie śpiem
      wole s Wami siedzieć:)))
      gaga

      Usuń
    10. moze dlatego nie spisz, bo sie s nami nizdrowo podniecasz?

      Usuń
    11. pieprzy mi siem...troche
      gaga

      Usuń
    12. gaga
      jakby co
      my tutaj
      czymamy
      i wspieramy
      chocby nie wiem co....

      Usuń
    13. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    14. rybeńko, usuń mój wcześniejszy wpis z 10:18, bo ja nie mam takiej opcji w pracowym
      bardzo proszę
      gaga

      Usuń
    15. tak rybeńko:)))
      wielkie dzięki
      ♥♥♥♥♥
      gaga

      Usuń
  3. a ja ciągle ocieplam przed podaniem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiedziałam pisząc posta, że 50% przynajmniej, przynajmniej, ociepla
      ja też bym ocieplała gdybym w P została
      a teraz sobie myślę że nie ma nic obrzydliwszego niż ciepły jogurcik:)))

      Usuń
    2. dla mnie cieplejszy ma lepszą konsystencję, właśnie naturalną,
      a zimne, to twarde lody!

      Usuń
    3. ciepłe jogurt i mleko i sok pomarańczowy- gorsza może być tylko ciepła wódka :p

      Usuń
    4. coli nie toleruję w żadnej temperaturze:) ani pepsi
      no za słodkie to dla mnie

      Usuń
    5. NO, JA TYM BARDZIEJ :)))

      Usuń
    6. Cieply jogurcik to zaglada dla kultur bakterii, tych zdrowych oczywiscie.

      Usuń
  4. dzień dobry. co kraj to obyczaj :D
    ja też zawsze powtarzam "tylko nie z lodówki" :)
    Miłego dnia dla wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale nie zabijecie mnie za to, że jestem przeciw niezlodówki?

      Usuń
    2. ależ skąd, jedynie zlinczujemy ;P

      Usuń
    3. dzieciom nie musicie pokazywać:))

      Usuń
    4. ja popieram lodówkę! :)
      i zawsze mam lód, żeby coś schłodzić :)

      Usuń
    5. nie zabijam kochana nawet komarów, co źle się dla mnie kończy :)

      Usuń
    6. Lucha .. a ja przeczytałam "ja podpieram lodówkę" i już to sobie zaczęłam wyobrażać :D

      Usuń
    7. emka!!
      Lucha mysle ze jak za czesto zaglonda do lodowki to jom potem podpiera :))

      Usuń
    8. tak często wbrew pozorom nie mam wódki w lodówce ;p

      Usuń
    9. nie no, czesto nie, jak jest to od razu chlup :P:P:P

      Usuń
    10. no tak... a potem podpiera ... albo Lucha lodówkę albo lodówka Luchę :D

      Usuń
    11. takem dziś zapracowana ,że nie zauważyłam, że już mam bliżej do łikendu niż dalej :) i wtedy rozpatrzę, co tom lodówkom :)

      Usuń
    12. oczy mi sie zamykaja, a spraw na dzis wiele
      a weekend mam miec pracowity :))
      Mily:)))

      Usuń
  5. nadgorliwość jest gorsza od czegoś tam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. dziewczyny, dolozylam do posta linka, polecam oglondniecie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skont wiem, że jest mróz? syn nieśmiało pyta, czy są jakieś rękawiczki:)

      Usuń
    2. Jak mama tak uważa to tak jest ! ( pisze z perspektywy mamy )
      a tak naprawdę to każdy może się mylić ! Na moją córkę też krzyczę w zimie żeby ubrała czapkę !

      Usuń
    3. o jaaaacieee ... jak w mordę strzelił :) moje dzieci są zawsze pomarańczowe :D

      Usuń
    4. za gorąco im w kurtkach, które na nie nakładam :D

      Usuń
    5. :D:D:D
      to ja jednak luzak jestem
      duzo dalo mi do myslenia chyba, jak matka meza mego bardzo mnie prosila, zebym jakos wplynela na jej syna, zeby nosil puchowa kurtke zima. Facet mial 30 lat i wydawalo mi sie to gruba przesada, zeby ingerowac w takie rzeczy, 99% osob w tym wieku umie ponosic za siebie odpowiedzialnosc

      Usuń
    6. muszę wyluzować ... o matko! pilnować 30 letnie dziecko, żeby nosiło kurtkę to nie na moje siły :)

      Usuń
    7. A ja myślałam że nadopiekuńcza jestem :)

      Usuń
    8. moglabym jeszcze przytoczyc przyklady troski o 50ciolatka bez czapki, ale sie zlituje :)))

      Usuń
    9. lo matko
      toz to ja
      ale moj monz do tego stopnia nie zwraca uwagi na to cozaklada, ze wracajac z gor, przywiozl 8 zimn na ustach, po 4 na kazdej
      i przysiegal ze nie wie bo mu zimno nie bylo
      tym bardziej zimom.

      Usuń
    10. :D:D:D
      Jak on to znosi, te interwencje tfoje, to niech wam na zdrowie bedzie

      Usuń
  7. dzień dobry! jak widzę nikt mnie tu nie przywołuje i rozważam zamknięcie się w sobie!;(
    Ale poniewasz jutro pracuejm od rana do hoho to mię szkoda czasu na foch i jestem;))
    mam niewiele do 50 (łomatko, kiedy to minęło), a teściowa jak przyjeżdża - dzięki Bogu rzadko (bo,ze np najmłodszy wnuk ma rok to żadna okazja) to mi mówi :załóż skarpety(SOBIE), bo MI zimno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jak nie przywoluje!
      Przeciez pisalam dzien dobry wszystkim paniom!!

      Usuń
    2. ha! I to Cię uratowało;)))

      Usuń
    3. fiuf!
      ale przed wywiadowka u najmlodszego nic mnie dzis nie uratuje, prawda?

      Usuń
    4. prawda! A Sołtysa przed zębologiem też nic;/
      A mnie przez zapłaceniem za to;(

      Usuń
    5. generalnie zycie nasycone jest niebezpieczenstwami i przeszkodami nie do ominiecia
      a jednak tak kochamy to zycie, prawda?

      Usuń
    6. ale ja rozumiem teściową! Bo jak widzę kogoś na bosaka, to od razu mu papcie podkładam, bo ja bym zamarzła!

      Usuń
    7. tez podkladam
      ale akceptuje odmowe :)))

      Usuń
    8. a pamietacie takie welkie papucie wiszące w przedpokojach, w dawnych, dobrych czasach i zawierające w sobie kilka par kapci dla gości?????
      Tak mi się jakoś przypomiało :)

      Usuń
    9. nawet kiedyś takie w prezencie otrzymałam

      Usuń
    10. A pamietacie muzealne obuwie zmienne?
      tez mi sie tak przypomnialo.

      Usuń
  8. odpowiem Ci jutro ..dziś jakoś mam ochotę się upić i zapomnieć o wszystkim :(

    OdpowiedzUsuń
  9. No cóż, drzewiej lodówek nie było, to ludziska takich problemów nie mieli.

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. tak?
      gaga

      Usuń
    2. Ruda ma pytanie, na które pewnie umiesz odpowiedzieć. U mnie. Chodź na kafę i pomyśl ;)

      Usuń
    3. dzień dobry wszystkim,podczytuję ofkors :-))

      Usuń
    4. i tak czeba, tu sie czyta, zeby w sercu weselej bylo

      Usuń
  11. właśnie podałam dzieciom ocieplony serek waniliowy - zjadły ze smakiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dosia - taka profanacja? a jak zabiłaś kultury bakterii przez to ocieplanie? :D

      Usuń
    2. podała bez kultury :)

      Usuń
    3. podałam w temperaturze pokojowej, najlepszej do powstawania kultury,
      a niby te żywe kultury bakterii w organizmie, to w jakiej temperaturze żyją i się rozwijają? mają tak podgrzaną, że się nawet rozmnażają ;P

      Usuń
    4. czyli ustalmy, w temp pokojowej czy ocieplony?

      Usuń
    5. w lodówce był zimny, a stawiając go na blacie się ocieplił do temperatury pokojowej,
      przecież serka nie podgrzewałam!!! no co Wy?

      Usuń
    6. no dobra... znaczy Dosia z kulturami nie była na bakier :)

      Usuń
    7. a dlugo tak stal na tym stole?
      Moze sie zepsul?????

      Usuń
    8. uff, a już się bałam, że dzieci chce jej pozbawić ;p

      Usuń
    9. chyba, ze czyma na tem stole tydzien i podtruwa te swoje... Niesfory i Sfory :P:P:P

      Usuń
    10. tyle coby się ocieplił ;)

      Usuń
    11. czyli teoria o dzieciotrujce leb ma juz ukrencony

      Usuń
    12. no nie wiem, bo napisała na blacie- blaty som w kuchni, a w kuchni różnie bywa- mogła np ciasto piec, smażyć schabowe...;)

      Usuń
    13. czyli trucicielstwa nie wykluczamy:))

      Usuń
    14. przypomniał mi się "Lesio", który chciał zatruć personalnom gronkowcem w lodach :D

      Usuń
    15. Lucha, Ty mi tu przestań insynuować!!!

      Usuń
    16. ups
      nie wszyscy są fanami Chmielewskiej, ale myślałam, że "Lesia" czytali prawie wszyscy:)

      Usuń
    17. ja czytałam i skoro jesteś fanką Chmielewskiej, to mogę Ci wybaczyć!!!

      Usuń
    18. lucha, to znowu jezd niemożliwe!!!

      Usuń
    19. byłam fanką miej wiencej do połowy lat 90-ych- potem zaczęła nudzić

      a dziś w pracy nazwałam rysunek "przekroj ze śluzOM" :)

      Usuń
    20. Lesio no to jedna z TYCH ktore przeczytalam
      smialam sie
      ale ledwo pamietam
      czy on czasem nie biegl przed pociagiem?

      Usuń
    21. Lesio no to jedna z TYCH ktore przeczytalam
      smialam sie
      ale ledwo pamietam
      czy on czasem nie biegl przed pociagiem?

      Usuń
    22. biegł i widział prawdziwe różowe słonie :)

      Usuń
    23. Chmielewska...
      boczne drogi studnie przodków, wszystko czerwone, cale zdanie nieboszczyka, romans wszechczasów, krokodyl z kraju karoliny

      Usuń
    24. a większy kawałek świata czytałam będąc w szpitalu, po wycięciu wyrostka i myślałam, że będą mnie jeszcze raz szyć, bo nie mogłam się przestać śmiać ;)))

      Usuń
    25. jeszcze harpie som fajne, najstarsza prawnuczka i 7-miotomowa
      autobiografia

      Usuń
    26. o, właśnie- Tereska i Okrętka! :) i wielki diament z ostatnich akceptowalnych dla mnie

      Usuń
    27. Chmielewska..... uwielbiam !!!! wszystko czerwone, romans wszechczasów, przeklęta bariera, depozyt..... i wiele wiele innych, Tereska i Okrętka no i oczywiście Lesio. Uwielbiam po prostu uwielbiam :)

      Usuń
    28. a to co gaga wymieniłą wyżej to prawie na pamięć znam ... no uwielbiam po prostu :)

      Usuń
    29. no ja sie chyba lepiej nie odezwe

      Usuń
    30. aż sprawdziłam- troszkę skłamałam- dałam radę do końca ubiegłego wieku- poległam dopiero na "Trudnym trupie"(2001)- trzy razy podchodziłam i nie dałam rady :)

      Usuń
    31. Rybko- spodobałoby Ci siem ;)

      Usuń
    32. a personalną truli we "wszyscy jesteśmy podejrzani" chyba
      i "dzikie białko" jeszcze jest super :)

      Usuń
    33. Lucha.... uwielbiam Chmielewską ale "trudnego trupa" też nie przeszłam

      Usuń
    34. lesio truł! ale teraz nie jestem pewna, czy personalnom, czy naczelnego inżyniera z zazdrości o Barbarę :p

      Usuń
    35. personalnom... na pewno ... książkę spóźnień chciał odebrać ..,. pamiętasz?

      Usuń
    36. w dwóch słowach = o czym trudny trup?

      Usuń
    37. ale Lesio był bohaterem kilku książek.... w dzikim białku polowali na dziki i piekli gęś na wsi :D

      Usuń
    38. trudnego trupa nikt nie zdzierżył więc nie wim o czym był... nie dało się tego określić czytając :)

      Usuń
    39. a na naczelnego kupował młotek, muszem se przywieźć ze starego domu :)

      lesio ponoć był wzorowany na autentycznym osobniku

      Usuń
    40. a pamientacie garby:PPP

      Usuń
    41. albo jak stonkę wysyłali do Ameryki w pudełku po butach :) łeb łosia wieszali na drutach tramwajowych...bosz....skąd ta kobieta czerpała te pomysły??? Genialna!

      Usuń
    42. garby genialne :) Próbowali coś ukraść z pociągu? aaaa.... projekt!

      Usuń
    43. bloguffff jeszcze gaga chyba nie było :)

      Usuń
    44. ej, zaraz gęś piekła żona lesia w glinie, po czem mu zrobiła karczemną awanturę :D jeszcze totolotek i wyścigi "Mój dziad fortunę w monte karlo...!" :) w dzikim białku zdaje się przemycali stonkę :p

      Usuń
    45. Lucha... aż sie oplułam jak tom fortune w monte carlo przypomniałam. rodzina dziwnie na mnie spoglonda... :D

      Usuń
    46. nie mogem sobie tylko przypomnieć czemu tom gęś w glinie piekli i o co ta awantura była :)

      Usuń
    47. a jak teatr wystawiali w jakiejś wsi ... co to było?

      Usuń
    48. rybeńko, jak kcesz, to mogiem Ci podesłać pare ksionżek Chmielewskiej (mam podwójne):PPP

      Usuń
    49. pojechała z przyjaciółmi na ognisko, a lesio w tym czasie miał przygotowania do morderstwa, wróciła zobaczyła bałagan, więc trzasnęła wazą(?) i poszła spać :)

      Usuń
    50. starość nie radość - wszystko się już miesza. Koniec końców książki godne polecenia :)

      Usuń
    51. i musieli wykraść projekt z ratusza!

      Usuń
    52. ehhhh... pienkne czasy to były kiedy miałam czas na czytanie ksionżek :)

      Usuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. żeby zmienic temat, bo kompletnie nie wiem, o czym piszecie - ktoś chentny na śledzika? przed chwilom sobie wyjęłam. z lodufki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko nie trzymaj za długo na blacie bo się ociepli i kultury dostanie :)

      Usuń
    2. tylko nie trzymaj za długo na blacie, bo kultura ujdzie ;)

      Usuń
    3. a co do picia s lodufki?

      Usuń
    4. to ja siem już pogubiłam kiedy ta kultura przychodzi a kiedy odchodzi :)

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. picie musi poczekać, pracem intelektualnom mam, ale już siem chłodzi.

      Usuń
    7. mało kulturowa.. :)

      Usuń
    8. boki przy Was dzisiaj zrywać można ;PPP

      Usuń
    9. to ja ci odpowiadam a ty się usuwasz ...:)

      Usuń
    10. ...ta praca rudej...:P

      Usuń
    11. to ja cos usunęłam czy ktoś mi tak zrobił?

      Usuń
    12. Dosia... ja dzisiaj jakiejś głupaffffki dostałam. Może kultura tak na mnie działa :)

      Usuń
    13. a kiedy tu smutno jest?
      ja sie nawet boje powazne posty pisac, bo zaraz mnie ktos op...

      Usuń
    14. jeszcze nie piłam, a juz mam problemy z paczeniem. to pewnie dlatego, że okular na nos nałożyłam, a nie przywykłam jeszcze.

      Usuń
    15. ruda... sama usunęłaś się w cień... widocznie przeraziło cię pragnienie bycia niekulturalnom :)

      Usuń
    16. ruda, pisze jak byk, usuniente przez AUTORA

      Usuń
    17. u mnie w fabryce som różne działy i kiedyś przychodzi kurier z jakomś przesyłkom i mówi do "działu kultury", a koleżanka " u nas nie ma kultury" ;P

      Usuń
    18. emka - co ja tam napisałam? że najwyżej dzis mało kulturalna bendem.
      to szczera prawda, dzis kilka razy przeklęłam sobie od serca.

      Usuń
    19. pienkne!
      ja kiedys pracowalam na praktykach w fabryce lodowek
      podchodzi kolega z piwem i pyta, czy ktos z was nie widzial tu lodowki?

      Usuń
    20. jjeeejuuu ... co ciem do tego skłoniło????

      Usuń
    21. do pracy w lodowkach?
      mamona i czekolada

      Usuń
    22. rybenka.. od smutowania na blogu jestem ja .. mój blog to wielka jama smutku. Tutaj przychodze siem pośmiać :)

      Usuń
    23. rybeńko - przyznaję, moja wina. bo mnie siem wydawało, że ja dwa razy to samo wklepałam i usunęłam, żeby siem nie powtarzać.

      Usuń
    24. pytałam rudom co ją skłania do przeklinania , ale w sumie lodówki to też dbry temat. Dlaczego czekolada???? Mamona rozumiem, ale czekolada?

      Usuń
    25. emka, tylko kiwnij palcem, a ja zaraz tfuj blog rozwesele
      :P

      Usuń
    26. rybenka ... nawet ty nie dasz rady :)

      Usuń
    27. fabryka byla w eNerDe,rok byl 85 i oni mieli czekolady a my tylko erzace

      Usuń
    28. aaaaaa.... no to ja uwielbiałam nrd bo tam były lalki z włosami :)

      Usuń
    29. trochem siem w pracy wkurzyłam, nie lubiem, jak ktos poza moimi plecami podejmuje decyzje mnie dotyczonce, nawet jak jest to pani dyr.

      Usuń
    30. emka, a kcesz siem założyć?:p

      Usuń
    31. no jakbys nie wiedziala, my wqurf rozumiemy i go wspieramy

      Usuń
    32. tutaj cie ruda rozumiem.. też nie lubie takich sytuacji

      Usuń
    33. gaga, s tobom damy rade, no nie?
      tylko czy nie narozrabiamy...

      Usuń
    34. bendziesz jej wklejać Lesia po kawałku? ;p

      Usuń
    35. hmm, no i po śledziu. pod co ja bendem pić?

      Usuń
    36. jest chenc znajdzie sie sposob
      ale co innego mnie martfi

      Usuń
    37. ruda, powonchaj skorke od chleba

      Usuń
    38. a co ciem martfi rybeńko?

      Usuń
    39. co cię martfiii rybenka???

      Usuń
    40. ze komentow za duzo
      i doladowywac czeba bendzie
      moze bysmy do Ostrej poszli?

      Usuń
    41. Rybeńko, co Ciem martfi?

      Usuń
    42. bo poważny post o różnych kulturach zasługiwał na poważną dyskusję i poważne komenty ;p

      Usuń
    43. ze mnom jak z dzieckiem ... za łapkę i na piwo :)

      Usuń
    44. nie wiem, jak kurturarnie powiedziec - spadac mi stond do ostrej!

      Usuń
  14. pamiętacie mojom zupem-zagadkem? jednego dnia podałam z dodatkiem ryżu i była ogórkowa, drugiego wrzuciłam makaron i była pieczarkowa. ale jestem sprytna, co? i nikt siem nie zorientował.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo moze uprzejme byli :P:P:P

      Usuń
    2. ja kiedyś do resztki ogórkowej dałam jajko i smakowała zupełnie jak szczawiowa :)

      Usuń
    3. a wszyscy przeżyli te eksperymenta?

      Usuń
    4. slyszalam cos niedawno o zbiorowym zatruciu...

      Usuń
    5. wszyscy żyjom, rodzina w komplecie.

      Usuń