czwartek, 30 października 2025

Czekamy...

 Jutro TEN  TERMIN

Z tymi TERMINAMI różnie bywa. Ja żadnego dziecka nie urodziłam w terminie ani przed. Ale bym chciała, żeby córka już miała to piękne i trudne wydarzenie za sobą. I ja żebym miała😁😁

Kiedy synowi rodziła się druga córeczka zorientowałam się, że coś się dzieje, bo na grupie rodzinnej nagle zamilkli. I teraz sobie żartujemy, że trzeba codziennie podsyłać jakieś ważne info, żeby wszyscy musieli zareagować. I o-bser-wu-je-my...Oczywiście zaczęła się zabawa, bo córka i jej mąż udają, że nie czytają 😁😁. Żeby zmylić przeciwnika ofkors.

No ale na moce nigdy nie jest za wcześnie!

A jutro musi być o halołyn.


16 komentarzy:

  1. Dzień dobry
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech wszystko pójdzie gładko! 🍀❤️

    OdpowiedzUsuń
  3. urodzi się skorpion, silny i wrażliwy znak!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojoj, to oczekiwanie jest najgorsze, pamiętam gdy rodziła synowa, a ja w pracy, koszmar! A to już pandemia była...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwie moje wnuczki rodziły się w pandemii
      Żal mi było syna, że go wurzucali po porodzie:((

      Usuń
  5. Och, to czekanie😍!Moje jedyne miało powitać świat 1.listopada i takteż uczyniło o 9.30:)( zawsze jest taka solidna i obowiązkowa 😀).A czekanie na wnuczki!- Ten cudny, niespodziewany telefon od zięcia- dzień dobry, babciu!😀I wiadomo! Niech będzie wszystko szczęśliwie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach! Aż się wzruszyłam!
      Moja córka jak zwykle uparta najpierw chciała urodzić się w 5 miesiącu a potem kilka dni po terminie, a jak już zdecydowała, że się rodzi, to w była na świecie w półtorej godziny od pierwszego skurczu😁
      Czekam już niecierpliwie!

      Usuń
  6. Moce do porodu od teraz!
    Jak jechałam rodzić starszego to nie chciałam stresować rodziny, tylko zrobić im niespodziankę. Pod szpitalem zobaczyliśmy ciocie i wujka, którzy byli odwiedzić cioci mamę i chowałam się po krzakach, żeby nie doniosła mojej mamie że pojechałam do szpitala!!!
    No a z Olkiem...wywoływanie tydzień po terminie i co 15 minut tel od mamy na porodówkę czy już i czemu jeszcze nie ☺️😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie obiecałam dzieciom, że nie będę strzelać focha, że nie zawiadomili mnie, że się zaczęło!
      I na pewno nie będę dzwoniła

      Usuń
  7. no i tego terminu nie sposob zupełnie odwołać:)) Bedzie dobrze!!!
    Ja rodzilam w czasach,gdy jeszcze nie było telefonow komorkowych, - zostawilam mezowi kartke na stole - "pojechałam rodzić:")) Dodam,ze w tym dniu do poludnia bylam normalnie w pracy,nie urodzilam za pierwszym podejsciem,bynajmniej,zbadali mnie i kazali przyjsc z bólami.Urodziłam za tydzien,nie wspominam dobrze porodu..delikatnie mowiąc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do każdego mojego porodu mam zastrzeżenia, niestety. Zwłaszcza do pierwszego.

      Usuń
  8. Moce w hurtowych ilościach! Bea

    OdpowiedzUsuń