Czytałam ostatnio o tym, jak pewien człowiek w Polsce przeszedł na czerwonym świetle, zaczęła ścigać go policja, biedny człowiek bronił się przed nimi, bo wlezli za nim do sklepu, skuli go w kajdanki, zatargali na komisariat gdzie spędził 30 godzin!!
Matko kochana!!
Muszę być bardziej uważna w czasie pobytów na łonie bo niestety jestem przyzwyczajona, że jeśli nic nie jedzie to spoko mogę iść na dowolnym kolorze światła. Nie wyobrażam sobie, że jakikolwiek policjant by się tym zainteresował. Podobnie w Belgii.
No i czas się pakować.
I tak
OdpowiedzUsuńDzień dobry
Usuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
Dobrze, że ktoś tu pilnuje pierszego miejsca 😁
UsuńTwarde prawo u nas. Uważaj!
OdpowiedzUsuńStrach się bać!
UsuńOtusz muj wczorajszy ponczek... Pani w osiedlowym sklepie użyła pewnego eufemizmu mówiąc, że zawsze lubiła te pączki ale w tym roku zmienili recepturę 🤣 nie dotarłam nawet do dżemu który obgryzałam zawsze dookoła 😁
OdpowiedzUsuńOjojoj!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie zanim nauczyłam się chodzić, uczono mnie że nie wolno przechodzić na czerwonym świetle, czy coś się zmieniło?
OdpowiedzUsuńAle jak jest pusto w te i we wte to po cholere???
UsuńW sekundzie może wyskoczyć wariat drogowy i wtedy kiepsko. Jesteś na swoim zielonym, a ile potrąceń i śmierci!
UsuńAle fakt, był kiedyś program o tym jak jest na zachodzie i rzeczywiście jest tam inaczej.
I wyobraź sobie, że śmierci pieszych jest nieporównywalnie mniej u mnie niż w Polsce.
UsuńDla mnie to, że się ściga ludzi za coś takiego to pozostałość po komunizmie. Obywatel nie może sam o niczym decydować.
Ale porównaj kulturę jazdy u was i w Polsce!! Wyścigi, totalne lekceważenie przepisów, "zabawy" na drodze 🤦🏼♀️
UsuńI teraz pomyśl o tym, co będzie jeśli obywatel kierowca zechce sam decydować.
UsuńSą różne absurdy, oby zniknęły, ja bym jednak broniła dyscypliny na przejściu.
Co nie znaczy, że bronię każdego zachowania policji!
Obywatel kierowca to kompletnie inna bajka!
UsuńJa będę broniła zdrowego rozsądku. Historia poniżej dokładnie pokazuje o co w tym chodzi.
Uważam, że trzeba pilnować złych kierowców ale nie wolno się na nich nasadzac tam, gdzie na 100 procent kogoś złapią bo to takie miejsce. A tam, gdzie jest niebezpiecznie to im się nie będzie chciało
Jak i ukrócać wyścigi, bo to jest trudne i niebezpieczne dla policji.
Hmm. Ja też w Holandii nauczyłam się, że do czerwonego światła można podchodzić zdroworozsądkowo ( jako pieszy, nigdy w samochodzie ) i gdy po horyzont po obu stronach przejścia żadnego auta nie widać, to idę.
OdpowiedzUsuńI nie goni cię horda policjeli żeby zakuć w kajdany, c'nie??
UsuńMnie kiedyś zatrzymali za przechodzenie w nieoznaczonym miejscu, znaczy pasów nie było, ale od dziecka tamtędy przechodziłam.
OdpowiedzUsuńJest przecież wiele miejsc bez oznaczeń, bo na kostce brukowej czy kocich łbach pasów nie namalujesz...na szczęście nie skuli mnie i mandat darowali, bo za chwilę za mną szedł kolejny pieszy w
tym miejscu i panowie zwątpili...
jotka
Jest jakiś przepis, że jeśli to się dzieje chyba 100.metrów od przejścia oznaczonego to można
UsuńPrzecież można przechodzić w miejscu nieoznakowanym, co prawda 100 metrów od pasów- ale można :)
UsuńZawsze się zastanawiałam, jak to policzyć..
UsuńA weź kłóć się z policjantami 🤭
Usuńjotka
Dokładnie
Usuńtrzeba najpierw pogłaskać słupek i poprosić o zielone a po drugiej stronie podziękować
OdpowiedzUsuńMówisz, że jak się człowiek nie napracuje to nie zyska?
Usuńjest taka komedia w której dziewczyna tak właśnie robi
UsuńChyba nie widziałam
UsuńTaka scenka w z filmu "Zróbmy sobie wnuka" 🤣
UsuńA nie widziałam chyba
UsuńKlarka jesteś niemożliiiiiiiwa! :D:D:D
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=TJbvICYrS_c
UsuńJeden, jedyny mandat dostałam jakieś 12 lat temu za przejście na czerwonym świetle. Spieszyłam się do pracy. Była to mała, nieruchliwa uliczka, policji nie zauważyłam. Wlepili mi 100 zł, bo chyba za dużo mówiłam.
OdpowiedzUsuńMiłego Rybeńko
Na tzw zachodzie nie do pomyślenia...
UsuńJa jako kierowca od 1987 NIGDY nie dostałam mandatu - natomiast 13 grudnia 2013 r przechodziłam razem z innymi osobami - było nas 5 - rano delikatnie przed godz. 7:00 rano - na czerwonym świetle na mało uczęszczanej uliczce rozejrzawszy się dokładnie w lewo, w prawo i znowu w lewo a tu z poprzecznej ulicy wyjechał radiowóz, który naszą grupę zatrzymał i kazał się wylegitymować- prosiłyśmy, żeby nam darowali, bo nic nie jechało, byłyśmy uważne i speszymy się do pracy ale panowie byli nieprzejednani i każdej z nas wlepili po 100 zł mandatu - byłam tak rozżalona, ze nie mogło się skończyć na pouczeniu, tylko na wystawieniu mandatów, że dałam upust narastającej wściekłości, ze pozwoliłam sobie na komentarz w stylu, że panowie nie interweniują w parku obok ścigając obnażających się gostków tylko mają z głowy zarobek w pięć minut wystawiajac pięc mandatów - cały dzień normy mają przed godz. 7:00 wypracowany - panowie powiedzieli, żeby sobie nie pozwalała na tego typu komentarz bo mnie dla ochłonięcia posadzą na 24 godz. na dołek. Także można mieć pecha ...
UsuńAleż rozumiem Twoją frustrację i argumenty, w punkt!!!
UsuńNie wiem, co tam dokładnie zaszło, ale może gdyby się nie bronił, to by się tak nie skończyło?
OdpowiedzUsuńI tak a propos wczorajszej dyskusji; może eskalował konflikt? ;) ;) ;)
Moje pierwsze pytanie jest, co tak strasznego zrobił, że trzeba było go ścigać? I w dodatku do zatrzymania doszło bez przestrzegania procedur.
UsuńNo na pewno eskalował;)
Ale może lubi w kajdankavh, też nawiązując do dyskusji,)
Podobnie można zarobić mandat jeśli na przejeździe kolejowym dopiero mruga czerwone światło, rogatki są otwarte, a pociągu nie widać. I uważam, że to jest słuszne.
OdpowiedzUsuńTo jest ABSOLUTNIE inna sytuacja. Nigdy nie wolno tak robić. Tak samo czerwone dla samochodu jest święte.
UsuńŚwiatła światłami ale mnie wkurza przepis, że pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo i włazi na pasy jak święta krowa w ogóle nie patrząc, bo i po co. Zwalniam przed pasami oglądając się uważnie, czy jakiś idiot(k)nagle nie wtargnie. I nie mówię tu o normalnie zachowujących się pieszych, którzy podchodzą do jezdni, tylko typowe wtargnięcie , a jeżdżąc przez miasteczka i po mieście nagminnie to widzę.
OdpowiedzUsuńA z tym czerwonym światłem to tak samo jak z łapaniem za przekroczenie prędkości w obrębie miasta, ale nie zabudowanym- jest przepis i nic nie zrobisz i tylko od woli policjanta z drogówki zależy jak to potraktuje.
No cóż
UsuńChyba się nie zgadzam, bo od 30 lat żyje w takim kraju, gdzie na pieszo jestem świętą krową a jako kierowca bardzo uważam i uważam, że to jest bardzo słuszne.
Wypadków ekstremalnie mało.
To pożyj w Pl to będziesz wiedzieć o czym piszę. Tu ani kierowcy ani piesi nie przestrzegają przepisów.
UsuńNo cóż.ja uważam jako kierowca i jako pieszy, więc…i gufno mi będzie z tej świętej krowy😉 jak ktoś we mnie wjedzie na pasach, bo nagle wyskoczę zza autobusu np
Może źle się wyraziłam. Oczywiście się rozglądam jaki piesza. Ale jako kierowca zakładam, że pieszy się nie rozgląda. Podobnie rowerzyści
UsuńBywam w Polsce dość często i zauważyłam, jak bardzo się ułatwiło przechodzenie przez ulicę. Kiedyś trzeba było stać i stać nas przejściem.
UsuńOwszem tylko nie o tym ja piszę, bo ja o wtargnięciu na jezdnię, a nie o przechodzeniu, przepuszczaniu etc… zresztą w przepisie jest, że pieszego nie zwalnia się od uwagi, tylko że często ma to gdzieś. O zachowaniu kierowców nie piszę, bo to druga strona medalu.
UsuńGdy się przestrzega zasady, przepisy to wchodzą w nawyk. Pieszym utkwiło tylko to, że mają pierwszeństwo, więc… zwolnieni już są z ostrożności WTARGNIĘCIE jest wtedy, gdy kierowca nie ma szansy by zobaczyć iż jakaś osoba szykuje się do przejścia przez ulicę.
Szczerze mówiąc to jestem tym zdumiona. Jeszcze niedawno musieli błagać, żeby przejść a teraz włażą bez patrzenia??
UsuńMuszę to przez słuchawki w uszach albo telefony w ręku?
Nigdy nie dyskutuję z czerwonym światłem, a i na zielonym jestem ostrożna. Nie wiem, czy za moment, nie wiadomo skąd nie pojawi się samochód, rowerzysta czy motocyklista, który pozbawi mnie zdrowia lub życia. Ile trwa to czerwone? Minutę? Dwie? Naprawdę nie można poczekać na zmianę świateł?
OdpowiedzUsuńCzuje się zniewolona tym czekaniem:)
Usuńmoże pies, znaczy policjant rozpoznał kogoś poszukiwanego?...
OdpowiedzUsuńmoże po prostu coś buchnął i szli za nim wcześniej?...
może śledzili go z innego powodu, a tu nagle dostali sygnał, żeby go zdjąć?...
może to był nielubiany sąsiad jednego z nich, albo kochanek jego żony, więc nagle znalazł się pretekst, żeby go zwinąć i trochę pomęczyć?...
jakbyś tak uważniej poczytała notkę o tej sprawie, ale naprawdę uważniej, nie tak jak mój pewien komentarz, to może czegoś byśmy się więcej dowiedzieli?... może, zaznaczę, bo sama notka nie musi zawierać zbyt wielu danych... teraz nieraz ludzie tak piszą, jak są czytani, więc nikt nie wie...
p.jzns :)
*/errata, ma być: "...nikt nic nie wie"...
UsuńI kierowcy, i piesi mają swoje za uszami. Kierowcy - wiadomix, ale piesi - Szok. Ładuję się nachalnie pod maskę auta i potem się dziwią, że kierowcy nie nadążają hamować.
OdpowiedzUsuńNo ta bene - ja sam o mało nie padłam ofiarą wypadku. Stałam przed pasami, czekałam. Zatrzymał się z prawej, zatrzymał się z lewej. Zrobiłam dwa kroki na jezdnię i nagle ziuuuu! Z piskiem opon wyjechał pojazd z lewej strony. wyminął stojące przed pasami auto i o mało mnie nie zgarnął... Jechał tak szybko, że śmierć na miejscu lub kalectwo miałam gwarantowane. ledwo zdążyłam się cofnąć...
Brrr. Niechętnie wspominam to wydarzenie.
Matkokochana!!
UsuńZa coś takiego dożywotni zakaz jeżdżenia!!
Dwa razy tak miałam! Horror!
Usuń*ładują i nota bene miało być! Och ten słownik, wrrrrrr!
OdpowiedzUsuńWiadomo, kto rządzi światem...
UsuńNajwięcej strachu się najadalam w Moskwie.Kombinowalam na wszelkie sposoby,żeby nie musieć przechodzić przez jezdnię,no,ale wiadomo- nie zawsze to było możliwe.W samym centrum miasta jest wielki ruch, bardzo szerokie ulice,osmiopasmowe chyba i trzeba nie lada refleksu i siły w nogach,zeby jak najszybciej przebiec na drugą stronę.Dodam,że sygnalizację mieli bardzo często wyłączona,albo jej nie było w ogole,😊 Początkowo myślałam,że nie dam rady i w ogóle,jak oni mogą tak żyć,ale po pewnym czasie,za którymś tam pobytem, skorzystałam z rady pani recepcjonistki z hotelu:" nada priwyknut"😊
OdpowiedzUsuńNic nie pobije Egiptu. Kairu. Tam nie ma żadnych świateł i żadnych pasów. Ludzie jeżdżą jak wariaci. I nikt nie ginie!!!
UsuńChyba nie do końca jest tak jak mówisz. "Media podkreślają, że co roku w wypadkach drogowych w Egipcie giną tysiące osób, głównie z powodu przekroczenia prędkości. W 2021 roku zginęło z tego powodu 7101 osób."
UsuńPierwsze z brzegu googlowanie
"Według raportu liczba obrażeń w wypadkach drogowych osiągnęła 71 016 w 2023 r ., w porównaniu do 55 991 w 2022 r., co oznacza wzrost o 27 procent. Wskaźnik obrażeń na 100 000 osób wyniósł 67,5 w 2023 r., w porównaniu do 54,0 w 2022 r., co oznacza wzrost o 25 procent.
Usuń18 maj 2024"