Wysłuchałam rozmowę Rymanowskiego z Filipem Łobodzińskim i tam Duduś rzucił takim zdaniem. Bardzo mi się spodobało, choć informatyczni panowie z rodziny zaprotestowali przeciw używaniu słowa aplikacja w stosunku do pamięci, nie znają się;)
To bywa naprawdę szokujące, jak bardzo się mylę wspominając wydarzenia z przeszłości. Czasem są to drobne pomyłki. A czasem wręcz kluczowe. Już sobie nie ufam;)
Ale konsekwentnie nie ufam nikomu;)
A Wy?
I znuf
OdpowiedzUsuńZnuf ten kąpot??!!
Usuńokay... nie ma co spierać się o słówka... pamięć można rozumieć jako pamięć, ale równie dobrze jako cały mechanizm związany z obsługą i używaniem tej pamięci... coś jak po czesku "kolo", czyli po naszemu rower... a ponieważ aplikacje korzystają z pamięci i niektóre służą do zapamiętania czegoś, to etc... problem znika...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
No właśnie!
UsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
A ja mam bardzo dobrą pamięć 😀😀😀
OdpowiedzUsuńA tak całkiem serio, każdy zapamiętuje troszkę inaczej daną sytuację i trochę inne rzeczy z danego zdarzenia wysuwają się u niego na pierwszy plan. Zależnie od tego jakie emocje temu towarzyszą, jaka jest jego rola w tym zdarzeniu itp. Mózg czasem płata figle, czasem nas broni i wypieramy rozmaite fakty. Temat rzeka!
UsuńOj tak
UsuńOcean nawet
Bardzo zwodnicza aplikacja, wystarczy porównać wydarzenia rodzinne widziane z różnych punktów widzenia...
OdpowiedzUsuńjotka
O tak!
UsuńRomanowski czy Rymanowski?
OdpowiedzUsuńNo i sama widzisz;))
UsuńTeraz widzę 😀😀
UsuńMoja przyjaciółka często mi powtarza, że mam świetną pamięć, a przecież znamy się od dziecka, więc tych wspólnych historii do zapamiętania było mnóstwo, ale ostatnio dzieci mi uświadomiły, że są rzeczy, wydarzenia o których nie pamiętam. I nie, że mi przypomniały, ale w ogóle ich nie kojarzę. Może konfabulowały😜
OdpowiedzUsuńOne nas tak podpuszczajo! Rozpuszczone bahory😜
Usuńjestem bardziej obserwatorem niż uczestnikiem i pewnie dlatego więcej pamiętam, choć diabli wiedzą czy to nie zmyślone
OdpowiedzUsuńPrzy twojej twórczej głowie to bardzo możliwe, że to jest wymyślone 😜
UsuńJest. Dlatego prowadzę blogowy dziennik - co zapisane, zapamiętane, co nie zapisane, znika ;)
OdpowiedzUsuńTo na pewno pomaga prawdzie, ale rozczarowuje od czasu do czasu;))
Usuńw głównej mierze z tego powodu piszę bloga. dla siebie. nawet jeśli nie wprost, to miedzy wierszami czytam jak było, kiedy było i co było. i też jestem zdziwiona. ja ufam sobie.
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam pisać dla dzieci, bo wiadomo, mnie dniu były policzone;)
UsuńOstatnio sporo czytałam swojego bloga, uświadomiłam sobie, jak wiele rzeczy nie pamiętam! Dlatego warto pisać, żeby to co istotne nie umknęło naszej pamięci.
OdpowiedzUsuńJa się boję czytać moje wypociny...
UsuńNo padłam! :D :D :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPamiec to opowiesc. Raz opowiada sie/ pamieta wiecej raz mniej. Im wydarzenia nastapily dalej to pamietane fakta przybieraja wiecej detali opowiadanych. Nie uwazam, ze zmyslonych ale troche przeinaczonych z biegiem lat.
OdpowiedzUsuńSama się łapię na tych przeinaczeniach, upiększaniach...
UsuńMam dobrą pamięć, czasem na siebie się wkurzam, że pamiętam coś, o czym chciałabym zapomnieć. Sobie ufam, innym nie.
OdpowiedzUsuńNajlepszości. Dorota
Za choinkę nie chciałabym być naocznym świadkiem w procesie. Też niby mam dobrą pamięć ale szczegóły mi się wymykają. Albo zapamiętuję wybiórczo .
OdpowiedzUsuń