wtorek, 7 stycznia 2025

Moje ulubione, "nie, to nie jest tak jak wygląda"

 Tankowałam na stacji, na której nigdy jeszcze nie brałam paliwa. Zobaczyłam, że mają fajne miniaturki alkoholi, nieznane mi, a kuzynka zbiera to jej kupiłam. 2. Znaczy kiedy płaciłam za benzynę dostawiłam dwie buteleczki. 

Najpierw coś bełkotałam, mylił mi się numer dystrybutora, lekko sie czerwieniąc zrzuciłam na brak kawy w organiźmie. A potem zamiast wpisać kod karty anulowałam transakcję...

I jak to wyglądało z boku? Babka bełkocze, drżą jej ręce i kupuje dwie małpeczki na dzień dobry;)) Chciałam się jakoś zacząć tłumaczyć ale bałam się pogorszyć sytuację bo a nuż jeszcze by policje na moje trzeźwe ciało nasłali;)


Dobrego trzeźwego dnia!

Wesołych świąt Roksanko i inni, którzy dziś świętują 🌲


42 komentarze:

  1. Dzień dobry
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję♥️
    Jak zwykle świętowanie zaczynam od oglądania, bo gra nasza Madzia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z pewnością fatalnie wyglądało. I nie ma się czemu dziwić.
    Wiem od osoby dobrzej zorientowanej, że jest mnóstwo ludzi,. którzy idąc rano do pracy zaczynają ją od wejścia do monopolowego i kupienia sobie małpki.
    Podobno to już plaga...
    Ale wiem, że Ciebie to nie dotyczy.... chociaż życie okrutne jest...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jest! Kuzynka prowadzi mały sklep i też to potwierdza. W lux widuję ludzi, którzy z rana piją piwo albo wino w centrach handlowych.

      Mnie by rano nie przeszła kropla alkoholu przez usta. To musi być straszne, taki przymus upojenia bez przerwy. Brrrr

      Usuń
  4. Nie do obrony, fakt ;-)
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najtrudniej wytłumaczyć, że się nie jest wielbłądem

      Usuń
  5. Kiedyś majac zapalenie krtani, weszłam do monopolowego po bilet na tramwaj, bo jechałam do lekarza. Jak się odezwałam, to zachrypialam jak stara pijaczka. Facet coś skomentował w stylu, ale była impreza. Ja na to, że nie, chore gardło mam. A on- tak, tak, każdy tak mówi. No nie uwierzył. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. No, tak szczerze to powinni zrobic zatrzymanie obywatelskie, Tobie nic by nie ubylo przez sprawdzenie alkomatem, a sumienie innych spokojniejsze, ze osoba pod wplywem nie wyjechala na drogi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie by to trochę ubawiło, przygoda życia bo od Sylwestra nie miałam alkoholu w ustach więc byłam bardziej niż spokojna o wynik badania.

      Niestety nie słyszałam.w Luksemburgu o takich zatrzymaniach. A szkoda, bo ja się boję wyjeżdżać z domu w piątki i soboty wieczorem, tak wiele widzę dziwnych zachowań w samochodach

      Usuń
  7. Ubawiłam się setnie, choć Tobie pewnie do śmiechu nie było :) Kupowanie rankiem małpek i obalanie ich na miejscu, w sklepie jest w Polsce na porządku dziennym. Ludzie robią to tak sprytnie (kupujący i wypijający znaczy), że sprzedawca nie zdąży zareagować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak się ubawiłam, bo wszak byłam niewinna a ja się zawsze z siebie umiem śmiać

      Za to nie umiem z pijaków za kierownicą..

      Usuń
  8. No wlasnie,Rybko,chyba nie chcesz powiedziec ,że jakis Lux odbiera nam palmę pierszeństwa w tej dziedzinie?:))
    Pora dnia ma znaczenie chyba glownie ze wzgledu na to,czy się wsiądzie jeszcze w tym dniu za kierownicę ,czy pojdzie spać.Ale skoro alkohol "działa" na mozg jeszcze przez kilka tyg,nawet jak go nie ma już w wydychanym powietrzu ,to trochę zmienia postać rzeczy. W naszej kulturze jest presja ,żeby pic "odpowiedzialnie",ale nikt sie nie zastanawia co to tak naprawdę znaczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak się tankuje to od razu się wsiada za kierownicę.

      Minimum odpowiedzialności to trzeźwość za kierownicą

      Ale żeby kilka tygodni bez czerwonego wina? To tortury 🤭

      Usuń
  9. Rybeńko rozbawiłaś mnie. Serdeczności . Dorota 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno temu w pracy - gość wyjechał, zostawiwszy zatkaną umywalkę. Straciłam ze dwadzieścia minut walcząc chemią i przetykaczem i nie dałam jej rady ale zauważyłam, że w odpływie tkwi plastikowa zakrętka. Dzwonię więc do hydraulika - panie Pawełku, w 517 jest zatkany zakrętką odpływ ja nie mam czym wyjąć a pokój musi być gotowy na 14;30. Pan Pawełek przyszedł i w mojej obecności wyciąga kolejno - zakrętkę, niewielki nożyk, łyżeczkę i kilka plastikowych rurek. Patrzy na mnie i pyta - czy nie mogła mnie pani zawołać jak w odpływie była tylko nakrętka? Przysięgam, że nic tam sama nie nawrzucałam ale cóż, nie byłam wiarygodna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już lubię Pana Pawełka

      Ja kiedyś znalazłam przypaloną łyżeczkę w Warszawie w domu. I to nie było fajne ani śmieszne
      Nie, to nie były moje dzieci.
      .

      Usuń
    2. Jak mam silny katar palę na łyżeczce krople miętowe. A potem wdycham. Super przetyka zatoki!
      Można wlać do gorącej wody, ale palenie na łyżeczce jest efektowniejsze:)
      Ella-5

      Usuń
  11. ło pani jak ja dużo napisałam, sorry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że gus wplywa na nierozeznawanie. Pani Klarko. Pani wszystko tu może !

      Usuń
  12. fiuu fiuu ja bym doniosla 😜

    OdpowiedzUsuń