Nie jestem osobą alergiczną. Nie uczula mnie ani jedzenie, ani trawy ani zapachy. Dlatego jak zaczęłam mieć problemy ze spojówkami uznałam, że to na pewno nie każdy alergia. To niemożliwe.
A jednak...
A ostatnio miałam kilka razy dziwne bóle gardła. Bardzo silne ale bez żadnych innych objawów. 24 godziny. Za to zawsze w sytuacji bardzo silnego stresu.Niespodziewanego. Nigdy bym nie przypuszczała, że z powodu stresu może boleć gardło. Niemożliwe.
A jednak
Wszystko się może zmienić. Trzeba być otwartym. Dziederstwu i trwaniu w upartym poczuciu, że się wie najlepiej mówimy nie!
Dzień dobry
OdpowiedzUsuń\o/?\o/?
]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
\~/*
|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
(_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
)_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("
[_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
Tak, moja alergia 🌿 pojawiła się koło czterdziestki!
OdpowiedzUsuńZnam takie przypadki
UsuńA ja już raczej pod 60!
ojej niedobrze, przecież Ty śpiewasz
OdpowiedzUsuńJuż jest dobrze
UsuńPojawiło mi się kiedy zabrakło ogrzewania i czekałam na lodówkę
Roztocza?
Usuńella-5
Alergia
UsuńWszystko jest możliwe, stres robi wiele złego!
OdpowiedzUsuńjotka
Oj tak
UsuńTrzeba sobie z tego zdawać sprawę i starać się nad tym panować
ja też nie jestem fcale na nic nie mam alergii a jednak jakieś tam czasem siły sie spotkają, energie zewrą i bum, pokrzywka.
OdpowiedzUsuńStres to złoooo i zabija.
Złośliwe te silly
Usuńzłośliwe to inne siły ;-)))))
UsuńW tym roku, poszukując powodów moich ciągłych infekcji, zapaleń oskrzeli i płuc, właściwie ciągłego zatkania nosa 😤 i bólu gardła, postanowiłam zrobić testy na alergię i okazało się że ją mam, niestety. Biorę dwa razy dziennie leki na stałe i lek do nosa, jest lepiej. Z tego wszystkiego najbardziej wkurzający jest zatkany nos bo nie zawsze leki na to działają.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli dziewczynki!
Mela!
UsuńBardzo współczuję!
Mojemu mężowi dla odmiany cały czas leje się z nosa. Nie wiadomo co gorsze
Nie wiadomo 😅
UsuńAle moje chłopaki i starszy i młodszy są alergikami. Młodszy przyjmuje te same leki co ja (wiadomo, inna dawka) też na stałe. I ani ja, ani oni nigdy nie mamy takiego prawdziwego kataru, że leje się z nosa, czy jak to u dzieciaków bywa- glut do pasa 😅 Nic z tych rzeczy. Po prostu opuchnięty, a przez to zatkany nos, który nie daje zasnąć i wybudza w nocy 😤
Poza tym, co widzę najbardziej na przykładzie Olka, odkąd bierze leki , właściwie nie opuszcza zajęć w szkole. Na początku byliśmy zszokowani wręcz że dziecko może po prostu cały czas chodzić do placówki a my nie jesteśmy na opiece 🤭 Przyzwyczajeni do ciągłych zapaleń oskrzeli u młodego, z wyprzedzeniem kombinowaliśmy ktore z nas w przyszłym tygodniu pójdzie na opiekę. A tu minął tydzień, drugi i kolejne i skończyło się. Od dwóch lat nie było zapalenia oskrzeli. Krótkie zwolnienia zdarzały się oczywiście z powodu jakichś jelitówek czy czegoś takiego 😉
Jak to jednak spojrzenie holistyczne jest niezbędne!
UsuńSzyk zdania raczej dla lubiących puzzle😁
UsuńAlergicy są biedni, nasza kuzynka albo jest zsypana i kostropata albo po lekach skóra się poprawia a bagienko przenosi się do środka. Koszmar
OdpowiedzUsuńKoszmar!!!
UsuńOd zawsze pamiętam powiedzenie, że ilość i jakość chorób jest funkcją rozwoju nauk medycznych.
OdpowiedzUsuńTroszkę nie wiem, jak połączyć alergię na cienie do powiek z rozwojem nauk medycznych
UsuńJakby medycyna nie zdefiniowała alergii nie wiedzielibyśmy że istnieje i chorowalibyśmy na tę wstrętną przypadłość. Nie było by też alergii gdyby nie "wynaleziono" cieni do powiek.
OdpowiedzUsuń