środa, 14 sierpnia 2024

Skąd się bierze przemoc

 Ja myślę że się rodzimy z umiejętnością i chęcią walki o swoje pięścią i pazurami. To nieprawda, że w domach, gdzie nie ma przemocy dzieci się nie tłuką. Otóż się tłuką, popychają a nawet gryzą z taką pasją że ja piernikuję.

Młodsza ma perfekcyjny odcisk szczęki starszej siostry na pośladkach. Taka sytuacja. 

Ale ogólnie jest ok i jakoś dajemy radę. Znaczy ja jakoś daję;)

23 komentarze:

  1. Dzień dobry
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. He dzieci trzeba oduczać bicia a nie odwrotnie!

      Usuń
    2. Absolutnie! Ale jak byli młodsi i nie radzili sobie z emocjami, to się zdarzało gryzienie.

      Usuń
  3. czyli powiedzenie ugryź mnie w d.. zostało potraktowane dosłownie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie wskazuje na to, że taka prośba została wystosowana😁

      Usuń
    2. Zaraz!
      Ale to było pocałuj mnie w dupe!

      Usuń
  4. 🤣znamy, znamy! To tylko dodam, że to minie, wyrasta się! I był taki trudny moment, gdy młoda czterolatka atakowała, a starsza o 3 lata nie podejmowała walki( bo tak się nie robi!) tylko wzywała pomocy.Teraz już tylko słowne potyczki, choć rzadkie( a były prawie tydzień).Basia

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja w dzieciństwie podobno psa ugryzlam 😁

    OdpowiedzUsuń
  6. Emocje rodzeństwa (często rywalizacyjne) bywają bardzo silne... Np. "On oddycha moim powietrzem!" No i cóż zrobisz... Może lepiej, że nie tłumią, tylko wyrażają? Może wtedy, gdy dorosną będzie łatwiej znaleźć miłość i więź w relacji? Nie do końca wiadomo. Ja nie mam najlepszych relacji z bratem, zbyt dużo zalega sprzed wielu lat...
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dzieci mają bardzo dobre relacje. I mam nadzieję, że tak zostanie
      A się tłukły w dzieciństwie
      Te starsze
      Bo młodzi był za mały żeby go tłuc;)

      Usuń
  7. U nas to nie mija, tylko nasilenie sie zmienia falowo u nastolatkow🤣 no i trzylatka nie biją, a on swietnie to wie i robi im co chce🤣

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale nikt tego nie powiedział, że tam gdzie nie ma w domu przemocy, dzieci się nie tłuką. Przede wszystkim trzeba byłoby zdefiniować najpierw dokładnie o jaką przemoc chodzi (brak bicia wcale nie oznacza jeszcze braku przemocy). Inna sprawa, że dzieci się tłuką, gdy muszą walczyć o to, czego pragną (zabawki, zainteresowanie opiekunów), czyli dokładnie w takich samych sytuacjach jak dorośli (tylko robią to częściej otwarcie, bo mają słabsze hamowanie). Prawdę mówiąc jestem bardzo kontenta, że jestem jedynaczką. Jak patrzę na rodzinę mojego taty, zauważam, że z rodzeństwem są głównie kłopoty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja tej teorii nie umiem potwierdzić, w mojej dużej rodzinie nie ma konfliktów między rodzeństwem
      Jest dużo wsparcia i miłości.

      Ciekawa jestem od czego to zależy

      Usuń
    2. W mojej niezbyt dużej rodzinie w żadnym chyba pokoleniu nie było konfliktów między rodzeństwem.W domach rodzeństwa moich rodziców czułam się jak u siebie.Bardzo mi są bliscy moi bracia,ich dzieci, a teraz i wnuki.Za 2 tyg.wielki zjazd rodzinny u bratanicy w nowym domu - już się nie mogę doczekać😊

      Usuń
    3. Zjazd mojej rodziny jest w tę sobotę i bardzo żałuję, że nie mogę być...

      Usuń
    4. Mój tata jest odszczepieńcem, więc może chodzi o to, że aby zauważać konflikty, trzeba najpierw być ich ofiarą. To jak ze spojrzeniem na szkołę z własnej przeszłości: jak ludzie twierdzą, że nie było w niej przemocy i w ogóle świetna była zabawa, to z perspektywy ogólnej pewnie grupa prześladowała kogoś innego, nie ich.

      Usuń
    5. Zawsze były prześladowania w szkołach. Ja to doświadczyłam nawet bicia przez nauczycieli

      Usuń