czwartek, 18 lipca 2024

Czemu to tak...

 Poszłam do parafii taty po tę zgodę na pogrzeb katolicki. Zmienił się proboszcz kilka tygodni temu i chyba dobrze, chyba...

Poprzedni bardzo mi się naraził, ponad 20 lat temu poszłam z kopertą i prośbą o wsparcie duchowe dla mamy. Żadne tam namaszczenia, to jeszcze nie był ten moment. Kasę wziął, miło pogadał, obiecał 

I co? I.... zadzwonił. Raz. 

Połączenia do Afryki są dużo tańsze...

Ten nowy wydaje się uśmiechnięty i sympatyczny. Nie stwarzał żadnych problemów, nawet jak usłyszał, że tata mieszkał z dziewczyną bez ślubu. Na koniec powiedział formułkę, zwyczajowo należy się  co łaska co najmniej 100 złotych. 

Dopiero jak wyszłam zorientowałam się, że nie usłyszałam ani jednego ciepłego słowa, żadnych kondolencji, wyrazów współczucia.

O tym, jak to wygląda już na samym pogrzebie, z księdzem znaczy, nawet nie chce mi się gadać..

Robię tacie pogrzeb katolicki bo tak by chciał. 

A ja chyba zapiszę w testamencie, że chcę bez księdza i mszy. W grobie będę się przewracać chyba jak moje dzieci będą się borykać z takimi...


28 komentarzy:

  1. Dzień dobry
    \o/?\o/?
    ]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*]_[*
    {_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>{_}>
    \~/*
    |_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?|_|?
    (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)?
    [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_] [_]
    )_(" )_(" )_(" )_(" )_(" )_("

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż... smutne to. Dobrze Cię rozumiem, też nie mam dobrych wspomnień w tej kwestii...

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba każdy z nas ma podobne doświadczenia, ja jeszcze nie spisałam testamentu, ale mój mąż wie, że życzę sobie pogrzeb świecki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie przy śmierci wiary rzybywa
      Ale nie ma sakramentu pogrzebu i można się pomodlić bez udziału nabzdyczonrgo jegomościa..

      Usuń
    2. Tylko nie pozwolą bez księdza na parafialnym cmentarzu, gdzie mamy nasze groby... ☹️

      Usuń
    3. To macie przesrane!
      Nie takie rzeczy szokują wręcz...

      Usuń
    4. Mnie
      Bo co ma zrobić osoba niewierząca?

      Usuń
    5. Wybrać cmentarz komunalny

      Usuń
    6. Trudno, będę leżała sama...
      jotka

      Usuń
    7. A jak w okolicy są tylko przykościelne?

      Usuń
    8. Jotka
      Zaraz tam sama
      Tyle zwierzątek jest pod ziemią..;))

      Usuń
  4. Mąż właśnie pojechał na cmentarz zrobić porządek na grobowcu swojego ojca. Rodzina ma grobowiec na Rakowicach ale mieszkają w innej parafii, ale wszystkie formalności i pogrzeb załatwiali w parafii, było w porządku tylko już na cmentarzu kiedy czekaliśmy przy kaplicy bo tam się odbywają pogrzeby taśmowo co pół godziny "nasz" ksiądz podszedł do ważnej osobistości która uczestniczyła w poprzednim pogrzebie i gadał z nim dość długo a my chcieliśmy załatwić to co pisałam wcześniej, więc w końcu synowa stojąca jakiś czas obok podeszła do panów przerywając pogaduszki. I potem powiedziała - w pracy był, my mu płaciliśmy, z nami miał być, sprawy z prezydentem niech załatwia w urzędzie miasta a nie przy trumnie dziadziusia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze zrobiła. To ogromny brak szacunku do ludzi takie zachowanie księdza.

      Usuń
  5. pozwól, że nieelegancko skończę...z takimi ujami.
    bez empatii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masowość złych doświadczeń daje do myślenia....

      Usuń
  6. Jak poszlismy do kancelarii w sprawie pogrzebu Mamy, to nie bylo ksiedza tylko jakas kobieta, nie dosc, ze slowa wspolczucia nie uslyszelismy, to jeszcze wydziwiala, ze czemu tego dnia ten pogrzeb, jak oni wtedy maja dwa inne i kto teraz ten Mamy odprawi, ze trzeba bedzie z innej parafii ksiedza pozyczyc... no normalnie wpedzila nas w poczucie winy, ze Mama smiala umrzec akurat teraz. "Co laska" przyjela bez slowa, skrzywiona, a bylo to wiecej niz 100 zlotych... Ostatecznie pogrzeb odprawil proboszcz i pieknie to zrobil (tak mowili uczestnicy, bo ja z tego nic nie pamietam).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 100 to tylko za świstek papieru
      Sam pogrzeb to opłata 800zl bez dyskusji. Za natężenie
      Księdza i organistę

      Za nic nie mogę zrozumieć takiej znieczulicy. I to w takim miejscu.
      Cieszę się, że ostatecznie Mama miała piękny pogrzeb❤️

      Usuń
  7. W grudniu poprzedniego roku uczestniczyłam w organizacji pogrzebu męża mojej przyjaciółki (też mojego przyjaciela). Pogrzeb był świecki, był taki jak chciałyśmy, z muzyką, piosenkami i słowami takimi jak chciałyśmy. Pogrzeb był wzruszający, smutny i piękny. Od dawna mówię dwóm moim synom jak ma wyglądać mój pogrzeb (też świecki). Może doczekam, że moje prochy będzie można rozrzucić. A z księżmi o kilkunastu lat nie miałam do czynienia, ostatni raz to był pogrzeb mojego taty.
    Serdeczności Rybko. Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wiem, jaki chcę mieć pogrzeb ale zawsze powtarzam, że pogrzeby są dla żywych, niech oni decydują

      Usuń
    2. Rybka, nie do końca tak jest.
      Kilka razy zdarzyło się tak, że ludzie przy okazjim mojej roboty pytali mnie czy dobrze zrobili z pogrzebem... Bo w trumnie pochowali. Bo spalili. Bo nie było trąbki. Bo była trąbka. Bo zabrała ciało i nie dała pochować dziewczynie taty, mimo, że razem mieszkali 20 lat i pochowała w swoim mieście.
      Pewne rzeczy trzeba omówić z rodziną, bo są po prostu nieodwracalne.
      Ja zapowiedziałam, że mają mnie spalić, w spodniach i pochować z moim Tatą, nie daj Boże tu gdzie mieszkam. Popłoch był ogromny, bo jak ja tak mogę. Potem miałam zawał i prawie było jak znalazł:).
      Teraz, coraz bardziej, skłaniam się, by nie robili mi pogrzebu w kościele. Brzydzę się polskim kościołem, polskimi księżmi, a akurat pobrzeb bym miała tam gdzie działał niejaki Kaszak.

      Usuń
    3. Ja też uważam, że część rzeczy trzeba obgadać. Myślę, że spełniam taty wolę i jest tak, jakby sobie życzył. Będzie dużo ludzi na pogrzebie, to miłe.

      A co do pogrzebu z księdzem to naprawdę coraz mniej mi się chce.

      Usuń
  8. Mamę chowałam po katolicku na parafialnym cmentarzu. Rok później tatę. Oboje znali się z księdzem, bo tata prowadził mu sprawy spadkowe. Poszłam do księdza, żeby zamówić mszę w dniu świeckiego pogrzebu taty(rodzina i znajomi są wierzący) i przy okazji powiedziałam księdzu, że pogrzeb będzie świecki. A on mi na to, że tata kiedyś mu powiedzial, że nie chce go na swoim pogrzebie, a on wolę zmarłego szanuje.
    Przyszedł na grób dzień później. Stał w deszczu i modlił się.
    Można i tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż się popłakałam
      Tak niewiele trzeba, żeby nic empatycznym człowiekiem. No naprawdę
      Dziękuję Ci za tę historię

      Usuń
  9. Ja tak z innej beczki, Rybki, dobra!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyny badajmy się i sprawdzajmy. Wczoraj byłam w Instytucie Onkologii (nie pierwszy raz i zapewne nie ostatni). Tłum ludzi, to jakby nic nie powiedzieć. Na chemię było "tylko" 364 osoby. Większość pacjentów to kobiety. Rak piersi tak powszechny jak grypa... Odpadłam. Muszę się pozbierać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 364!!
      Badajmy się!
      Nie warto przez to wszystko przechodzić
      Warto żyć długo!
      Mój tato się badał!!

      Usuń